
anetmar
Użytkownicy-
Liczba zawartości
630 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez anetmar
-
Nefer ja sobie myślę, że w tym naszym życiu to chodzi właśnie o to, żeby pamiętać, nawet z łezką w oku i tym ukłuciem w sercu. Nasze myśli i wspomnienia to jest najwiękrzy komplement i dar jaki możemy dać Tym Co Odeszli. A co do możliwości gazowni to nie jakoś nie zdziwiło.. u nas już tak jest, to co państwowe w jakimś sensie, to zawsze dłuższego czasu do nabrania mocy urzędowej potrzebuje!
-
Kochana tak piszesz, że nawet jak pojawiają się fragmenta obszerne co to krew w żyłach zgrozą ścinać powinny to mie morda od ucha do ucha się cieszy Nie to żebym nieczuła była... nie nie!!!! Ja rozumiem obawy, wizje dramatyczne i wcale nie zazdroszczę. Oj nie!!! Ale tego polotu i finezji w tworzeniu opisu sytuacyjnego to i owszem nawet baaardzo!!!! Pies śliczniusi!!! A że oczy zakłamane... cóż taka ich uroda pewnie Ale twarda bądź i psinę trzymaj krótko bo jak urośnie większy problem będzie!!!!
-
Mamy projekt drugiej łazienki!!! Nie wiem czy fajny czy nie bo zdałam się całkiem na Speca i Wizjonera naszego, ja wybrałam tylko płyteczki. Zaszalałam jednym słowem Obym później morza łez nie wylała! Na budowie się dzieje i to całkiem intensywnie więc optymizm powrócił i to z rozmachem! Normalnie planuję już przeprowadzkę na koniec listopada Tylko ta pogoda straszna!!! Mogła się zima jeszcze wsztrzymać ze 3 - 4 tygodnie Ale spoko my przygotowani na mrozy jesteśmy i wungiel w nowoczesnej formie eko grochu zakupiony... pieca co prawda jeszcze nie ma ale kto by tam na takie szczegóły uwagę zwracał Oj się nie mogę doczekać efektu końcowego!!! Taka jakaś niecierpliwa jestem....
-
Mamy projekt drugiej łazienki!!! Nie wiem czy fajny czy nie bo zdałam się całkiem na Speca i Wizjonera naszego, ja wybrałam tylko płyteczki. Zaszalałam jednym słowem Obym później morza łez nie wylała! Na budowie się dzieje i to całkiem intensywnie więc optymizm powrócił i to z rozmachem! Normalnie planuję już przeprowadzkę na koniec listopada Tylko ta pogoda straszna!!! Mogła się zima jeszcze wsztrzymać ze 3 - 4 tygodnie Ale spoko my przygotowani na mrozy jesteśmy i wungiel w nowoczesnej formie eko grochu zakupiony... pieca co prawda jeszcze nie ma ale kto by tam na takie szczegóły uwagę zwracał Oj się nie mogę doczekać efektu końcowego!!! Taka jakaś niecierpliwa jestem....
-
Witaj Maggi !!! Noo to w końcu wylukałam, że dzienniczek założyłaś!!!! Bardzo ładnie domek się zapowiada! Jakieś nowinki?
-
DZięki za gratki i pięt całowanie Drogie Panie! Maja superowa Dziewczyna jak narazie. Je śpi i specjalnie nie przeszkadza. Wychodzimy już na spacerki więc lada moment będę mogła nieco bardziej zaangażować się w dozór nad budową a co za tym idzie będę miała więcej do napisania i kto wie może nawet zdjątka się znajdą! Coś nie mogę się zmobilizować do posiedzenia przed kompem i zapoznaniu się ze wszystkimi nowinkami w budowlanym świecie Forumowiczów. Mam jednak nadzieję, że Miłe Osóbki które do mnie zagladają i nawet miłe słowo w komentarzach umieszczają nie obrażą się moim brakiem zaangażowania. Gorąco Wszystkich pozdrawiam!!!!!!!!!!!
-
Jejka ale długo nic nie pisałam.......... Prace się toczą. Płytkarz niestety wydusił z nas dodatkową kasę był w pozycji silniejszego POdobno jednak już nic więcej nie wymyśli. Zasugerowałam Ślubnemu, żeby na piśmie to potwierdził. Coby jednak o jego potrzebach finansowych nie mówić facet zna się na swojej robocie. Byłam wczoraj rzucić okiem na gresik a konkretnie na to jak wygląda położony, uzupełniony o fugę. W stresie szłam na to spotkanie z rzeczywistością! I to w jakim stresie. Ostatnio jak zerknełam na nasz cudny nabytek to się przeraziłam, że jakaś wczorajsza na zakupach byłam. A tu wchodzę wczoraj iiiiiiiiii......... normalnie szok!!!!Gresik jak nie mój!!!!!!!!!! Położony równiusieńko ( co łatwe nie było bo płyteczka chińska się okazała i zupełnie ale to zupełnie wymiaru nie trzymała więc panowie niezłą zabawę przy tej łamigłówce mieli) fuga cieniutka i ślicznie dobrana przez Pana Dokładnego acz Drogiego. A i gresik położyliśmy w końcu nie w caro tylko normalnie i to była bardzo dobra decyzzja A jaki porządek przyjazny dla oka! Zupełne przeciwieństwo tego co zostawili fachowcy którzy nam ocieplenie kończyli Teraz ruszają roboty łazienkowe
-
Jejka ale długo nic nie pisałam.......... Prace się toczą. Płytkarz niestety wydusił z nas dodatkową kasę był w pozycji silniejszego POdobno jednak już nic więcej nie wymyśli. Zasugerowałam Ślubnemu, żeby na piśmie to potwierdził. Coby jednak o jego potrzebach finansowych nie mówić facet zna się na swojej robocie. Byłam wczoraj rzucić okiem na gresik a konkretnie na to jak wygląda położony, uzupełniony o fugę. W stresie szłam na to spotkanie z rzeczywistością! I to w jakim stresie. Ostatnio jak zerknełam na nasz cudny nabytek to się przeraziłam, że jakaś wczorajsza na zakupach byłam. A tu wchodzę wczoraj iiiiiiiiii......... normalnie szok!!!!Gresik jak nie mój!!!!!!!!!! Położony równiusieńko ( co łatwe nie było bo płyteczka chińska się okazała i zupełnie ale to zupełnie wymiaru nie trzymała więc panowie niezłą zabawę przy tej łamigłówce mieli) fuga cieniutka i ślicznie dobrana przez Pana Dokładnego acz Drogiego. A i gresik położyliśmy w końcu nie w caro tylko normalnie i to była bardzo dobra decyzzja A jaki porządek przyjazny dla oka! Zupełne przeciwieństwo tego co zostawili fachowcy którzy nam ocieplenie kończyli Teraz ruszają roboty łazienkowe
-
Alfredo ślicznie i klimatycznie w tym Twoim domku się robi! Psina superow. Kot nie ma wyjścia musi się przyzwyczaić. Gratuluję ocieplenia i parapecików!
-
no i mi wstyd, że marudzę... ale to jeszcze wynik szaleństw hormonów.. tak się pocieszam Uda się pewnie, że się uda bo co się ma nie udać jak się musi udać! Ale zawsze to lżej jak się usłyszy słowa otuchy a kunkretnie przeczyta. Aguś co do imienia to i owszem Mała posiada takowe zgodnie z życzeniem Kuby ma na imię Majka. Taka pszczóleczka z NIej
-
Bardzo dziękujemy za gratulacje!!! A że październikowe Ludki fajne są to ja wiem bo syn też z października Alfredo i to z 15 a więc tak jak Twój! Mieszkanko to my rychtujemy tylko niestety z górki nie chce lecieć. Płytkarz cosik chyba cenę chce podbić i boję się żebyśmy nie zostali bez fachowca. Na wszystko czasu brakuje. Ślubny miota się między obowiązkami zawodowymi budowlanymi i domowymi. Ja całkiem wyłączona chwilowo. Obawy zaczynają się pojawiać... http://img100.imageshack.us/img100/9797/p1011827eb4.th.jpghttp://img100.imageshack.us/img100/9365/p1011831uu4.th.jpghttp://img100.imageshack.us/img100/5727/p1011835dz1.th.jpg
-
Witam! Po długiej przerwie krótko i treściwie: - dom ocieplony (nie ma tynku ale to dopiero na wiosnę) - gres położony - ogrzewanie się robi - płytki do górnej łazienki czekają - kuchnia się robi (ale jeszcze u stolarza) A 11 października o godz 18.40 urodziłam córę troszku przed czasem ale gwiazda duża, zdrowa i śliczna! 57 cm i 3420. Jak więc się pewnie domyślacie mój udział w budowie jest zerowy a co gorsza nawet nadzoru prowadzić nie mogę Proszę trzymać kciukasy coby poślizgów nie było i wszystko się ładnie wykońzcyło nie wykańczając przy tym mnie oczywiście.
-
Witam! Po długiej przerwie krótko i treściwie: - dom ocieplony (nie ma tynku ale to dopiero na wiosnę) - gres położony - ogrzewanie się robi - płytki do górnej łazienki czekają - kuchnia się robi (ale jeszcze u stolarza) A 11 października o godz 18.40 urodziłam córę troszku przed czasem ale gwiazda duża, zdrowa i śliczna! 57 cm i 3420. Jak więc się pewnie domyślacie mój udział w budowie jest zerowy a co gorsza nawet nadzoru prowadzić nie mogę Proszę trzymać kciukasy coby poślizgów nie było i wszystko się ładnie wykońzcyło nie wykańczając przy tym mnie oczywiście.
-
Żebyś wiedziała!!! Ja po zakończeniu budowy to chyba mistrzostwo w tym osiągnę
-
Byłam, byłaaam i nie powiem, nie powiem ... zobaczyłaaammm.... Tylko nie wiem czy do końca to co chciałam... bo ja straszny bałagan na działce ujżałaaammmm Nosz po prostu k a t a s t r o f a ! Czegooo tam nie ma? A tak całkiem niedawno porządek chłopaki zaprowadziły, śmieci zniszczyły.... w chwili obecnej działka nasza wymarzona raczej o westchnienia zachwytu mnie nie przyprawia. Aż się martwić zaczynam co będzie jak mi się teraz odwidzi??? Ja się mam przeprowadzać lada 2 miesiące a tu raczej o palącej ochocie mówić nie mogę Zobaczymy.... Prace postępują chociaż tempo raczej mnie nie zachwyca.... no sobie tłumaczę, że dokładni Panowie i że tak lepiej ale... ja spektakularnych postępów oczekuję, szczególnie że dom raz na tydzień jedynie widuję!!!! A tu jedyne co spektakularnie się odbywa to (zwyczajowo) wypływ kasy z kasy!!! Nosz na prawdę może to człowiekowi zbrzydnąć do cna!!! Cóż?! Się zachciało podnosić komfort bytowania!!! 50 m2 nie wystarczało!!!! Państwo!!!! Cholera jasna!!!! Posiadacze ziemscy z bożej łaski!!!! No dobra to sobie pomiałczałam a teraz jeszcze napiszę, że Ślubny dziś znów do prac fizycznych zaciągnięty został i zamiast u boku Kochanej (proszę się nie śmiać!!!) Żonki wieczór spędzać umilając i ułatwiając kobicie jak należy jej ciężkie bytowanie bawi się w płytkarza i coś co sam pojechał kupić na podłodze w kotłowni kładzie... a przynajmniej taki miał cel jak z domu wyłaził. Nie wyłaził to złe słowo bo jakoś tak wyjątkowo raźno wymiotło Go z domku. Nie wiem czemu ale jakoś tak dziwne wrażenie miałam że to tempo i brak ociągania związany był z wizytą, którą akurat w domku niespodziewanie mieliśmy.... mmmm... ja w każdym bądź razie z dziecięciem na placu bitwy zostałam. Teraz czekam na wieści> Podobno się będzie na polu grzewczym w tym tygodniu dużo działo w naszej "posiadłości"? Jak się zadzieje to na bank się pochwalę i kto wie może nawet na zdjatkach utrwalę? Zmykam syna spać położyć!
-
Byłam, byłaaam i nie powiem, nie powiem ... zobaczyłaaammm.... Tylko nie wiem czy do końca to co chciałam... bo ja straszny bałagan na działce ujżałaaammmm Nosz po prostu k a t a s t r o f a ! Czegooo tam nie ma? A tak całkiem niedawno porządek chłopaki zaprowadziły, śmieci zniszczyły.... w chwili obecnej działka nasza wymarzona raczej o westchnienia zachwytu mnie nie przyprawia. Aż się martwić zaczynam co będzie jak mi się teraz odwidzi??? Ja się mam przeprowadzać lada 2 miesiące a tu raczej o palącej ochocie mówić nie mogę Zobaczymy.... Prace postępują chociaż tempo raczej mnie nie zachwyca.... no sobie tłumaczę, że dokładni Panowie i że tak lepiej ale... ja spektakularnych postępów oczekuję, szczególnie że dom raz na tydzień jedynie widuję!!!! A tu jedyne co spektakularnie się odbywa to (zwyczajowo) wypływ kasy z kasy!!! Nosz na prawdę może to człowiekowi zbrzydnąć do cna!!! Cóż?! Się zachciało podnosić komfort bytowania!!! 50 m2 nie wystarczało!!!! Państwo!!!! Cholera jasna!!!! Posiadacze ziemscy z bożej łaski!!!! No dobra to sobie pomiałczałam a teraz jeszcze napiszę, że Ślubny dziś znów do prac fizycznych zaciągnięty został i zamiast u boku Kochanej (proszę się nie śmiać!!!) Żonki wieczór spędzać umilając i ułatwiając kobicie jak należy jej ciężkie bytowanie bawi się w płytkarza i coś co sam pojechał kupić na podłodze w kotłowni kładzie... a przynajmniej taki miał cel jak z domu wyłaził. Nie wyłaził to złe słowo bo jakoś tak wyjątkowo raźno wymiotło Go z domku. Nie wiem czemu ale jakoś tak dziwne wrażenie miałam że to tempo i brak ociągania związany był z wizytą, którą akurat w domku niespodziewanie mieliśmy.... mmmm... ja w każdym bądź razie z dziecięciem na placu bitwy zostałam. Teraz czekam na wieści> Podobno się będzie na polu grzewczym w tym tygodniu dużo działo w naszej "posiadłości"? Jak się zadzieje to na bank się pochwalę i kto wie może nawet na zdjatkach utrwalę? Zmykam syna spać położyć!
-
Aga spokój na budowie to bardzo ważna i cenna rzecz!!!
-
Komentarze do Williego i Domu jego
anetmar odpowiedział anSi → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Ti ja widzę, że ta nowa forma oszczędzania nie tylko u nas się pzryjeła Przynajmniej osamotniona w swej "oszczędności " się nie czuję A tu zima idzie To dopiero okres na oszczędności się zacznie!!! HO HO!!!! Ja Cię nie poganiam ale albumik to ja bym chętnie z nowymi zdjatkami zobaczyła!!! Pozdrowionka -
się wstydzę że nic nie piszę Już się powstydziłam to się wytłumaczę. Zwyczajnie nie bardzo mam co pisać bo moja wiedza o postępach budowlanych opiera się wyłącznie na tzw. dowodach ze słyszenia czyli z opowieści dziwnej treści Mego Ślubnego Jedynego. A ja nauczona latami praktyki nie do końca Mu dowierzam, nie żeby z prawdą nałogowo się rozmijał co to to nie, prawdomówny Chłopak jest do bólu ale ma specyficzny sposób prowadzenia narracji i relacji. Specyfika polega na daleko posuniętej lakoniczności wypowiedzi i nie zamierzonych lukach informacyjnych... więc jak ja mogę zgodny ze stanem rzeczywistym opis prowadzić Istnieje jednak DUŻAAA szansa, że dziś pojadę i na własne gały ( ) zobaczę cóż tam się ciekawego dzieje! Relacja ma się rozumieć wyczerpująca będzie (tylko nie wiem czy wyczerpie temat czy czytelnika bo obserwuję ostatnimi czasy znaczny spadek swej wydolności intelektualnej...)
-
się wstydzę że nic nie piszę Już się powstydziłam to się wytłumaczę. Zwyczajnie nie bardzo mam co pisać bo moja wiedza o postępach budowlanych opiera się wyłącznie na tzw. dowodach ze słyszenia czyli z opowieści dziwnej treści Mego Ślubnego Jedynego. A ja nauczona latami praktyki nie do końca Mu dowierzam, nie żeby z prawdą nałogowo się rozmijał co to to nie, prawdomówny Chłopak jest do bólu ale ma specyficzny sposób prowadzenia narracji i relacji. Specyfika polega na daleko posuniętej lakoniczności wypowiedzi i nie zamierzonych lukach informacyjnych... więc jak ja mogę zgodny ze stanem rzeczywistym opis prowadzić Istnieje jednak DUŻAAA szansa, że dziś pojadę i na własne gały ( ) zobaczę cóż tam się ciekawego dzieje! Relacja ma się rozumieć wyczerpująca będzie (tylko nie wiem czy wyczerpie temat czy czytelnika bo obserwuję ostatnimi czasy znaczny spadek swej wydolności intelektualnej...)
-
Gwiaździste Prymulki - Komentarze
anetmar odpowiedział Anna Wiśniewska → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
No i oglądnełam sobie! Stopień faktycznie konkretny... ale podsypiecie i ok będzie A te Twoje wyliczenia to całkiem miło wyglądają. -
Heath dzięki. Miło, że Ci się podoba. Problem jest już rozwiązany (zrzuciliśmy go komuś innemu na głowę ) a dotyczył braku rusztowania i koncepcji na ich rozstawienie tak żeby dało radę ocieplić ścianę domu nad garażem. Aga mocno trzymasz widzę te kciuki bo Mała jak zaklęta, cisza, spokój i przestało się Jej spieszyć Panowie nie tylko gadają na szczęście całe. Pracują. Efekty widać! Tylko bardzo dokładni są... właściwie to się cieszę... Lecę zobaczyć co ciekawego u Ciebie!!!
-
Komentarze do Williego i Domu jego
anetmar odpowiedział anSi → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Chociaż pierwze zdania sprawiły, że zastanowiłam się czy ja aby choć w ćwierci inteligentna jestem bo mnie zamroczyło... jakbym nie rozumiała... ale wrażenie chwilowe na szczęście ! POzdrawiam -
Aga nie jest jeszcze późno ani za późno więc trzymaj trzymaj! Cosik nie mam weny do pisania ... DZięki