Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gonga

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    102
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Gonga

  1. No właśnie kasa u mnie to plus, czyli ZA. Jak pisałam wyżej, garaż mam wynegocjowany w ramach umowy, jako tzw. bonus od firmy wykonawczej. Ja daję tylko materiał na ściany, czyli silkę, która i tak mi zostanie z budowy domu, zaś firma daje robociznę, beton i stal na fundamenty, więźbę i pokrycie dachu oraz ocieplenie. Aż żal by było nie skorzystać... W tej sytuacji wiata to dla mnie znacznie większy koszt, gdyż nie dostanę tego bonusa w gotówce, ani w innych robotach... Jest jeszcze jedna ważna sprawa. Budowę domu i garażu mam objętą jednym pozwoleniem. Ponoć, jeśli nie zrealizuje się całości inwestycji objętej pozwoleniem na budowę, trzeba występować do nadzoru o pozwolenie na użytkowanie budynku. W przeciwnym razie robię tylko zgłoszenie zakończenia robót budowlanych i przystąpienia do użytkowania. Jest szansa, że do mnie nie przyjdą... Nie mam zbytniej przyjemności podejmować urzędników w swoich skromnych progach
  2. Dzięki za odpowiedzi. Do tej pory wszyscy przeciwko garażowi. No to faktycznie zabiliście mi ćwieka, bo ja już prawie zdecydowałam się na ten garaż i maleńki ogródek. ZA - 1) nie znoszę skrobania szyb, ani wsiadania do zimnego samochodu, 2) nie mamy piwnicy, bo warunki gruntowe na to nie pozwalają, za to mamy sporo różnego rodzaju sprzętu, który należałoby gdzieś umieścić, 3) wreszcie różnego rodzaju śrubki, wkręty, gwoździe i inne duperele miałyby swoje miejsce i możnaby je znaleźć, 4) spełniłoby się marzenie mieszkańca blokowiska - własny garażyk z bramą na pilocika, koniec z kilkoma kółkami wkoło bloku w poszukiwaniu miejsca, które i tak w końcu zajmie szybszy sąsiad; 5) i tak nie lubię za bardzo grzebać w ziemi, za dużo przestrzeni do zagospodarowania to dla mnie zbyt duże wyzwanie, potrzebne mi w zasadzie tylko miejsce na grilla, kilka róż, piaskownicę i huśtawke dla dzieci (dzieci wiecznie małe nie będą, wkrótce zamiast piaskownicy potrzebne będzie miejsce na kolejny samochód), a przecież mój ogródek nie będzie wiele mniejszy niż te przy szeregówkach; PRZECIW - 1) kiepski widok, 2) kiepski widok, 3) kiepski widok i mało trawki... I co Wy na to
  3. Witam! Mam straszny dylemat, który muszę rozwiązać w ciągu kilku dni. Właściwie jestem już zdecydowana, ale potrzebuję wsparcia. Mam niewielką działkę - wąską i stosunkowo niedługą. Dom dość ładnie się wkomponował, problem jest z garażem. W projekcie garaż został wrysowany w odległości 6,5 m od okien domu. Na papierze może wygląda to nienajgorzej, ale w realu ta odległość mnie przeraża. Od tej strony mam piękny wykusz z dużymi przeszkleniami, zaplanowany ogród zimowy, a zaraz kawałeczek dalej ma wyrosnąć ściana garażu. W przyszłym tygodniu wykonawca ma zacząć kopać fundamenty pod garaż, a ja się wciąż waham czy go w ogóle budować. No bo niby garaż bardzo potrzebny, jego istnienie było jednym z marzeń mieszkańca bloku, by samochody wreszcie nie stały pod chmurką, a rowery nie zagracały garderoby. Ale z drugiej strony, czy wystarczy nam pasek 6 x 10 m trawki... Czy uda mi się w ogródku wielkości chusteczki do nosa zorganizować mini plac zabaw dla dzieci, wybieg dla psa i jeszcze posadzić ukochane róże? Poradźcie co robić - czy uda się żyć bez garażu, czy lepiej żyć z mini ogródkiem? Jest jeszcze argument ekonomiczny: firma buduje mi garaż niejako za darmo, w ramach negocjacji, z mojej silki pozostałej po budowie domu. Jeśli zrezygnuję z budowy garażu, nie dostanę kasy w naturze...
  4. U mnie szczytem są ceny transportu zaproponowane przez producentów więźby... z Łodzi do Krakowa 1000 zł netto , z Limanowej do Krakowa 4800 zł !!! netto .
  5. No właśnie, jak w temacie. Buduję dom na wąskiej działce, w kuchnio-jadalnio-salonie mam duże przeszklenia (dwa balkony, duży wykusz z oknami weneckimi) od strony południowo-zachodniej, niestety nie mam okna w salonie od samego południa, gdyż ściana jest zbliżona 3 metry do ogrodzenia. Mam postawiony parter i wydaje mi się dość ciemno. Zastanawiam się, czy dać na ścianie salonowej od południa świetlik z luksferów, może jakąś kompozycję kolorową. Czy ktoś tak ma, czy to może być dobry pomysł... Proszę o radę i z góry dziękuję.
  6. I weż pod uwagę, że jak masz w projekcie 18, to zmiana na 24 może Cię w efekcie kosztować konieczność kombinowania, bo przecież zmniejszą się pomieszczenia, chyba, że nadwyżkę "dasz na zewnątrz", ale kombinowanie zostanie zawsze... Ja mam z 18, nie zauważyłam żadnej tzw. wiotkości ścian. Wybrałam 18, bo musiałam się wpasować w wąską działkę z dość bogatym programem funkcjonalnym projektu.
  7. No to witaj w klubie... JoShi, tak naprawdę myślę, że klubowiczek jest więcej, tylko większość, w tym też ja, przyzwyczaiłyśmy sie to tej roli. Ja nawet ją lubię, zwłaszcza forsowanie moich pomysłów jest przyjemne
  8. Ossa, u mnie jest podobnie, jeśli nie będzie inicjatywy z mojej strony, to nic się nie wydarzy w naszym życiu, chyba że przypadkiem. Pomyśl, że Ty i tak masz lepiej, u Ciebie inicjatywa musi dotyczyć jedynie "części roboczej", zaś część wypoczynkowo-rekreacyjną mąż bierze na siebie. U mnie to ja jestem odpowiedzialna za obie te części, a jeszcze za obiadki i dzieci (dwoje). Ja jestem kołem zamachowym naszego życia i wszystkich zmian, ale dalej toczy się już samo i wciąga mojego męża. Myślę, że to chyba normalne, że niektorzy bardziej boją się zmian, inni mniej... Polub to co masz, a życie stanie się łatwiejsze... A co do dzieci... mój też się bał, ale ja się go nie pytałam, chciałam to mam. Co do Twojej sytuacji: macie działkę, kup kilka tomów katalogów z projektami, najpierw poprzeglądaj sama, wybierz ze trzy - Twoim zdaniem najlepsze i pozwól mu zadecydować, jeśli nie podejmie decyzji, zrób to Ty, itd. Sama juz wiesz ze swojej doświadczenia, że udaje się męża wkręcić, tylko trzeba umiejętnie, a to chyba potrafisz...( jakieś przytulanko, dobre winko...) Pozdrowienia
  9. Aga, napisz co z Sylwią...
  10. Właśnie a propos baniek - sama się nad nimi zastanawiam. Moja mała jest na szczęście w domu, ale tylko dlatego, że obiecałam lekarzowi, że będę nad nią czuwać w dzień i w nocy i wypełnaić wszystkie jego przykazania. Jednym z nich jest właśnie oklepywanie małej co 2-3 godziny. Jeśli po 4 dniach gorączka nie minie, czeka nas szpital, ale zrobię wszystko, by do tego nie dopuścić. Niestety mamy też już dwukrotne doświadczenia szpitalne, było różnie... Za pierwszym razem, kiedy byłam z drugim dzieckiem w ciąży, córcia - 13 mies. dostała drgawek poszczepiennych (szczepionka na białku, a mała ma uczulenie na białko), lekarz na neurologii powiedział mi, że nie wolno mi z nią zostać, bo urodzę dziecko bez głowy ... Za drugim razem, synek - 2 latka, miał rota, niczego nie chciał jeść poza "piersiakiem", lekarka zaleciła mi odstawić dziecko, bo wychowam maminsynka.
  11. Aga, pisałam dwa dni temu, że moja córcia zaczęła nagle kaszleć, doastała takich ataków, że do wymiotów, wczoraj był spokój, niby wszystko dobrze, a dziś nie mogła wstać z łóżka i cały dzień - kaszel, kaszel, wymioty, kaszel itd. Wieczorem przyjechał lekarz - zapalenie płuc skąd, jak, kiedy... nie mam pojęcia. Mam jeszcze synka - 3 lata, czy też złapie... Biedne te nasze dzieci... Byle tylko Twoja wyszła ze szpitala... Powtarzaj sobie, że wszystko będzie dobrze, ja to robię w kółko, mimo że moja - tydzień przedszkole, 3 - choruje itd. Co do wstrętych antybiotyków w zawiesinach - tu Klacid niestety przoduje - ja daje małej (5 lat) w tabletkach. Praktykuję to od roku, bo inaczej każdą dawkę zwracała... Trzymaj się, pozdrowienia.
  12. Prześlę dziś na priv prośbę o wycenę; chodzi mi o dwa zestawy grzewcze- 1) piec kondensacyjny + zasobnik dom 200 m2 4-5 osób, 2) piec kondensacyjny + zasobnik dom 450 m2, w tym 12 mieszkań - garsonier zamieszkałych głównie przez 1-2 osoby. loco Kraków
  13. Agula Trzymaj się!!! Duże buziaczki dla Twojej Małej. Wczoraj, gdy czytałam o Tobie i córce aż się popłakałam i pomyślałam, że jak to dobrze, że u nas minął tydzień bez choroby. A już dziś w nocy niespodzianka. Córcia dostała takiego kaszlu, trzy razy wymiotowała, zasnęła dopiero o 6 nad ranem. Męczyło ją przeszło 6 godzin, żaden syrop nie pomagał, bo każdy zwracała.
  14. "Zaprawa nie schnie w jeden dzień a pod koniec tygodnia maja w nocy wrócić mrozy." Szczerze powiedziawszy, jakbym miała się przejmować prognozami, to nie wykopałabym jeszcze fundamentów, zwłaszcza, że co portal lub program tv to inna prognoza... A tak, wczoraj pierwsza warstwa na zaprawie wymurowana, a dzisiaj - mam nadzieję, że pójdą jak burza. Temperatury, póki co, u nas mocno dodatnie, a do rzekomych mrozów mają mi postawić ściany parteru. Jak będzie ok. 0 stopni, to przykryjemy mury folią, a do murowania dodadzą denatural.
  15. A my zaczynamy jutro murować. Temperatury dodatnie, a że śnieg pada, to moim murarzom nie przeszkadza. Niech się mury pną do góry...
  16. Gonga

    Zwrot VAT

    Mam pytanie i z góry przepraszam, jeśli o tym juz było. Starałam się przeglądnąć cały wątek, ale mam dziś straszną migrenę i literki mi skaczą Czy jeśli remontowałam mieszkanie, a teraz buduję dom, mogę skorzystać z obu limitów, z obu mozliwości zwrotu VATu - osobno na remont, osobno na budowę, czy też kwoty te się sumują? Wielkie dzięki za odpowiedź...
  17. Zdecydowanie czarna, najczarniejsza ze wszystkich list. Reklamuje się na Forum, dlatego zdecydowałam się Was ostrzec. Przeklinam dzień, w którym ich poznałam. Szczegóły mogę podać mailem... Niestety będzie proces
  18. Oczywiście, że lepiej na współwłasność. Pamiętaj, że obowiązuje zasada, że właścicielem budynku stojącego na działce jest właściciel działki, tak ze jeśli wyłączną właścicielka działki jest Twoja małżonka i razem zbudujecie dom, to ten dom też będzie jej własnością, Ty ew. będziesz mógł wnosić do sądu o zwrot poczynionych przez Ciebie nakładów, a to dość trudne do udowodnienia... Poza tym: składając o pozwolenie na budowę oświadczasz pod odpowiedzialnością karną, że jesteś właścicielem działki, więc będzie potrzebna małżonka, podobnie do kredytu. Ja miałam taką samą sytuację, mieliśmy budować dom na działce mojego męża, ale się nie zgodziłam. Postawiłam warunek albo współwłasność albo sprzedaż działki i kupno innej, tym razem na wspólność. Skończyło się na współwłasności działki męża, a załatwiliśmy to tak, że rozszerzyliśmy wspólność majątkową małżeńską - umową u notariusza - o składniki majątkowe, które stanowiły nasz majątek odrębny (dotyczyło to działki). Notariusz znajomy, więc policzył nam ok. 50 zł. Do tego trzeba wpis do KW, ale my to zrobimy za jednym zamachem, gdy będziemy ujawniać na działce budynek.
  19. Ja też jak Kuleczka, jakaś dziwna jestem... Nie jestem jakąś księżniczką w małżeństwie, żeby wymagać od męża kibla za kilka kafli. Przecież współtworzę ten Dom, to Małżeństwo i jego finanse... wiem na jaki kibel nas stać i nie mam pretensji o więcej...
  20. W moich ławach - 90 cm nie ma niestety zbrojenia poprzecznego. Zaś ta ława ma zamiast 90 cm - 55 cm. W tym momencie mam spory dylemat, gdyż konstruktor jedno, a inspektor nadzoru drugie, nie wiem, komu mam zaufać, która metoda jest lepsza... Dodam tylko, że konstruktor do tej pory się nie popisał - nie przewidział żadnego zbrojenia ani ław ani ścian. Wykonawca z własnej inicjatywy dał zbrojenie w ławie i wieniec górny w ścianie fundamentowej.
  21. Geno, Pietrov, Beton i INNI wielcy od budowania!! Pomóżcie proszę, bo sprawa dość poważna i pilna. Poszerzenie trzeba zrobić przed zimą, bo potem dopiero w maju (wysokie wody gruntowe). Pozdrawiam
  22. Ja mam obecnie taki problem, gdyż przy ocieplaniu fundamentów styrodurem okazało się, że jedna ława fundamentowa jest za wąska - w projekcie przewidziana 90 cm, a wykonano 55 cm; dodatkowo ściana fundamentowa została postawiona na ławie nie centralnie, tylko przesunięta znacznie w jedną stronę. Inspektor nadzoru stwierdził, że istnieje możliwość naprawy fundamentów poprzez odkopanie całej ławy z obu stron, nawiercenie otworów, umieszczenie w nich na kleju do betonu zbrojenia poprzecznego i dolaniu betonu z obu stron ławy. Natomiast konstruktor naszego projektu wymyślił " wykonanie injekcyjnego wzmocnienia gruntu pod fundamentem. Injekcje należy wykonać zaczynem cementowym pod różnymi kątami. Pod filarami ścian stosować zagęszczenie injekcji co 20 cm od zewnątrz i 40 od wewnątrz budynku. Do injektowania stosować pompę ręczną z kontrolą ciśnienia." Miał ktoś z Was do czynienia z czymś takim? Która z wersji jest dla mnie korzystniejsza - inspektora czy konstruktora - i nie chodzi mi o cene, bo za to płaci wykonawca...
  23. Mam w budowanym domku zaprojektowane ogrzewanie gazowe, ale chcemy zainstalować w salonie kominek z płaszczem wodnym. jak te dwa rodzaje ogrzewanie można połączyć?
  24. Droga już jest, a właściwie ulica - miejska. Wydaje mi się, że z tym podniesieniem nie jest takie proste, bo dokoła stoją już domy, a w pozwoleniu na budowę rysowaliśmy specjalnie linijkę światła dla sąsiednich budynków, by wykazać że nie będziemy ich zasłaniać. Poza tym, sąsiadów mam wielce upierdliwych, śledzą każdy krok na mojej budowie, boję się że wyczają moje oszustwo...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...