Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bagat

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    429
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bagat

  1. Kostki zostały położone... Co prawda "kładzenie" było etapowe, bo deszcze,które przyszły z dniem wiosny ( ironia losu ) skutecznie wstrzymały prace. Archiwalne zdjątką jeszcze sprzed "potopu" http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0268.jpg Część podjazdu w deszczu http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0269.jpg paliki wytyczające ścieżkę- topią się w glinie na szczęście przerwa nie trwała długo (chociaż była uciążliwa bo samochodem nie było gdzie stanąć w pobliżu działki - błotko rozjeżdżone wcześniej po części przez panów od kostki - horror) a to podobne fragmenty "uładanki" w wersji suchej http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0284.jpg podjazd z zaznaczonymi łukami (wzorek pokryty obecnie piachem tak skutecznie, że zapomniałam, że tam jest ) http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0282.jpg miejsce przyszłej ścieżki, przyszłych schodów i jeszcze bardziej przyszłego skwerku pokrytego piękną bujną zielenią Wprawne oko dostrzeże w tle zarys słupków pod siatkę ogrodzeniową http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0299.jpg a to już sama siatka i przepięknie zaorana i zbronowana przestrzeń za domkiem (jakoś tak dużo jej się zrobiło po oprzątnięciu ) Przez dwa tygodnie szukałam w naszej wsi rolnika ze sprzętem typu pług i brony (nie chciałam dać zarobić firmom "od zakładania ogrodów"), okazało się, że ostał się ino jeden , który chętnie opowiadając arcyciekawe lokalne historie, "za flaszkę" poczynił ten "pierwszy krok w stronę trawnika" W międzyczasie kosteczka układała się dalej, a panowie od kostki z "ciężkim sprzętem" zniwelowali nam działeczkę , czyli zgarnęli ziemię tam gdzie było jej stanowczo za dużo, a zasypali dziury w których ziemi brakowało... ...znaczy się zmniejszyliśmy spadek naszej działki, wyrównaliśmy teren, przygotowaliśmy miejsca pod nasadzenia, na które będzie przywiezione jutro przekompostowane podłoże popieczarkowe. Jutro też koniec z tarasami i ścieżkami!!! , więc mam nadzieję, że będę mogła pochwalić się finalnymi zdjęciami ułożonych schodów i wszystkich ścieżynek, "kółeczek" -a tak na dzisiaj to(pomimo piasku) kamień jest piękny (przede wszystkim nie ma gliny !!! )
  2. Kostki zostały położone... Co prawda "kładzenie" było etapowe, bo deszcze,które przyszły z dniem wiosny ( ironia losu ) skutecznie wstrzymały prace. Archiwalne zdjątką jeszcze sprzed "potopu" http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0268.jpg Część podjazdu w deszczu http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0269.jpg paliki wytyczające ścieżkę- topią się w glinie na szczęście przerwa nie trwała długo (chociaż była uciążliwa bo samochodem nie było gdzie stanąć w pobliżu działki - błotko rozjeżdżone wcześniej po części przez panów od kostki - horror) a to podobne fragmenty "uładanki" w wersji suchej http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0284.jpg podjazd z zaznaczonymi łukami (wzorek pokryty obecnie piachem tak skutecznie, że zapomniałam, że tam jest ) http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0282.jpg miejsce przyszłej ścieżki, przyszłych schodów i jeszcze bardziej przyszłego skwerku pokrytego piękną bujną zielenią Wprawne oko dostrzeże w tle zarys słupków pod siatkę ogrodzeniową http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0299.jpg a to już sama siatka i przepięknie zaorana i zbronowana przestrzeń za domkiem (jakoś tak dużo jej się zrobiło po oprzątnięciu ) Przez dwa tygodnie szukałam w naszej wsi rolnika ze sprzętem typu pług i brony (nie chciałam dać zarobić firmom "od zakładania ogrodów"), okazało się, że ostał się ino jeden , który chętnie opowiadając arcyciekawe lokalne historie, "za flaszkę" poczynił ten "pierwszy krok w stronę trawnika" W międzyczasie kosteczka układała się dalej, a panowie od kostki z "ciężkim sprzętem" zniwelowali nam działeczkę , czyli zgarnęli ziemię tam gdzie było jej stanowczo za dużo, a zasypali dziury w których ziemi brakowało... ...znaczy się zmniejszyliśmy spadek naszej działki, wyrównaliśmy teren, przygotowaliśmy miejsca pod nasadzenia, na które będzie przywiezione jutro przekompostowane podłoże popieczarkowe. Jutro też koniec z tarasami i ścieżkami!!! , więc mam nadzieję, że będę mogła pochwalić się finalnymi zdjęciami ułożonych schodów i wszystkich ścieżynek, "kółeczek" -a tak na dzisiaj to(pomimo piasku) kamień jest piękny (przede wszystkim nie ma gliny !!! )
  3. kostki zostały rzucone Kolejny "materiał budowlany" kupiliśmy na allegro w piątek zamówiony, wczoraj dojechał, mam nadzieję że w ilości, którą zamawialiśmy bo zważyć "25 tonową wannę" na działce jest trudno. Wyjdzie w praniu (układaniu) ile tej kosteczki przyjechało faktycznie. A układanie od poniedziałku ,(a projekty ścieżek, grillów itd. jeszcze nie gotowe ) Trochę nam się kolejność prac odwróciła,( bo płot klinkierowy wchodzi z początkiem kwietnia, a powinien być przed podjazdami),ale z nawierzchniami trzeba się spieszyć, bo za chwilę zacznie się sezon (na bruki) i wszystko baaaardzo pójdzie w górę, do tego gminy będą robić przetargi na nawierzchnie i z terminy przesuną się o kilka miesięcy Wiec oto rzeczona kosteczka http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0251.jpg świeżo po wyładunku, jeszcze z resztkami big-bagów, większość to kostka 4/6 (210 zł/t) i 6 ton 8/10 na krawężniki i schody (190 zł/t) Do tego transport: 1300 zł Wychodzi coś koło 40 zł/m2 kostki Brukarz ułoży ja za 35 zł/m2, a wcześniejsze korytowanie + materiały pod kostkę to ok 20 zł. Całość nawierzchni (podjazdy, ścieżki,schody, taras, grill,) mamy tego ok 130 m2 powinno wynieść ok 13.000 Klinkier też został już zamówiony, czeka w magazynie na swoją kolej po szczegółowym przeliczeniu materiałów i robocizny "skróciliśmy" długość ogrodzenia frontowego o 12 m, (tam przypada ścięty róg działki) .Może to na stół z krzesłami do domu wystarczy, bo teraz mamy ogrodowe Wersja "oszczędnościowa" 20 mb płotu klinkierowego ze sztachetkami+furtka+brama przesuwną i tak będzie nas kosztować ...13 000 także Z niecierpliwością (i niepewnością) czekam na czas siania trawy , choć do tego jeszcze trochę pracy nas czeka
  4. kostki zostały rzucone Kolejny "materiał budowlany" kupiliśmy na allegro w piątek zamówiony, wczoraj dojechał, mam nadzieję że w ilości, którą zamawialiśmy bo zważyć "25 tonową wannę" na działce jest trudno. Wyjdzie w praniu (układaniu) ile tej kosteczki przyjechało faktycznie. A układanie od poniedziałku ,(a projekty ścieżek, grillów itd. jeszcze nie gotowe ) Trochę nam się kolejność prac odwróciła,( bo płot klinkierowy wchodzi z początkiem kwietnia, a powinien być przed podjazdami),ale z nawierzchniami trzeba się spieszyć, bo za chwilę zacznie się sezon (na bruki) i wszystko baaaardzo pójdzie w górę, do tego gminy będą robić przetargi na nawierzchnie i z terminy przesuną się o kilka miesięcy Wiec oto rzeczona kosteczka http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0251.jpg świeżo po wyładunku, jeszcze z resztkami big-bagów, większość to kostka 4/6 (210 zł/t) i 6 ton 8/10 na krawężniki i schody (190 zł/t) Do tego transport: 1300 zł Wychodzi coś koło 40 zł/m2 kostki Brukarz ułoży ja za 35 zł/m2, a wcześniejsze korytowanie + materiały pod kostkę to ok 20 zł. Całość nawierzchni (podjazdy, ścieżki,schody, taras, grill,) mamy tego ok 130 m2 powinno wynieść ok 13.000 Klinkier też został już zamówiony, czeka w magazynie na swoją kolej po szczegółowym przeliczeniu materiałów i robocizny "skróciliśmy" długość ogrodzenia frontowego o 12 m, (tam przypada ścięty róg działki) .Może to na stół z krzesłami do domu wystarczy, bo teraz mamy ogrodowe Wersja "oszczędnościowa" 20 mb płotu klinkierowego ze sztachetkami+furtka+brama przesuwną i tak będzie nas kosztować ...13 000 także Z niecierpliwością (i niepewnością) czekam na czas siania trawy , choć do tego jeszcze trochę pracy nas czeka
  5. iga my chyba znowu jesteśmy na tym samym etapie , też chciałam kostkę brukową, ale ta cena... a nie myślałaś o kostce granitowej? , wbrew pozorom wychodzi taniej niż kolorowa betonowa, a z twoimi wykończeniami dachu wyglądałaby super Dobrze, że udało wam się ugadać taką sympatyczną cenę za położenie Zyczę powodzonka z tempem prac, na pewno uda wa się przeprowadzić w maju a rzuty z kuchni możesz wkleić?
  6. to wątek też dla mnie jestem po rozgarnięciu humusu i chciałam to wszystko "potraktować" glebogryzarką przed nawiezieniem dobrej ziemi, ale ktoś mi radził żeby tego nie przekopywać , i nie wiem bo to niby "trochę" pracy odchodzi, Miałabym zostawić tą ziemię ,z chwastami(to raczej "szare piaski pod tym jest glina) i teraz warstwą ok 15 cm humusu ( nie jest jakoś szczególnie rewelacyjny) i tego już nie przekopywać?? Wcześneij chciłam ściągnąć rolnika ze sprzętem póki nie ma płotu, bo przekopywanie łopatą 800 m wydaję mi sie makabrą Wciornasku poradź
  7. acca5 przepraszam, że dopiero teraz namiar na kostkę mamy z allegro http://www.allegro.pl/show_item.php?item=172323012 190 zł mała 210 duża (na krawężniki i schody) dowóz po 2,5 za km (o ile dobrze pamiętam)
  8. Glina Hmm... sami sobie zgotowaliśmy ten los... http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0241.jpg nawet kot jest w szoku ....jak wygląda nasze "wejście do domu". "wygląda" to pikuś..., ono jest teraz po deszczach wręcz niezwykle wciągające , mało chłonne właściwości gliny przeszły nasze oczekiwania A koncepcję mieliśmy taką, że humus rozciągniemy wszędzie z wyjątkiem frontu, który jest niżej w stosunku do całej działki. Tam ponieważ i tak przez jakiś czas będą trwały prace z płotem, brukiem, będziemy "składować" klinkier, kostkę, piasek itp. więc glina, która jest pozostałością po szambie nie powinna przeszkadzać w tym miejscu, a potem pokryje się ją dobrą ziemią i w ten sposób podniesiemy sobie poziom gruntu. To tyle teoria, a w praktyce po deszczu jest to bariera nie do przejścia. Dobrze ,że przezornie nie rozciągnęliśmy gliny pod samą ścianą, bo teraz możemy tam sobie przemknąć boczkiem, (to miejsce przyszłej ścieżynki, które udało nam się uratować przed rozmachem naszego Cata) do podjazdów gdzie parkujemy No cóż byle do wiosny, a ta coraz bliżej ,ostatnio śpiew ptaków w promieniach wschodzącego słońca po otwarciu drzwi powala na kolana. Coraz bardziej utwierdzam się, że było, JEST WARTO BUDOWA MA SENS Z prac budowlanych: - dostaliśmy kredyt, tydzień później niż mieliśmy, ale nie ma "tego złego" - frankuś poszedł w górę, a kurs jest ważny - dopracowaliśmy koncepcję płotów: front: klinkier taki, jak na kominie i równe sztachetki drewniane bejcowane na ciemny brąz taki, jak będzie miała podbitka brama i furtka - też sztachetki, mamy tego razem ok 30 m i będzie nas to kosztowało 12-14 tys ( ) reszta ogrodzenia: to siatka na gotowej podmurówce, mamy 70 m - koszt materiały + robocizna ok 5 tys. negocjujemy jeszcze ceny, ale liczę że w połowie kwietnia będziemy ogrodzeni :) - dopracowaliśmy kwestię nawierzchni początkowo miała być to kostka betonowa NOSTALIT ciemny melanż (brązy wpadające w czerń), baaardzo mi sie podobała do czasu, kiedy nie zobaczyłam ceny , po przeliczeniu i kilku rozmowach z wykonawcami zdecydowaliśmy się na kostkę granitową, ale ściąganą ze Strzegomia (w Poznaniu tona 400 zł, tam 220 ) Transport po 26 ton , ponoć dorzucają kilkutonowe gratisy też rozmawiamy w wykonawcami, jak ustalimy cenę końcową to podam, bom sam ciekawa na czym stanie w międzyczasie bawię się w rysowanie ścieżek, podjazdów, śmietników, skwerków itd. na papierze milimetrowym, a koleżanka, specjalistka od "żywych żyjątek" rozbudziła moją wyobraźnie w temacie "ogród", boszeee.. jakie to może być piękne...
  9. Glina Hmm... sami sobie zgotowaliśmy ten los... http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0241.jpg nawet kot jest w szoku ....jak wygląda nasze "wejście do domu". "wygląda" to pikuś..., ono jest teraz po deszczach wręcz niezwykle wciągające , mało chłonne właściwości gliny przeszły nasze oczekiwania A koncepcję mieliśmy taką, że humus rozciągniemy wszędzie z wyjątkiem frontu, który jest niżej w stosunku do całej działki. Tam ponieważ i tak przez jakiś czas będą trwały prace z płotem, brukiem, będziemy "składować" klinkier, kostkę, piasek itp. więc glina, która jest pozostałością po szambie nie powinna przeszkadzać w tym miejscu, a potem pokryje się ją dobrą ziemią i w ten sposób podniesiemy sobie poziom gruntu. To tyle teoria, a w praktyce po deszczu jest to bariera nie do przejścia. Dobrze ,że przezornie nie rozciągnęliśmy gliny pod samą ścianą, bo teraz możemy tam sobie przemknąć boczkiem, (to miejsce przyszłej ścieżynki, które udało nam się uratować przed rozmachem naszego Cata) do podjazdów gdzie parkujemy No cóż byle do wiosny, a ta coraz bliżej ,ostatnio śpiew ptaków w promieniach wschodzącego słońca po otwarciu drzwi powala na kolana. Coraz bardziej utwierdzam się, że było, JEST WARTO BUDOWA MA SENS Z prac budowlanych: - dostaliśmy kredyt, tydzień później niż mieliśmy, ale nie ma "tego złego" - frankuś poszedł w górę, a kurs jest ważny - dopracowaliśmy koncepcję płotów: front: klinkier taki, jak na kominie i równe sztachetki drewniane bejcowane na ciemny brąz taki, jak będzie miała podbitka brama i furtka - też sztachetki, mamy tego razem ok 30 m i będzie nas to kosztowało 12-14 tys ( ) reszta ogrodzenia: to siatka na gotowej podmurówce, mamy 70 m - koszt materiały + robocizna ok 5 tys. negocjujemy jeszcze ceny, ale liczę że w połowie kwietnia będziemy ogrodzeni - dopracowaliśmy kwestię nawierzchni początkowo miała być to kostka betonowa NOSTALIT ciemny melanż (brązy wpadające w czerń), baaardzo mi sie podobała do czasu, kiedy nie zobaczyłam ceny , po przeliczeniu i kilku rozmowach z wykonawcami zdecydowaliśmy się na kostkę granitową, ale ściąganą ze Strzegomia (w Poznaniu tona 400 zł, tam 220 ) Transport po 26 ton , ponoć dorzucają kilkutonowe gratisy też rozmawiamy w wykonawcami, jak ustalimy cenę końcową to podam, bom sam ciekawa na czym stanie w międzyczasie bawię się w rysowanie ścieżek, podjazdów, śmietników, skwerków itd. na papierze milimetrowym, a koleżanka, specjalistka od "żywych żyjątek" rozbudziła moją wyobraźnie w temacie "ogród", boszeee.. jakie to może być piękne...
  10. iga jestem za wystawieniem gaciowego fioletu pod "pręgierz opinii publicznej" . Jak ON wygląda, nawet po zdjęciowym przekłamaniu .A tak na poważnie robienie mazów jest super i zawsze w razie niezadowalającego efektu można toto zamalować, proponuję jednak bejcę
  11. współczuje opóźnień wykonawcy, oby wyrobił się z tymi pomocnikami ,a bateria ta pierwsza (z bulwą) świetna, niby normalna, ale coś w niej jest Pozdrawiam
  12. Roboty ogródkowe Cat przyjechał..., nie w sobotę (spadł śnieg i nie stopniał na czas ),ale w poniedziałek, dzięki temu dzisiejszy reportaż " before/after", dla urozmaicenia monotonii Chcę zwrócić uwagę, że pora dnia nie jest jedyną różnicą http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0211.jpghttp://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0228.jpg humus w ciemnościach/brak góry humusu http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0214.jpghttp://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0230.jpg "śmietnik przy chatce"/ przestrzeń z widokiem na "taras" z naszym opałem http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0210.jpghttp://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0232.jpg palenisko budowlanych pozostałości,w oddali brzózki/ przestrzeń () bez brzózek po naszej stronie działki (wyjaśnienia póżniej) http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0206.jpghttp://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0234.jpg Jeszcze do wczoraj front chatki z naszymi "wypasionymi furkami" zaparkowanymi pod drzwiami (już nigdy nie będą stały tak blisko, już nigdy... )/ glina przed wejściem W tle widać jeszcze sanki, na których dzieciaki jeszcze wczoraj się ślizgały i...skrzynkę na listy, zamontowaną "sprytnie" na desce przybitej do daszku Z dzisiejszych prac to zostały jeszcze zakopane w ziemi dwie studnie chłonne, (kręgi przed wkopaniem były widoczne wcześniej) http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0225.jpg Po konsultacjach z kierownikiem stwierdziliśmy, że dwie wystarczą na nasz dach, orientacyjnie ustaliliśmy gdzie je zakopiemy, zapomniałam tylko spytać się czy odległość od domku ma jakieś znaczenie i teraz mam wątpliwości czy jedna nie jest za blisko fundamentów Na początku budowy walczyłam o życie każdej brzózki na działce, budowa duuużo uczy, zmieniają się priorytety i... http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0221.jpg pan koparkowy z prawdziwą gracją na moją prośbę wyrywa brzózki z korzeniami . Zostawiłam skwerek z 5 brzozami, a reszta za chwilę strasznie zacieniła by mi działkę i jeszcze jedno zdjęcie na koniec: jak można sobie poradzić w trudnych sytuacjach http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0227.jpg nie zdążyłam uwiecznić, jak pan wszedł pod swój "sprzęt jeżdżący", ale pomysł podniesienia Cata podoba mi się, hmm...kiedy "kanał" daleko... P.S. Zaczęłam bawić się wielkości zdjęć i nie mam pojęci dlaczego niektóre udało się zmniejszyć ,a niektóre są taaakie duże
  13. Roboty ogródkowe Cat przyjechał..., nie w sobotę (spadł śnieg i nie stopniał na czas ),ale w poniedziałek, dzięki temu dzisiejszy reportaż " before/after", dla urozmaicenia monotonii Chcę zwrócić uwagę, że pora dnia nie jest jedyną różnicą http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0211.jpghttp://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0228.jpg humus w ciemnościach/brak góry humusu http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0214.jpghttp://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0230.jpg "śmietnik przy chatce"/ przestrzeń z widokiem na "taras" z naszym opałem http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0210.jpghttp://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0232.jpg palenisko budowlanych pozostałości,w oddali brzózki/ przestrzeń () bez brzózek po naszej stronie działki (wyjaśnienia póżniej) http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0206.jpghttp://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0234.jpg Jeszcze do wczoraj front chatki z naszymi "wypasionymi furkami" zaparkowanymi pod drzwiami (już nigdy nie będą stały tak blisko, już nigdy... )/ glina przed wejściem W tle widać jeszcze sanki, na których dzieciaki jeszcze wczoraj się ślizgały i...skrzynkę na listy, zamontowaną "sprytnie" na desce przybitej do daszku Z dzisiejszych prac to zostały jeszcze zakopane w ziemi dwie studnie chłonne, (kręgi przed wkopaniem były widoczne wcześniej) http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0225.jpg Po konsultacjach z kierownikiem stwierdziliśmy, że dwie wystarczą na nasz dach, orientacyjnie ustaliliśmy gdzie je zakopiemy, zapomniałam tylko spytać się czy odległość od domku ma jakieś znaczenie i teraz mam wątpliwości czy jedna nie jest za blisko fundamentów Na początku budowy walczyłam o życie każdej brzózki na działce, budowa duuużo uczy, zmieniają się priorytety i... http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0221.jpg pan koparkowy z prawdziwą gracją na moją prośbę wyrywa brzózki z korzeniami . Zostawiłam skwerek z 5 brzozami, a reszta za chwilę strasznie zacieniła by mi działkę i jeszcze jedno zdjęcie na koniec: jak można sobie poradzić w trudnych sytuacjach http://i78.photobucket.com/albums/j100/bagat/PICT0227.jpg nie zdążyłam uwiecznić, jak pan wszedł pod swój "sprzęt jeżdżący", ale pomysł podniesienia Cata podoba mi się, hmm...kiedy "kanał" daleko... P.S. Zaczęłam bawić się wielkości zdjęć i nie mam pojęci dlaczego niektóre udało się zmniejszyć ,a niektóre są taaakie duże
  14. posty mi się zdublowały i to jeszcze tylko fragmentarycznie
  15. posty mi się zdublowały i to jeszcze tylko fragmentarycznie
  16. areq Witam i wieeeelkie dzięki, za to "wszystko" zwłaszcza Takie słowa są jak "balsam dla duszy" i po części dlatego się pisze () fajnie, że moje "wypocinki" nie są tylko dla mnie ważne (wiadomo pamięć ulotna jest) ale też, że ktoś to czyta i jeszcze mu sie podoba!! (a nie jest spokrewniony ) SUPER No i fajnie że podobają Ci się nasze "wnętrza", czasami decyzje podejmowałam spontanicznie i delikatnie mówiąc "z dużą dozą niepewności", a Twój post potwierdza, że nie były to złe decyzje Jeszcze raz DZIęKI (za gratulki także ) P.S. Muszę się przyznać, że jestem stałą czytelniczką Twojego "niedziennika" ino się nie ujawniałam, dużo się z niego dowiedziałam, dobrze, że można do Ciebie zajrzeć Pozdrawiam
  17. moim zdaniem pali się świetnie właśnie w dużych kawałkach, ale położona na żar, kiedy szybko zależało mi na rozpaleniu, to rozpalałam najpierw "peletami" (to chyba tak się nazywa ) i potem już pół brzózki dzisiaj nawet sama się zdziwiłam, bo po wczorajszym "dorzuceniu" klocka ok 23, okazało się że był jeszcze żar dzisiaj po południu (godz 17), wystarczylo wyjąć popielnik i pojawił się ogień
  18. Kredyt part.3 dlatego, że dzisiaj podpisaliśmy umowę trzeciego kredytu związanego z budową naszego domku , tak to jest jak się buduje bez wkłady własnego Jutro jeszcze małżonek zrobi sobie przejażdżkę po sądach i urzędach skarbowych (patrz wpis z 12 maja, to powtórka ) i w piątek (no może poniedziałek) pieniądze w całości (jedna transza !! ) wpływają na konto I znowu "jazda bez trzymanki" się zacznie: ogrodzenie,bramy, podjazdy, ogród, odprowadzenie wody, tynk zewnętrzny, podbitka i kilka pomniejszych przedsięwzięć koncepcyjnych W sumie fajnie..., są chwile, że się cieszę na to kolejne namacalne działanie (to nie jest wieczne sprzątanie ), ale też tak naprawdę nie odpoczęłam po przeprowadzce (tzn.np z braku czasu nie rozpakowałam się nawet w całości) Będzie znowu nerwówka, śmiech i łzy, ale z wiosna przyjdą siły i na to W piątek pojawia się pan od ogrodzenia, w sobotę wjeżdża Catepilar równać naszą działeczkę, jeżdżę za brukiem , ale już wiem, że teraz będę miała ponoć problem z kolorowym (lutowe przeglądy konserwacyjne) ,nowe dostawy będą dużo droższe. Kochani, wracam na "budowę" (a za "cyrk"przepraszam, bardzo niezręczne sformułowanie na tą "pasjonującą emocjonująca zabawę" )
  19. Kredyt part.3 dlatego, że dzisiaj podpisaliśmy umowę trzeciego kredytu związanego z budową naszego domku , tak to jest jak się buduje bez wkłady własnego Jutro jeszcze małżonek zrobi sobie przejażdżkę po sądach i urzędach skarbowych (patrz wpis z 12 maja, to powtórka ) i w piątek (no może poniedziałek) pieniądze w całości (jedna transza !! ) wpływają na konto I znowu "jazda bez trzymanki" się zacznie: ogrodzenie,bramy, podjazdy, ogród, odprowadzenie wody, tynk zewnętrzny, podbitka i kilka pomniejszych przedsięwzięć koncepcyjnych W sumie fajnie..., są chwile, że się cieszę na to kolejne namacalne działanie (to nie jest wieczne sprzątanie ), ale też tak naprawdę nie odpoczęłam po przeprowadzce (tzn.np z braku czasu nie rozpakowałam się nawet w całości) Będzie znowu nerwówka, śmiech i łzy, ale z wiosna przyjdą siły i na to W piątek pojawia się pan od ogrodzenia, w sobotę wjeżdża Catepilar równać naszą działeczkę, jeżdżę za brukiem , ale już wiem, że teraz będę miała ponoć problem z kolorowym (lutowe przeglądy konserwacyjne) ,nowe dostawy będą dużo droższe. Kochani, wracam na "budowę" (a za "cyrk"przepraszam, bardzo niezręczne sformułowanie na tą "pasjonującą emocjonująca zabawę" )
  20. Iga :o PRZEPIęKNE !!! i pytania te co powyżej , jak ty to robisz kobieto? i rób tak dalej , JESZCZE RAZ PRZEPIęKNE
  21. bagat

    grupa wielkopolska

    ryby na kuchnię czekałam coś koło 4-5 tygodni (tak naprawdę czekaliśmy na fronty, bo korpusy były dużo wcześniej, a fronty od nich "niezależne" ), zresztą była robiona na raty (z naszej winy- tzn. mieliśmy małą awarię w chatce) dlatego mogłam sobie podomawiać różne rzeczy Na razie zdjątka ino w dzienniku, ale niestety nie najaktualniejsze, mam nadzieję że w tym tygodniu będą nowe
  22. ryby na kuchnię czekałam coś koło 4-5 tygodni (tak naprawdę czekaliśmy na fronty, bo korpusy były dużo wcześniej, a fronty od nich "niezależne" ), zresztą była robiona na raty (z naszej winy- tzn. mieliśmy małą awarię w chatce) dlatego mogłam sobie podomawiać różne rzeczy Na razie zdjątka ino w dzienniku, ale niestety nie najaktualniejsze, mam nadzieję że w tym tygodniu będą nowe
  23. bagat

    grupa wielkopolska

    Mam okna PCV na profilach Salmander 3D, jak narazie super, z firmy KOLDRUK z Buku (producent i montaż), w Poznaniu są na bukowskiej 59, 842 03 61 polecam [/b]
  24. Mam okna PCV na profilach Salmander 3D, jak narazie super, z firmy KOLDRUK z Buku (producent i montaż), w Poznaniu są na bukowskiej 59, 842 03 61 polecam [/b]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...