Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rübezahl

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    738
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez rübezahl

  1. Tylko to "naciąganie" jakoś tak mi nie najlepiej się kojarzy". Co innego "dostosowanie" dokumentacji do wymogów obowiązującego prawa - jakoś tak profesjonalniej wygląda.
  2. Nie Panowie - robi się innym myk. Pisze się w dokumentacji, ze przewidziano dodatkowe źródło na biomasę, które będzie wykorzystywane do ogrzewania budynku i czasami do przygotowania CWU (tu wylicza się ile brakuje % do spełnia warunków rozporządzenia). I mamy: źródło ciepła podstawowe pokrywa roczne zapotrzebowanie na ciepło i CWU w X%, spalanie biomasy pokrywa roczne zapotrzebowanie w (100-X)% i gra muzyka. Urzędnik szczęśliwy, warunki rozporządzenia spełnione, inwestor ma glejt na budowę, a projektanci dostali swoje gaże. A na koniec i tak często stanie kocioł na groszek w kotłowni. Czegóż więcej wymagać od życia. Na każdy przepis znajdzie się obejście.
  3. No i bosko. Jak by "odpukać w niemalowane", wydarzył się pożar w kotłowni, to wolnym kroczkiem opuścisz bezpieczny dom bez szwanku dla siebie i rodziny - tyle tylko, że niebieskiego szkoda. I o to właśnie chodzi w odporności przeciwpożarowej.
  4. Paliłem groszkiem z Castoramy za 650zł/tona - i co do ceny za kWh to nie mogę narzekać - wychodziło mi ok 12-14gr za 1kWh. Obecenie pale Sztygarem i 1kWh kosztuje ok. 16gr, natomiast tani węgiel z marketów to pewnie rusek i z tego wynikają pewne utrudnienia - syf w kotle i dym z komina - nie udało mi się tego wyeliminować. Lepszy groszek = czysty wymiennik i palenisko, mało popiołu i zero dymu z komina, wydobywają się jedynie spaliny.
  5. Już kiedyś pisałem, że najkorzystniej jest palić słomę, drewno, owies itp . Takie absurdy wnikają ze sposobu wyliczania charakterystyki energetycznej zawarte w Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 27 lutego 2015 r. w sprawie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku oraz świadectw charakterystyki energetycznej.
  6. A żeś se panie znalazł rewelacyjne źródło wiedzy - pogratulować coś ja to tutaj: http://kobieta.onet.pl/forum/jak-zmniejszyc-straty-ciepla---ocieplanie-od-wewna,1004650,czytaj-popularne.html Poza tym wiadomo, ze gazobeton najlepszy i basta
  7. Dokładnie tak, natomiast obowiązku zachowania wysokości stopni zewnętrznych nie ma. W mojej praktyce miewałem najróżniejsze przypadki gdzie czasami zależność 2h+s uniemożliwiała wykonanie schodów i trzeba było się jakoś ratować. Wysokość podstopnic i w związku z nim automatycznie szerokość stopnia zależy także od wzrostu sposobu chodzenia i na pewno kondycji osoby - ale generalnie podstopnice o wysokości 17-17,5cm przy szerokości stopnia 27-28cm są bardzo wygodnie - do tego obowiązkowo spocznik dla "wytchnięcia", co przyda się z wiekiem. Schodzenie z wysokości podstopnicy w dół zaczyna być także niewygodne dla użytkownika, bo zaczynamy "drobić" kroki na wysokści i wydłużać kroki na długości. I jeszcze jedna święta zasada. W miarę możliwości wszystkie schody równe na lini ich biegu (czyli tak w połowie przeciętnej szerokości schodów) - człowiek jest jak powtarzalny automat i bardzo szybko wyczuwa zachwianie rytmu.
  8. Na pewno? Nie znam takiego przepisu, który ogranicza wysokość podstopnicy do max 15cm.
  9. Toś się Panie pompiarzom teraz naraził - wiesz ile z takiego kremowanie "ekosyfu" jest? Jak tak każdy by chciał się skremować i zakaż palenia nie pomoże w temacie czystego powietrza Chyba założę temat: "Czy będzie zakaż kremowania?" A w temacie plebana, to może on światu coś obwiesza, jakieś habemuś czy coś innego? Może wybory jakiem mieli i po werdykcie wici w świat zapuszcza. Przecież jaki wzór katolika nie może sprzeciwiać się woli kościoła i działać na szkodę środowiska? Ja bym jednak przed rozpoczęciem afery dopytał się tego Pan Księdza "co jest"?
  10. Zasięgnij informacji u źródła, to będziesz wiedział dokładnie.
  11. Tak, jest abonament roczny - to ok 40zł - warto, kontakt w przypadku problemów, nawet tych banalnych, bezproblemowy i natychmiastowy. Do tłoków jest wersja wcześniejsza czyli SPP v1.
  12. To jak najbardziej OK, ale.... kilka late temu realizowałem zlecenie na budowę małych elektrowni wodnych (jeśli dobrze pamiętam to takich 50-100kW) na terenie dolnego śląska. Zaczęliśmy od analizy dostępnych miejsc. Wybór padł na około 10 lokalizacji, które zapewniały ten warunek. Zleciłem analizę rentowności przedsięwzięcia i okazuje się, że z "byciem" tej wody to różnie bywa. Wysokich stanów w ciągu roku zapewniających ciągłość produkcji jest niewiele. Ostatecznie inwestor się wycofał. Oczywiście są miejsca gdzie produkcja zawsze jest opłacalna pod względem ekonomicznym, bo środowiskowo to zawsze i wszędzie warto je budować
  13. To może inaczej. SPPv2 posiada możliwość korekcji ustawień przez internet, ale dużo pożyteczniejsze są statystyki spalania. Pozwalają one skorzystać z pomocy cwanych użytkowników, w temacie ustawiania i optymalizacji pracy kotła i komfortu w domu. Zajrzyj do linka - ta sytuacja od postu #66 - pod koniec robi się trochę zabawnie, ale zwróć uwagę, jak wiele może odczytać z wykresów i że pomoc jest naprawdę wymierna. http://forum.bolecki.pl/index.php?topic=555.60
  14. Do tego dochodzi jeszcze jedna rzecz, której ja doświadczam. Ukształownie terenu i położenie mojego domu powodują, że nie mam słońca od listopada do marca. Czyli muszę liczyć wyłącznie na kocioł. W tym okresie nie istnieje u mnie coś takiego jak zyski od nasłonecznienia. To tez powoduje różnicę w ilości węgla przy tej samej temperaturze zewnętrznej.
  15. Mądrzy ludzie niech szerokim łukiem omijają zasyfiałe miasta, ja za nimi nie tęsknię, zwalają się jak stonka na ziemniaki i zostawiają po sobie to samo co te robale - brud, syf i niesmak. A ci mądrzy wyciągający wnioski gdzieś się chyba zagubili i ciężko ich namierzyć - wszędzie dookoła ekogroszkarze i jest niestety dużo dymiarzy-śmieciarzy.
  16. Zajrzyj tu: http://www.ekologia.pl/pogoda/ W styczniu 2016 roku temperatury ze stronki z grubsza pokrywają się z moimi z kotła (dane archiwalne) I wygląda na to, że u mnie styczeń 2015 był cieplejszy niż analogiczny 2016. Podałem też powyżej roczny bilans gazu z 2015 X-IV + ilość spalonego drewna w tym okresie X-II. Uważam że uzyskane ilości kWh z gazu i drewna powinna być wyższa. Można także sprawdzić ile spaliłem węgla w w sezonie grzewczym 2016 od X do IV łącznie nie więcej niż 4,5t. Różnica jest zbyt duża W zaszłych latach miewałem miesięczne rachunki wysokości ciut powyżej 2000zł, w 2016 za 2900zł miałem zapas na cały sezon grzewczy. Gdyby mój dom był dostosowany do ogrzewania prądem nie zastanawiałbym się pięciu minut - koszt w styczni to było by jakieś 1400zł, ale niestety II taryfa to nie wszystko. Ogrzewanie gazowe nie ma najmniejszych szans z prądem. A póki co niestety węgiel.
  17. W górach syf, nad Bałtykiem syf, Mazury to samo. Jak żyć panie Premierze, jak życ? A może czas w końcu ruszać w świat http://ttv.pl/aktualnosci,926,n/pierwszy-raz-za-granica-pirowski-zaprasza,208103.html Tam ponoć nie palą, ale nie wiem bo nigdy nie byłem. Mam nadzieję, że jednak Karpacz czy jakieś inne Zakopane jakoś się po tym ciosie podniosą... mam nadzieję...... ale łatwo nie będzie.......
  18. I to mnie właśnie zastanawia. Kocioł gazowy buderusa, zakładam nędzną sprawność na poziomie 80% i w 2015 potrafił mi zaciągnąć 700-800m3/miesiąc, Jak dogrzewałem kominkiem schodził do 500-600m3/miesiąc. Teoretycznie to wieka kupa energii. W zeszłym najzimniejszym okresie (styczeń), poszło mi ok 1,2t nędznego groszku (23MJ). Kocił pokazuje mi w tej chwili ok. 80% sprawności, ale myślę, że sięga ona 65-70%. Oznacza to, że z 1,2t groszku wyciągnąłem jakieś 5500kWh - oczywiście jeżeli węgiel miał faktycznie te 23MJ bo to też loteria i jak już to raczej w dół niż w górę z kalorycznością, ale zakładam 23 jak podał dostawca. Razem z CWU można założyć 6000kWh w styczniu 2016r. Od zeszłej zimy w domu jest stale o 3-4 stopnie cieplej w całej ogrzewanej części, do tego ogrzewam o jakieś 20m2 więcej niż przy gazie (wcześnie był tam księżyn na termostacie) i nie stosuję żadnych obniżeń temperatury w pomieszczeniach dzień/noc. Wcześniejsze sezony grzewcze to zużycie gazu na poziomie 3500m3 + drewno (ostatnie dwa sezony z kotłem gazowym ok 10m3/rok). Jak by tak to zliczyć dla stycznia 2015r., to wtedy zużyłem jakieś 2m3 świerku (dodam, że darmowego i piszę tu o m3, nie przestrzennych) co daje przy założeniu 15% wilgotności i 50% sprawności kominka ok 2000 kWh/ miesiąc i do tego jakieś 300kg brykietów bukowych, co daje kolejne 800kWh/ miesiąc oraz 600m3 gazu czyli dodatkowo 4800 kWh (dla wartości opałowej 8 kWh z m3 przy uwzględnieniu mojej sprawności kotła). Czyli można przyjąć że jest to na poziomie 8000kWh/styczeń. Jest w tym CWU, której nie ma obecnie z kotła, czyli jakieś 300kWh (tyle potrzebuję obecnie) na jej przygotowanie. To skąd taka różnica obecnie w stosunki do gazu, należy pamiętać że tem. w pomieszczeniach jest obecnie wyższa niż wcześniej, przy gazie, o kilka stopni, ale to już pomijam, chociaż powinno się to uwzględnić o bilansie. Skąd obecnie bierze się dodatkowe 2000kWh w skali miesiąca?? Do tej pory nie otrzymałem żadne przekonującej odpowiedzi.
  19. Podpowiem, że ma to związek ze sterownikiem i dwoma znaczkami na dwóch przyciskach: jeden do kółeczko z takimi kreseczkami po obwodzie, a drugi to jakby rogalik. W ciągu całej doby podświetlenie jednego lub drugiego symbolu zmieniała się wielokrotnie, co oczywiście ma za zadanie oszczędzać. Każde wietrzenie, dłuższe wyjście całej famili z domu, czas snu, skutkowały świeceniem się rogalika, któremu było przypisane magiczne (powodujące oszczędności) 16°C. Dopóki państwo dreluje moja kieszeń przez najróżniejsze daniny (oczywiście zgodne z prawem) ja będę korzystał z rozwiązań dostępnych na rynku, które generują moje oszczędności. Skoro coś jest dozwolone to mam w nosie, co sobie inni o tym myślą. Jak zabronią to zlikwiduję kocioł węglowy. Już nie raz padała propozycja żebyście wy, ekolodzy, wzięli się do roboty i wprowadzili całkowity zakaz palenia opalem stałym w Polsce, a nie kłapali jadaczkami w tej sprawie. jest obywatelska inicjatywa ustawodawcza, toż to jedynie 100 tyś podpisów, na pewno zbierzecie je bez trudu i przekonanie "niebaranów" o słuszności sprawy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...