Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

olo911

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    236
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez olo911

  1. Tak Cię boli, że ktoś inny może mieć choć trochę rację, że mi karzesz skończyć już z tą oszczędnością? Ja mówię tylko o tym, że można dom zaprojektować pod konkretną technologię i można coś tam zaoszczędzić nawet zamawiając palety. Jakbyś czytał ze zrozumieniem, to byś doczytał, że nie pisałem, że tak zawsze musi być i trzeba się tego trzymać. Do tego wszystko zależy jak budujemy. Jeżeli dom buduje nam kompleksowo wykonawca i to on organizuje towar, to może niewykorzystane bloczki użyć na kolejnej budowie i klient zapłaci za tylko użyte. Wykonawca zadowolony, bo ma mniej robocizny i zużycia sprzętu, a klient płaci za dokładnie tyle ile zostało wykorzystane. Oczywiście jest to przypadek pewnie niezbyt spotykany u nas, ale możliwy. Jeżeli to klient wszystko organizuje, to niestety potem się buja z niewykorzystanym materiałem. Poza tym. Wymagasz, żeby Tobie ktoś zrobił skrupulatną wycenę na podstawie projektu konstrukcyjnego kompletnie innej technologii za darmo? Żeby to zrobić, to by trzeba mieć projekt od konstruktora, który przeliczy wszystko i może dać belki itp., które znakomicie dadzą sobie radę, a nie będą przedrażały. Ale ktoś by musiał zapłacić za to. Dlaczego ma to być firma wykonująca? Gdyby klient płacił za wycenę, to można tego wymagać, ale tak nie jest, więc dostaje wycenę domu droższego niż może być w rzeczywistości. Oburzać się możemy na fakt, że pewnie większość firm po tym jak już klient zaakceptuje takie wyższe wyceny (wyższe przez te "dupochrony"), to już niestety później nie dostaje zoptymalizowanego projektu, tylko się go goli. Bo w końcu zaakceptował jakąś sumę, to po co ją obniżać :/
  2. N18 nie są droższe Poza tym można zaprojektować tak, żeby nawet pół jakiegokolwiek bloczka nie zostało Co do projektu i naprawdę dużych oszczędności, to w przypadku wyceniania projektu murowanego jako dom szkieletowy, to mogę sobie wyobrazić taką sytuację: firma budująca szkielety dostaje projekt murowany i do wyceny rysuje w programie ściany używając dużo drewna KVH czy LVL, bo mają pewność, że to wytrzyma, a może to zrobić byle kto, wystarczy, że umie używać program. Jak się klient skusi, to się wtedy zrobi adaptację konstrukcji przez konstruktora i "odchudzi" wszystko. Różnica w cenie belki dwuteowej a LVL może być nawet dwukrotna w zależności od grubości ściany/stropu (części z belkami konstrukcyjnymi), a to w całości domu może się przekładać już na grube tysiące. Ulec zmianie może układ stropu, co da kolejne oszczędności. I tak dalej. Problem polega na tym, że jak mamy projekt domu tylko w technologii murowanej, to ciężko będzie wykonawcy szkieletów wycenić to nie dorzucając kosztów na górkę, żeby nie było wtopy. Z kolei jak mamy tylko projekt szkieletu, to może być problem z rzetelną wyceną domu murowanego, bo nie wiadomo co by tam konstruktor wymyślił (jakieś podciągi czy ściany nośne w innym miejscu). Aczkolwiek w przypadku prostych domów, to pewnie łatwiej dobrze wycenić dom bez projektu konstrukcyjnego. Dlatego, żebyśmy mogli mówić ile by kosztował konkretny dom w tej czy tamtej technologii, to powinniśmy mieć projekt konstrukcyjny murowany i szkieletowy i wtedy dać do wyceny.
  3. @fotohobby pytałeś co może sprawić, że budynek nie projektowany pod szkieletówkę może być droższy, to Ci napisałem. Co do silikatów to połówki z Grupy Silikaty wg cennika oficjalnego są tańsze niż całe: - 1/2NP24 115x240x220: 2,09 netto - NP24 250x240x220: 4,08 netto - N18 250x180x220: 2,79 netto - N18 500x180x220: 6,31 netto No więc jak to jest z tym tańszym cięciem? Prąd, eksploatacja szlifierki/piły i tarcze są za darmo? Może nie są to jakieś duże koszty, ale są, więc coś można oszczędzić. Poza tym ja nie napisałem jak w jakim stopniu mogą być oszczędności, co Ty sugerujesz w swojej wypowiedzi. Sam mam dom murowany gotowca, który przerabiałem na konstrukcję szkieletową i nie zwracałem uwagi na robienie otworów w odpowiednim miejscu, bo bym cały dom zmienił kompletnie. No i np. okno w kuchni robiliśmy w miejscu, które nam pasuje ze względu na meble, a nie moduł płyty MFP czy innej. Uważam, że odpowiednio projektując ściany i otwory można zaoszczędzić. Np. w szkielecie: - belki Steico są sprzedawane w różnych pełnych długościach, np. 7,9,11 czy 18 metrów (jak nic nie pomyliłem) - jak się wysokość ścian dobrze dostosuje, to wystarczy belkę pociąć na równe elementy i nie mamy żadnych odpadów, za które płacimy, a nie wykorzystamy - chyba, że na opał - wszelkie płyty izolacyjne Steico kupuje się na palety, jak się zaprojektuje np. dach zużywający 4,2 palety, to nam zostaje 0,8 palety, z którym coś trzeba zrobić Nie twierdzę, że to będą znaczne oszczędności, ale można zaoszczędzić. Nie każę też nikomu projektować dom pod technologię zamiast swoje potrzeby, ale czasem wystarczy coś przesunąć o parę cm i będzie też git. Łatwiej o to przy silikatach, bo są mniejsze niż moduł płyty.
  4. Ludzie, nauczcie się, że tego typu wynalazki wymagają pustki powietrznej niewentylowanej, żeby jakoś izolować. jak wciśniecie to ciasno przy skrzynce rolet/żaluzji, to będzie izolowało jak zwykła folia bąbelkowa, więc lepiej kupić tę drugą, będzie sporo taniej
  5. Myślę, że z tym projektowaniem pod daną technologię można sprowadzić do typowych rozmiarów materiałów użytych w danej technologii, np. - jeśli okna czy drzwi zostaną zaprojektowane w odpowiednim miejscu, to będzie mniej roboty i odpadów, bo np. wełna ma jakąś tam określoną szerokość i jak szkielet będzie miał wszystkie odległości pomiędzy belkami takie jak szerokość wełny, to nie ma cięcia, mierzenia i odpadów - powyższe dotyczy też murowanych domów, bo przy odpowiednim projekcie użyjemy z np. bloczków Silka użyjemy tylko całych bloczków i połówek i nie ma żadnego cięcia, a więc robocizny, sprzętu i jego zużycia oraz odpadów W związku z tym dom w technologii szkieletowej zaprojektowany pod konkretne materiały może wymagać innego rozmieszczenia otworów czy szerokości/wysokości ściany niż podobny dom, ale projektowany pod Silkę
  6. No różnią się chociażby budową. Spójrz jaki kształt mają te blachy, które wrzuciłem. Przeczytaj katalog i zobacz jakie siły mogą przenosić. Co do cen to zgadza się, SST najtańsze nie jest. Nie wiem jaką masz tę płatew, więc podaje cenę najdroższych znalezionych w pierwszym lepszym sklepie w internecie: - GERB: 39,36 - GERW: 57,81 Czy to dużo? Zakładając, że potrzebujesz 2-4 komplety, to są to żadne pieniądze jeśli te złącza miałyby faktycznie podnieść bezpieczeństwo. Oczywiście nie twierdzę, że to lepsze rozwiązanie od zaproponowanego przez Andrzeja. Tym bardziej, że widać, że raczej wie co mówi Po prostu jak zobaczyłem jakimi blachami masz to skręcone, to pomyślałem sobie o tych z SST jako zamienniku. Natomiast połączenia krokiew i murłata zdecydowanie bym poprawił. Możesz wrzucić zdjęcie łącznika jaki tam teraz masz? Wygląda jakby to był taki bez przetłoczenia na zgięciu. Mój konstruktor zalecił mi np. SST E20/3 Sorka, że pisze tylko o SST, ale ich ofertę znam najlepiej
  7. Skonsultuj z kierownikiem zamianę tych blaszek na to: SST GERW lub na to: SST GERB Tę kątowniki przy krokwiach, to chyba też nie są zbyt solidne. Wyglądają jakby dach miał odlecieć przy pierwszej wichurze. Ja bym je zamienił póki jeszcze można na coś lepszego i dał po obu stronach każdej krokwi.
  8. Doprowadzenie pod kominek to powinno być ze 160 albo z czegoś innego niż rura pcv. just kidding
  9. olo911

    Stryropian między krokwie

    Też napisałem, że należy różne rzeczy wziąć pod uwagę a nie tylko to z czego jest izolacja. Skorzystaj z u-werta, tam się różne wykresy generują (np. temp w czasie). Nic nie napisałem, że wełna z jednej strony chłodzi a z drugiej grzeje. Napisałem to co Ty tylko, że inaczej: "wełna nagrzeje się od zewnętrznej strony i będzie się wychładzać też w tym kierunku", czyli będzie oddawać ciepło w kierunku chłodniejszym, bo jak zajdzie słońce to na zewnątrz będzie chłodniej jak w środku (na ogół). Efekt można obliczyć. Jak napisałem w moim przypadku ze styropianem wnętrze miałoby na wieczór temp wyższą o około 2 stopnie - przy założeniu, że nie ma okien dachowych, albo są zasłonięte jakąś roletą/markizą (od zewnątrz). Czy te 2 stopnie to dużo? Dla jednych tak, dla innych nie.
  10. Zgadzam się, dobrej jakości dom drewniany raczej nie będzie tańszy od murowanego i tego nie neguję. Ba, domy ciężkie z drewna (np. MHM) będą zdecydowanie droższe, ale one raczej nie są dla przeciętnego forumowicza... Dom szkieletowy nie musi być pękający z pracującymi ścianami, choć pewnie łatwiej o to niż w murowanym.
  11. olo911

    Stryropian między krokwie

    Teoretycznie wełna nagrzeje się od zewnętrznej strony i będzie się wychładzać też w tym kierunku, a nie oddawać ciepło do środka. Teoretycznie
  12. Absolutnie się zgadzam. Dlatego też napisałem o tej kiepskiej jakości, bo Elfir wrzuciła link do tematu o jakości domów w USA. To jest inna bajka i nie powinno się mówić, że szkieleciaki są złe, bo domy w USA są szkieletowe i są kiepskie. Inne podejście do budowlanki jest u nich a u nas. Nawet jak spojrzeć tylko na Europę, to różnie to jest.
  13. olo911

    Stryropian między krokwie

    Wełna drzewna ma większą pojemność cieplną, a co za tym idzie przesunięcie fazowe jest większe. Wystarczająco duże, aby ciepło nie przeniknęło do środka. Można to sobie w u-wercie policzyć. Mój dach wg tego ma przesunięcie fazowe 17,5h, więc teoretycznie ciepło z zewnątrz nie będzie miało żadnego wpływu na temperaturę wewnątrz. Podobny (ze względu na U i przekrój krokwi) dach ocieplony styropianem ma przesuniecie fazowe około 9h i temperatura może się podnieść o 2 stopnie. Oczywiście pomijam tu inne drogi jak okna dachowe, itp., bo przez nie może się poddasze nagrzać i termoizolacja nie ma wtedy żadnego znaczenia. Generalnie jak już chyba wspominałem, to ważne jest: - ekspozycja dachu, a więc czas przez jaki słońce faktycznie świeci bezpośrednio na dach - ilość okien dachowych, itp. - pozostałe warstwy dachu, karton-gips zwiększa przesunięcie fazowe i np. druga warstwa kg może dodać około godzinę Dach dachowi nie równy i może być tak, że ocieplony styropianem ze spokojem da radę, a może nie da. Może być też tak, że w dachu będzie pełno okien, a mieszkańcy nie pilnują ich zamykania/zasłaniania i nawet betonowe skosy nie przeciwdziałają nagrzewaniu się poddasza. Ja bym styropianu nie brał, bo bym się obawiał, że gdyby więźba zaczęła pracować, to mogły by powstać szczeliny pomiędzy krokwiami a styropianem, ale to jest już tylko moje odczucie. No i względy pożarowe: styropian się stopi i odsłoni więźbę, wełna jednak będzie lepiej się zachowywać podczas pożaru.
  14. Cześć, z tego co mi wiadomo, to nie powinno się używać szarych rur na zewnątrz/w ziemi. Tylko kanalizacja wewnątrz budynku.
  15. Co do ekologii, to ja bym z przyjemnością postawił dom z Massive Holz Mauer, czyli czyste drewno i gwoździe, żadnych klejów, itp. Ale tutaj cena przebija absolutnie wszystko inne :/
  16. Przeczytałem ten pierwszy wątek i wynika z niego to co mówiłem wcześniej, że domy te "tracą" na wartości przez stereotypy. Poza w tym temacie jest trochę pozytywnych opinii o szkieleciakach. Ba, nawet ktoś próbował wytłumaczyć tę różnicę w starych, byle jakich szkieletach, a tych lepszych. To sam co ja próbuję zrobić teraz. Zauważyłem też, że się tam udzielałaś, a mimo to dalej szerzysz stereotypy... No, ale to może wynika z Twojej nienawiści do kartongipsów. Co do domów w USA, mam kolegę co tam stawiał domy i najlepszej opinii o ich budownictwie nie miał. Nasze domy (obojętnie czy murowane czy szkieletowe), to przy wielu z nich majstersztyki. Ale co się dziwić, tam okno dwuszybowe to luksus/nowość dla wielu.
  17. Nie, nie liczyłem tego. Postaram się to zrobić, aczkolwiek muszę policzyć wszystkie ściany i podzielić, bo w szkieleciaku, to nie tak łatwo
  18. Wełna drzewna jest zabezpieczona siarczanem amonu, tym samym co jesz w pieczywie. Drewno jest strugane czterostronnie i suszone do pewnej wilgotności (C24) lub w ogóle "wygotowane" jak w LVL, więc ryzyko szkodników i grzybów maleje. Ważne, aby nie dopuścić wilgoci, ale to samo dotyczy murowanych. Zgodzę się, że najbardziej ekologiczne to słoma z gliną i tym podobne, ale wśród materiałów bardziej popularnych, to jednak te na bazie drewna są bardziej ekologiczne od pian itp. Jeszcze co do impregnacji drewna, to jak się ogląda większość więźb, to jest to maźnięte chemią po wierzchu i tyle, a jak przetniesz belkę, to nic w środku nie ma, więc często ta impregnacja, to tylko po to żeby klient myślał, że ma zabezpieczone... Z celulozą po makulaturze, to faktycznie nie trafiłem, bo tam może być syf i jedyna ekologia to recykling starych gazet. @Elfir jak możesz to podrzuć proszę link do tego tematu i żalów, bo chciałbym zobaczyć jaki to był szkieletowiec Żeby było jasne, to nie twierdzę, że domy szkieletowe są lepsze. Sam rozważałem silikaty i sądzę, że to fajny materiał na dom. Uważam, że zarówno w szkieletowych jak i murowanych można pójść w technologie, które są złe/słabe i mieć potem żale, że dom jest do kitu. Po prostu byłoby miło gdyby forumowicze, którzy się tu udzielają potrafili bardziej pokazać, że są różne kategorie i podkategorie domów, a nie wrzucali wszystko do jednego worka. Np. zamiast pisać: "domy szkieletowe są słabe, co pokazuje nam ostatnie 20 lat w Polsce i rynek" to mogliby wspomnieć: "ale przyczyną tego było budowanie domów marnej jakości, bez wiedzy i z kiepskich materiałów, a teraz są nowsze technologie i materiały, więc to może być już inna bajka".
  19. olo911

    Stryropian między krokwie

    Mi nie chodziło o utrzymanie temperatury zimą, żeby było ciepło, bo to zadanie styropian spełni. Chodzi mi o lato, jak słońce przygrzeje w dach, to styropian nie zatrzyma tego ciepła i się poddasze przegrzeje. Pojemność cieplna jest jak najbardziej czymś realnym. Poczytajcie sobie o przesunięciu fazowym i poróbcie eksperymenty przy pomocy u-werta. Zobaczycie tam jakie są różnice przy różnych termoizolacjach tej samej przegrody (styropian, wełna mineralna, wełna drzewna, piana, itp.). Możliwe, że przy odpowiedniej grubości styropianu i ekspozycji dachu nie będzie z tym problemu, ale warto sobie to policzyć. Można też zrobić lane, betonowe skosy i problem upałów znika Podsumowując moje rozważania: - każda termoizolacja utrzyma ciepło zimą przy odpowiedniej grubości i szczelności - latem mogą być problemy z przegrzewaniem przy niektórych materiałach i ekspozycji dachu na słońce - materiały najbardziej paroizolacyjne powinny być od środka - w przypadku, gdy się łączy różne materiały - niezależnie od powyższego punktu powinna być porządna paroizolacja od środka - warstwa zewnętrzna dachu musi umożliwić parze ucieczkę z termoizolacji - nie zamykamy szczelnie dachu od zewnątrz (na coś takiego też są sposoby, ale to osobny temat) - ważna jest dobra wentylacja poddasza, czy to mechaniczna czy grawitacyjna
  20. I to jest to co krytykuję w tym wątku: nie mam danych, ale szkielety tracą od razu na wartości... Przydały by się jakieś twarde dane o sprzedaży z podziałem na coś więcej niż tylko technologia murowana czy szkieletowa. Co do ekologiczności, to nie trzeba impregnatu jak się używa dobrej jakości materiałów. Płytę OSB można zastąpić MFP, trochę zdrowsza, a wełnę mineralną wełną drzewną albo poszatkowaną makulaturą Nie twierdzę, że to zdrowsze niż silikaty czy beton komórkowy, bo te też są spoko, ale czasy, gdzie każdy kawałek drewna w domu musiał być zatopiony w całej tablicy Mendelejewa, żeby przetrwać choć kilka lat już minęły.
  21. olo911

    Stryropian między krokwie

    Styropian ma znikomą pojemność cieplną, więc teoretycznie latem może się poddasze przegrzewać.Do tego jak chcesz pianą uszczelniać miejsca pomiędzy styropianem a krokwią, to lepiej jakąś bardzo elastyczną, bo jak krokiew będzie pracować, to sztywna pianka popęka i będzie kicha. No i jak już ktoś wspomniał, to od środka powinny być warstwy najbardziej paroizolacyjne, a więc styro pod krokwie, a wełna pomiędzy.
  22. No może się trochę uwziąłem akurat na Twoją opinię, ale masz mnóstwo postów i wyrażasz stereotypowe opinie, no i podajesz wyniki rynkowe, więc jakoś tak wyszło Po prostu nie lubię niedomówień. Jeżeli mówimy o tym, że domy szkieletowe się źle sprzedają, to powiedzmy dlaczego. W parterówce nie odczujesz stropu A w murowanych też czasem lepiej nie trzaskać drzwiami, ale to w tych z działu fuszerki Wracając jeszcze do stropu, to w szkieletowym też można na drewniany strop wylać wylewkę betonową i te różnice już jakieś takie mniejsze będą
  23. A kupujący są skłonni zapłacić mniej za szkielet, bo tacy jak Ty opowiadają na forach, że za szkieleciak należy się mniej. Nieważne, że ten szkieleciak może być znacznie lepszy niż nie jeden murowaniec. To właśnie przez stereotypy takie jak ten rynek tak wygląda. Nie chodzi o prywatne odczucia, ale fakt, że należy się edukować, bo wszystkie technologie idą teraz do przodu i powtarzanie prawd zasłyszanych kiedyś to głupota, bo są już nieaktualne. Ogólnie wiedza ludzi na temat budownictwa jest nikła, bo jak inaczej tłumaczyć, to że deweloperzy wciskają domy spełniające minimalne wymagania jako luksus, bo przecież tak grubo styropianu dali a kiedyś to się mało dawało. Co z tego, że musieli go tyle dać, bo tak mówi prawo. Najlepsze jest to, że wiele osób będąc w szkieletowym domu się nawet nie skapnie, że to szkieleciak, bo przecież dom drewniany ma w środku boazerię i jest z zewnątrz obity deskami...
  24. Potwierdzam tylko poniekąd, bo nie można wrzucać wszystkich szkieleciaków do jednego worka. Kiedyś budowano kiepskie szkieleciaki u nas i wiele bubli wyszło po latach, więc ich wartość jest niska. Niestety wiele osób powtarza to (między innymi Ty wcześniej) nie mówiąc o tym, że to dotyczy właśnie tych kiepskich. Później ktoś wchodzi w taki wątek i to czyta i wyrabia sobie opinię... Nie napisałem, że dobrze zbudowane są droższe od murowanych. Napisałem, że firmy sobie dużo liczą, ale to nie koniecznie znaczy drożej niż murowany. Miałem oferty na swój dom na szkieleciak oraz ytong lub silka i ostatecznie cena była podobna za całość. Murowane nieco lepiej znosiły pożary, ale tylko nieco. Poza tym przy ilości trujących substancji w dymie niewiele to zmienia dla mieszkańców. Wspomnę tu jeszcze, że te pożary murowańców, które widziałem, to były domy murowane na normalną zaprawę. Nie mam pojęcia jak się może zachować mur klejony na cienką spoinę, gdy się go podda wysokiej temperaturze, a już tym bardziej bloczki klejone na pianę. Być może się to rozpadnie bardzo szybko i dom taki rozleci się szybciej niż szkieletowy, w którym belki pękną dopiero po jakimś czasie/zwęgleniu na tyle, ze przekrój jest za mały, aby utrzymać ciężar. Tu akurat gdybam, bo nie znalazłem na szybko żadnych opracowań. Wiadomo, że ściana z betonu komórkowego długo chroni przed przedostaniem się ognia do kolejnych pomieszczeń i to jest niezaprzeczalny fakt, ale pytanie co z jej właściwościami konstrukcyjnymi i wytrzymałością później? Tak jak w przypadku szkieleciaków tak i w przypadku murowańców należałoby rozróżnić domy murowane na gruba zaprawę i na cienką spoinę. Ale nikt tu tego nie robi niestety :/ Chciałbym tu też wspomnieć, że pożar pożarowi nie równy, są większe i mniejsze i mówienie, że jeden dom się spalił kompletnie, a drugi nie bez konkretnych danych, to spore naciąganie faktów. NAJWAŻNIEJSZE jest, aby dom, obojętnie w jakiej technologii, był na tyle dobrze zrobiony, aby umożliwić mieszkańcom ucieczkę z niego zamiast być pułapką.
  25. Niektóre z tych wyglądają podobnie: http://strongtie.pl/produkty-main/products/123-zlacza-krokwiowo-platwiowe
×
×
  • Dodaj nową pozycję...