Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

renjul

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    487
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez renjul

  1. renjul

    BURAK JEDEN...

    Przepraszam Zochna. Czuję się winna, bo dostałam ataku śmiechu, ale na twoim miejscy jasny sz..... by mnie trafił, a najpewniej odjęło by mi mowę Ale buraczyca!
  2. coś mi tu nie hula możesz rozwinąć? Też mnie to zastanawia, a temat dla mnie ważny. Czy to znaczy, że NOTO źle ułożył drenaż? I dlaczego pomimo takich wytycznych, cytujący je sam ułożył je 30 cm od ław? Gdzieś czytałam, że drenaż nie powinien wychodzić poza okap dachu. To jak w końcu ma być?
  3. Ten protherm wziął się stąd, że wymyślił go mój projektant Projekt indywidualne, żeby było jasne. W składach tez twierdzą, że to nienajlepszy pomysł i polecają silkę jako mniej kruchą i mniej nasiąkliwą. Jeszcze w odniesieniu do wczesniejszych wypowiedzi: badania geotechniczne były i warunki zostały okreslone jako "łatwe". Wierzchnia warstwa to glina, a pod nią łupek i gdzieniegdzie lita skała. Poziom wód gruntowych - nie wiem dokładnie, ale na pewno poniżej 1,8 m, bo w wykopie woda nie stoi. Wiem, że najrozsądniej byłoby zrobić poziomm zero. Czy zasypywanie fundamentów przed wylaniem płyty nad piwnicą jest kategorycznie zabronione? Chcieliśmy ułozyć drenaż i zasypać przed zimą, ale teraz to juz nie wiem.
  4. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi po pierwsze Co do kierownika to i jedno i drugie, tzn. podpisze co trzeba jak to figurant i coś niecoś doradzi. Dom jest na stoku (nie wiem o co chodzi z tym Fritzem ) i piwnica aż się prosi, bo mielibysmy sporo zasypywania, oj sporo. W ogóle to obsypana będzie jedna z czterech ścian domu - reszta piwnic na powierzchni w większości lub całości. Chcemy zrobić ławy, izolacje, drenaż , jedną ścianę (tę która ma byc obsypana (bo jak się wykop zawali to nie szkodzi) i wylewkę z chudego betonu. beton 44 - tak pierwotnie planowaliśmy - zrobić wszystko aż strop piwnicy, ale jest dużo ale. Nie chcemy brać kredytu przed zimą, a nasze wcześniejsze kalkulacje wzięły w łeb. Nie ma sensu w takim razie nic robić? Martwi mnie ten protherm
  5. Jesteśmy po kilku rozmowach z potencjalnymi wykonawcami, którzy mają przeróżne sugestie i mamy dylematy. Dom jest podpiwniczony. W projekcie mamy: ławy o szerokości 60 cm posadowione na łupku, zazbrojone w obrysie ścian fundamentowych 2#1,6 dołem i górą, strzemiona fi 8 co 20 cm. Ścinay fundamentowe z prohetrmu 29 cm + styropian 5 cm. Byłabym wdzięczna za sugestie co mam sądzić o takich pomysłach: 1. Dać zbrojenie o mniejszej średnicy i wogóle mniej, bo pod taki mały dom (9x12) bez sensu i to wyrzucanie pieniędzy. 2.Zastąpić protherm bloczkami betonowymi bo taniej. 3. Dołożyć 5 cm styropianu. 4. Zastąpić protherm 29 cm, 25-ciu centymetrowym. 5. Wykorzystać duże głazy - otoczaki na spód wykopu. Jesienią chcemy wylać ławy. Wykonawcy najchetniej podjęliby się calości od razu i znów mają pomysły: 1. Wybudować chociaż jedną ściane fundamentową, z tej strony gdzie wykop może się obsypać i trzeba będzie odgrzebywac je wiosną. 2. Wybudowac wszystkie , bo jedna będzie głupio wyglądać i nie robiąc płyty zrobić drenaż i obsypać fundamenty (gdzieś czytałam, że najpierw płyta, a później obsypywanie i się denerwuję czy nic się nie popsuje) Bardzo proszę o rady, bo już nie wiem co o tym myśleć.
  6. ja swój też niby książkowo, ale na 20 cm
  7. Dzięki U mnie sytuacja odwrotna - z nizin w góry.
  8. Ja też przymierzam sie do otwarcia sklepu internetowego. U mnie koszty obejmować będą założenie firmy. Robiłam wywiad u koleżanki, która jest w identycznej sytuacji jak mayland. Ma sklep od kilku lat jako dodatkową działalność do sklepu stacjonarnego. Pozycjonuje tylko za darmo, a mimo to sprzedaje. Korzysta z gotowego szablonu sklepu, za 900 PLN i twierdzi, że utrzymanie sklepu kosztuje mniej niż wystawienie tych wszystkich towarów na Allegro, gdzie opłaty w tej chwili są już spore.Od 5 lat, od czasu do czasu, sprzedaję na Allegro, głównie używane towaramy, i widzę jak te opłaty rosną. Jako kupujacy też obserwuję, że sklepy internetowe maja zazwyczaj korzystniejszą ofertę. Z drugiej strony Allegro jest bardzo łatwe do poruszania się dla klienta, więc sądzę, że pomysł z wystawieniem tam kilku przedmiotów i podanie linku do sklepu właściwego jest bardzo dobry. Może podchodzę do tego zbyt naiwnie/optymistycznie, ale nie mam wolnych 50 kpln i mam nadzieję zaistnieć.
  9. Gaweł, dla mnie to przerażające. Jakim prawem wylewasz cokolwiek na jego działkę?! Gdybym to ja była tym sąsiadem i dowiedziała się o tym podałabym cię do sądu, choć jestem zdania, że z sąsiadami trzeba się starac żyć w zgodzie. Skoro chcesz mieć po sąsiedzku same super zadbane ogrody trzeba było kupić sobie działkę w centrum miasta, a nie na wsi. Współczuje twojemu sąsiadowi i jestem w szoku, że można mieć komuś za złe wyjazd za granicę, zatruwać mu glebę i jeszcze mieć świetne samopoczucie
  10. Ja zasadziłam trzy odmiany bluecrop, darrow i jeszcze jedną, której nazwy nie pamiętam. Też poradzono mi by były minimum dwie domiany dla dobrego owocowania. Jakie owoce z których to jeszcze nie wiem, a dołkiem świetny pomysł
  11. Ja próbuję mieć ładny ogród bez duzych nakładów finansowych Działka 2 tyś. m2, ale na połowie nic prócz posadzenia zywopłotu nie robię, bo budowa dopiero sie zaczęła. Reszta to nie jałowa, zrujnowana ziemia, tylko rodzime trwska i w dużej mierze tak zostanie. Na trwanik na całej powierzchni brakło by nam sił, zresztą łąka jest ładna. Zaplanowałam więc kwaterę na drzewka i krzewy owocowe na samym końcu działki i obsadziłam miejsca gdzie teren był modelowany, a budowa raczej ich nie dosięgnie. W ten sposób powstały dwie skarpy o długości około 8 metrów i mały płaski placyk (może 40 m2) obok zbudowanego przez męża grila. Rośłinek do obsadzenia potrzeba było ogromne ilości i większość z nich dostałam od rodziny i znajomych. Brałam wszystko cokolwiek ktoś chciał mi podarować i dopiero potem zastanawiałam się gdzie wsadzić. Częśc dokupiłam wybierając tańsze, acz efektowne gatunki. Z roślinek kupionych na promocjach nie przyjęla mi się tylko jedna, więc myślę, że warto zaryzykować kilka złotych Niektóre roślinki bardzo szybko się adaptują i następnego roku mozna juz pobierać sadzonki z własnych egzemplarzy. Tak jest na przykład u mnie z dąbrówką rozłogową, czy trzmieliną. Jednoroczne też są świetnym rozwiązaniem. Nasiona są niedrogie, a efekt szybki. Kiedyś w tych miejscach w których rosną może zasadzę coś innego, ale półki co ziemia nie straszy golizną. Najważniejsze to znaleźć osoby które chętnie cie obdarują. Ja zawsze później dzwonię, dziękuje raz jeszcze i mówię jak sie pięknie przyjęły, co zreszta jest prawdą. Potem sami pytają czy może nie chciałabym jeszcze tego czy owego Gdybym chciała kupić wszystko co mam wydałabym majątek.
  12. Ja kilka lat temu eksperymentowałam z poziomkami z lasu. Nieładnie, wiem, ale przyjmowały się wszystkie bez problemu i ładnie się rozrastały. Warunek jest taki, że miejsce musi być słoneczne, a ziemia w początkowym okresie pozbawiona chwastów. Potem, kiedy się przyjmą możesz przestać się przejmować chwastami, ale na początku trzeba zadbać, żeby poziomki miały dobry start. Co do borówek, to nie znam nikogo komu by się taka adopcja udała, ani nawet kto by próbował. Zdaje się, że muszą mieć kwaśną glebę i stąd trudność. Ewentualnie zaobserwuj gdzie u ciebie byłyby podobne warunki (gatunki drzew) jak w lesie, wsadź jeden krzaczek na próbę i zobaczysz co będzie. Absolutnie nie namawiam cię do niszczenia okolicznych lasów, ale chyba innego sposobu jak przyniesienie z niego sadzonek nie ma Nie widziałam nigdzie leśnych w sprzedaży. Musisz też uzbroić się w cierpliwość jeśli chcesz mieć poziomkowe polany. Będziesz musiała poczekać kilka lat.
  13. Jesienią zeszłego roku sadziłam żywopłot z buków. Wiosną przycięłam je książkowo i dosadziłam jeszcze około 50-ciu. Większość z nich w tej chwili pięknie rośnie, ale kilkanaście (w większości spośród tych, które były sadzone wiosną) stoi. Stoi to znaczy nie wypuszczają liści, ale są nadal żywe. Podcinałam raz nieco raz jeszcze żeby sprawdzić czy uschły, ale nie. Czy to możliwe, że jeszcze zastartują? Okres wegetacyjny jest u mnie mocno opóżniony ze względu na położenie działki np. dopiero zaczynają mi kwitnąć róże, ale... Czy jest szansa, że wypuszczą liście dopiero wiosną? Zoztawić w spokoju i czekać, czy dosadzić jesienią nowe zamiast nich?
  14. Hm. Prawde mowiac - "znajac cie" juz troszeczke z tego forum sadzilam ze jestes jedna z (nielicznych!) osob ktore nie utożsamiają brak bicia z wychowaniem bezstresowym od razu. Widocznie sie pomylilam, trudno ps. chcialam zauwazyc ze (wyjatkowo:)) nie negowalam bicia tak ogolnie, tylko smiac mi sie chce ze kara na BICIE jest BICIE. Według mnie to nie jest nielogiczne jeśli: 1. nastapi zaraz po tym gdy mała kogoś uderzy 2. towarzyszyć temu będzie komentarz np. Gdy kogos bijesz jego to boli tak jak ciebie teraz, więc nigdy więcej tego nie rób. Na pewno w takiej sytuacji tłumaczenie spokojnym głosem, że tak nie wolno nie skutkuje. Akcji musi towarzyszyć reakcja, choćby chwilowe odizolowanie jak ktoś wcześniej wspominał. Bardzo możliwe, że mała jest zazdrosna i pewnie trzeba jej poświęcić więcej uwagi, ale musi się też nauczyć panować nad swoimi emocjami.
  15. 2 tysiące???? projekt gotowy tyle kosztuje, a gdzie płaca dla projektanta który ten projekt zaadaptuje do działki? Chyba jesteś wielkim szczęściarzem - zazdroszczę. Mój projekt indywidualny kosztował 8 tysięcy u architekta z dolnej półki. Za adaptację gotowca 3 - 4 tysiące. Dużo zależy od konkretnej gminy, a w zasadzie strarostwa i tego jak szczegółowych projektów sobie życzą. U mnie to praca magisterska niemalże, a 100 km ode mnie wystarczy broszurka
  16. 2 lata i osiem miesięcy od momentu złożenia wniosku o WZ do otrzymania pozwolenia na budowę. Październik 2005 - czerwiec 2008. Z tego 2 i pół roku trwało wydawanie WZ. Co sprawia największą trudność w kontaktach z urzędem? Nieprzestrzeganie prawa. Naginanie go w zależości od tego czy komuś WZ chce się dać, czy też nie. Bezsilność wynikająca ze świadomości, że to, że prawo jest po naszej stronie, w urzędzie NIC nie znaczy.
  17. Mam skarpę długą na cztery - pięć metrów i wysoką na półtora do dwóch metrów, z duzym spadkiem. napiszę, co sprawdziło się u mnie: trzmielina, irga płożąca, hortensja pnąca, barwinek, dąbrówka rozłogowa, rozchodniki. mam też inne roślinki, ale są nieco mniej ekspansywne. Sadziłam głównie w zeszłym roku i cały czas dosadzam tym co dostanę lub kupię. Bardzo polecam dąbrówkę. Choć wiosną lednie ją bylo widać, teraz, pomimo słabej gleby, rośnie bardzo szybko. Jeśłi macie skarpy mocno nasłonecznione, wybór jest całkiem spory. Moja jest w półcieniu.
  18. Na przepijanie pięniędzy z zasiłków jest sposób z powodzeniem stosowany w szkole, w której pracuję. wersja I - albo Piotruś do srody będzie miał książke do angielskiego i buty, albo po raz ostatni dostała pani pieniądze do reki (do zalatwienia z opieka społeczną). Wersja II - ani grosza do kieszeni rodziców, wyłącznie gotowe zakupy - buty, ołówki itp. Oczywiście drugi sposób wymaga wysiłku - ktoś musi to wszystko kupić. Z przemoca fizyczna tez trudno walczyć, dopóki nic się nie stanie, bo wszyscy chcą dowodów. Dręczenie psychiczne jest fatalne w skutkach, ale jednak ranienie dziecka, a później posypywanie solą, czy zmuszanie do jedenia slonych potraw, a potem nie dawanie picia, bicie... jest jednak gorsze. według mnie powinno być traktowane jak usiłowanie zabójstwa. Barbarossa pisze, że sa przepisy, ale według mnie niedoskonałe. Jeden się bardziej przykłada do pracy, a inny robi tylko tyle ile nakazują procedury - więc jedna wizyta w rodzinie zastępczej. jest OK, w takim razie moga czuć się bezkarni. Może jednak potrzebne są przepisy, czyli obowiązek nałożony np. na pomoc społeczną - jeśli rodzina jest niesprawdzona kilka wizyt w roku, nie rzadziej niż..., obowiązkowe wizyty lekarskie. W końcu ci ludzie biorą pieniądze za opiekę nad dziećmi, więc nie myślę, żeby był problem to od nich wyegzekwować. Kiedy dziecko chodzi do przedszkola jest pod jakąś kontrola. Gdy dłużej go nie ma, ktoś sie zastanowi dlaczego. Jeśli dziecko jest tylko w domu, rodzice nie zgłaszaja się na szczepienia, bilanse, nikt się nie interesuje dlaczego i co sie z nim dzieje. Uważam, że właśnie dlatego jest tak dużo ciężkich pobić małych dzieci - bo kaci czują sie bezkarni. Przemoc psychiczną trudniej udowonić, ale jeśli jestesmy przekonani, że dziecku dzieje się krzywda powinniśmy cos zrobić, chociaż spróbować, żeby spać spokojnie. Nawet za cenę utraty znajomych. Może zadzwonić do pomocy społecznej, powiadomić szkolnego psychologa, zadzwonić na błękitną linię (podobno przyjmują też anonimowe zgłoszenia)- cokolwiek, byle tylko biernie się nie przyglądać.
  19. Ja też mam dwie skarpy, strome 1,5 metrowe. W zeszłym roku zaczęłam je obsadzać. Częśc roślinek się sprawdziła, inne nie. W tym roku dosadzam, bo chcę żeby zarosła do jesieni. Moja skarpa jest w półcieniu, a wasze? Jeśli w słońcu to jest więcej możliwości. Co się sprawdziło: różne gatunki trzmieliny, dabrówka rozlogowa, irga płożąca, jasnota plamista. W tym rok dosadziłam barwinek, hortensję pnącą, gloterię płożącą i trochę sprawdzonych roślinek. Mam tam też trochę innych bylin, fiołki, konwalie, ale będę dążyć do tego, żęby dominowały krzewy i pnącza, które utrzymuja ziemię przez cały rok. Szczególnie trzmielina jest przydatna, bo nie gubi liści na zimę. Śnieg schodzi, a ona już ma sliczne listki jest wiele zadarniających rośłin, ale żeby efekt był szybki trzeba je gęsto zasadzić.
  20. Jednak trochę i system, choć na pewno przede wszystkim to ludzki czynnik zawodzi, ale w przypadku tej malutkiej: sędzia wydał rodzinie zastepczej dzieci, choc mieli wpis w papierach, ze byli karani za jazdę po pijanemu. Może on też jeździ? Ja nie i uważam, że jak się komuś daje dzieci, to powinien być bez zarzutu. Poza tym miejscowy oś pomocy społecznej zlozył wizytę tej rodzinie tylko raz, w niecały miesiąc po przyjęciu dzieci. Rozumiełabym gdyby to była sprawdzona przez lata rodzina zastępcza, ale to byli zupełnie nowi ludzie. Poza tym strasznie mnie dziwi sprawa starszych braci, którzy ponoć byli zastraszani przez zastępczego ojca. Mimo wszystko starszy ma 12 lat i tak po prostu przygladał się jak ktos mu po kawałku zabija siostrę Mam trochę kontakt z dziećmi z rodzin, w którym rodzice zaniedbuja i jest patologia i zazwyczaj rodzeństwo jest bardzo wobec siebie opiekuńcze - zastepują sobie rodziców - a tu nic Poza tym ta malutka jest prawie dokładnie w wieku mojego młodszego synka i to bardzo, bardzo przemawia do wyobraźni... Oby się zmażyli w piekle ci, co katują dzieci.
  21. Ja z pewnością żyję w ciemnogrodzie - czekałam na WZ 2,5 roku i wiem co piszę, niestety...
  22. Oglądaliście może magazyn ekspresu reporterów w zeszły wtorek? Mąż mi opowiadał, bo włączył akurat na reportaż o 4,5 letniej dziewczynce katowanej przez rodziców zastępczych. Obejrzałam: http://www.itvp.pl/video.html?channel_id=499&site_id=900&genre_id=503&form_id=479&video=33588# Mam synka w tym samym wieku i wprost serce mi pęka i wierzyć się nie chce, że są tacy zwyrodnialny na świecie. Gdzie był Bóg przez te cztery miesiące i wszyscy sie tłumaczą, ale nie bardzo czują się winni. Nie rozumiem między innymi braci dziewczynki - 12 lat to w końcu 5-6 klasa, a oni ją zostawili, nie dali zadnego oparcia, pomocy I wkurza mnie optymistyczny ton prowadzącego, ze wszystko dobrze się skończyło, bo zdarzyć się nie powinno wcale. Wkurza mnie, że nic się nie zmieni, a system jest chory, skoro co i rusz słychać o maltretowanych dzieciach. Powinna być zwiększona kontrola społeczna, szczególnie nad dziećmi, które nie chodzą do przedszkola. Tak mi się wydaje. Chciałabym, żeby coś zmieniło się na lepsze, jakoś pomóc... Wybaczcie, że smędzę
  23. Ja mam 2000 m2. Drzewek na razie posadziłam 6, ale myśle, że jeszcze ze 2-4 dosadzę. Do tego mam szpaler malin, 6 czarnych porzeczki, 6 krzaczków borówki amerykanskiej, 2 jagody kamczackiej i jeżynę bezkolcową.
  24. Polecam lekturę prawa budowlanego. Poza tym zgadzam się z toba, że prawo prawem, a życie życiem - urzędy to państwo w państwie i jak sie upra, to maja rację, czy nie inwestor ma przechlapane. Sama sie o tym boleśnie i wielokrotnie przekonałam, choć jeszcze nie zaczęliśmy budować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...