Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

panda

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 185
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez panda

  1. Okazuje się że jednak można mimo że wieś, że stare łącza, itd., itp. Półtora roku negocjacji, udostępniłem Rejonowi Energetycznemu kawałek działki na którym postawiono takie cudo Wygląda solidnie ale to trafo z 30kV. [link wygasł] Napięcie stabilne 230V na wszystkich fazach bez względu na obciążenie.
  2. Zgodny z Polską Normą (bo gra idzie o bezpieczeństwo ludzi), w przeciwieństwie do zwykłej siatki robionej przez pana Zdzicha według jego Zakładowej Normy (czyli czasami z drutu o właściwościach plasteliny).
  3. http://www.fif.com.pl/pub/Image/produkty/003%20bistabilne/BIS-411%20230V%20sch.gif Jest albo "L", albo "N", zależy co kto lubi Dane techniczne: prąd impulsu sterującego <1mA
  4. Komputerową To co widać poniżej załatwia sprawę 20 przycisków http://www.rozki.net/obrazki/foto/foto7.jpg http://www.rozki.net/obrazki/foto/foto1.jpg http://www.rozki.net/obrazki/foto/foto2.jpg
  5. Automatyka F&F, dałem skrętkę (para na sygnał), wyzwalanie "N", trzeci rok działa bez problemów.
  6. Domek niecałe 400 m2, elektryczny, antenowy i skrętka - prawie 7 km Podziel na pół i już wiesz... (że dalej nic nie wiesz)
  7. Minęło właśnie kolejne półtora, napisz qwert jak sytuacja bo też jestem osobiście zainteresowany...
  8. To ja na przekór , weź zwykłą ale z lin kopalnianych - jest zakład koło Lublina co takie robi. Wygląd taki sobie ale ciężko to zgiąć lub przeciąć. Ten rudy kolor to nie jest rdza, rdzy po trzech latach nawet kropki nie ma.
  9. Jak dla mnie to grawitacyjna jest przewidywalna, bo z reguły nie działa - czyli dym idzie do góry i wisi pod sufitem. Czujka zatem zadziała. Przy mechanicznej IMHO trzeba byłoby albo dać czujkę przy każdym anemostacie wywiewnym, albo w kanale wyrzutowym. Tyle że w kanale prędkość powietrza będzie za duża aby dym się skumulował i uruchomił czujkę.
  10. Takiego wątku nie znalazłem a wątpliwość jest. Czy montowanie czujek czadu, dymu, gazu itp. itd. w standardowych miejscach (zgodnie z instrukcją) ma sens? Dym np. będzie poruszał się trochę inaczej niż przy went. grawitacyjnej i może nie osiągnąć stężenia wyzwalającego czujkę, a tu chałupa się pali i pali Czy nie lepszym rozwiązaniem jest montowanie ich w kanale wywiewnym? Satel np. twierdzi że czujka w kanale nie zadziała prawidłowo ale nie potrafią jednoznacznie podać skutecznego miejsca montażu. Jeśli nie standardowo i nie w kanale to gdzie?
  11. Jak widać gusta są różne. A pytanie zabrzmiało (bez obrazy, anula) jak z serii "mam założyć stringi czy pantalony"
  12. Zależy od typu, moja (Aquamatic) około 2 * 4 metry
  13. Czarny matowy, do wszystkiego pasuje, zabrudzeń nie widać
  14. Tak z ciekawości, podłoże gruntował (tym co zaleca producent) czy tak na "żywca"?
  15. Najtaniej to dajesz ogłoszenie gruz przyjmę i sypiesz. Zresztą, sami Cię znajdą. Pamiętam telefon od ekipy robiącej ogrodzenie (działka jeszcze była pusta) czy zamawiałem gruz bo przywieźli. "Tylko że tu szefie gruzu to niewiele, większość to jakieś śmieci". I gdyby nie ten telefon byłbym właścicielem Kamaza śmieci po cudzej budowie Po budowie płacisz jeszcze raz żeby to wybrać i szukasz chętnego żeby mu ten syf sprzedać (oddać). Budowałem na terenie podmokłym, torfowym - zacząłem od zrobienia docelowej drogi z wjazdem, bez kostki bo kapiący olej z samochodów ją zniszczy. [linki wygasły] Po budowie doszły obrzeża, chudy beton i kostka. Wszystko inne to półśrodki które i tak kosztują a docelowego efektu nie zapewnią.
  16. Składając wniosek o przyłączenie napisałem od razu o G11 i taką dostałem - na etapie kopania fundamentów.
  17. Nie było tak od razu zamiast generować na forum burzę mózgów?
  18. Art.287KC "Zakres służebności gruntowej i sposób jej wykonywania oznacza się, w braku innych danych, według zasad współżycia społecznego przy uwzględnieniu zwyczajów miejscowych." Co to ma do rzeczy? Ja Ci nie blokuję, korzystaj, ale w ramach prawem określonych a nie samowolki "bo mnie to jest potrzebne" Edit: Znasz kogoś kto sprzedaje towar nie z myślą o zysku tylko żeby kupującemu dopłacić za fatygę że chciał kupić?
  19. Tokas, jeśli można - nie pchaj się w samowolkę budowlaną bo zginiesz Gmina drogę zaplanowała a Wam jest niezbędna, gminie się nie spieszy, Wam tak. Idź więc do gminy i zapytaj co się dzieje, dlaczego odstąpiono od budowy. Jeśli to ma być docelowo droga gminna a właściciel chce dużo to może powołać Społeczny Komitet Budowy Drogi, wtedy Wy finansujecie a gmina ma możliwość prawną się dołożyć (tyle ile przewidziano w budżecie). Są gminy które dysponują i ciężkim sprzętem, i np. kruszywem, może dołożą się później w towarze. Wyjdźcie z obywatelską inicjatywą, na to się patrzy inaczej niż na kogoś kto ma tylko postawę roszczeniową. Rozmawiaj i z Gminą i ze sprzedającym, to jest tylko kwestia pieniędzy i chęci.
  20. Daję Ci prawo przechodzenia/przejeżdżania przez moją ziemię a Ty chcesz nią zarządzać jak swoją i bez mojej zgody prowadzić na niej prace budowlane? Bo Ty masz w tym interes? Nie przyjacielu, masz z niej korzystać tak aby mój uszczerbek i niedogodności dla mnie związane z Twoim korzystaniem były jak najmniejsze. Sąd będzie interesowało to czy respektuję służebność a nie to czy mam kozy. A może dopiero planuję je mieć (hodowla) i Twoje działania dotyczące wyasfaltowania mojego pola pozbawią mnie środków do życia i z tego tytułu swoje straty wyceniam na ....? (ale to już odrębny temat raczej na forum adwokatów ile z tego da się wyciągnąć ). Nie chcesz chyba powiedzieć że inne są prawa właściciela gdy służebność gruntowa powstała w drodze umowy a inne gdy jest wynikiem orzeczenia sądowego?
  21. I to jest odpowiedź na: Nie będzie sprzeciwu, będzie po prostu zawiadomienie np. do PINB, Policji, Sądu. A konsekwencją kłopoty i kary I coraz większa wojna bez oglądania się na trupy. I wtedy to już wieczne błoto, błoto, błoto...
  22. W świetle tego że nie jest to droga tylko działka (pole) planowana pod drogę to już nie Np. jako właściciel chcę z tego kawałka pola zbierać pożytki (czyt. paść kozy) a utwardzenie mi to uniemożliwi. A to już stoi w sprzeczności z tym, że właściciel nieruchomości władnącej musi wykonywać przysługującą mu służebność gruntową tak, aby niwelować uszczerbek i niedogodności właściciela nieruchomości obciążonej. Gmina dała WZ na budowę domów planując na części pola drogę. Tyle tylko że właściciel (prawdopodobnie) chce za ten kawałek pola tyle że gminy na to nie stać. Wątpię żeby było inaczej bo człowiek płaci podatki od tej "drogi" a nic z tego nie ma. Może lekarstwem będzie partycypacja w kosztach wykupu np. za późniejsze zwolnienie z opłaty adiacenckiej. Inaczej sprawa będzie wlokła się latami a gmina zawsze powie że ma w planach, tylko nie w tym roku.
  23. Sytuacja patowa, nic mu nie zrobicie. A jeżeli zacznie bez jego zgody ją utwardzać to on ma prawo wezwać was do zaniechania i przywrócenia stanu uprzedniego. Jedyne co pozostaje to to porozmawiać z nim o wdzięczności za zgodę na utwardzenie drogi (oczywiście bez jego partycypacji w kosztach), od kiedy Fenicjanie wynaleźli pieniądze to wdzięczność zawsze da się jakoś przeliczyć.
  24. czyli własciciel nie może zabronić dokanania czynnosci umozliwiajacych dojazd i dojscie do domu ? Nie może, tylko że Ty nie możesz remontem doprowadzić do stanu że droga będzie lepsza niż była Ci przekazana do użytkowania, bo to już nie jest remont tylko modernizacja. Ty masz obowiązek utrzymania stanu zastanego (zgodnie z cytowanym wcześniej Art. 289).
  25. Skoro zacytowałeś ten artykuł to znaczy że nic w akcie notarialnym ciekawego nie ma i zgodnie z powyższym to na Tobie spoczywa obowiązek utrzymania. Bez obrazy ale podcinasz gałąź na której siedzisz, idziesz na wojnę której nie wygrasz. Kupiłeś działkę w fajnym miejscu, wybudowałeś dom, sąsiad dał Ci prawo przechodu i przejazdu (nieodpłatnie jak sądzę, skoro pytania na ten temat pomijasz). Służebność drogi to nie prawo posiadania autostrady pod sam dom, no ale Tobie się stopa podniosła i już nie odpowiada Ci stan "widziały gały co brały", chcesz za pomocą niedouczonego urzędnika i strażnika zmusić sąsiada do wybudowania dla Ciebie tej autostrady. A to jest tylko droga prywatna którą aktem notarialnym sąsiad Ci udostępnił. Sąsiad ma wiele możliwości, Ty żadnej. Może wystąpić o zmianę na odpłatną służebność i wtedy on będzie drogę konserwował ale postawi bramę, da Ci klucze i każe każdorazowo ją zamykać; postawi tablicę "droga prywatna wjazd jedynie za zgodą właściciela drogi" i Twoi goście będą pieszo przez błoto zapitalać; rozkopie drogę i godzinkę dziennie będzie ją naprawiał a wtedy Ty też pieszo będziesz chodził. Tego chcesz? Było pytanie ile sąsiad chce za tę drogę, też nie odpowiedziałeś - czyli według Ciebie za dużo i lepiej go jakoś zmusić. Tak już zupełnie poza tematem - chciałbym spotkać się w sądzie ze strażnikiem miejskim, chcącym nałożyć na mnie mandat za dziurawą moją prywatną drogę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...