Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ksosik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    213
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Ksosik

  1. Ciąg dalszy przygód z cieknącym Brinkiem...zauważyłem wyciek 1 stycznia i do tej pory leci...zgłosiłem problem do firmy, która instalowała WM i oni przekazali sprawę do producenta. Ten skontaktował się ze mną w miarę szybko i poprosił o zdjęcia WM. Przesłałem i po pół godziny pan serwisant już wiedział, że to nie wina centrali tylko złego podłączenia odpływu skroplin, a u mnie wygląda to tak: No skoro niezgodnie z instrukcją, to dzwonię do mojej firmy, która instalowała WM, a oni na to, że od lat tak robią u klientów i u siebie w firmie tez tak mają Brinka podłączonego i nie cieknie. Ponoć wysłali zapytanie do producenta urządzenia, jak rozwiązać mój problem...poczekamy zobaczymy. Generalnie wygląda to tak, że producent umywa ręce, bo odpływ skroplin jest niewłaściwy, a instalatorzy twierdzą, że jest ok, a jedynym winnym całej sprawy jestem ja, bo tego używam!!! Mam wrażenie, że zaczyna się nasza polska spychologia. Koleś z serwisu podesłał mi zdjęcie, jak powinno to wyglądać: i jeszcze linka dał do instrukcji montażu, gdzie w sumie jasno jest napisane, że powinno to być właśnie tak jak na obrazku. Pożegnał się ze mną informacją, że jeśli zamontuję prawidłowo odpływ skroplin i będzie się lało dalej, to przyjadą... I jeszcze się, zastanawiam nad jedną rzeczą, reku jest ewidentnie z wadą, nawet jeśli cokolwiek zrobią z tą usterką, to reku już napił się wody tam, gdzie nie miał, za jakiś czas na pewno się to odbije na jego kondycji! CO robić w tej sytuacji, póki jest na gwarancji? Powinni wymienić? A najlepsze jest to, że mam go osuszyć wg pana serwisanta, na moje pytanie jak to zrobić, usłyszałem, żeby odłączyć go od prądu i niech sobie woda zleci! Fajna porada...a rokręcić samemu nie mogę, bo gwarancję szlag trafi. Pomału przymierzam się do wizyty u rzecznika praw konsumenta oraz prawnika. Pozdrawiam Jutro mam dostać informację, co uradzili panowie z obu firm, oczywiście dam znać.
  2. Wczoraj dzwoniłem do firmy, która mi to instalowała i muszę powiedzieć, że nie było spychologii...wypełniłem tylko zgłoszenie i sami zgłosili awarię urządzenia. Teraz zobaczymy, jaka będzie reakcja ze strony producenta... Zastanawiam się, co robić dalej. Bo serwisant przyjedzie, poduma, rozkręci i skręci i problem zostanie, bo jeśli to wada fabryczna, to co może zrobić? Pytanie, czy można takie urządzenie zwrócić? Co robić dalej? Bo jeśli raz się problem pojawił, to będzie wracał, choćby serwisant na głowie stanął...
  3. Na pewno nie odpuszczę, to nie kosztowało 100 zł. Dla mnie to jakaś kpina z ludzi, sprzęt za 7-8 tyś z taką wadą techniczną. Zobaczymy jak się sprawa rozwinie. Wczoraj wieczorem opróżniłem odpływ skroplin i dziś rano się zdziwiłem, bo woda leje się bokiem, a w zbiorniku do skroplin ledwie cm wody!? Trochę dziwne, czy nie zapchał się sam odpływ?! Czy to w ogóle możliwe? Pozdrawiam
  4. Witam wszystkich...no cóż, dołączyłem do nieszczęsnych posiadaczy Excellenta 300, którym cieknie...u mnie zaczęło się lać wczoraj, leci otworem od syfonu, a jak przycisnę obudowę od dołu to słychać, jak chlupie i wylatuje jeszcze więcej wody...jestem załamany, użytkuję to g....dopiero rok. Nigdy wcześniej takie rzeczy nie miały miejsca...model jest wyprodukowany w 2016. Korci żeby to rozkręcić i chociaż wodę wysuszyć, ale reku jest na gwarancji i nie mogę tak naprawdę nic zrobić. Jutro będę dzwonił do firmy, która mi to instalowała, może coś powiedzą mądrego... Czy ktoś to gó...reklamował u producenta? Jakie są szanse na zwrot? Pozdrawiam Krzysiek
  5. Witam Was, mam ten kocioł, wisi sobie na ścianie, użytkuję go od roku i dziś zauważyłem, że mruga mi na wyświetlaczu napis In - sprawdziłem w instrukcji i tam jest tylko napisane, że "konieczna kontrola". Jak dla mnie bardzo enigmatycznie, ktoś się z tym spotkał i czy trzeba wołać serwis od razu? Na co może wskazywać ten komunikat? Coś mogło się popsuć? Najgorsze jest to, że nie wiem, jak długo już to mruga...pozdrawiam
  6. Witam wszystkich... planuję samemu postawić płot z paneli ogrodzeniowych, tylko jak to zrobić? Od czego zacząć? W zasadzie to z grubsza wiem, od czego...ale konkretnie chodzi mi o to, jak stawiać te słupki, bo montaż samych paneli to nie problem...czyli jak, wykopać najpierw wszystkie dziury i osadzić w nich słupki, a potem panele dokręcić, czy wkopać jeden słupek i potem drugi i od razu przykręcać panel i tak po kolei? Doradźcie proszę laikowi, jak najlepiej będzie wykonać taki płot, albo podeślijcie proszę jakiś film instruktażowy. Pozdrawiam
  7. Odnośnie, tego czy się da to załatwić...w 08/2017 została wybudowana kanaliza za moje, koszt całości bez dokumentacji (ta leżała w gestii gminy) ok. 29000 zł, 03/2018 kasa z gminy za wykonaną inwestycję wróciła w całości na moje konto. Czyli da się Pozdrawiam
  8. Witam, ja mam piłę elektryczną Einhell GE EC 2040 2000W, używam jej tylko koło domu i jest ok, naprawdę nie mogę narzekać, choć pewnie zaraz pojawią się wpisy, że to chińszczyzna...ale polecam. po kilku latach użytkowania pojawił się problem, otóż nie mam smarowania prowadnicy oraz łańcucha i podejrzewam że zatkał się przewód olejowy, czy ktoś was może podzielić się Linkem do jakiegoś filmu, manuala jak takie coś wymienić samodzielnie? nie musi być einhell, może być dowolna pilarka bo w końcu wszystko to jest prawie takie samo Pozdrawiam
  9. Sprawa zgłoszona, dam znać po rozpatrzeniu reklamacji. Dzięki i pozdrawiam i Wesołych Świąt
  10. Witam, mam wkład kominkowy z kratek - wkład MBM i po kilkunastu paleniach pojawiły się pęknięcia, ale nie na tej okładzinie na ścianach tylko na spodzie (tak jak na zdjęciach): Czy jest to rzecz normalna, no bo w końcu, różnice temperatur w kominku są ogromne, czy jest to może rzecz niedopuszczalna i trzeba to reklamować? Pęknięć nie ma dużo, są jeszcze może dwa oprócz tych na zdjęciach. Pozdrawiam
  11. Witam, Drodzy Forumowicze, mam do Was pytanie odnośnie posadowienia płotu. Moja działka, jest jedyną zabudowaną i nie zanosi się na to by sąsiedzi się w najbliższym czasie budowali, a tym bardziej nie są zainteresowani stawianiem płotu, no bo i po co?!...generalnie ich rozumiem i pewnie też tak bym zrobił. Ale ja chcę ogrodzić swoją posesję i postawić płot z paneli i teraz mam zagwozdkę, albo dwie i proszę o pomoc. 1. Gmina postawiła słupki graniczne i w ten sposób wytyczyła granice działek, czy mogę wykopać taki słupek i na nim postawić swój narożnikowy od płotu? Wydaje mi się, że takich znaków granicznych nie wolno ruszać, ale może 2. Jeśli nie mogę zrobić, tego o czym piszę w pierwszym punkcie, to jak posadowić słupek narożnikowy, jeśli mamy słupek graniczny? Poniżej moja twórczość... Jeśli dogadam się z sąsiadami to sprawa jasna i mogę robić płot na linii granicy, jeśli nie to pojawia się problem, tzn. wiem, że muszę robić płot na swojej posesji w całości, ale co ze słupkiem narożnikowym? Jak to u Was jest rozwiązane? Pozdraiwam
  12. Ksosik

    Wkład narożny MBM 10 -Kratki

    Witam Was, użytkuję właśnie kominek z tym wkładem MBM narożny i muszę przyznać, że kominek to jest coś fantastycznego i nie żałuję, że go mam. Ale oczywiście różowo być nie może, więc pojawiło się kilka problemów z użytkowaniem tego wkładu. Na 100% problem leży w tym, że nigdy nie paliłem w kominku i na pierwszy rzut oka, wydawałoby się to dzecinnie prostą czynnością, ale niestety taką nie jest. W kominku też trzeba umieć napalić. Ja do końca nie umiem, bo... Mój kominek ma przepustnicę regulowaną przez sterownik MSK też z kratek.pl. Tenże sterownik ma ustawioną graniczną temperaturę na poziome 65 stopni. Więc w momencie kiedy palę w kominku - najpiew układam brykiet jakieś 3,4 kostki na to idzie jedno polano drewna i na górę jakieś tam drewienka podpałkowe i kominek pięknie się pali, przepustnica ustawiona na starcie na 10 (max) potem, jak się rozpala to systematycznie zmniejszam do poziomu 3-4. Temperatura szybko rośnie po po godzinie palenia dochodzi temperatura do 65 i sterownik zamyka przepustnicę i w tym momencie drewno zaczyna dymić jak cholera i mam czarne szyby...no za cholerę nie wiem, co robię źle!? Tak sobie myślę, że nawet jeśli drewno będzie wolniej się spalało to i tak temperatura w końcu dojdzie 65 i sterownik zamknie dopływ powietrza i szyba i tak się zafajda i tak... Proszę Was o jakieś rady i wskazówki i pokazanie, co robię źle paląc w moim kominku, bo ręce mnie bolą od tego czyszczenia, a poza tym, szanowna małżonka się piekli, że ognia nie widać... Pozdrawiam
  13. Witam, dziękuję za zaintetesowanie tematem. Klej Atlas S1, podłoga była gruntowana 2 x Unigruntem. Na tę chwilę ok. 1/3 płytek jest wadliwa, tzn. żadna z nich nie odeszła w całości, tylko tak jak pisałem odkleił się np. jeden narożnik. Niestety praca jego nie była nadzorowana, ale też znam tego wykonawcę i nie była to jego pierwsza realizacja. Pytałem go dlaczego nie daje po całości kleju, na co stwierdził, że posadzka jest nierówna, dlatego też klei na placki...dalej pytałem, czy te płytki nie pękną, jeśli będą na placki, na co stwierdził, że jak położy się fugę to będzie ok, bo ona usztywni całość. Podłoga przed płytkami nie była wygrzewana, a jest podłogówka, ponoć nie musiała być skoro dom przestał całe lato... Odpowiadając na jedno z wcześniejszych pytań, płytki odeszły od kleju, a nie razem z klejem od posadzki. Teraz tak myślę, że gość używał systemu do poziomowania płytek i jak już je przykleił to potem chcąc wyrównać całość mogł osłabić przyczepność. Wczoraj jeszcze teść mi zdradził jak gość kładł fugi...ponoć wylewał fugę na powierzchnię płytek i rozcierał pacą...samemu z kolei fugowałem 2 pomieszczenia i dokładnie wciskałem fugę i tam na razie problemu nie ma... Generalnie jestem załamany, bo to nie tak miało wyglądać...a gość telefonu oczywiście nie włącza. Postatm się jakoś parę fotek dodać. Pozdrawiam
  14. Witam, mieszkam w nowym domu od 3 tygodni i już mam ochotę go sprzedać. Mam położone ok 60 m2 gresu 60x60 cm i zauważyłem, że popękały fugi. Pomyślałem, że pewnie płytkarz coś spartolił i źle położył fugę, ale pewnie popękałaby wszędzie. Zauważyłem, że w miejscu gdzie są pęknięcia odeszły też płytki, tzn nie całe ale np. klej puścił w jednym rogu... Generalnie płytki były klejone na placki po kilkanaście na jedną płytkę i w kilkunastu miejscach niestety puścił klej. Pomyślałem i poczytałem i doszedłem do wniosku, że to jest powodem pęknięć fugi. I co dalej? Poprawienie i położenie fugi raczej nic nie zmieni, bo wydaje się, że to ona nie jest problemem tylko płytki; pytanie czy to normalne że się odspoinowały czy błąd zrobił płytkarz? Odklejanie płytek to rzecz niewykonalna przy tej ilości... Znalazłem gdzieś w necie coś takiego jak Soproduo 900 zaprawę iniekcyjną. Czy ktoś z Was korzystał z tego wynalazku i jakie byly efekty? A może jest jakiś prostszy sposób na te płytki, a może to jednak problem fugi? Proszę o jakieś sugestie i pomoc. Pozdrawiam
  15. U mnie był podobny problem i zrobiłem tak, że tam gdzie wypadała dylatacja przecięte mam płytki też 60 x60 i fuga silikonowa...trzeba się dokładnie przyjrzeć by zobaczyć różnice. Chyba jedyny sensowny sposób by potem Ci płytkinie pękały, a pękać na pewno będą. Pozdrawiam
  16. Witam, chciałem na działce postawić niewielki domek narzędziowy drewniany max wymiary podłogi 3x2 metry, tylko mam problem z określeniem, czy muszę w przypadku takiej "budowli" przestrzegać jakichś konkretnych przepisów odnośnie oddalenia tego od granicy działki. Jeśli wiecie, to proszę podzielcie się informacjami. Pozdrawiam
  17. Faktycznie, tak jak pisze Pablo wygląda to różnie...zależy oczywiście od gminy. Akurat u mnie, mam już projekt (robiła go gmina) i 01.09 wchodzi ekipa i kopie kanalizę. Musisz się zagłębić w temat, wiadomo, ktoś tu napisał, że budżet gminy nie jest z gumy, dlatego też warto zawsze spotkać się z osobą decyzyjną i przedstawić swoje propozycje, bo gmina koniec końców musi zapłacić.
  18. Dzięki za radę, pęknięcia mam spore, więc myślę, że da radę. Pozdrawiam
  19. Pablo, przecież nie napisałem, że to jest proste...niestety każdy przypadek jest inny; ja walczę z gminą już ponad rok. Wczoraj dostałem z gminy dokumentację, 01.09 wchodzi ekipa i zaczyna kopać. Na tę chwilę wszystko przebiega zgodnie z ustaleniami, podejrzewam, że problem może być przy ustalaniu warunków zwrotu kasy za inwestycję; ale dlatego też wziąłem ekipę, która realizuje zlecenia z gminy i ona zrobiła mi kosztorys. Zobaczymy jak będzie, ale sama pani prawnik z gminy mówi, że dopilnuje wszystkiego, bo ma dosyć pozwów. Pozdrawiam
  20. Panie Łukaszu, proszę o wskazanie przepisów, które o tym mówią. W ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu...z 2001 roku nie ma takiego rozgraniczenia. art. 2 ust. 6 ustawy - przyłącze wodociągowe - odcinek przewodu łączącego sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług wraz z zaworem za wodomierzem głównym art. 15 1. Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne jest obowiązane zapewnić budowę urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych, ustalonych przez gminę w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, w zakresie uzgodnionym w wieloletnim planie rozwoju i modernizacji, o którym mowa w art. 21 plan rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych ust. 1. 2. Realizację budowy przyłączy do sieci oraz studni wodomierzowej, pomieszczenia przewidzianego do lokalizacji wodomierza głównego i urządzenia pomiarowego zapewnia na własny koszt osoba ubiegająca się o przyłączenie nieruchomości do sieci. 3. Koszty nabycia, zainstalowania i utrzymania wodomierza głównego ponosi przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne, a urządzenia pomiarowego - odbiorca usług. Tak mówi ustawa...czyli generalnie to co ja wybudowałem i jest na mojej działce to jest moje i dlatego nie rozumiem, dlaczego to co buduję z własnej kasy mam teraz przekazywać gminie. Inna sprawa z urządzeniem kanalizacyjnym czy wodociągowym (siecią), tu buduję ze swoich i potem na podstawie umowy odpłatnie przekazuję gminie, to rozumiem, ale w przypadku przyłącza?! Pozdrawiam
  21. Napiszę od siebie kilka słów, bo jestem na etapie realizowania kanalizacji z własnych środków... Budowa kanalizacji to zadanie gminy, ale rzeczywistość jest taka, że gmina nie ma pieniędzy i ich nie będzie miała. Mało tego, od urzędnika, który pracuje w gminie nie usłyszysz prawdy. W moim przypadku było to tak...Wysłałem pismo z prośbą o zbudowanie kanalizacji (w dużym uproszczeniu, bo w takie pismo to wniosek z twoimi argumentami) - otrzymałem informację zwrotną, że nie ma takiej możliwości na chwilę obecną bo gmina nie ma kasy...ale uwzględnią to w debacie nad przyszłorocznym budżetem - czytaj - generalnie puknij się w głowę, jeśli myślisz, że zbudujemy tam dla ciebie kanalizację. W między czasie zacząłem zagłębiać się w temat i mając już jakąś wiedzę odwiedziłem pana urzędasa (bo tak tylko można o nim pisać i mówić...) pytając o zwrot kasy przez gminę w przypadku zrobienia jej z własnych środków - urzędas oczywiście skłamał i powiedział, że gmina nie zwróci bo nie ma takiego obowiązku i nie ma z czego... Na tym etapie wiedziałem, że z tym typem nie ma co gadać, bo i tak niczego się nie załatwi...bo on nie jest po to by załatwiać moją sprawę tylko stoi za gminą. W prawie jest jasno napisane, nie chce mi się teraz tego szukać, że gmina musi Ci tę kasę zwrócić!!! Koniec kropka. Spotkałem się z wójtem i ustaliłem, że gmina robi dokumentację, natomiast ja wykładam kasę na inwestycję, po skończonej robocie ustalamy warunki zwrotu CAŁEJ kasy w umowie. Najpierw musiałem wystąpić o z wnioskiem o wydanie warunków technicznych - gmina odpisała, że nie ma takich warunków do podłączenia. Potem podpisaliśmy porozumienie, w którym ja deklaruję wolę wybudowania urządzenia kanalizacyjnego, a gmina przygotowuje dokumentację. I tu uwaga - ja nauczyłem się na swoim błędzie - w porozumieniu w warunkach szczegółowych koniecznie zabiegaj o daty wykonania czegoś ze strony gminy!!! Gmina z 2 miesięcznym opóźnieniem przygotowała dokumentację, ja znalazłem wykonawcę (dobrze jest mieć wykonawcę, który realizuje zlecenia w gminie) Pamiętaj, żeby mieć komplet dokumentacji (dla swojego bezpieczeństwa) . Teraz ta inwestycja się realizuje, ale po skończeniu zawieram umowę z gminą o zwrot kosztów i przekazanie wybudowanego przez Ciebie odcinka kanalizy na rzecz gminy (musisz mieć fakturę za wykonanie kanalizy). Jeśli gmina będzie stawać okoniem i będzie próbowała narzucić niekorzystne warunki przejęcia kierujesz sprawę do UOKiK potem możesz wystąpić na drogę sądową z roszczeniem, które co jest ważne - nie przedawnia się! Jeśli w gminie są mądrzy ludzie to nie powinno się to komplikować, gorzej jak ludzie którzy tam są będą za wszelką cenę Ci uniemożliwić realizację tej inwestycji. Ja akurat trafiłem na rozgarniętą panią prawnik z gminy, która sama powiedziała, że kasa się należy i ona nie chce mieć w gminie więcej spraw o wypłatę tych roszczeń. Podsumowując - gmina jeśli nie chce wybudować kanalizy to nie wybuduje, ale ty masz prawo zrobić to we własnym zakresie z własnych środków i potem dochodzić swoich praw i pieniędzy. Pamiętaj, rozbudowa kanalizacji należy do zadań gminy, nie twoich i co najważniejsze kasę powinnaś dostać w całości, bo to roszczenie się nie przedawnia. Pozdrawiam
  22. Witam, trochę poczytałem w necie i znalazłem taśmę do spoinowania STRAIT-FLEX MEDIUM (zielona) - ponoć czyni cuda i zakrywa partactwo. Napiszcie proszę, czy ona faktycznie jest taka dobra i czy warto ją zastosować, bo do tanich nie należy, ale jak ma być dobrze zrobione, to zainwestuję. Pozdrawiam
  23. Mam pytanie, mam świeżo położone panele z V-fugą Swiss Krono i czy należy je impregnować czy nie, jeśli tak, to czym najlepiej. Osoba, która mi zakładała panele twierdziła, że mija się to z celem, ale faktycznie ta fuga raczej nie jest niczym zabezpieczona. Pozdrawiam
  24. Dzisiaj usiadłem z wrażenia, inny hydraulik powiedział mi, że nie ma się czym przejmować, jeśli nie ma tam odpowietrzenia to mam w kominie dymowym przez kanał od skroplin! Ja już nie wiem, co mam robić...
  25. Witam Was Drodzy Forumowicze... Otrzymałem warunki techniczne z przedsiębiorstwa które zarządza w mojej miejscowości wodociągami i w tychże warunkach w jednym z punktów jest takie zdanie: "Przyłącze wodociągowe po odbiorze przechodzi na własność Gminy i użytkowanie przedsiębiorstwa (nazwa firmy)" Czy ten zapis jest właściwy? Od kiedy przyłącze, które jest na mojej działce i które buduję za własne środki przechodzi na własność Gminy? Obecnie jestem na etapie budowania sieci kanalizacyjnej z własnych środków i temat jest mi ogólnie znany i zgłębiony odnośnie kanalizy, ale ten zapis mnie zastanowił. Czy u Was Koledzy i Koleżanki jest podobnie, czy mamy tu do czynienia z jakimś nadużyciem, którym należałoby się zająć? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...