Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Falki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    70
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Falki

  1. Falki

    AGD - jaka firme polecacie

    A ja może trochę z innej strony - stwierdzam, że piekarnik z prowadnicami to jest to, w poprzednim miejscu zamieszkania miałem, w nowym nie mam i już mi ich brakuje :-/ Będę musiał sprawdzić, czy da się je dokupić, ale niekoniecznie oryginalne, bo ich koszt jest jakiś taki... abstrakcyjny, rzędu 380PLN
  2. Po raz wtóry napiszę jedną rzecz: nie porównujcie domów i mieszkań! W mieszkaniach z reguły salon z aneksem to sztuczka pokazująca na wstępnych planach "wielką" powierzchnię np. 30m2, a potem okazuje się, że kanapa jest 3 metry od zlewu. W domu to coś zupełnie innego - dobry projekt i więcej metrów potrafi ograniczyć złe wpływy aneksu, a pozostawić tylko te pozytywne. ZofiaD: co do zapachów - jeżeli się ma nieszczelne drzwi, to na pewno zapachy się przedostają - ale czy to oznacza, że celowo zainstalujesz sobie nieszczelne drzwi? To argument w stylu "no ale jak będę miała dziurawe kalosze to i tak będę miała mokre nogi, więc po co je kupować, pójdę w sandałach"
  3. Wg mnie jedyne uzasadnienie wyboru płyty z własnym sterowaniem to oddzielenie piekarnika od płyty, np. w celu podniesienia go na poziom oczu, gdzieś w szafie - wtedy ok, ale na pewno wybrałbym w tym celu jakąś dużą płytę, większą niż 60cm. W innym przypadku jest to po prostu nieergonomiczne, kropka. A co do wyboru - naprawdę można coś znaleźć, praktycznie każdy producent oferuje takie zestawy. Sam będę miał Boscha, dzisiaj go zresztą montują
  4. Wejście do kuchni przez pokój to średni plan... Nie chodzi nawet o to że daleko, ale osoby siedzące w salonie będą miały procesje z korytarza do kuchni i z powrotem. Próbowałbym tego uniknąć. Z drugiej strony nie ma co dramatyzować, jak ludzie mają aneks kuchenny to jakby z definicji wchodzą do "kuchni" przez "salon" i jakoś żyją...
  5. No tak, jeżeli nie da się znaleźć nic ładnego (wg gustu wybierającego ofkorz) w rozsądnej cenie, to kupujemy droższe. Jeżeli widzisz różnicę, to warto przepłacić Ale, ale - a propos samochodów. Kupujemy samochód wg jakiegoś kryterium, załóżmy, że ma mieć odpowiedni bagażnik, 5 miejsc, konkretną moc, ma być solidny, bezawaryjny itp. powinien też być ładny chodzi mi o to, że tworzymy jakiś zbiór kryteriów. Potem szukamy czegoś w konkretnej cenie, a nie robimy tak: "O, jaki fajniutki, spełnia z grubsza nasze założenia, więc wydamy 250tys., mimo, że prawdopodobnie w salonie za rogiem da się znaleźć coś w sam raz dla nas za niecałe 100tys.". Czemu z kafelkami ma być inaczej? Czemu zamiast 2tys. wydawać 10tys. za coś prawie identycznego? Wiem, wiem, "prawie" robi wielką różnicę ale jednak w tym aspekcie widzę wielką rolę marketingu, reklamy, aranżacji w folderach, snobizmu itp. Warto czasami się zastanowić nad własnymi decyzjami. Motto: słowa koleżanki wypowiadane z powątpiewaniem wyczuwalnym w głosie: "no tak, od 150zł w górę to już jakieś ładne kafelki może się znajdą..."
  6. Dużo zależy od charakteru - ale oto moja ostatnia obserwacja: teściowa robiła "inaugurację" nowego mieszkania z aneksem kuchennym, zjedliśmy sobie obiadek w rodzinnym gronie i... siedzieliśmy sobie potem jedząc deserek, a 3 metry od nas piętrzyły się brudne gary, talerze, szklanki itp. Mi tam to nie przeszkadza, ale estetyczne to nie jest. U szwagra też tak było, w trakcie imprezki zabrał się za zmywanie, bo irytowała go góra rzeczy w zlewie i dookoła... Aneks kuchenny to naprawdę ostateczność.
  7. Praktycznie wszystko na tym forum jest bez kontekstu... Wiemy tylko tyle ile dana osoba napisze - więc chcąc nie chcąc musimy sobie pewne rzeczy dopowiadać. IMHO na rynku jest tak ogromny wybór płytek do różnych zastosowań, że da się znaleźć te właściwe i jedyne za rozsądne pieniądze. Jeżeli ktoś uważa, że się nie da i koniecznie trzeba wydać 100-200zł (a może więcej) - naprawdę z ciekawością czekam na przykład. Może mają jakiś niesamowity wzór? Może parametry są o wiele lepsze niż w tych tańszych? to nawet nie jest kwestia kasy, bo znalazłaby się kasa na 20m2 glazury do mojej mikro-łazienki po 200zł/m2, tylko PO CO?
  8. Falki

    AGD - jaka firme polecacie

    A czemu się cieszysz, że nie kupiłaś Boscha? Czy coś z nim nie tak? W sumie to teraz się nie dowiesz, a może był dużo lepszy?
  9. Dyskusja o płytkach za 100-200zł/m2 przypomina mi taki jeden kawał o "Nowych Ruskich"; odwiedza takiego jednego kolega, ogląda wypasiony pałac, kolekcję samochodów, kino domowe, basen, wchodzi do łazienki... a tam jakaś dziwna szaro-czarna mozaika... Ze zdziwioną miną patrzy na gospodarza, a ten szeroko się uśmiecha: "przeczytaj napis na kafelkach". I faktycznie, na każdym z nich jest napis: "Pentium IV" Oczywiście każdy ma prawo wydawać kasę na co mu się podoba, ale ktoś tu chyba traci kontakt z rzeczywistością. Jest tak ogromny wybór kafli w cenach zdecydowanie poniżej 100zł/m2, że twierdzenie o niemożliwości dobrania "tańszych niż 266zł" to jakiś absurd i samooszukiwanie się.
  10. Trochę to wygląda na sadyzm, ale może dzięki temu uda się uratować niewinną dziewoję przed makabrycznym zadaniem codziennego mycia ciemnego parkietu u mojego szwagra są ciemne panele - notabene w pokoju od południa - i strasznie na nich widać kurz. Pasują do wnętrza itp. ale sprawiają wrażenie ciągłego brudu - a są regularnie sprzątane u kumpla z pracy jest to dokładnie to samo. Zastanówcie się mocno nad ciemną podłogą, to nie jest kwestia "trudne w utrzymaniu, ale ładne", bo NIGDY nie będą ładne po wyniesieniu ze sklepu. Moim zdaniem bardziej na miejscu byłoby określenie "potencjalnie ładne, ale zawsze brudne".
  11. Też się zastanawiałem nad gazową Amica ze szklaną płytą. Na zdjęciu wyglądało to ładnie, ale jak sobie obejrzeliśmy egzemplarz w sklepie to odpadła w przedbiegach. Po pierwsze szkło jest tylko dookoła palników, a pod rusztami są takie metalowe krążki z masą załamań i miejsc idealnych do brudzenia się. Po drugie płyty szklane trzeba czyścić innymi środkami niż emaliowane, zgrzebne i toporne kuchenki starej daty Wynik - pracy przy czyszczeniu może być znacznie więcej. W końcu stanęło na Boschu (prawie cały sprzęt mamy tej firmy, wychodzi na to, że straszni z nas germanofile ). Co ciekawe piekarnik + płyta gazowa wyszła taniej niż ta Amica płyta (symbol chyba 615CEU) jest świetna, bo ma bardzo mało załamań, ruszt dzielony na dwie części i bardzo proste kształty (co ułatwia szorowanie), a dodatkowo ma prawie płaską powierzchnię, łatwo się przesuwa garnki itp. Miałem oczywiście dylemat ze stylem (kuchnia będzie bardzo rustykalna), ale w końcu stwierdziłem (nie pierwszy raz zresztą), że wygląd to jedno, a koszmar użytkowania ładnych, ale niefunkcjonalnych rzeczy mnie przerasta. W końcu to nie będzie kuchnia mojej babci z piecem na węgiel, balią i lampą naftową. Każdy musi iść na kompromis z nowoczesnością, a jak uważacie, że coś jest bardziej rustykalne bo zamiast inoxu jest czarne szkło... IMHO gazowa kuchenka wyprodukowana w 2006r nie stanie się przez to zabytkowym piecem.
  12. Głosuję za wersją 2, bo kuchenka jest oddalona od części dziennej. Poza tym nie za bardzo podoba mi się pomysł, żeby tłuszcz np. ze smażonych schabowych czy wątróbki chlapał na kogoś siedzącego właśnie przy barku - a tak wygląda projekt nr 1.
  13. Widzialem podobna sytuacje na plytkach gresowych(...) Nigdy nie widziałem pękniętych płytek za kuchenką, choć to oczywiście nie świadczy o tym, że tak nie bywa. Za to na pewno łatwiej wymienić płytki niż wielką szybę zastanawiam się, czy ten patent z elastycznym mocowaniem do ściany zda egzamin, bo temperatura może też ujawnić ukryte naprężenia materiału... Tym niemniej płyta szklana na ścianie jest "cool"
  14. Niestety mam jedną złą wiadomość dla zwolenników szyby na ścianie nad blatem - na zdjęciu nie widać co prawda kuchenki, ale zapewne nad nią też jest szyba (widziałem takie fotki). U znajomych taka właśnie sytuacja skończyła się pęknięciem szyby z powodu naprężeń termicznych. Nie mówię, że nie da się tego rozwiązać, ale jednak warto pamiętać o tym aspekcie. Po pierwsze szkło specjalnie do tego przygotowane, a po drugie elastyczne mocowanie, szczególnie przy większych taflach.
  15. Czasami to nie jest kwestia jakości obrazu, ale miejsca zajmowanego przez tą wielką skrzynkę z kineskopem - są to tak ogromne pudła, że nie idzie ich wpasować w małe wnętrza. A LCD na ścianie to prawie tak jak obraz czy plakat Zaś jakość obrazu... no cóż, można tylko pokładać nadzieję w tych zaawansowanych systemach usuwania zakłóceń, bo sygnał dostarczany przez telewizje kablowe jest żenującej jakości. Przy dobrej pogodzie to co idzie z masztów nadawczych potrafi być lepsze niż sygnał transmitowany np. z UPC. Nie wiem, czy jest to regułą na terenie całego kraju, ale w 3mieście wszystkie kablówki są podobne. W takim przypadku jakość obrazu będzie równie dobra (albo równie zła) przy obu rodzajach TV
  16. No cóż, uważam, że to poważny błąd z punktu widzenia ergonomii (lodówka baardzo daleko od reszty sprzętów), ale wiem, że ciężko uwzględnić wszystkie aspekty... Oby się wam dobrze używało tej kuchni
  17. Zakupiłem ostatnio Franke Miss - na papierze jest świetny, bo ma dwie asymetryczne komory, z których ta większa jest naprawdę duża. Nie znalazłem takiej wielkości w żadnym zlewie za porównywalne pieniądze. Zobaczymy, czy w normalnym użytkowaniu będzie się sprawdzał.
  18. Tylko żeby sobie nie zmiksować palców z sałatką obserwując ptactwo szalejące za oknem
  19. No właśnie, ja bym nie dramatyzował z tym zachlapanym oknem, w końcu z zewnątrz będzie i tak szybciej brudne. W tym ustawieniu kuchni bardzo mi się podoba takie rozwiązanie.
  20. W 4a piekarnik i lodówka są IMHO zdecydowanie za daleko od reszty kuchni. W wersji 1 słupek z lodówki i ten z piekarnikiem nie zaciemnia kuchni, bo nie ma właściwie kątów, w których nie ma bezpośrednio widoku okna. Jeżeli jest potrzeba wygospodarowania większej ilości miejsca, to zrobiłbym na miejscu lodówki i piekarnika z wersji 4a jakąś szafę dwuskrzydłową, pełni doskonale rolę mini-spiżarki, wiem, bo mam to w domu. Za to fakt, że jadalnie jest oddzielnie zmienia odrobinę postać rzeczy w takiej perspektywie dyskusyjne jest robienie stołu w kuchni, choć ja będę się upierał, że takie jest to fajne rozwiązanie - w ten sposób kuchnia "żyje", nie jest tylko fabryką jedzenia. I jeszcze taka uwaga - zlew pod oknem jest generalnie fajny, ale jak je wtedy umyć?
  21. Generalnie podoba mi się układ 1. Zlew pod "lewym" oknem jest ok, płyta kuchenna i lodówka też. Przy oknie "dolnym", po lewej stronie zrobiłbym słupek z piekarnikiem i mikrofalą, wtedy pomiędzy nim a zlewem jest kąt na odstawianie blach, brytfann itp. wyjętych z tych urządzeń. Nad tym blatem szfki wiszące, jeżeli czujecie potrzebę dodatkowego miejsca na klamoty kuchenne Blat powinien kończyć się na tym słupku, a częściowo pod oknem - pełnowymiarowy stół, ustawiony krótszym bokiem do okna i ściany. W takiej kuchni czułbym się ok Nie ma za dużo biegania, z lodówki blisko na blat i na stół, z piekarnika też blisko na stół, z kuchenki blisko do zlewu... wszystko ergonomicznie.
  22. Falki

    opinie o kuchni

    A co, faceci nie mogą projektować kuchni? Bez żartów... To nie jest rodzenie dzieci, więc damy radę Nie lubię bardzo takich kategorycznych stwierdzeń, że coś musi być koniecznie tak albo siak. Trzymanie się ścisłych reguł prowadzi do powstania potworków projektowych w nietypowych wnętrzach. Ergonomia-tak, ale zdrowy rozsądek i wyobraźnia przede wszystkim Co do projektu: podoba mi się pomysł z wyniesieniem piekarnika wyżej, na poziom wzroku. Ale czy na pewno piekarnik koło lodówki? Niby teraz wszystkie sprzęty nieźle izolują, ale nie chciałbym tych dwóch rzeczy mieć bezpośrednio obok siebie. Mikrofalówka nie będzie łatwo dostępna, ale widziałem już postawioną na lodówce, więc chyba nie jest tak źle... Pod warunkiem, że masz/macie co najmniej 170cm wzrostu. Wyspa w obecnym kształcie nie jest dobrym pomysłem, raczej nie da się sprawnie połączyć funkcji blatu roboczego i stołu. Jak już się coś usmaży, to gdzie będzie odkładana np. gorąca patelnia? Komuś na talerz? Albo tłuszcz chlapiący tłuszcz na jedzących posiłek... Nie, nie, to nie jest dobry plan. Płyta powinna iść gdzieś na ciąg roboczy. Aha, z tym płaceniem za projekt to faktycznie ściema, ale wiem, że jest to forma przywiązania klienta do studia kuchennego - płacisz, ale jak u nich zamówisz, to odliczają od końcowej ceny.
  23. Przydałoby się jakieś wyjaśnienie... Czy te prowadnice 3-częściowe działają tak, że drzwiczki piekarnika otwierają się standardowo, a w zależności od tego jak daleko wysuwa się blacha kolejne części prowadnicy wysuwają się na zewnątrz? Czy chodzi o jeszcze inny patent? Jeżeli jest tak jak myślę, to mogę tylko służyć radą dot. prowadnic jednoczęściowych - gdzie zamiast wsuwać blachę w poziome rowki w ściankach piekarnika wyjeżdża ona na takich rolkach sprawdza się to doskonale i nie widzę powodu dopłacania nawet złotówki do jakichś 3-częściowych patentów.
  24. Kuchenka wolnostojąca z płytą gazową i elektrycznym piekarnikiem, ze średniej półki cenowo-wyposażeniowej, użytkowane od 3-4 lat bez problemu. Jedyny feler to szuflada pod piekarnikiem, jest kiepsko zmontowana, kółka spadają z prowadnic, ale to akurat można wyłapać na etapie odbioru zakupu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...