Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Falki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    70
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Falki

  1. Projekt ciekawy, ale naprawdę mocno się zastanówcie, czy lodówka ma być tak daleko od miejsca do pracy. To chyba jedyny poważny problem jaki tu widzę. A z estetycznego punktu widzenia wyspa ustawiona niesymetrycznie do stołu też jest pewnym dysonansem. Może zamiast niej zrobić blat pod oknem, aż do lodówki, ale bez szafek pod spodem, żeby nie zasłaniać grzejnika?
  2. Idąc dalej tropem zapachów żywieniowych można by zaryzykować stwierdzenie, że skoro ich brak kojarzy się z hotelem, a ich obecność jest warunkiem koniecznym do uznania czterech ścian za dom, to albo się do domy przychodzi tylko na jedzenie, albo się stale żonę goni do garów... Ergo: bądźmy ostrożni z tym generalizowaniem. Ja też uwielbiam być w kuchni ze swoim Słoneczkiem (i to wcale nie bezczynnie), ale nikt mnie nie przekona, że trzaskanie garami przy oglądaniu jakiegoś koncertu na DVD jest takim wspaniałym doznaniem - a przecież nie będziemy wprowadzać grafiku, 16-18 gotowanie, 18-19 koncert, 19-19:30 dobranocka, 19:30-20 zmywanie itp.
  3. Ja też lubię zapach tych wszystkich smakołyków ale są też pozostałe zapachy - jedzenie dla psa, kapusta, kaszanka ryba, przypalony tłuszcz... są też hałasy - skwierczący olej, trzaskanie garnków w zlewie, chodząca zmywarka i lodówka (i nie mówcie mi, że tego nie słychać, bo z praktyki komputerowca-amatora wiem ile hałasu robi kilka silniczków 21dB, czyli teoretycznie niesłyszalnych) itp. Naprawdę nie ma się co na siłę upierać przy kuchni na ścianie salonu, tylko trzeba zrobić/wybrać porządny projekt mieszkania/domu, który to wszystko pogodzi. Bo to się da zrobić!
  4. Dzięki za ocenę, tzn. dom który nie ma kuchni w salonie jest "niezdrowy"? widzę w kolejnych postach potwierdzenie mojej teorii: ciąg pomieszczeń "kuchnia-jadalnia-salon" = dobre, za to kuchnia na ścianie salonu = złe. Kropka.
  5. No bez żartów - pewnie wszyscy mają ale może jakieś obciachowe i się wstydzą Ja nie mam cyfrówki, więc nie mogę wstawić fotek, ale lampa nad stołem w moim (wkrótce byłym) domu jest w kształcie białej półkuli otwartej na dół z pałąkiem do ściągania. Moim zdaniem jest kiepska. Żarówka daje w oczy. Sam będę szukał czegoś bardziej wyszukanego, może np. kilka żarówek w małych kloszach wysoko nad stołem...
  6. No powiem szczerze, że to konkretny przykład, jak się przepłaca za mieszkanie w Stolicy i okolicach... Nie wiem jak drzwi (choć ja płaciłem w granicach 700 zł za jedno skrzydło z ościeżnicami), ale montaż kosztuje u nas max. 100 zł...
  7. Od dzieciństwa pamiętam rozmaite drzwi, ale nie było nigdy takich, które miałyby szybę poniżej kolana. W nowym mieszkaniu będą w różnych wariantach szklenia, od jednego małego "okienka" (łazienka, wc) aż po 8 szybek na 3/4 powierzchni skrzydła. Co do trwałości - za mojej pamięci pękła tylko jedna szyba, w drzwiach na strych. Była tam jedna tafla szkła w taki modny w latach 80 wzór z powodu przeciągu drzwi trzasnęły mocno o framugę i... po szybie. Powód wydaje się prozaiczny - są to drzwi o bardzo lekkiej konstrukcji (cienki ramiak + płyta pilśniowa), bez żadnej amortyzacji przy zamykaniu (uszczelki itp.), co powoduje, że łatwo im nadać "pierwszą prędkość tłukącą" Wszystkie pozostałe drzwi w domu są albo z litego drewna, albo są po prostu bardzo grube i ciężkie, po prostu nie da się nimi wystarczająco mocno trzasnąć. Ten wzór ze zdjęcia nie jest moim zdaniem niebezpieczny ze względu na prawdopodobieństwo stłuczenia. Są to małe szybki, nie spodziewałbym się naprężeń, które mogą im zagrażać. Drzwi też wyglądają na takie o solidnej konstrukcji. A jeżeli boicie się aktywności dzieciaków, no cóż... każdą szybę da się stłuc. Za to mała szyba = mało odłamków = małe prawdopodobieństwo zranienia.[/i]
  8. A to ciekawe, ja też miałem pomiary i mimo tego, że dwa skrzydła miały mieć wysokość 190, za którą zresztą zapłaciłem extra, to dostarczyli 200 po początkowych propozycjach przycięcia skrzydła udało mi się wynegocjować zwrot kasy, która pójdzie na zmianę otworu drzwiowego (bo post factum pojawiła się koncepcja przesuwania otworów i ścianek).
  9. Falki

    kolor podłogi a kolor mebli

    W moim obecnym domu są wszędzie jasne podłogi (sosnowe deski, dębowy parkiet) ale meble są różne - od jasnych oklein sosnowych, przez szafę w kolorze czereśni aż po bardzo ciemną okleinę a la postarzany dąb. Wszystko wygląda ok, na pewno nie ma efektu, że się jasne meble "zlewają" z podłogą. IMHO ważniejsze są ściany niż kolor podłogi.[/b]
  10. Falki

    Metoda "przecierki"??????

    Wezmę pod uwagę potencjalną czasochłonność, dzięki ale nie będę się zniechęcał PRZED rozpoczęciem remontu. Ad rem: czy ktoś z Was stosował tynki strukturalne (mam konkretnie na myśli Tikkurila Formo, ale może być dowolny podobny) na ściany uprzednio malowane? Producent dopuszcza taką możliwość, zakładając przygotowanie powierzchni (oczyszczenie, umycie) i zaznacza, że nie można tego wykonać na konkretnych typach farb, ale czy ktoś ma już podobne doświadczenia?
  11. Falki

    Metoda "przecierki"??????

    A ja się nie zgadzam, co niby jest ciekawszego w remontowaniu niż wykończeniówka? Kucie bruzd? Poza tym tego końcowego efektu nie chcę zostawiać jakimś przypadkowym ludziom.
  12. Jeżeli mamy wyrażać swoje opinie, to ok, wg mnie te płytki imitujące marmurek są OKROPNE. Nie chodzi o kolor, choć jest strasznie intensywny, ale o raczej o wzór, nieregularny, ale powtarzający się co 20 cm. Natomiast oceniając ogólny efekt - w tak małym wnętrzu nie ma co się silić na dekory, paseczki, dywaniki itp. Po prostu nie ma tam wystarczająco dużych powierzchni, które trzeba "łamać" i dzielić.
  13. Ostatnio modne są wszystkie odcienie zgaszonej żółci, widzę je wszędzie. W przypadku sosny lepszego gatunku może to być monotonne połączenie, ale jeżeli masz drewno przechodzące w odcienie pomarańczu, z licznymi sękami, to będzie ok. Ja mam sosnową podłogę i planuję pójść w kierunku przecieranych ścian w kolorach ziemi (od brązu po piaskowy żółty). Uwielbiam miasteczko Rousillon w Prowansji (http://www.roussillon-provence.com/), gdzie prawie wszystko jest na pomarańczowo - ale w takiej gamie odcieni, że nie wiadomo już jak znaleźć dla nich określenia W obecnym domu mam drzwi, ościeżnice i listwy z naturalnej sosny, ale mocno pomarańczowej, ze sporą ilością sęków i wyraźnym rysunkiem słojów. Ściany są białe, i komponuje się to świetnie, bardzo podkreśla rysunek drewna. Są to wnętrza bardziej naturalne i raczej w stylu Ikei niż włoskiego designu ale nie nudzą się i wyglądają bardzo przytulnie.[/url]
  14. Uważam, że nikt tu nie przesadził w wyrażaniu krytyki trochę sarkazmu jeszcze nikogo nie zabiło. A już na pewno nie ma za co przepraszać po przedstawieniu swoich pomysłów na urządzanie wnętrz - w końcu po to jest nasze forum, no nie?
  15. Falki

    Polecam!

    Jest kilka takich stron, ale zalecam ostrożność, bo nie zawsze są to najtańsze oferty. Po prostu nie obejmują wszystkich źródeł, z których można zdobyć szukany sprzęt, ale te sklepy, które z nimi współpracują. Zdarzało mi się znaleźć tańsze oferty korzystając po prostu z Google. Dla ścisłości muszę powiedzieć, że były niewiele tańsze, ale jednak
  16. Falki

    sprzęt AGD

    No pewnie, że wytrzymają. Lodówki u mnie w domu i u mojego Słoneczka mają szklane półki i nigdy nie było z nimi problemu. Trzeba je od czasu do czasu myć, ale to normalne, druciane też trzeba, więc nie ma to znaczenia. Jeżeli ktoś nie ma dziwnych nawyków np. stawiania na nich brudnych pojemników, cieknącego opakowania z twarogiem, śmietaną czy zupą to wszystko gra. Dodatkowo jeżeli coś się wyleje to nie cieknie na sam dół lodówki po wszystkich produktach umieszczonych poniżej
  17. nie przesadzaj....po prostu tez wyrazilismy swoja opinię (...) w końcu dom jest dla nas - nie dla gości Dwie sprawy: każdy powinien sobie wyobrazić funkcjonowanie SWOJEGO domu w sytuacji z aneksem, dwoma kuchniami albo dowolnym innym. To jedyna szansa, nie ma co się oglądać na to, że mój kolega tak ma i sobie chwali, a drugi ma inaczej i narzeka. Po drugie: jestem w stanie zaakceptować dowolne rozwiązanie, jeżeli przekonają mnie argumenty "za". I ten temat świetnie się do tego nadaje - można proponować wszystko, nawet kuchnię w sypialni, ale trzeba to jakoś uzasadnić A na koniec sytuacja wczorajsza: przychodzę do domu, 22:00, chcę sobie zrobić herbatę i moi rodzice, na codzień zdeklarowani zwolennicy kuchni połączonej z salonem, robią wymówki, że hałasuję, bo nie mogą filmu obejrzeć. Głośniej się nie da zrobić telewizji, bo siostra śpi, a gaz świszczy, woda bulgocze w czajniku, szklanki i łyżeczki brzęczą... Ale nie, na codzień to aneks jest świetny... Tak to jest z uparciuchami
  18. Bez urazy, ale rozwiązanie z dwiema kuchniami jest trochę ... dziwne, delikatnie mówiąc. Grozi częstszym przebywaniem w piwnicy niż z resztą domowników - ciekawe co na to obrońcy równego statusu kobiet i mężczyzn... Właściwie to luz, mąż w garażu, żona w kuchni, syn w siłowni, córka ... nie wiem, w pralni? Cała rodzina w piwnicy... Eeee... tylko po co reszta domu?
  19. Podpisuję się obiema rękami co na klawiaturze nie jest takie trudne, chłe, chłe Zawsze mam wątpliwości dot. wydawania kilku tysięcy PLN na umywalkę, przecież to jest ceramika UŻYTKOWA. Lubię ładne przedmioty, ale IMHO VB czy Roca to nie są produkty o wiele ładniejsze ani bardziej funkcjonalne niż np. Koło czy Cersanit.
  20. Falki

    Drzwi do garderoby

    Ja nie mam jeszcze doświadczeń własnych, dopiero za pół roku będę zamawiał szafy, no chyba, że przekonam moje Słoneczko do garderoby Za to mam dwa sygnały dot. szaf. Kolega zamówił dwie szafy z firmy Komandor i jest zadowolony, drzwi są sztywne, lekko chodzą, starannie wykonane i dopasowane do wnęk, nie miały uszkodzeń transportowych. To wszystko nie jest takie oczywiste, bo drzwiczki do szafek kuchennych już 4 raz mu przywożą, za każdym razem uszkodzenia w innych miejscach Mój przyszły szwagier zamówił szafy u stolarza, drzwi są wykonane z drewnianej kratownicy wypełnionej cieńszymi płytami. Chodzą płynnie, są lekkie i bardzo ładne, ale... No właśnie, dwa "ale" z mojej strony. Po pierwsze ramiaki są zbyt mało sztywne, więc po naciśnięciu niejako "w głąb" szafy drzwi wyginają się, o pół centymetra albo i więcej. Po drugie boczne ścianki szafy były dokręcone tylko w 3-4 miejscach, co powodowało przenoszenie uderzenia zamykanych drzwi na tą deskę, która z kolei uderzała w ścianę... Słabo to wyglądało (i brzmiało). To się jeszcze da naprawić, wystarczy dodać kilka punktów mocowania i dać gumowe albo sprężynowe amortyzatory, ale sztywności drzwi się niestety nie da poprawić. Nie jestem w stanie zweryfikować, jak bardzo irytująca może być ta wada w codziennym użytkowniu, ale mnie się od razu rzuciła w oczy.
  21. Falki

    Drzwi do garderoby

    Faktycznie, fajny sposób na zwrucenie ówagi Jeśli chodzi o drzwi, to powinieneś się zdecydować na ich wariant. Jeżeli garderoba ma przypominać oddzielne pomieszczenie, taką komórkę, to może warto zrobić ściankę działową i umieścić w niej drzwi przesuwane takie zwykle montowane w normalnych otworach pomiędzy pomieszczeniami. Wtedy producentów szukałbym wśród różnych fabryk stolarki drzwiowej, ja kupowałem ostatnio drzwi Pol-Skone, ale na pewno każda z większych firm ma takie coś w swojej ofercie. Jeżeli ma to być coś podobnego do wklejonych fotek, to szukałbym raczej w firmach produkujących systemy szaf wnękowych. Komandor to sztandarowy producent, ale z pewnością nie jest jedyny i raczej nie najlepszy. A mój przyszły szwagier zamówił taką szafę u stolarza i też jest zadowolony. Drzwi od sufitu do podłogi, szerokość blisko 3m, AFAIR trzy przesuwane skrzydła. Stolarze też stosują mechanikę renomowanych producentów (rolki, prowadnice, amortyzatory itp.), ale to się oczywiście odbija na cenie.
  22. Falki

    Drzwi do garderoby

    Ludzie, pomórzcie mi znaleźć słownik ortograficzny
  23. Falki

    Drzwi do garderoby

    Obawiam się, że nie znajdziesz czegoś takiego jak drzwi przesówne
  24. Falki

    sprzęt AGD

    Moi rodzice użytkują od paru dobrych lat: lodówkę Ardo (bardzo cicha, energooszczędna, ergonomicznie zbudowana, fajne szklane półki b. łatwe do utrzymania w czystości, nie ma szronu w środku, ogólnie nieźle się sprawuje), pralkę Whirlpool (raz coś zaczęło nawalać, o ile pamiętam nie pobrała proszku do prania, ale poza tym też jest całkiem ok) oraz wolnostojącą kuchnię gazowo-elektryczną Amica (kompletnie bezawaryjna, ale gaz dosyć głośno syczy, zmniejszony na pół wydaje taki dziwny pisk wysokiej częstotliwości). To tyle
  25. To jest dobre podejście szkoda, że nie wszystkie projekty pozwalają na coś takiego...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...