Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bodiniusz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    421
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Bodiniusz

  1. Ale to chyba też niezła cena te 120 zł za mp dębu (jak masz namiar, to daj na priv). Buka mam z lasów srebrnogórskich. Dowoża świeżo ściętego - chwilę wcześniej ptaszki jeszcze na nim ćwierkają. W belach po 1.20m. Potem teść sezonuje, tnie, łupie. W czwartek stawiam drewutnię, ale pomieści ona jakieś 6-7mp. Ja potrzebuję ok. 10 m na zimę. Jak upcham trochę pod schody oraz wrzucę do garażu, a w międzyczasie trochę spalę, to na sezon mi wystarczy. Tak samo w następny sezon. Ale na sezon 2009/2010 mogę albo znów kupić buk u teścia, albo wiosną 2009 kupić drewno. Wiem, że nie sprawdzę dokładnie, ale jeśli wiosną będzie drewno pocięte, połupane, z którego nie płynie, to pewnie do jesieni (drewutnia również przewiewna) powinno być w miarę. Wówczas odpadłby mi problem transportowy. Ty, kupując dąb, dostałeś czysty dąb? On był świeżo z lasu, czy np. chociaż sprzed zimy? Raczej nie będę się bawił w różne gatunki. Będę szukał dębu lub buka. Ewentualnie (popróbuję na dniach) w tygodniu będę dogrzewał brykietem. Muszę jeszcze pokombinować z ograniczeniem dopływu powietrza do kominka. Bo leci go za dużo, a na noc to już zupełnie nie mam jak zamknąć (jak zamknę całkiem, to zgaśnie, a przede wszystkim zadymi szybę - no i pytanie, czy się wówczas tlenek węgla nie wydziela). Pozdrawiam Bogdan
  2. Sorry, pomiłem nazwy. Pytanie było do Ciebie. Bardziej z ciekawości, bo u mnie w Byrskim nie ma takiej możliwości. I tyle. Pozdrawiam Tarnavowców
  3. Dzięki. Ja w zasadzie mam buka sezonowanego 1,5 roku. Niestety ktoś napisał, że to dla buka i tak mało - nie mam jak sprawdzić wilgotności. Kłopot jest taki, że ten buk jest 80 km od domu, a w domu mam mało miejsca (tzn. na jeden sezon drewno zmieszczę, ale nie mam szans na sezonowanie). Tego buka mam na ten i jeszcze następny sezon. I teraz się zastanawiam, czy kupić tam buka i spokojnie sezonować, czy za 2 lata znajdę tu lokalnie dobre drewno odpowiednio wysuszone. Mam pytanie: - czy da się we Wrocławiu kupić pewne drewno wysuszone? (pewne co do gatunku i pewne co do suchości) Najlepiej połupane. - jakie drewno jest również dobre (buk mu się podoba w sensie wyglądu i zapachu , o dębie słyszałem, że za twardy) Za buka tam płaciłem 1000-1100 zł. Ale buczek pierwsza klasa. Teść ciął i łupał. Do tego transport - w czwartek mam tira, który mi przewiezie za 300 zł, razem z drewutnią. Więc ogólnie wychodzi dość drogo plus organizacyjnie jest zakręcone. Dlatego wolałbym np. wiosną (2009) kupić 10mp dobrego, suchego już drewna, żeby mi na zimę akurat dobrze dosechł Brykiety rozważałem jako alternatywę, ale widzę, że ma trochę wad - jednak chyba będzie jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Spróbuję coś nabyć - mam nadzieję, że nie rozłożę kominka. Czy brykiety układałeś bezpośrednio na ruszcie, czy pokładałeś coś dla bezpieczeństwa?
  4. Szyber na wylocie mam. Ale cug się robi dookoła, przez te pułki do grzania wody. Inna rzecz, że szyber jak jest zamknięty, to też nie do końca szczelnie - zawsze jest lekko uchylony.
  5. Czy tymi gałkami w Makrotermie regulujesz dopływ powietrza z wewnątrz, z salonu (wówczas w Byrskim mam to samo, ale z 1 gałką), czy z doprowadzenia z zewnątrz? Ja rozważam zamontowanie jakiegoś ogranicznika z czerpni. Tylko nie wiem, czy będzie mi się chciało przed spaniem biegać i zamykać Pozdrawiam
  6. Takie sterowanie jak Ty mam i ja. Też elektronicznie (może gdyby było ręczne, to bym sobie ustawił ile chcę - u teście w piecu jest mechaniczne automatyczne, też ciekawe). No i oczywiście mam wlot z przodu. Ale wówczas zasysa powietrze z pokoju i mocno schładza mieszkanie. Zastanawiam się, czy nie zamontować czegoś na czerpni rury wlotowej powietrza do kominka - tyle, że żeby regulować trzeba będzie biegać na dwór
  7. No to jestem ugotowany - albo raczej zaczadzony
  8. Koledzy, jak Wy regulujecie dopływ powietrza do kominka? Ja w Byrskim mam tylko zero - jedynkowo... albo maks albo zero! Pozdrawiam
  9. Witam, podłączę się do pytanie. Interesuje mnie Wrocław lub bliskie zachodnie okolice - jakiś dobry, sprawdzony brykiet. Fuser, czy masz już może jakieś doświadczenia? Pozdrawiam Bogdan
  10. Nie, przecież to ja pytam Muszę to sobie przemyśleć, rónież pod kątem mojej architektury. Dzięki za porady. A jakie drewno byście polecali. Dąc chyba też nienajlepszy? Buk jest o tyle fajny, że daje przyjemny zapach Czy brykietem można palić w każdym kominku? Wydawało mi się, że widziałem kominki, przy których było napisane, że można. A przy moim nie było... I jak rozpoznać z czego brykiet jest zrobiony? Np. na Allegro widzę same trocinowe... i torfowe...
  11. To jest prawdopodobnie główna przyczyna cofki spalin z kominka. Szkoda, że nie napisałeś szczegółowo (o co prosiłem) jaki masz nawiew świeżego powietrza do mieszkania. Cóż - może prosiłem o zbyt wiele. Nie tyle prosiłeś o zbyt wiele, co ja nie mam nic więcej do napisania Nie mam jakiegoś konkretnego doprowadzenia powietrza do mieszkania. Może to dlatego, że dom ma 15 lat? Okna są plastikowe. Dlatego często wietrzymy, a przy otwieraniu kominka otwieram okno. A czy próbowałeś otworzyć okno w salonie, i nie uchylać, ale otworzyć zupełnie (najlepiej przy bezwietrznej pogodzie). Czy wtedy też masz cofkę z kominka? Przez uchylanie miałem na myśli maksymalne uchylenie w oknie rozwierno-uchylnym. Co wydaje mi się daje większą powierzchnię niż np. doprowadzenie powietrza do kominka. W salonie - nawet nie pamiętam. Kiedyś otwierałem, ale mam słaby dostęp i zacząłem otwierać z przedpokoju (skąd dolot jest zupełnie swobodny do salonu). To prostopadłe wejście ludzie stosują od wieków, bo po prostu zrobić prostopadle jest łatwiej niż pod kątem. Prawie z każdego pieca kaflowego robiono prostopadłe wejście do komina. Ale! Gdy kupowałem wkład kominkowy, to właściciel firmy dwukrotnie (na dzień dobry i na do widzenia) między innymi radził mi bardzo stanowczo, abym zrobił wejście do komina pod kątem maks. 45st od pionu. Tak zrobiłem i nigdy nie mam cofki spalin. Potem dokładnie trzem osobom, które miały kłopoty z cofką, poradziłem przerobienie wejścia na właśnie takie (maks. 45st od pionu) i każda z nich dziękowała mi, bo wydatnie poprawił się ciąg. No to czyli następny punkt dla mojego wykonawcy (dane powyżej). Chyba rzeczywiście trzeba zacząć szukać działki pod nowy dom Tą teorię znam (teraz, przed robieniem kominka wiedziałem o tym niewiele). Rozbijać kominek trochę mi nie po drodze, bo mocno się z nim związałem. Choć pewnie kiedyś trzeba będzie, bo mam również zamknięte dojście do czyszczenia pułek. Cóż, przemebluję nieco salon i rzeczywiście będę otwierał okno tu. Dzięki za porady. Pozdrawiam
  12. A czy to nie jest tak, że (przynajmniej w Byrskim) chcielibyśmy, żeby gorące powietrze pomknęło "dookoła" przez te pułki, zamiast z skróty prosto do komina? No, niestety nie mam możliwości. Kominek zabudowany. Rzeczywiście, ścianki są mocno zabrudzone (właśnie miałem wyczyścić ), ale o ile dobrze rozumiem, to w Byrskim ciepło oddawane jest nie tyle przez ścianki, co przez sufit i pułki nad paleniskiem, wokół których przemykają spaliny. Nie, chyba mamy ten sam model. Niestety, pięć razy pytałem montera (uwaga odradzam, również z innych powodów - firma Monter, z Jelcza Laskowic, Grzegorz Paprocki). Powiedział, że to spokojnie można zabudować, bo nie będzie mi potrzebne. Teraz rozumiem do czego było potrzebne... Niestety mam już wszystko zabudowane. I nie mogę ani sprawdzić temperatury niczego, ani - co gorsza - wyczyścić pułek. Jednym słowem jestem ugotowany. A obudowę mam taką, że nie rozbiorę łatwo. Zresztą poniżej zdjęcie http://images29.fotosik.pl/102/415f6b09e381e018m.jpg Czyli nie pozostaje mi nic innego, jak zabijać, a na koniec wybodować sobie drugi dom nie popełniając błędów z pierwszego, a ten sprzedać Przykre. A jaki masz kominek (marka)? Jakieś szczególne rozwiązania odnośnie tej szyby? Ja mam również bardzo suche, bukowe drewienko... Nie używasz szybra, tzn. masz stale otwarty, czy stale zamknięty? Ja mam kominek za grube tysiące z Byrskiego. Może trzeba było kupić w supermarkecie...
  13. Z tym paleniskiem, to rzeczywiście jest ogromne... A powiedzcie jak czyścicie te pułki, przez które leci dym i nagrzewa wodę? Przecież tam nie ma żadnego dostepu, ani nic...
  14. Koledzy, sorry za ortografa Doprowadzenie powietrza mam bezpośrednio do kominka (rurą z zewnątrz) i pali się ładnie. Doprowadzenie powietrza do mieszkania mam raczej słabe. Ale przed otwieraniem kominka uchylam okno w przedpokoju (7 metrów od kominka, bez przeszkód). Komin mam bardzo wysoki, bo powyżej salonu mam jeszcze 2 kondygnacje plus kawałek wystaje nad dach. Jakieś 8 metrów wysokości. Przekrój prostokątny ok. 15x30. Wejście do komina pod kątek prostym. Komin bez żadnej rury (goła cegła). Wyczystka w piwnicy (2 metry poniżej wlotu komina). Pozdrawiam
  15. Witam, jako prawdziwy facet umiem rozpalić w kominku "jedną zapałką". Umiem ogień utrzymać, umiem utrzymać ciepło w domu. Ale jak bym się nie starał, to przy dokładaniu zawsze nadymię w pokoju... mam kominek Byrskiego, 24kW, szyba panoramiczna. Przed otwarciem drzwiczek, uchylam okno w przedpokoju (żeby był dopływ powietrza), potem zamykam dopływ powietrza od dołu (żeby ciągnął z pokoju) i strasznie powoli otwieram drzwiczki uchylając szyber (jest niestety połączony z drzwiczkami). I zawsze wyleci pełno dymu. Nawet jak już dokładam i drzwiczki stoją (czyli nie wysysam dymu), to on i tak zamiast uciec w komin, to leci w pokój. Drugi negatywny objaw to brudzenie szyby. Praktycznie pół dnia po napaleniu mam brudną szybę - ale brudzi się ona trochę jakby w tulipan: po lewej i prawej takie piękne jakby płaty, a pomiędzy nimi i na środku czysta szyba (paląc dalej z czasem zabrudzam całą, ale te same miejsca są najbrudniejsze najbardziej). Na początku to taki jakby nalocik, ale z coraz mocniejszy. Czasem daje się zetrzeć w trakcie palenia, ale nie zawsze i potem już pozostaje. Później trudno się go zmywa nawet odpowiednimi płynami. Palę drewnem sezonowanym 2 lata (końcówka z ubiegłego sezonu palenia), jest to tylko buk. Cug w kominie mam dobry (przy zamkniętych drzwiczkach pali się aż chuczy). Dopiero zaczynam drugi sezon palenia, ale poprzedni był dość słaby (ale działo się tak samo od początku). Dodam, że przy zamkniętych całkowicie drzwiczkach, szyber jest lekko uchylony - czy nie tracę przez to trochę ciepła? Co to może być?? Czy ja coś źle robię, czy może mam coś źle zrobione?? Pomóżcie, proszę, bo odechciewa się palenia... Pozdrawiam
  16. Toście mi pomogli, że hej. Jest jeszcze taka możliwość, że to jakaś doróbka. Znajoma kominek kupiła wraz z domem po dosyć ciekawym człowieku (świętej pamięci). Możliwe, że sam skonstruował jakiś rodzaj szybra, bo mu się za szybko paliło i/lub za gorąco było w domu. Czyli, że góra kominka tak powinna wyglądać (bezpośredni wlot do komina)? A miejsce do zawieszenia (widać na zdjęciu z tyłu) jest dorobione? Pozdrawiam
  17. Witam, siedziałem sobie spokojnie u znajomej, a nagle w kominku buch! Coś spadło. Myślałem, że Mikołaj już przyleciał, ale okazało się, że to spadła jakaś blacha. Kominek to Supra 10S. Poniżej na zdjęciu wlot komina: http://images11.fotosik.pl/93/e4f254c71c38e495m.jpg Ta blacha okazała się jakby tacką. Tacka ma dwie warstwy - jedną płaską, drugą wypukłą. Ponieważ wszystko było gorące, to nawet nie wiem jak to było ustawione. Domyślam się, że jest to albo tacka, która pełni rolę szybra, albo ma zbierać spadających z komina Mikołajów Napiszczie mi proszę, czy ta tacka jest w ogóle potrzebna? Jeśli tak, w którą stronę ją ustawić (gdzie góra, gdzie dół i gdzie przód, gdzie tył). Wydaje się, że ona powinna po prostu leżeć na tych zaczepach, czy powinna być jakoś mocowana? Jak zrobić, żeby nie spadła ponownie? Jakie ona w ogóle pełni funkcje? Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi... zastanawiam się, czy nie zostawić bez tacki. Oczywiście zanim cokolwiek zacznę robić, muszę wypalić kominek i wystudzić Dajcie znać, please.
  18. Dzięki
  19. Witam, zostało mi sporo domaluxu (bezpodkładowy, półmat). Z drugiej strony mam do pomalowania drewutnię (surową całkiem). Na domaluxie jest napisane, że jest do wnętrz.... macie jakieś doświadczenia jak będzie się zachowywał w deszczu, śniegu i na mrozie?? Z góry dzięki za odpowiedzi.
  20. Jaka woda miała 34? W układzie kominka? To ona u Ciebie idzie prosto na kaloryfery?
  21. Oj, koledzy - przyczepiliście się tej kwasowej Stalowej, żaroodpornej, ani żadnej innej też nie mam - po prostu zwykła 15-letnia cegła... palę niemal samym bukiem, staram się, żeby był conajmniej rok wcześniej ścięty, no ale obawy są. Dla zainteresowanych pokazuję poniżej zdjęcia ujścia komina i jego wnętrza (w okolicy ujścia). Jest to po jednym sezonie palenia i po lecie bez palenia. Ale tego palenia było niewiele, bo i drzewa miałem mało - ok. 5kubików buka spalone. http://images27.fotosik.pl/77/09fabe5d1b8bf71am.jpg http://images30.fotosik.pl/77/aa377e69e8229619m.jpg
  22. Polecam ten sposób. Zwijasz rurkę z gazety, podpalasz jeden koniec i trzymasz ogień wysoko w kominku (przy ujściu do komina). To pozwala na wytworzenie "cugu" wystarczającego, żeby potem dym wiedział gdzie ma polecieć. Co do szybra, to niestety w Byrskim jest tak, że nie da się zamknąć drzwiczek i pozostawić otwartego szybru... A jeśli chodzi o grzanie, to też rozpaliłem już 2 razy - miałem do spalenia górę chrustu po styczniowych przycinkach. Same cieniutkie gałązki (grubsze jeszcze przede mną). Śmieszna sprawa, bo wymaga stałego dokładania. Dogrzałem wodę na maksa i resztę ciepła wypuściłem do piwnicy, żeby pranie lepiej schło. Co i tak niewiele zmieniło, bo okno ciągle stale otwarte - ciepło uleciało natychmiastowo. Ale dzisiejszy wieczór już jakby zimniejszy... chyba jutro odpalę nieco. Mój kominek słabo nagrzewa otoczenie... grzeje wodę, a CO długo musiałoby krążyć, bo mam podłogówkę...
  23. Witam, mam kominek z płaszczem, podłączony do komina. Przyoszczędziłem na rurze kwasowej, bo komin strasznie długi... no ale właśnie skoro długi go tym gorzej. Czy ktoś z Was od dłuższego czasu pali więcej (np. ciągle) w kominku podłączonym do komina ze zwykłej cegły pełnej? Po ilu latach (miesiącach?!) wychodzi zaciek na ścianie komina? Po jakim czasie z cegieł zostaje nic? Od początku dokładając do kominka zamiast radości, mam tylko obawy. Czy ktoś mi je rozwieje? Czy raczej rozbijać obudowę i wkładać rurę? Dodam, że kominek mam dość trudny w odtworzeniu...
  24. Panie i Panowie, widzieliście gdzieś może kosz na drewno ze szkła? Wydaje mi się, że gdzieś coś takiego widziałem, ale nie mogę sobie przypomnieć... oczywiście najlepiej, gdyby był w internecie
  25. Panie i Panowie, widzieliście gdzieś może kosz na drewno ze szkła? Wydaje mi się, że gdzieś coś takiego widziałem, ale nie mogę sobie przypomnieć... oczywiście najlepiej, gdyby był w internecie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...