
jojoro
Użytkownicy-
Liczba zawartości
106 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez jojoro
-
Jeżeli Stiga 53SQ H jest słabą kosiarką (myślałem że silnik Hondy jest ok) to co proponujesz w zbliżonej cenie? AL-KO odpada bo 2 moich znajomych już się na ten szrot nadziało i wiem ile się użerali z serwisem (jakiś trybik za 60 zł - 3 miesiące czekania, drugi też z jakąś głupotą też sie bujał parę miesięcy)
- 3 056 odpowiedzi
-
- b&s
- bezawaryjna
-
(i 38 więcej)
Oznaczone tagami:
- b&s
- bezawaryjna
- briggs
- dużych
- elm4110
- emak
- gardena
- husqvarna
- jaka
- jaką kupic kosiarkę
- konkretnie
- kosiarka
- kosiarka spalinowa
- kosiarke
- kosiarki
- kołach..?
- która
- kupic?
- kupno
- lc48v
- makita
- napędem-jaką
- napędu
- nowy
- ogrodu
- oleo-mac
- opinie
- pomoc
- powermax
- sezon???
- silnik
- spalinowa
- terenu
- trawnik
- tylnych
- wyborze
- wybrać?
- wyrównanie
- z napędem
- zakładanie
-
Planuję kupić kosiarkę do koszenia trochę ponad 1000m2 ogródka+podwórka z trawą. Teren raczej nierówny, bliżej mu do łączki niż do trawnika, polne kwiatki, chwasty, mlecze. Teren płaski ale słabo wyrównany, bo przejeżdżają tam czasem samochody i zrobią koleiny. Raz się to wyrówna raz nie. Terenem zajmuje się generalnie mój tata lat 65, po zawale i koniecznie i koniecznie chce to robić dalej, a ja chcę mu jakoś tę precę ułatwić, żeby się nie naszarpał. Do tej pory miał jakaś kosiarke spalinową noname z marketu, bez napędu i żeby odpalić to musiał się naszarpać taką linką z 10 razy Zaplanowałem kupić STIGA Combi 53 SQ H. Czy to dobry wybór? Ta sama firma za 1650 ma ze starterem elektronicznym, co pewnie ułatwiłoby odpalanie Tacie ale wtedy silnik jest gorszy i nie wiem czy ma to sens. Czy w cenie 1600-1800 zł znajdę coś ciekawszego?
- 3 056 odpowiedzi
-
- b&s
- bezawaryjna
-
(i 38 więcej)
Oznaczone tagami:
- b&s
- bezawaryjna
- briggs
- dużych
- elm4110
- emak
- gardena
- husqvarna
- jaka
- jaką kupic kosiarkę
- konkretnie
- kosiarka
- kosiarka spalinowa
- kosiarke
- kosiarki
- kołach..?
- która
- kupic?
- kupno
- lc48v
- makita
- napędem-jaką
- napędu
- nowy
- ogrodu
- oleo-mac
- opinie
- pomoc
- powermax
- sezon???
- silnik
- spalinowa
- terenu
- trawnik
- tylnych
- wyborze
- wybrać?
- wyrównanie
- z napędem
- zakładanie
-
Moja instalacja jest oparta na grzejnikach. W obecnych temperaturach kocioł grzeje wodę do 40C,na powrocie jest 34C. W domu utrzymuję 23C, w łazience 25C. W sterowniku widzę, że palnik pracuje z obciążeniem 5-7%. Czy taka praca jest OK?
- 6 odpowiedzi
-
OK. Dzięki. Myślałem, że powinien tak się kocioł wyregulować, żeby tygodniami ani razu się nie wyłączył. Dlatego zaniepokoiło mnie, że dziennie kilka razy się uruchamia.
- 6 odpowiedzi
-
Kocioł kondensacyjny użytkuję dopiero od września, więc jestem raczej nowicjuszem. Zaniepokoiło mnie bardzo częste włączanie/wyłączanie się kotła zwane "taktowaniem". W ciągu 24 godzin kocioł włącza się średnio 7 razy. Co zrobić aby pracował cały czas bez taktowania?
- 6 odpowiedzi
-
W ciągu najbliższych miesięcy będę wymieniał stary kocioł na eko na gazowy. Dom z 1936r, trochę docieplony styropianem grafitowym 10 cm. Okna stare plastikowe 2-szybowe. Instalacja tylko grzejniki blaszane z głowicami elektronicznymi. Dom będzie w kolejnych latach dalej modernizowany (docieplenie wełną dachu, stopniowa wymiana okien) W domu utrzymuję ok 23C we wszystkich pomiszczeniach. W największe mrozy puszczam na grzejniki wodę 45C w okresach przejściowych wystarcza 33C Przy temperaturach w okolicach 0C daję 40C na grzejniki. Mam też instalację solarną do CWU ze zbiornikiem 200L z dwoma wężownicami. Solary były z dofinansowania i dawali jakiś słaby sterownik solarcomp 911, który nie ma możliwości podgladu temeratury CWU z jakiegoś panelu w pokoju czy przez internet dlatego chciałbym aby sterownik kotła gazowego potrafił tym sterować. Mam też bardzo twardą wodę, zależy mi więc aby wymiennik to zniósł/łatwo się czyścił. Znalazłem taki kocioł: Vaillant ecoTec exclusive VC 256/5-7 + VR70 + Multimatic 700/4f (bezprzewodowy) +VR920. Wydaje mi się że spełnia to moje oczekiwania - sterowanie solarami, sterowanie przez wifi, pełny sterownik radiowy, kocioł z dużą modulacją ze zbiornikem ze stali nierdzewnej ale samo to, to już koszt w najtańszym sklepie w necie >10000zł. A gdzie jeszcze komin (nie mam możliwości wyprowadzenia przez ścianę, a komin 12 m wysoki), pompka do skroplin - kanalizacja trochę powyżej kotłą, jakieś siłowniki, zawory no i robocizna fachowca. Może jest coś tańszego co mnie nie zje tak finansowo a spełni oczekiwania? W okolicy jest monter który bardzo zachwala i montuje wszystkim jak głupi "Brojtle" ale ja nie znam w ogóle tego systemu i nie wiem jakie są odpowiedniki w stosunku do Vaillanta. Mało też opinii na forum co do tych kotłów. Zastanawiam się też nad jakimś Termetem, ale nie wiem czy może wysterować solary w jakiś inteligentny sposób.
-
Ale mnie śmieszą takie brednie "Oby Unia nie wytrzymała do 2030r", "Nikt się nie wywiąże z umów". Oczywiście nic nie jest w 100% pewne, ale jeśli nie wybuchnie jakaś kolejna wojna światowa czy rewolucja na miarę upadku komunizmu to żadna UE nie upadnie. Jesli coś się stanie to raczej sie umocni, przekształci w jeszcze silniejszy twór. Nikt oczywiście ni przyjedzie do nas czołgami żeby zmniejszyć emisję CO2. Po prostu dowalą nam kary, zawieszą prawo głosu w wielu sprawach, albo wymusza jakieś inne działania handlowe na rynku energetycznym. UE powstało po to aby jednoczyć rozdrobnione państwa europejskie na styl amerykanski, po to aby w handlu Europa była sił a równoważącą potęgę USA i Chin. Niestety tysiącletnie animozje lokalnych wataszków w drodze do władzy (co kilka lat nowy hegemon i kolejna wojna o 5 hektarów ziemi) spowodowały takie nawarstwienie narodowościowych antypatii, że teraz trudno to okiełznać w przeciagu jednego pokolenia.
-
No i nadal nie wiem o co ci chodzi. Dom pasywny wg definicji którą znam (gdzieś na muratorze się przewijało) to taki, którego zapotrzebowanie energetyczne to 15kWh/m2. Taki dom spokojnie można utrzymać piecem akumulacyjnym (naładować go w nocy i rozładowywać przez cały dzień). Więc nie gadaj mi głupot, że czegoś nie rozumiem.
-
No przecież pisałem wyraźnie, że "W nocy grzeją (...) w domach pasywnych." Więc chyba właśnie chodzi o takie nowoczesne budynki z małymi stratami ciepła. Tego przecież nie neguję. Ale takich budynków w skali kraju nie jest dużo (procentowo). Być może w twojej okolicy jest dużo i masz taki ogląd na sprawę. W mojej gminie (9000 mieszkańców) budynków których można nazwać niskoenergetycznymi są 2 sztuki Wiem dokładnie bo znajomy wydaje pozwolenia na budowę od 15 lat. 99% ludzi buduje nowe domki własnym sumptem lub przy pomocy "złotych rączek, fachowców od wszystkiego" zwykłymi pustakami bez ociepleń, czasami machnie 10cm zwykłego styropianu na ściany. Ale zawsze jest balkon, taras, często kolumny przed wejściem. Oczywiście obowiązkowo jakiś śmieciuch bo trzeba ogrzać te 300m2 w których żyją 3 osoby.
-
Sprawność elektrowni zwiększę przez zużycie prądu w nocy. Nowa fizyka panie. (ale przyjmuję, że chodziło ci o coś innego). W nocy grzeją chyba tylko ci z piecami akumulacyjnymi w domach pasywnych. Ja w nocy mam temperaturę obniżoną żeby się lepiej spało, a grzeję w dzień. Nie wyobrażam sobie hajcować całą noc i się grzać a w dzień siedzieć w 15C. I tak ma 70% ludzi w PL zgodnie ze statystykami 70% budownictwa to 50-letnie budynki. Moim zdaniem w połowie z nich nie da sie przeprowadzić skutecznej termomodernizacji do tego stopnia aby grzać w nocy i trzymało 22C w dzień. Mój budynek np. ma 85lat (jak większość w całym mieście) i leży w strefie konserwatorskiej.
-
Czy faktycznie opłaca się grzać prądem? Sprawność elektrowni węglowej to 30-40%. Są też oczywiście straty na przesyle itp. Potem w domu znowu zamieniamy energię elektryczną na ciepło. Jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza to mam taki artykuł: http://www.energetyka24.com/401241,polskie-elektrownie-przoduja-w-emisji-zanieczyszczen z którego wynika, że jednak te elektrownie nie są takie czyste i super - a jedynie komin jest wysoki i nie leci bezpośrednio na głowę syf, tylko trochę dalej. To, że nie czuć smrodu nie znaczy, że nie jest to szkodliwe (substancje opadną np. na pola uprawne wraz z deszczem i potem jemy pyszny chlebek i ziemniaczki) albo poleci do sąsiedniej wioski. Mając kotły w domu spalamy ze sprawnością 60%, od razu dostajemy ciepło, widać kto kopci i mozna mu walnąć mandat od razu. A najlepiej byłoby nałożyć na gminy obowiązek dostarczania ciepła tak jak robią to z kanalizacją i prądem i po sprawie.
-
Mógłbyś się nauczyć trochę czytać ze zrozumieniem. Pisałem, że w okolicach kopalń jest taniej (czyli śwętokrzyskie). Znajdź mi taki koks w łódzkiem w workach i z dowozem. To co podałeś to ceny luzem - 1150+100zł za workowanie+ 150zł za transport kurierem =1400zł. O ile te podane firmy przez ciebie workują i wysyłają (z oferty nie wynika). No i licząc że w mojej okolicy mogę mieć Wesołą z dowozem gratis za 1100zł/tona o wartości opałowej 29MJ/kg to gdzie mam zysk? Teraz mi tu wysuwasz do porównania jakiegoś Ziemowita 24Mj, a ja cały czas porównuję do Wesołej o podobnej kaloryczności. Ale jak porównasz do Ziemowita to ten koks wychodzi 2x drożej (ziemowit 750zł z dostawą na cała polskę w workach), a u mnie na lokalnym składzie luzem to kupiłem podobny węgiel za 650zł/tona. Czy warto dopłacić 50% ceny (lub wiecej) żeby uzyskać 25% więcej energii? No raczej nie - to się po prostu nie opłaca. I nie gadaj głupot, że ładujesz 20litrów do zasobnika, a nie 20kg. Nie o to chodzi. Kaloryczność opału jest liczona od kilograma, a nie od litra. Po prostu jak coś jest lżejsze i większe objętościowo to na tę samą wagę musisz objętościowo wiecej włożyć. Podstawy logiki i matematyki. Najlepsza pod tym względem jest słoma. Pal słomą, przecież na podajnik to pewnie jedna kostka objętościowo by weszła ;p Nie neguję tutaj kwestii czystości ekologicznej koksu (choć miałem złe doswiadczenia z tym opałem, ale może jak pisali przedmówcy był to opał hutniczy i dlatego). Jednak cena jest mało konkurencyjna i porównywalna z gazem ziemnym. Po co mam się męczyć z koksem skoro w podobnej cenie mogę mieć ogrzewanie bezobsługowe?
- 24 odpowiedzi
-
- dolne
- elektrowni.
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gdzie widzisz ten koks za 1080zł tona? Oczywiście chodzi mi o taki w granulacji ekogroszku? Od firmy TaniOpał na popularnym portalu aukcyjnym jest za >1700zł z przesyłką. Wiem, że w okolicach kopalń to i dobry węgiel można kupić dużo taniej, a i transport darmowy lub tani, ale 3/4 polski musi kupować z lokalnych składów lub dopłacać >120zł za transport każdej tony. No i jak dla mnie objętość nie ma znaczenia dla wartości opałowej. Przecież tego nie mierzy się na metry sześcienne. Równie dobrze możesz powiedzieć, że najlepiej palić piórami z kaczki, bo zajmują 10x tyle miejsca co tona węgla. Ja widze tylko tyle, że wesoła na alegro kosztuje 1100zł za tonę i ma wartość opałową 29Mj, a koks kosztuje 1700zł za tonę i ma praktycznie taką samą wartość opałową. Po co mam się bawić koksem? Instaluję kocioł na gaz i mam to samo, a może i taniej, bezobsługowo, bez dymu i smrodu.
- 24 odpowiedzi
-
- dolne
- elektrowni.
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wyjaśnij mi o co chodzi z tym koksem i dlaczego jest taki super. Wszedłem teraz na alle... i pod hasłem koks znalazłem paliwo w cenie ok 1750zł/tona. Kaloryczność 29MJ. czyli praktycznie to samo co lepsze eko typu wesoła, skarbek w cenie 1100zł/tona. Jak mam tyle kasy płacić to lepiej kupić kocioł na gaz i mieć głęboko w poważaniu szuflowanie, pilnowanie parametrów spalania wynoszenia popiołu itp. Cenowo wyjdzie podobnie a może i taniej. Powiem też ze swojego doświadczenia jak wyglądało u mnie palenie koksem. Jakieś 20-25 lat temu gdy byłem młodym chłopakiem w wieku licealnym mój tata pracował w odlewni, która opalała piece hutnicze koksem. Mógł więc tanio kupić z dostawy do zakładu tego koksu. Kupił na próbę chyba tonę i wrzucił do śmieciucha (taki wtedy mieliśmy). Nie pamiętam parametrów tego kotła bo się wtedy tym nie interesowałem. Ale pamiętam co się działo przy paleniu. Żar był taki jak z pieca hutniczego (ciężko było podejść do kotła!), smród taki kwaśny jak od siarki czy coś. Żeliwne ruszta nie wytrzymały miesiaca palenia tym kosem - przeżarło na kawałki. Nigdy więcej do tego koksu się tata nie dotknął.
- 24 odpowiedzi
-
- dolne
- elektrowni.
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie podobnie. Palnik uszczelniony przed sezonem. Pali się właściwie na połowie palnika od strony kosza. Na drugiej połówce widać tylko lekki żar i zmielony na pył popiół. Cały palnik to się palił może 2h przy rozpaleniu kotła gdy układ chodził na maksa, cały zład wody i 300l CWU się grzało. Teraz kocioł jedzie jak szacuję na 8-10kW (spalam 27-30 kg węgla 24 MJ) przy temperaturach -1/+2C i tak się pali tylko pół palnika.
- 5 477 odpowiedzi
-
- bieżące
- ekogroszku
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dom w stylu malutkiej kamienicy. Rok budowy 1936. Fundament z kamienia, piwnica pod połową budynku - reszta na gruncie. Kształt budynku nieregularny, taras na gruncie, 2 balkony długości 6m każdy. Okna narożne 20lat plastiki. Wewnątrz budynku nieogrzewana klatka schodowa, piwnica oddzielona od klatki schodowej tylko drewnianym przepierzeniem. W bryle budynku jeszcze 2 nieogrzewane sklepy z witrynami 1 szyba klejona kitem. Budynek oblepiony styropianem grafit 20cm. Zamieszkane i ogrzewane pomieszczenia wyklejone sufity mają styropianem 10cm. Wentylacja grawitacyjna. Powierzchnia zabudowy to 350m2, a ogrzewana to tylko 180m2. Jeśli chodzi o dmuchanie w komin to temperatura na czujniku spalin nie przekracza 120C w największe mrozy. W takie temperatury jak dziś zazwyczaj oscyluje w okolicach 70-90 C. Spalanie obecne 30kg/dobę. Dodam jeszcze, że mój wujek w mieszka w domu typu kostka z lat 80-tych o powierzchni ogólnej 140m2 (grzeje całość) nieocieplony, nowe okna i spala rok do roku 10t węgla. Dwie kamienice dalej identyczna kamienica Dociaplona 10cm styropianem, ale grzana w całości (z klatka schodową, sklepami) ale z nowoczesną stolarką okienną, drzwiami, po gruntownym remoncie bierze 25 ton na rok (co roku sąsiad kupuje całego tira węgla z kopalni)
-
Nie bedę kłamał, że wiem od kiedy. Po prostu przy okazji zakazu palenia mułami i flotami były rozmowy na ten temat. Ale moim zdaniem przepis prędzej czy później wejdzie w życie ze względu na walke ze smogiem. Widząc tempo zmian i brak okresów przejsciowych na kotły 5klasy, ustawy zatwierdzane w nocy z piatku na sobotę itp. nie zdziwię się jak w przyszłym roku na wybory samorządowe podrzuci sie taki problem gminom.
-
Gdyby w mojej okolicy dawali dotacje 85% na PC z gmin jak w niektórych miastach to nawet 5 minut bym sie nie zastanawiał tylko ocieplał dom i montował PC. Do tego jakaś PV i święty spokój.
- 13 528 odpowiedzi
-
- ekogroszek.
- jaret
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wkład ma 10 lat. Rdzewiał tylko przy czechu. A ze kocioł do bani to inna sprawa ;p Na szczęście w następnym sezonie przechodzę na gaz i mam w nosie szuflowanie węgla.
-
A słyszałeś o planach takich, żeby można było palić tylko eko kwalifikowanym? A ceny takich węgielków typu Pieklorz, Wesoła, czy nawet Retopal to w mojej okolicy 900-1250zł. Rząd chrni polskie kopalnie więc rusek certyfikaty może dostanie, moze nie, a nawet jak dostanie to cenę zrobią taką żeby nie był tak konkurencyjny. Ja w tym roku też kupiłem jakiegoś najtańszego ruska luzem po 650zł + dowóz, ale za rok nie wiem co sobie nasze państwo wymyśli i może trzeba będzie szukać węgla o określonych normach siarki, popiołu, części lotnych itp. Wtedy żaden węgiel brunatny z Czech tego nie spełnia. W mojej okolicy zresztą ludzie wolą paliś drewnem niż czechem. Ja jeden raz kupiłem i przeklinałem. Popiołu tyle, że idzie sie zarobić.Wilgoć po ściankach podajnika szła nawet jak wiziąłeś w rękę i wydał się suchy. Wżery na wkładzie kominowym po 1 sezonie się porobiły wieksze niż po 10 latach użytkowania. Po pierwszych zachwytach "jakie to tanie" żaden lokalny skład teraz czecha nie sprzedaje - tylko na zamówienie. Oszczędność z czecha jest pozorna, zazwyczaj spalam 6 ton ruskiego eko, 24MJ, a brunatnego poszło 10t. Do popiołu to musiałem dokupić dodatkowy pojemnik bo mi nie starczało 120l co 2 tygodnie do wywozu. Przy najtańszym rusku to mogę co miesiac wywozić. Oszczędność jest tylko pozorna skoro trzeba tego taniego eko kupić 40% wiecej.
-
Różnorodne oszacowania pokazują,że ceny energii elektrycznej mogą w najbliższych latach wzrosnąć dwukrotnie. Gaz też tańszy raczej nie będzie. Ekogroszek już w tym roku osiagnął absurdalne ceny. Społeczeństwo natomiast jest coraz starsze, a emerytury prawdopodobnie będą na żenująco niskim poziomie (rządy myślą o przyznaniu wszystkim emerytur obywatelskich czyli totalnego minimum). No i teraz jak emeryt ma kupić sobie tonę eko co 2 miesiące skoro jej koszt to 1000zł a emerytury ma 900-1200 netto? No to palą czym się da. Powiedzmy, że państwo pójdzie w karanie ludzi i będzie to tylko zapis umowny. Bo czy 70-letniej babci przywalą 500zł czy 50000zł mandatu to i tak nigdy tego nie zapłaci. Żaden komornik tego nie ściągnie z niej bo z czego? A przecież nie zamarznie w domu i tak będzie palić czym się da. Staruszków do więzienia za palenie w piecu też raczej nikt nie wsadzi.
-
A kto płaci karę - najemca czy właściciel? Bo jak najemca to każdy może sobie zrobić fikcyjną umowę na jakiegoś słupa za 10zł na wino i niech sąd szuka tego leszcza po Polsce. Jeszcze trochę jak się ludzie pokapują to będą takie cyrki jak teraz z wyłudzaniem kredytów, umowy na telefony komórkowe itp.
-
Rachunki za prąd to jakieś nieporozumienie. Po co wyszczególniać jakieś opłaty jakościowe, OZE, przejściowe (co to jest w ogóle?), stałe (? czym się różni opłata stała od abonamentu?), a jeszcze niektórzy maja opłatę handlową, marketingową. Rozumiem, że trzeba rozbić faktuę na dwie pozycje -dystrybucja i cena energii - odkąd można sobie kupować energię od innego dostawcy. No niech będzie jeszcze ten abonament - w nim można zawrzeć te dziwne opłaty bez ich wyszczególniania. Jeśli klient indywidualny kupuje paliwo do auta to nie dostaje rozpiski 20gr transport, 1,5zł akcyza, 0.4zł koszty marketingowe itp.
-
Miały to się nadają do palenia w elektrowniach a nie w domach. Przez 7 lat paliłem w piecu miałowym (zasypowym). Tragedia. Jak była niewłaściwa wilgotność miału to albo wybuchało w piecu, albo kopciło. Nawet jak zmieniłem kocioł na podajnikowy to miał potrafił sie zawiesić w podajniku i wygasić piec, albo ciąg kominowy wysysał pył miałowy do komina. Cuda panie. W czasie 7 lat palenia miałem wymieniałem 2x wkład kominowy - ciągle rdzewiał, robiły sie dziury, jak wybuchały gazy to aż wyczystka strzelała. W kotle na eko 1 na tydzień ładuję zasobnik i wynoszę popiół. Nic mnie nie interesuje więcej. Nie zrywa zawleczek, nic sie nie zawiesza, nic nie wybucha. Nadal to jest jednak brudny węgiel, choć obsługa nieporównywalna.
- 13 528 odpowiedzi
-
- ekogroszek.
- jaret
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bo gdzie 3 Polaków tam 4 opinie. Ta sama sytuacja co z instalacjami antenowymi. Jak popatrzysz na starsze bloki, czy kamienice to na każdym balkonie osobna antena sat prowadzona jednym kabelkiem do jednego TV; do tego czasem jakieś naziemne - też każdy sobie. Nikt nie zrobi zbiorczej. Wracając do ogrzewania to w okolicy mam taki stary mini-blok w którym mieszka 5 rodzin. Mają niby wspólne CO, ale 1 osoba się odłączyła bo za mocno grzeją i dużo wungla idzie. Siedzi w zimnie i dogrzewa sie farelką. A ty chcesz, żeby bez regulacji, sami ludzie sie zebrali i zaplanowali ogrzewanie na osiedlu? Dream on.