
mordka
Użytkownicy-
Liczba zawartości
52 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez mordka
-
Tanie kredyty 8% o sta?ym oprocentowaniu :)
mordka odpowiedział MariuszP → na topic → Prawo i finanse
Mariuszu, może rzeczywiście kredyt to rozwiązanie dla Ciebie (tak zresztą jak i dla mnie), ale nie ten! Teraz można wziąć kredyt o zmiennym oprocentowaniu denominowany w walucie obcej na 3-5% a w PLN juz od 9%. Oprocentowanie będzie na pewno jeszcze spadać, więc stałe 8% to jest żaden interes. I to właśnie próbują Ci przekazać inni forumowicze. Cóż, niektórzy są przeciwnikami kredytów w ogóle, ale nie wszyscy. Ja chyba zdecyduję się za jakiś czas na kredyt długoterminowy, ale z możliwością wcześniejszej spłaty. Nie trzeba koniecznie być obciążonym przez 20 lat, warto sobie zostawić furtkę do wcześniejszej spłaty bez dodatkowych opłat i bez zwrotu niezapłaconych odsetek, a takie oferty już wiele banków ma. Dobrze mówić tym, którzy mogą dom zbudować własnymi siłami, z własnych funduszy. ja musiałabym na to zbierać następne 15 lat, więc zamiast zbierać 15 lat wolę spłacać 20, a mieszkać wcześniej. Mordka -
Alicjanko, nie ma to żadnego związku z poziomem gry. Jakoś tak się utarło, że na srebrnej spotyka się najwięcej ludzi z wyższymi rankingami (tak powyżej 130). Ale wchodzimy i na inne, gdyż zazwyczaj na srebrnej jest full. Do zobaczenia na planszy. Nie poddawaj się!
-
Nie wiem, gdzie mieszka Twój brat, ale ja na nowym osiedlu. Są to bloki, ale nie nazwałabym tego blokowiskiem (cóż, marzę o domu, ale bronię swojego obecnego gniazdka, pierwszego własnego mieszkanka w moim życiu). Jest dość przyjemne, ogrodzone, mały placyk zabaw, wygodne podjazdy i windy. Ale mnie wkurza mała powierzchnia mieszkania, co przy dwójce dzieci i przy tej ilości gratów (co to będzie, jak mała zacznie roznosić swoje???) jest jużnaprawdę niewygodne. Jasne, ja też wolę zieloną trawkę.
-
Alicjanko, to zapraszaj na gry po 20 minut, albo przyjmuj takież zaproszenia. Ja bywam najczęściej na sali srebrnej, a nicki mam trzy: Plato64, Jadoda albo Agatka66. To znaczy ten pierwszy to mój mąż, drugi to my oboje a trzeci to ja. Ale prawda jest taka, że najczęściej gra albo on albo oboje.
-
EW, dzięki za informacje. A powiedz ty mi, czy pracujesz w Warszawie? Ile czasu zajmuje Ci dojazd i do jakiej dzielnicy? Wiem, dopytuję się zamiast pojechać i sprawdzić. Ale dojdę i do tego, na razie zasięgam języka. Z tym zającem to masz fajnie. Ja teraz mieszkam po sąsiedzku z koniem, chociaż mieszkam w bloku na Gocławiu. Dzieci konia uwielbiają i wieszają mu na płocie reklamówki z chlebem. Dobrze ma ten koń z nami, a my z nim. Pozdrawiam Mordka
-
Ja też na początku się nie wyrabiałam w 20 minut, a teraz gram tylko na 10. Wprawisz się. A jaki nick sobie wzięłaś? Może zagramy kiedyś?
-
Lola, na Edziecko na forum Zobaczcie są dwa moje wątki ze zdjęciami maluchów - drugi to: Szymek - synek Agaty. Cieszę się, że Cię zachęciłam, ale uważaj, to wciąga!
-
No jest to niewykluczone. Ale będzie musiał przejść skomplikowaną weryfikację u kochającego tatusia. Tatusiowie podobno tak mają.
-
Kurczę, znalazłam te radonie na mapie, wydaje mi się trochę daleko od Warszawy. Czy możesz mi powoedzieć, jak długo się jedzie? Interesuje mnie zwłaszcza Ursynów. Czy jest w okolicy jakaś cywilizacja? Szkoła, sklepy, lekarze? W każdym razie dzięki za łącza do stron, jestem wzruszona
-
dziękuję
-
Dopiero teraz doczytałam o tej gotowiźnie. Cóż, ja teraz, odkąd pojawiły się dzieci, nie narzekam na jakiekolwiek nadwyżki. Jeśli już to niewielkie, które jestem w stanie przeznaczyć na spłatę kredytu.
-
Ha ha, i tu zaszło małe nieporozumienie. Mój mąż nie żywi tego przekonania. To ja go muszę przekonywać. Moje zadanie to przekonanie męża, że dom... Ale dziękuję za słowa uznania, chociażby dla mnie samej, a za jakiś czas i mój mąż na nie na pewno zasłuży. Pozdrawiam Mordka
-
Cześć Ludkowie chciałabym się Wam przedstawić, bo pojawiłam się już jakiś czas temu między Wami, więc myślę, że wielka na to pora. Z drugiej strony nie wiem, czy w ogóle mam takie prawo. Mój dom nie ma jeszcze dachu, nie ma ścian, nie ma fundamentów, ba, nie ma nawet projektu ani ziemi, na której mógłby stanąć. Mój dom to na razie tylko marzenie. Ale jest to marzenie tak silne i przemożne, że wydaje mi się czasem, że on naprawdę istnieje. Mam na imię Agata, mój mąż ma na imię Paweł. Mamy dwójeczkę pociech, Jagódka ma 8 miesięcy a Szymek 2,5 roku. Dzieci małe, ale my już dość szybkim krokiem zbliżamy się do czterdziestki (no, mnie jeszcze trochę zostało, a mojemu mężowi troszkę ). Mieszkamy w Warszawie, pracujemy też. Oboje na Ursynowie, więc mój rekonesans działkowy skłania się ku kierunkowi południowemu. Ceny ziemi pod Warszawą to bardzo poważna bariera dla marzących o własnym domu. To jest ten paradoks - praca tu jest, zarobić można dużo więcej, niż w innych rejonach kraju, ale wszystko kosztuje koszmarnie drogo. Jak czytam o pięknych działeczkach za 20 tysięcy gdzieś na zachodzie Polski, to tylko zazdroszczę. Chyba zainwestuję w helikopter i będę stamtąd "dojeżdżać" do pracy. Mieszkamy w dość małym mieszkaniu, które z naprawdę wielką chęcią zamieniłabym na dom, ale jak to zrobić, jeśli gdzieś muszę mieszkać, zanim dom się zbuduje??? To moje obecne problemy. Plus przekonanie męża, że dom to nie jest marzenie nierealne, że warto dążyć do jego realizacji i że mamy szansę! Dodam jeszcze, że pracuję w controllingu w niemieckim koncernie medialnym, studiuję na UW (cóż, nie chciało się nosić teczki...). Lubię grać w scrabble'a (zwłaszcza w sieci), oglądać dobre filmy (ostatnio rzadko). Staram się zrobić prawo jazdy ale po powrocie do pracy z urlopu macierzyńskiego nie mogę znaleźć czasu na wyjeżdżenie przepisowej liczby godzin. Nie wiem, ile to jeszcze potrwa. Jeszcze o dzieciach: Szymek jest typowym dwulatkiem: uparty i mający na wszystkie tematy własne zdanie. A przy tym słodki, inteligentny (który nie jest ), utalentowany. Ostatnio nauczył się śpiewać całą piosenkę o jagódkach, którą mu śpiewam, odkąd pojawiła się siostrzyczka. Jagódka jest uroczą panienką, nie wiedziałam, że mała dziewczynka to coś tak odmiennego, niż synek. Tylko tulić i całować. Prezentowałam juz swoje maluchy na forum dla zapaleńców, ale i Wam pokażę. Oto one: To Jagódka: http://forum.edziecko.pl/view.php?site=edziecko&bn=edziecko_zdjecia&key=1027943077 A to Szymek: http://forum.edziecko.pl/view.php?site=edziecko&bn=edziecko_zdjecia&key=1027943178
-
KUCHNIA - jaka płyta? gazowa, elektryczna, ceramiczna, indukcyjna - doświadczenia
mordka odpowiedział am → na topic → AGD i RTV w domu
Płyta płytą, ale nie zapomnijcie o piekarniku! Elektryczny jest the best! Przede wszystkim ustawia się temperaturę jaką się chce, ja nigdy nie mogłam wcelować z ustawieniem w piekrniku gazowym. Poza tym ma wiele kierunków grzania (dół, góra, dół i góra, termoobieg sam i z grillem itp) oraz dodatkowych funkcji. nareszcie mam potrawy prawdziwie zrumienione. Jestem fanką elektrycznego piekarnika. Mój jest marki Elektrolux, płyta też.- 631 odpowiedzi
-
- 20/ss
- ceramiczna
- (i 15 więcej)
-
Gra polega na układaniu na planszy słów, jak w krzyżówce. każda litera ma swoją punktację, oprócz tego niektóre pola podwyższają punktację liter albo całych słów dwu lub trzykrotnie. Można układać słowa we wszystkich przypadkach, nie tylko w mianowniku. Każdy nowy ruch musi się stykać z tym, co już jest na planszy (może np przecinać albo przedłużać słowo). Strona ma adres: http://www.zagraj.pl/index.jsp Powodzenia. Mordka
-
Hej, to juz mój drugi wątek na tym forum. Mam jeszcze jedną pasję. Są to moje dzieciaki. Jestem dość młodą mamą, chociaż w wieku już późnobalzakowskim. Moje maluchy mają 2,5 roku (synek) i 8 miesięcy (córeczka). Szymek i Jagódka. Zanim trafiłam na to forum, spędzałam bardzo dużo czasu na forum miesięcznika Dziecko - http://www.edziecko.pl. Jest to największe forum dyskusyjne dla rodziców. Poznałam tam mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy wzajemnie się wspierają w trudnym zadaniu wychowania dzieci. Dzielą się codziennymi radościami, pomagają w kłopotach, spotykaja się w realu i na czacie. Sa to ludzie z różnych stron Polski, ale wiele osób pisze też zza granicy. mamy tam fora tematyczne, podobnie jak na forum Muratora. Na przykład: Zdrowie, Karmienie piersią, Alergie, Wakacje, Samodzielna mama (dla mam samotnie wychowujących dzieci), Bliźniaki i więcej, Wychowanie, Ezabawy, Wszystko o jedzeniu. Są też fora: Salon, Emama, na których można pogadać o wszystkim, co nie ma związku z dziećmi. Kiedy urodził się mój synek nie miałam jeszcze dostępu do internetu i z wieloma problemami borykałam się sama. Wszystko było nowe, trudne. Sprawy zdawałoby się naturalne (jak np. karmienie piersią) potrafią przysporzyć wielu wątpliwości, a nawet łez. Młode mamy, które juz w czasie ciąży odwiedzają edziecko mają przez cały czas wsparcie grona doświadczonych mamuś, które jeszcze niedawno przechodziły to samo, co one. Ja na tym forum ogłosiłam, że spodziewam się drugiego dziecka, spotkało mnie wiele przemiłych słów, gratulacji. Potem trzymano za mnie kciuki, kiedy zbliżał się termin porodu. Potem mogłam podzielić się moim szczęściem z edzieckowymi przyjaciółmi, a nawet pokazać zdjęcia mojego maleństwa. Wiele mogłabym pisać o tym, co znaczy to forum w życiu jego bywalców. Jedną z najbardziej wzruszających nocy (niektórzy powiedzą, że to już przegięcie) przeżyło kiedyś grono przyjaciół na czacie, kiedy to Suzann, Polka mieszkająca w Zjednoczonych Emiratach Arabskich poinformowała, że właśnie jedzie do szpitala rodzić swoją córeczkę Izunię. Nie poszli spać aż do rana, gdyż Suzann co jakiś czas zdawała sprawę z rozwoju wydarzeń, a nad ranem pojawiła się Izunia. Dziecko napisało na ten temat zamieszczając nawet zdjęcia Suzann z sali porodowej, gdy uśmiechnięta stuka w klawisze laptopa. Nie było mnie wtedy na czacie, ale czytając ten tekst naprawdę wzruszyłam się. Tak, może to jest choroba internetowa, ale pomyślcie, że Wy żyjecie swoimi budowami i odbiciem tego jest fakt zaangażowania w forum Muratora. Są też ludzie, którzy wpadli w nałóg Edziecka i daję wam słowo, że to wspaniała grupa. Wspaniali rodzice, którzy chcą wychowywać dzieci w sposób świadomy, dzieląc się swoim szczęściem z innymi rodzicami. Zapraszam wszystkich rodziców i rodziców in spe na forum Edziecko, a od tej pory będziecie kombinować, jak podzielić swój czas pomiędzy dwa najwspanialsze fora w sieci. Pozdrawiam Mordka Aha, jeszcze pokażę Wam moje słodkie maluchy, zdjęcia, które zamieściłam na forum Edziecka. mam nadzieję, że uda się wstawić linki. To Jagódka: http://forum.edziecko.pl/view.php?site=edziecko&bn=edziecko_zdjecia&key=1027943077 A to Szymek: http://forum.edziecko.pl/view.php?site=edziecko&bn=edziecko_zdjecia&key=1027943178 [ Ta wiadomość była edytowana przez: mordka dnia 2002-11-13 15:20 ]
-
Hej! ciekawa jestem, czy są tu zapaleńcy gry w scrabble'a. Mój mąż i ja gramy w tę przyjemną grę juz od paru ładnych lat, ale prawdziwie wciągnęło nas, kiedy odkryliśmy stronę internetową z grami wszelakimi, wśród których jest i scrabble. Rzecz cała polega na tym, że spotykaja się ludkowie w sieci i grają ze sobą w parach, każda gra powoduje, że otrzymujesz bądź tracisz punkty w rankingu. Znając punktację poszczególnych graczy wiesz, z kim masz do czynienia, czy jest to osoba początkująca, czy gracz zaawansowany. Możesz decydować, czy jest dla Ciebie odpowiednim partnerem do gry. Scrabblistów w sieci jest mnóstwo, na tej stronie jednorazowo można spotkać do 500 osób. Poza tym funkcjonuje grupa dyskusyjna na ten temat i tam to dopiero są odjazdy - niekończące się dyskuje na temat konkretnych słów i form i zasadności ich występowania lub nie w słowniku scrabble'owym. Ja tylko podczytuję czasem tę grupę, ale głosu raczej nie zabieram. Uwielbiamy grać w scrabbla, mój mąż jeszcze stokroć bardziej, niż ja, u niego to już się zrobił poważny nałóg. Uważam, że jest to zacna rozrywka, ale można popaść w przesadę. na przykład będąc w ogrodzie botanicznym mój mąż patrzył na nazwy roślin pod kątem ich przydatności na planszy. Szczególnie był zainteresowany nazwami siedmioliterowymi. To już stan chorobowy. Czy są tu więc bywalcy Cronixa lub gracze, którzy jeszcze nie trafili na tę stronę? Może się tam kiedyś spotkamy? Pozdrawiam Mordka
-
Polecam jesion. Ładne i trwałe drzewo. My mieliśmy drzewo pocięte na deseczki, które to deseczki leżały 16 lat na wsi (tatuś mojego męża je pociął i do tej pory nikomu nie były potrzebne). Kiedy chcieliśmy zrobić z nich podłogę, zawieziono je do suszarni, gdzie jakiś czas (ale nie 10 lat) się suszyły, a potem zrobiono z nich piękny parkiet, po którym dzisiaj chodzimy, a nasze dzieci się turlają. Nie wiem, co wyjdzie taniej, gotowy parkiet czy deski i obróbka, bo deski mieliśmy za darmo, ale przypuszczam że jednak ta pierwsza opcja.
-
Próbuję znaleźć te Brzózki na emapie, na której jest WSZYSTKO, nawet małe pipidówy, ale Brzózek brak. Może to dzielnica jakiegoś innego miasta lub osady? Czy ktoś może mi dokładnie opisać, gdzie ta miejscowość leży? jak się ma do Owczarni? Co prawda trochę mnie zniechęca ta informacja, że jest tam niebezpieczeństwo zalania, ale może nie w całych Brzózkach, co? Aha, i po ile tam jest ziemia i czy można znaleźć uzbrojone działki? Uff, dużo tego, ale proszę, napiszcie. Pozdrawiam Mordka
-
Rozumiem, że te Brzózki są w gminie Grodzisk? Kto może mi powiedzieć, jak długo jedzie się stamtąd na Ursynów? Czy jest publiczna komunikacja? Jak najlepiej się tam rozeznać w działkach do sprzedania? Pozdrawiam Mordka
-
Dom dostępny 2002 - pokażcie domy członków Komisji
mordka odpowiedział EM → na topic → Co w "Muratorze" - skomentuj
Pitbullu, u mnie z przyrostem nienajgorzej. Zastępowalność pokoleń mam załatwioną, ale podobno aby ludzkość nie wymierała powinnam jeszcze urodzić 1/4 dziecka za tych, co wcale nie mają. Na razie mam dwoje, za siebie i męża i chyba za nikogo nie chcę już odwalać tej roboty. Poza tym nie chciałabym urodzić takiego czegoś, jak 1/4 dziecka, jak by to wyglądało? Pozdrówka Mordka -
Hej ja nie chcę na razie budować bliźniaka, ale zainteresowały mnie te działki w Białołece. jak się o nich dowiedziałeś? Gdzie można zasięgnąć języka na ten temat? Pozdrawiam Mordka
-
Hej ja nie chcę na razie budować bliźniaka, ale zainteresowały mnie te działki w Białołece. jak się o nich dowiedziałeś? Gdzie można zasięgnąć języka na ten temat? Pozdrawiam Mordka
-
Dom dostępny 2002 - pokażcie domy członków Komisji
mordka odpowiedział EM → na topic → Co w "Muratorze" - skomentuj
Nie jestem żoną członka, chociaż mój mąż chyba ma coś w tym rodzaju Pitbull, mam nadzieję, że zgadzasz się z MOIM punktem widzenia, a nie tym poniżej mojego (tego o członku ) Cieszę się, bo rzadko się zdarza, że dochodzi się do jakiegoś wspólnego zdania. najczęściej ludzie stoją do ostatniej kropli krwi na swoich rubieżach. Pozdrawiam Mordka