
mordka
Użytkownicy-
Liczba zawartości
52 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez mordka
-
Dobra, wiesz przecież, że nie o to mi chodziło. Masz wybór, czy chodzić do supermarketów czy nie. Chyba przez sam fakt, że sklep stanął w miejscu Twoich spacerów nie chadzasz tam teraz z pieskiem, prawda?
-
Dom dostępny 2002 - pokażcie domy członków Komisji
mordka odpowiedział EM → na topic → Co w "Muratorze" - skomentuj
No jasne, zawsze przyjemnie jest zobaczyć na własne oczy coś, co świadczy o guście twórcy, chociaż ja bym się nie upierała w nazywaniu architekta artystą (zapewne oni sami chętnie się tak nazywają). Projekty typowe to jednak raczej rzemiosło, niż sztuka. Projekty indywidualne - tu raczej trudno o określenie granicy, gdzie sztuka się zaczyna. Jednak na pewno większość domów to nie Gaudi projektował, ani nawet jemu podobni. Ale ja nie o tym. Oczywiście, masz rację, ale chyba nie jest tak, że gust architekta musi się zgadzać z Twoim, abyś był ze współpracy zadowolonym. Raczej mile widziana jest umiejętność współpracy, wyczuwania potrzeb i zamiłowań inwestora (jak mnie rozśmiesza to słowo, zwłaszcza w kontekście nowej ustawy o rachunkowości), umiejętność ich realizacji i nieupierania się właśnie przy swoim guście. Natomiast aby ocenić efekty finalne jego prac można zobaczyć wcześniejsze realizacje, jeśli są dostępne. Zgadzamy się co do istoty, ale ja nie uważam, żeby fakt zamieszkiwania w apartamentowcu dyskwalifikował architekta domów jednorodzinnych. Sytuacja byłaby inna, gdyby ktoś zasiadał w jury jako przedstawiciel "gawiedzi", czyli użytkowników, a nie mieszkał w domu. Na przykład testy opinii na temat artykułów dziecięcych są przeprowadzane z udziałem matek i ich dzieci, a okazałoby się, że bierze w nich udział pani nie posiadająca dzieci, to byłoby bez sensu. OK, już chyba wyjaśniłam, o co mi chodzi. Pozdrawiam Mordka -
Dom dostępny 2002 - pokażcie domy członków Komisji
mordka odpowiedział EM → na topic → Co w "Muratorze" - skomentuj
To wszystko pięknie brzmi, ale nie zawsze da się zastosować. A jeśli "twórca" projektuje również apartamentowce, to ma się rozdwoić? Poza tym ktoś tu już zauważył naciągany sens takich teorii. Czy lekarz żeby dobrze zoperować wyrostek musi go doświadczyć w życiu osobistym? Owszem, ja też lubię, aby fryzjerka, do której chodzę miała ładną i zadbaną fryzurę. Ale nie wymagam, aby miała taką, jaka mnie się podoba. Też chcę mieć dom, ale nie traktuję domów wolnostojących jak jakiejś nowej religii, a apartamentowce to herezja. Jeśli ktoś ma ładne mieszkanie w apartamentowcu, a jeszcze przyłożył do tego rękę twórcy, to moim zdaniem jak najlepiej o nim świadczy. Pozdrawiam Mordka -
No i jak się jeździ z tej Owczarni? Znajduję trochę ofert działek w tej okolicy i się nad tym zastanawiałam. Powiedz mi jeszcze, czy jest tam ładnie, w jakiej cenie są działki, czy można znaleźć ładną uzbrojoną działkę, około 1000 metrów i za ile? Pozdrawiam Mordka
-
Przepraszam, ja tylko z pytaniem: jaki jest adres na forum MuratorDom, o którym wspominała Yemiołka? Sorki, że tak nie na temat.
-
Dom dostępny 2002 - pokażcie domy członków Komisji
mordka odpowiedział EM → na topic → Co w "Muratorze" - skomentuj
A dlaczego skandal? Czy nie może projektować domów, a sam preferować mieszkanie w apartamentowcu? Jakoś nie rozumiem, co w tym takiego dziwnego. -
Ja nie chodzę po zakupy do Supermarketów, złaszcza na zakupy świąteczne. Mój mąż od kilku lat jest najszczęśliwszy, gdyż wszystkie zakupy załatwiamy w okolicznych sklepach lub na bazarze. Nie, kapitalizm nie zabija świąt. Dopóki my ich nie zabijemy, nic im nie grozi. Nie zrzucajmy winy na supermarkety, mamy chyba jakąś moc decydowania o tym, co robimy i gdzie chodzimy na spacery.
-
Ja nie chodzę po zakupy do Supermarketów, złaszcza na zakupy świąteczne. Mój mąż od kilku lat jest najszczęśliwszy, gdyż wszystkie zakupy załatwiamy w okolicznych sklepach lub na bazarze. Nie, kapitalizm nie zabija świąt. Dopóki my ich nie zabijemy, nic im nie grozi. Nie zrzucajmy winy na supermarkety, mamy chyba jakąś moc decydowania o tym, co robimy i gdzie chodzimy na spacery.
-
Odważny, ja się na razie nie boję budowania, ja się boję, że nigdy nie będzie mnie stać, aby je zacząć. Pisałam o tym dość obszernie na początku tego wątku. Mam kasę w mieszkaniu, ani grosza oszczędności, brak działki. Jestem gotowa wziąć kredyt, ale aby wziąć kredyt budowlany lub budowlano-hipoteczny trzeba się wykazać wkładem własnym (czasem można do niego zaliczyć działkę, czasem nie). Tak więc dziś, po kilku tygodniach chodzenia z głową w chmurach nieco oklapłam. Wiem, że muszę kupić działkę a potem jeszcze odłożyć coś na ten ewentualny wkład własny. Jest to dość daleka perspektywa, co mnie bardzo smuci. Bardzo... Dochodzę do wniosku, że może najlepszym dla mnie rozwiązaniem byłby zakup gotowego domu z jednoczesną sprzedażą mieszkania i wzięciem kredytu hipotecznego. Muszę to rozważyć. Chociaż to nie ta sama satysfakcja. Pozdrawiam Mordka (d.Agatka)
-
Cześć wczoraj w gazecie Dom był materiał jak na Twoje zamówienie. Dokładnie porównywano koszty utrzymania domów i mieszkań na kilku konkretnych przykładach.
-
Cześć wczoraj w gazecie Dom był materiał jak na Twoje zamówienie. Dokładnie porównywano koszty utrzymania domów i mieszkań na kilku konkretnych przykładach.
-
Grupa warszawska
mordka odpowiedział strix → na topic → Grupa warszawska_2 Grupa warszawska_2 Topics
Pacul, niech cię ... Moja Jagódka ma oczywiście 8 miesięcy, a nie 8 metrów, jak łatwo się domyślić. A sportsmenką może i będzie, ale raczej piłkarką nożna albo baseballistką (po tatusiu). I bez ewentualnych aluzji proszę na temat kijów baseballowych. Mój mąż naprawdę grał w baseball, nawet reprezentował nasz kraj w tej egzotycznej dyscyplinie. EM, zawsze marzyłam o tym, aby mieć takie maleńkie dzieciątko, bo moje to się rodziły od razu duże (jedno 4.560/61 a drugie 4040/5:cool:. Fajnie masz mogąc przytulić taką kruszynkę. -
Pacul, niech cię ... Moja Jagódka ma oczywiście 8 miesięcy, a nie 8 metrów, jak łatwo się domyślić. A sportsmenką może i będzie, ale raczej piłkarką nożna albo baseballistką (po tatusiu). I bez ewentualnych aluzji proszę na temat kijów baseballowych. Mój mąż naprawdę grał w baseball, nawet reprezentował nasz kraj w tej egzotycznej dyscyplinie. EM, zawsze marzyłam o tym, aby mieć takie maleńkie dzieciątko, bo moje to się rodziły od razu duże (jedno 4.560/61 a drugie 4040/5:cool:. Fajnie masz mogąc przytulić taką kruszynkę.
-
Hej Grodziszczanie (kurczaki, sama to wymyśliłam, nie wiem, jak Was nazywać) ) Rozważam właśnie, w którym kierunku od Warszawy udać się w poszukiwaniu ziemi. Czy możecie mi powiedzieć, jak długo jedzie się do W-wy (szczególnie interesuje mnie Ursynów) z miejscowości: Owczarnia, Grodzisk, Podkowa Leśna, Opypy, Jaktorów? Sorry za wymagania, ale nie wiem, gdzie się tego dowiedzieć. Pomóżcie! Mordka
-
Przemek, ja co prawda nie jestm z Wrocławia, ale bardzo mnie zainteresował Twój pomysł. Na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo sensowny. Może jest to i dal mnie jakieś wyjście. Nie mam kasy, mam 45 m mieszkanie w Warszawie. To mieszkanie jest trochę warte, sęk w tym, że muszę gdzieś mieszkać budując, więc dumam skąd wziąć środki na budowę. Życzę Ci powodzenia w Twoich planach. Ja na razie myślę, jak stać się właścicielem działki. Gdybym miała działkę, to wszystko byłoby prostsze. Niestety, tu nie da się nic wykombinować tanio. Pozdrawiam Mordka
-
Grupa warszawska
mordka odpowiedział strix → na topic → Grupa warszawska_2 Grupa warszawska_2 Topics
Wielkie gratki dla EM! Nie ma to jak małe dziewczynki! Moja 8m Jagódka jest nieskończoną słodyczą i polecam wszystkim tatusiom i mamusiom staranie się o dziewczynkę. Haniu, witaj na świecie! -
Wielkie gratki dla EM! Nie ma to jak małe dziewczynki! Moja 8m Jagódka jest nieskończoną słodyczą i polecam wszystkim tatusiom i mamusiom staranie się o dziewczynkę. Haniu, witaj na świecie!
-
Grupa warszawska
mordka odpowiedział strix → na topic → Grupa warszawska_2 Grupa warszawska_2 Topics
Pacul, dzięki za miłe przywitanie i za słowa sympatii dla mojego nicka. Mój optymizm cały czas pracuje nad pesymizmem męża. Wczoraj zapytałam go, czy mamy w domu mapę okolic Warszawy. "Mamy", powiedział on i pokręcił głową. "No, czego kręcisz" zajeżyłam się. On nic. To wzięłam mapę i będę lokalizować miejscowości, co do których wiem tylko, że leżą gdzieś nieopodal, ale dokładnie nie wiem gdzie. A w dzisiejszej Gazecie Dom są porównania kosztów eksploatacji mieszkań i domów, to sobie położę w domu na widocznym miejscu. A co. Buziaki Mordka -
Pacul, dzięki za miłe przywitanie i za słowa sympatii dla mojego nicka. Mój optymizm cały czas pracuje nad pesymizmem męża. Wczoraj zapytałam go, czy mamy w domu mapę okolic Warszawy. "Mamy", powiedział on i pokręcił głową. "No, czego kręcisz" zajeżyłam się. On nic. To wzięłam mapę i będę lokalizować miejscowości, co do których wiem tylko, że leżą gdzieś nieopodal, ale dokładnie nie wiem gdzie. A w dzisiejszej Gazecie Dom są porównania kosztów eksploatacji mieszkań i domów, to sobie położę w domu na widocznym miejscu. A co. Buziaki Mordka
-
Mam jeszcze pytanie związane z uzbrojeniem działaki: jak powinno to być sformułowane w ofercie sprzedaży działki (gazeta, internet). Czy określenie "w drodze" oznacza w praktyce, że działka jest czy nie jest uzbrojona? Zorientowałam się, że z prądem to jest tak, że musi być przydział do danej konkretnej działki, inaczej kicha. A jak z innymi mediami? Spotykam się z takimi na przykład określeniami: "prąd i gaz do 50 m", "niepełne w posesji obok", "niepełne w ulicy", "pełne w ulicy". Powiedzcie mi, czy zwracać w ogóle uwagę na takie działki, czy nie. Pozdrawiam Mordka
-
Od niedawna jestem na tym forum i nieco się zdziwiłam, że nie można zaznaczyć "cudzego" wątku, aby otrzymywać powiadomienie, że pojawił się nowy post. Poza tym te powiadomienia są tak naprawdę psu na budę, jeśli nie można a) w mailu przeczytać treści postu lub b) wejść bezpośrednio na ten post na forum poprzez link w mailu. Powiadomienie tak naprawdę o niczym nie mówi. Nie panuję trochę już nad tym, w których wątkach rozmawiam i uważam, że jakaś funkcja śledzenia jest konieczna. Pozdrawiam Mordka
-
No dooobra, niech już będzie budowlana. Tak tylko pytałam, bo obiło mi się o uszy, że lidzie kupują działki o innym statusie i potem przekształcają, a w efekcie wychodzi taniej. Ale lepiej faktycznie nie kombinować.
-
Hej kochani dalej drążę temat działek. Posiadanie działki, jak już się zdążyłam nauczyć, to warunek sine qua non budowy domu Powiedzcie mi, czy mam koniecznie szukać działki budowlanej, czy może taniej będzie kupić rolną, rekreacyjną, siedliskową, a potem doprowadzić do statusu działki budowlanej. Domyślam się, że takie działki pewnie nie są uzbrojone. To wszystko trzeba brać pod uwagę przy szacowaniu kosztów. Może jednak ostatecznie manewr ten się opłaca. Czy macie jakieś doświadczenia w tym zakresie? Pozdrawiam i czekam niecierpliwie. Mordka
-
Witajcie ...dziestki i ...siątki. Ja dopiero zbliżam sie do trzeciej ...dziestki (ale jestem enigmatyczna ), ale zanim ziszczę mój plan zamieszkania we własnym domu na pewno ja osiągnę (oby nie była to pierwsza ...siątka). Mojemu mężowi jest do tej pierwszej i do tej drugiej trochę bliżej, niż mnie. Jedno Wam powiem. Czytając Wasze relacje, opowieści, poznając Was trochę w ten wirtualny sposób, nigdy bym się nie domyśliła, że jesteście ludźmi starszymi ode mnie. Bije z Was ogromny entuzjazm, zachwycenie życiem, satysfakcja z tego, co robicie. Czy to Wy jesteście tacy, czy to budowa domu tak człowieka nastraja? Postanowiłam sobie, że dziś wydrukuję ten wątek i pokażę mężowi, żeby wiedział, jak szczęśliwi są ludzie budujący swój dom. Tylko jak tu wykasować te wzmianki o funduszach ... Tego oczy mojego mężusia raczej nie powinny oglądać. Staram się go przekonać, że kasa to nie problem, jakoś to będzie. Pozdrawiam Was serdecznie Mordka
-
Kochani, jest postęp! Wczoraj zarządziłam poważną rozmowę z moim mężem. Powiedziałam mu, że na razie chcę tylko jednego: żeby nie patrzył na mnie, jak na czubka, kiedy przeglądam projekty, kiedy szukam w internecie albo w gazecie działek, kiedy chcę się z nim podzielić swoimi odkryciami, spostrzeżeniami. Przekonywałam go, że ludzie, którzy obecnie budują swoje domy (czyli WY) przygotowywali się do tego latami, aby nie popełnić błędu i mieć dom taki, jaki sobie wymarzyli. Że trzeba pojeździć po okolicy i poglądać działki, żeby wiedzieć, gdzie chcemy mieszkać. I tak dalej i tak dalej. Mąż nawet zapytał mnie, czy widzę jakieś możliwości sfinansowania tego pomysłu w czasie krótszym, niż pięć lat. Ja na to, że jasne, że mam. Ale nic na siłę, wszystko w swoim czasie. najważniejsze, że złapaliśmy kontakt w tej sprawie. Będzie dobrze! Pozdrawiam Mordka