
mordka
Użytkownicy-
Liczba zawartości
52 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez mordka
-
Na razie biorę pod uwagę dwa kierunki: okolice Piaseczna i trasa na Otwock, ale to drugie pewnie dla mnie za drogie. Ja jestem dopiero na początku początku, więc tej decyzji jeszcze nie podjęłam. Pozdrawiam Mordka
-
Grupa warszawska
mordka odpowiedział strix → na topic → Grupa warszawska_2 Grupa warszawska_2 Topics
No hej, to masz tej mordki (tu na pewno nadaje się jakiś obrazek, ale ja nie umiem go wstawiiiiiiić, buuuuu). W mordkę daje dopiero, jak mi ktoś podpadnie, a Tobie się jeszcze nie udało. papa M. -
No hej, to masz tej mordki (tu na pewno nadaje się jakiś obrazek, ale ja nie umiem go wstawiiiiiiić, buuuuu). W mordkę daje dopiero, jak mi ktoś podpadnie, a Tobie się jeszcze nie udało. papa M.
-
Jezier, pasjonująca opowieść! Wyobraź sobie, że dosłownie przed chwilą byłam na stronie agencji Luksus i znalazłam ofertę działki w Złotokłosie! Cena była dość ciekawa. Ale nie wiem, gdzie dokładnie jest ten Złotokłos. Dlaczego akurat tam chciałeś mieszkać? Bardzo wiele się dowiedziałam z Twojej historii. Może to jest najlepszy pomysł - iść wprost do sołtysa. Pozdrawiam Mordka
-
No ja mam mieszkanie do sprzedania, ale na razie w nim mieszkam. Co do spadku to owszem, jest w planach, nawet dwa Ale to rzecz nieprzewidywalna, kiedy będą one dostępne. Zresztą wolałabym na nich nie opierać swoich życiowych planów, sami rozumiecie.
-
Kochani chciałabym Was zapytać, w jaki sposób zabieraliście się do poszukiwań swojego miejsca na ziemi? Jaką strategię przyjęliście? Czy było to najpierw jeżdżenie po okolicy, w której chcieliście zamieszkać, a potem poszukiwania konkretnych działek przez agencję, czy poszliście od razu do agencji, a wybór miejsca był wypadkową dostępnych ofert? Czy była to jeszcze inna droga? No i jak w końcu trafiliście na swoją wymarzoną ziemię? Pomóżcie początkującej marzycielce. Pozdrawiam Mordka
-
Cóż, dziękuję bardzo za Twoją opowieść. Czy znajdujemy się w tak totalnieróżnej sytuacji? Raczej nie. Ja też mam dwa wyjścia: budować, albo dać sobie spokój. Beż kredytowania, bez odrobiny ryzyka to doczłapiemy się decyzji o budowie co najmniej za 5 lat. Dla mnie to za dużo. Ja wolałabym jednak podjąć jakieś ryzyko. Czy naprawdę mój pomysł kredytowy (początkowe wzięcie kredytu na całość, potem spłata części ze sprzedanego mieszkania) jest aż tak karkołomny? Ja myślę, że najważniejszą sprawą w podjęciu takiej decyzji jest podobna skłonność do ryzyka i podobna determinacja obojga małżonków. U mnie z tym jest krucho, to znaczy mamy z mężem zupełnie inne podejście do tej sprawy. I nad tym trzeba popracować. Pozdrawiam Mordka
-
Hej, Dobrzykowice! I takich szaleńców właśnie poszukuję! Tylko że ty nie w Warszawie budujesz, to może jest inna sytuacja. Ja właśnie wpadłam na taki pomysł, żeby wziąć duży kredyt, zbudować, przeprowadzić się, a potem sprzedać mieszkanie, spłacić część kredytu wcześniej (teraz wiele banków nie nalicza odsetek za wcześniej spłacone kwoty), a resztę spłacać dalej. Ale mnie ostudzili w moich zapałach forumowicze. Ale Twój przykład mówi, że MOŻNA. Nie wiem jeszcze, jaka jest Twoja sytuacja rodzinna. Wiesz, ja mam dwójkę dzieciaków, wydatki comiesięczne są jednak sporo wyższe, niż gdyby tych maluchów nie było. Chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć o finansowaniu Twojej budowy. Jeśli możesz, napisz do mnie na priv. Pozdrawiam Mordka (Agata)
-
Grupa warszawska
mordka odpowiedział strix → na topic → Grupa warszawska_2 Grupa warszawska_2 Topics
am, ja się dopiero dzisiaj doczytałam, jaką ty masz fajną rodzinkę! Serdeczne gratulacje z okazji jej powiększenia! Jak mają na imię Twoje dzieci? O moich możesz przeczytać wyżej. Moja Jagódka ma już prawie 8 miechów, ale ciągle czuję emocjonalne pokrewieństwo z rodzicami maluszków. A tak BTW, jako tatuś tak cudnej gromadki, bywasz może na jakichś forach dla rodziców? Może już tam się spotkaliśmy? Chociaż podejrzewam, że raczej to forum i budowa zabiera cały Twój czas. Pozdrawiam Mordka (Agata) -
am, ja się dopiero dzisiaj doczytałam, jaką ty masz fajną rodzinkę! Serdeczne gratulacje z okazji jej powiększenia! Jak mają na imię Twoje dzieci? O moich możesz przeczytać wyżej. Moja Jagódka ma już prawie 8 miechów, ale ciągle czuję emocjonalne pokrewieństwo z rodzicami maluszków. A tak BTW, jako tatuś tak cudnej gromadki, bywasz może na jakichś forach dla rodziców? Może już tam się spotkaliśmy? Chociaż podejrzewam, że raczej to forum i budowa zabiera cały Twój czas. Pozdrawiam Mordka (Agata)
-
Grupa warszawska
mordka odpowiedział strix → na topic → Grupa warszawska_2 Grupa warszawska_2 Topics
am, tamten wątek był moim pierwszym na tym forum, a że szczery ze mnie człowiek odruchowo dałam sobie nick Agatka. Potem pomyślałam sobie, że może niekoniecznie jest to wskazane, co ci będę tłumaczyć. Zdecydowałam, że moim nickiem na forum będzie Mordka, też ładnie, prawda? Zresztą w tamtym wątku napisałam już pod Mordką i wyjaśniłam, że zmieniłam nick. Chyba nie popełniłam przestępstwa? Mam zamiar tu trochę pobywać i nie chciałabym zaczynać od kwasu Pozdrówka Agatka (w realu, a na forum Mordka) -
am, tamten wątek był moim pierwszym na tym forum, a że szczery ze mnie człowiek odruchowo dałam sobie nick Agatka. Potem pomyślałam sobie, że może niekoniecznie jest to wskazane, co ci będę tłumaczyć. Zdecydowałam, że moim nickiem na forum będzie Mordka, też ładnie, prawda? Zresztą w tamtym wątku napisałam już pod Mordką i wyjaśniłam, że zmieniłam nick. Chyba nie popełniłam przestępstwa? Mam zamiar tu trochę pobywać i nie chciałabym zaczynać od kwasu Pozdrówka Agatka (w realu, a na forum Mordka)
-
Grupa warszawska
mordka odpowiedział strix → na topic → Grupa warszawska_2 Grupa warszawska_2 Topics
Cześć! Poczułam się zaproszona przez Opal do grupy warszawskiej, więc jestem. Nie buduję jeszcze domu, ale mam na ten temat wielkie marzenie. Jeszcze parę miesięcy temu było ono dla mnie zupełnie nieuświadomione, mocniej zarysowało się w czasie wakacji, a po kilku wizytach na tym forum jest już bardzo jasne i zdecydowane. Chcę mieć dom! Chcę, aby moje dzieci miały swoje kolorowe pokoiki, żebyśmy mieli prawdziwą sypialnię, a nie materac na podłodze wyciągnięty z IKEA'owskiej kanapy (bo na całej kanapie nie dało się spać), aby pogodne dni moja rodzina spędzała na własnym trawniku (nie śmiem jeszcze marzyć o ogrodzie), a nie na rozgrzanym betonowym podwórku, abyśmy nie musieli bezczelnie wydzwaniać do znajomych i rodziny w każdy letni weekend, że a nuż ktoś zechce nas zaprosić na swoją zieloną trawkę. Trudno, nawet kosztem tego, że to do nas teraz będą się urywały telefony. Wszystko to są moje marzenia, których jak na razie nie podziela mój mąż, urodzony sceptyk, żeby nie powiedzieć pesymista, złaszcza w sprawach finansowych. Ale prędzej czy później on też dojrzeje do tego, że czas poszerzyć rodzince przestrzeń życiową (dzisiejsza wynosi 45 m2) i wtedy ja będę już wybitnym fachowcem w dziedzinie budownictwa, będę miała dla niego gotowe propozycje projektów, technologii, rozplanowania i wystroju wnętrz. Wtedy gość będzie mi wdzięczny, że tyle kłopotów ma z głowy. Na razie mądrzy i dobrzy ludzie polecili mi rozejrzeć się w okolicach Warszawy za miejscem, w którym chciałabym postawic mój dom. Trzeba będzie szybko robić to prawo jazdy (e tam, zaraz kończę kurs, potem najwyżej 10 podejść do egzaminu i prawko będzie w kieszeni), żeby nie kłopotać męża. Muszę przejrzeć te 900 postów, to może się dowiem, gdzie staną Wasze domy, czy może w waszych okolicach są jeszcze działki do kupienia i jakie są ceny. A na koniec może parę słów o sobie. Urodziłam się w Małkini ... tfu, co jo godom. Mam na imię Agata, mam męża i dwójkę małych dzieci (Szymek ma 2,5 roku, a Jagódka 8 miesięcy). Podobno można tu gdzieś zamieścić zdjęcia, jak znajdę gdzie, to zamieszczę. Pracuję w controllingu i studiuję na UW finanse. Wbrew pozorom (studia i małe dzieci) mam juz sporo lat, więc tym bardziej czas się brać za wicie porządnego gniazdka. Przepraszam, jeśli Was zanudziłam, ale chciałam się jakoś przedstawić. Moim celem na najbliższe miesiące jest zarażenie moim entuzjazmem także męża. Może to forum i Wasz entuzjazm mi w tym pomoże. Pozdrawiam Agata -
Cześć! Poczułam się zaproszona przez Opal do grupy warszawskiej, więc jestem. Nie buduję jeszcze domu, ale mam na ten temat wielkie marzenie. Jeszcze parę miesięcy temu było ono dla mnie zupełnie nieuświadomione, mocniej zarysowało się w czasie wakacji, a po kilku wizytach na tym forum jest już bardzo jasne i zdecydowane. Chcę mieć dom! Chcę, aby moje dzieci miały swoje kolorowe pokoiki, żebyśmy mieli prawdziwą sypialnię, a nie materac na podłodze wyciągnięty z IKEA'owskiej kanapy (bo na całej kanapie nie dało się spać), aby pogodne dni moja rodzina spędzała na własnym trawniku (nie śmiem jeszcze marzyć o ogrodzie), a nie na rozgrzanym betonowym podwórku, abyśmy nie musieli bezczelnie wydzwaniać do znajomych i rodziny w każdy letni weekend, że a nuż ktoś zechce nas zaprosić na swoją zieloną trawkę. Trudno, nawet kosztem tego, że to do nas teraz będą się urywały telefony. Wszystko to są moje marzenia, których jak na razie nie podziela mój mąż, urodzony sceptyk, żeby nie powiedzieć pesymista, złaszcza w sprawach finansowych. Ale prędzej czy później on też dojrzeje do tego, że czas poszerzyć rodzince przestrzeń życiową (dzisiejsza wynosi 45 m2) i wtedy ja będę już wybitnym fachowcem w dziedzinie budownictwa, będę miała dla niego gotowe propozycje projektów, technologii, rozplanowania i wystroju wnętrz. Wtedy gość będzie mi wdzięczny, że tyle kłopotów ma z głowy. Na razie mądrzy i dobrzy ludzie polecili mi rozejrzeć się w okolicach Warszawy za miejscem, w którym chciałabym postawic mój dom. Trzeba będzie szybko robić to prawo jazdy (e tam, zaraz kończę kurs, potem najwyżej 10 podejść do egzaminu i prawko będzie w kieszeni), żeby nie kłopotać męża. Muszę przejrzeć te 900 postów, to może się dowiem, gdzie staną Wasze domy, czy może w waszych okolicach są jeszcze działki do kupienia i jakie są ceny. A na koniec może parę słów o sobie. Urodziłam się w Małkini ... tfu, co jo godom. Mam na imię Agata, mam męża i dwójkę małych dzieci (Szymek ma 2,5 roku, a Jagódka 8 miesięcy). Podobno można tu gdzieś zamieścić zdjęcia, jak znajdę gdzie, to zamieszczę. Pracuję w controllingu i studiuję na UW finanse. Wbrew pozorom (studia i małe dzieci) mam juz sporo lat, więc tym bardziej czas się brać za wicie porządnego gniazdka. Przepraszam, jeśli Was zanudziłam, ale chciałam się jakoś przedstawić. Moim celem na najbliższe miesiące jest zarażenie moim entuzjazmem także męża. Może to forum i Wasz entuzjazm mi w tym pomoże. Pozdrawiam Agata
-
Hej To ja Agatka, ale od teraz będę Mordką. Opal, dziękuję za zaproszenie do grupy warszawskiej. Nie wiem, czy pojawimy się na spotkaniu, ale na pewno warto nawiązać kontakty. Może zanim zacznę jeździć po wsiach dowiem się od Was, gdzie są fajne i niedrogie miejsca na budowę. Pozdrawiam i dziękuję.