Wosto

Witam. Budek, a czy miałeś kiedykolwiek problemy z nagarem? Tomek uważa (i wydaje mi się, że ma rację), że to skutek nieszczelności na połączeniu ślimak-kocioł. Rzeczywiście, parę razy już to rozkręcałem, bo trzeba było udrożnić pełny przekrój palnika i mam wrażenie że te elementy "nie grzeszą" dobrym spasowaniem; Po ostatnim zerwaniu zawleczki porządnie uszczelniłem to połączenie czerwonym silikonem - zobaczymy czy teraz będzie spokój. Obecne zużycie - worek (25 kg) na 17-20 godzin. Czytając różne fora o paleniu peletem dochodzę powoli do wniosku, że niestety to norma. Mam jeszcze jeden problem - przy podtrzymaniu temp. na kotle czasami potrafi dojść nawet do 90 stopni - rzadko bo rzadko ale raz się zdarzyło. Wg mnie zawór 3-drożny powinien wówczas otworzyć się wcześniej np. przy 85 stopniach i wypuścić ciepło na grzejniki; okazuje się że nasz Menuet robi to dopiero przy 95 stopniach. Trochę to dziwne, bo czytając fora inne sterowniki reagują wcześniej... Czekam na kontakt w tej sprawie przedstawiciela Fostera z Pleszewa (producent Menueta) - czy da się coś zmienić. Pozdrawiam.

Witam. Do założenia tego tematu skłonił mnie bliźniaczy wątek o Granpalu - mam nadzieję, że Granpalowcy nie będą mieli mi tego za złe, tym bardziej, że sam chętnie tam zaglądam z racji podobieństwa problemów oraz palników. Liczę też na to, że wzorem wytwórcy (AK w Granpalu) także i tu producent zajrzy choćby "od czasu do czasu". Od początku października palę peletem z Barlinka i szczerze mówiąc do tej pory pracuję nad ustawieniami, co dowodzi, że nie ma uniwersalnych danych... Jednak z jednym problem nie mogę sobie dać rady – co ok. 3 tygodnie tworzy mi się nagar, który zawężając przekrój palnika powoduje zerwanie zawleczki. Nagar powstaje ciągle w tym samym miejscu – na wejściu ślimaka do kociołka czyli na początku palnika na długości 10 cm jeszcze przed pierwszymi otworami doprowadzającymi powietrze. Potrafi mi ktoś pomóc? A może ktoś z użytkowników tego kociołka miał już taki problem? Pozdrawiam.

Mam kociołek Heiztechnik Q Eko Bio na pelet i u mnie zużycie dobowe jest również na poziomie ok. 35 kg/dobę. Skąd takie różnice? Zauważyłem że podobnie jak u niektórych forumowiczów: jeśli w fazie grzania załączy się zawór 3-drogowy i wymiennik zacznie przekazywać ciepło w obwód grzejników, temp. na kotle potrafi spaść jeszcze do 47 stopni. Wówczas aby dojść do zadanych 65 stopni kociołek pracuje nawet do pół godziny "pożerając" pelet. Wydaje mi się, że Ci którzy skarżą się na zbyt duże zużycie mają tą samą przyczynę, tylko jaką? Pozdrawiam.

Witam. Jeśli chodzi o zużycie pelet - jest osobny wątek na ten temat - może tam zapytaj? Ja mam kociołek Heiztechnika 17 kW i zużycie na poziomie 35 kg/dobę przy obecnych temp. i ogrzewaniu 130 m, więc podobnie jak u Ciebie - też uważam że to sporo. http://forum.muratordom.pl/ile-pellet-pelletow-zuzyliscie-w-tym-i-w-zeszlym-sezonie,t151688.htm A co do danych różnych producentów pelet - bardzo dobry pomysł. Ponieważ zużycie jest nieco większe niż założenia, trzeba je będzie dokupić. Pod powyższym adresem pelety są tańsze, ale z transportem niestety wychodzi drożej niż Barlinek - przynajmniej na Pomorzu. Jeśli ktoś ma innego producenta (sprawdzonego i tańszego) - prośba o namiary. Pozdrawiam.

Antena zewnętrzna poprawia zasięg a koszt to około 60 150pln w zależności od modelu modemu. Przy kupnie anteny należy zwrucić uwagę na odległość od nadajnika i wtedy dobierać antenę kierunkową lub dookulną. A czy montaż takiej anteny wewnątrz pomieszczenia (np. na strychu - nie mam blachodachówki) też coś daje? Pozdrawiam.

Idealnie podpisuję się pod tym postem. Mam od ponad 2-ch miesięcy. TP SA "olała" mnie z doprowadzeniem przewodu, więc nie miałem innego wyjścia. Szybkość - żadna rewelacja, czasami zdarza się całkowite zerwanie sygnału, ale jestem zadowolony z tego, że mam. Pozdrawiam.

Przyłączam się do tej opinii. U mnie wykonywali wyposażenie kotłowni wraz z rozruchem (duże podziękowania dla Tomka vel "Małego"- ich rozruchowca - szacunek dla Jego zaangażowania i wiedzy). Jedna z nielicznych ekip, po których pozostaje dobre wspomnienie. Pozdrawiam.

Skorzystałem - i również polecam

Witam. Mam cały osprzęt właśnie Kontakt-Simon serii Classic. Dlaczego - bo spodobał mi się ich wygląd. Jeśli chodzi o wyrabiające się śruby w "łapkach" - potwierdzam. Kilka sztuk również mi się zdarzyło, jednak chciałbym ostrzec przed innym problemem. Otóż właśnie te wkręty są nieco za długie i dwa razy mi się zdarzyło, że porządnie dokręcony wkręt przebił izolację przewodu znajdującego się z tyłu. Raz był to neutralny (wyrzucała różnicówka po podłączeniu odbiornika w tym obwodzie), drugi raz faza na ramce ("przeszła" na drugą metalową ramkę sąsiedniego gniazda i pojawiła się w obwodzie antenowym - to dopiero był szok...). Ogólnie wygląd jest dla mnie OK, ale potwierdzam uwagi kolegów co do wkrętów "łapek" - producent powinien coś z tym zrobić. Pozdrawiam.

Co to za sprzęt? Pozdrawiam.

Ja również się na to skusiłem. Potwierdzam - woda zbiera się w pojemniku, ale "wydajność" tego urządzenia jest tak znikoma, że szkoda kasy. Pozdrawiam.

Właśnie ja mam wykafelkowane pomieszczenie kotłowni oraz posadzkę w całej piwnicy - woda obecnie (jeśli jest duża wilgotność powietrza) skrapla się na styku posadzki i ścian - na cokołach. Jakiś czas temu miałem wstawione osuszacze - wylałem kilkadziesiąt litrów zebranej wody i co? Po pewnym czasie wilgotność pomieszczeń znowu podskoczyła do góry (wietrzę dość często i chyba dlatego wilgoć ponownie "wchodzi" do piwnicy), jednak jest jej mniej przy otwartych oknach niż przy zamkniętych. Stąd wniosek - wietrzenie (przeciągi) pomagają i to jest chyba jedyne rozwiązanie. Osuszacze również pomagają, ale tylko chwilowo, a przy załączonych non-stop sporo "zabulimy" za prąd. Ostatnio zacząłem myśleć nad montażem dodatkowych grzejników w piwnicy, aby zapobiec skraplaniu się tej wody. Zastanawia mnie jednak zasadność takiego rozwiązania, bo pod kaflami na posadzce nie mam styropianu - będę więc chyba ogrzewał ziemię pod domem ... Czy "gra jest warta świeczki"? Pozdrawiam.

Witam. U mnie cały czas pracują 2 osuszacze (mam zamiar kupić 1 szt, aby w przyszłości przy podobnej sytuacji mieć swój sprzęt a nie płacić za wypożyczenie) i wilgoć w piwnicy spadła ze 100% poniżej 50%. W poniedziałek je zwracam i zobaczymy czy wilgotność z powrotem podejdzie do góry... Przy czym nie będę otwierał na oścież okien, aby nie wpuszczać w nadmiarze ciepłego i b. wilgotnego powietrza z zewnątrz - wentylacja grawitacyjna może wystarczy. Pozdrawiam.

Często czytam tego typu opinie. Nie twierdzę że to błędna opinia, bo mi zdażyło się to samo tylko przy Dulux-sie. Jeśli więc ktoś chce uniknąc tego typu problemów proponuję od razu kupić farbę innego producenta i problem z głowy - tak jak pisałem Dulux jest bardziej wymagający pod względem przygotowania podłoża - sam tego doświadczyłem. Pozdrawiam.

Po wykonawcy zabudowy kominka miałem to samo - po jego malowaniu Duluxem farba popękała i złuszczyła się w kilku miejscach. Po szorstkim pożegnaniu, sam poprawiałem: zeskrobałem te miejsca, ponownie zacekolowałem, po wyschnięciu zeszlifowałem, OCZYŚCIŁEM ODKURZACZEM PYŁ, ZAGRUNTOWAŁEM I DOPIERO NASTĘPNEGO DNIA POMALOWAŁEM (zgodnie z opisem producenta gruntu) - nic nie wyszło i jest OK. Wykonawcy często spiesząc się nie czyszczą powierzchni i malują bez gruntu lub zaraz po jego położeniu (grunt nie zdąży porządnie wyschnąć) a efekty są już wiadome. Dulux niestety jest bardziej wymagający niż inne farby ... Pozdrawiam.

Garaż - Ok. Również mnie nie niepokoi. Chodzi o piwnice... Pozdrawiam.

Czy myślisz jakoś temu przeciwdziałać (także w przyszłości)? Pytam, bo mam taką samą sytuację - wilgotność w piwnicy wskazana przez higrometr dochodzi do 100% Pozdrawiam.

Witam. Wykonując piwnicę naczytałem się na forum, że nie ocieplając posadzki w piwnicy "korzystam" w zimie z ciepła oddawanego przez ziemię. Sam wyłożyłem więc całą posadzkę najtańszymi kaflami i co teraz ??? Przyszło lato, powiało wilgotnym powietrzem i posadzka pływa Nie uśmiecha mi się zrywanie kafli i kucie posadzki na całości, aby zastosować ocieplenie (powierzchnia ok. 60 m2). Poza tym obecnie obserwuję wiele miejsc - wcale nie w piwnicach, w których skrapla się woda z uwagi na b. dużą wilgoć zawartą w powietrzu, jak choćby garaże, w których posadzka jest wyłożona styropianem... Czy rzeczywiście nie ma innej rady jak regularne stosowanie osuszacza (który i tak sporo kosztuje nie mówiąc już o zużytym prądzie)? Pozdrawiam.

Oczywiście zgadzam się z tym. Jednak w garażu gdzie mam posadzkę na gruncie bez styropianu (oczywiście z folią) czy też w piwnicy - taka sama sytuacja, częstrze wietrzenie powoduje chyba raczej oddawanie ciepła do ziemii w minimalnym tylko stopniu nagrzewając kafle. Obecnie przy mocniejszym wietrzeniu efektem jest zwiększenie roszenia - takie odniosłem wrażenie. Pożyczyłem więc 2 osuszacze i wstawiłem do piwnicy. W ciągu 48 godzin wilgotność w piwnicy spadła ze 100% do 50%. W poniedziałek je zwrócę, jednak dręczy mnie pytanie - czy po odstawieniu osuszania wilgoć z powrotem się nie podniesie? Nie chcę otwierać okien, bo proces ponownego zawilgocenia chyba przyspieszę (wentylacja jest, choć pewnie zbyt mała...). Darekw127 - jak się spisuje osuszacz - chyba też taki kupię, bo obawiam się, że taka sytuacja czeka mnie co roku o tej porze (do jakiej powierzchni go używasz?). Pozdrawiam.

Skoro tak,to przecież częściej wietrząc również wprowadzamy do domu wilgotne (teraz bardzo wilgotne) powietrze. Zauważyłem, że obecne wskazania wilgotnościomierzy są zaskakujące - jeszcze nigdy nie było jej tyle co teraz. Skoro po osuszaniu wilgoć ponownie wejdzie przy wietrzeniu, warto się chyba zaopatrzyć we własny osuszacz (tak jak Darekw127). Pozdrawiam.

Witam. W ciągu ostatnich dni mam praktycznie powódź w piwnicy - wszędzie gdzie są kafle na ścianach i posadzce skrapla się woda. Próbuję wietrzyć dość intensywnie, jednak czasami mam wrażenie, że przy obecnej wilgotności powietrza przy otwartych oknach jest jeszcze gorzej Mam zamiar wypożyczyć jakiś osuszacz i wstawić do piwnicy, jednak ciekawi mnie czy taka sytuacja będzie się powtarzać zawsze gdy będzie taka pogoda? Dodam tylko, że przez zimę nie grzałem (stan surowy zamknięty), a mam zamiar na dniach się przeprowadzić i stąd pytanie: pożyczyć osuszacz czy zaopatrzyć się w niego na stałe? Pozdrawiam.

Dzięki za odzew, choć: - piwnica "powstała" ok. 5 la temu, - kafle na posadzce i malowanie ścian robiłem w zeszłym roku, - od chwili położenia kafli dwa razy zalało mi posadzkę (wąż do podlewania wyskoczył z szybkozłączki), więc może to ma jakiś wpływ, choć po obrzeżach mam cokół i poza kafle tego pomieszczenia woda się nie wydostała... Poza tym w pozostałych pomieszczeniach piwnicy wilgotność ta sama ... Najbardziej dręczy mnie pytanie czy załatwiać osuszacz, bo gdzieś w innych postach wyczytałem, że ktoś tak zrobił i po krótkim okresie wilgotność w piwnicy ponownie wzrosła. Poszczególnych warstw izolacji raczej jestem pewien - pilnowałem tego, więc pozostaje jedynie "wykurzyć" to, co siedzi w ścianach (i posadzce?). Ale żeby tego było aż 100% - tego się nie spodziewałem ... Pozdrawiam.

Witam. Nie chcę tworzyć nowego tematu, a ten idealnie się nadaje. Mam stan surowy zamknięty, przeprowadzka planowana w przyszłym miesiącu. Od jakiegoś czasu borykam się z problemem wilgoci. Kupiłem wilgotnościomierz, powiesiłem na ścianie i o zgrozo - wskazuje 100% (koniec skali), a na posadzce wykrapla się wilgoć. Posadzka to kafle, pod wylewką podwójna folia bez styropianu, gleba piaszczysta, nie ma żadnych wód gruntowych. Zresztą sąsiad ma również piwnicę (tyle że mieszka od 3-ch lat) i żadnych problemów z wilgocią... W zeszłym tygodniu było kilka ciepłych dni - wietrzyłem piwnicę na maxa i wilgotnościomierz spadł do 60%. Teraz znowu podskoczył do 100% (a pogoda chyba temu sprzyja ). Znajomi mówią, żeby się tym nie przejmować - zamieszkasz, będziesz częściej wietrzył (teraz otwieram okna tylko późnym popołudniem) i nie będzie problemu. Ja jednak trochę się obawiam, że może pojawić się grzyb na ścianach. Myślałem też o nawiewnikach w oknach, jednak okna mam tylko dwa, a powierzchnia piwnicy to ok. 60 m2 - to chyba zbyt mało. Czy ktoś miał już taki problem? Może załatwić sobie jakąś maszynę do usuwania wilgoci i wstawić do piwnicy? Pozdrawiam.

Weź pod uwagę jeszcze jedno - oświetlenie. Pewna różnica występuje przy sztucznym jarzeniowym oświetleniu, jakie jest w Castoramie, a inaczej wygląda to na ścianach. Sam też malowałem Duluxem i niestety musiałem się z tym liczyć. Pozdrawiam.

Ostatnio gdzieś wyczytałem, że Cyfra+ planuje zmianę systemu nadawania (czy czegośtam...) aby tak jak pozostali uniemożliwić dzielenie sygnału, więc ten argument może się wkrótce unieważnić. Pozdrawiam.