igor89

No właśnie rzecz w tym że samym prądem już nie można. Musi być dodatkowo źródło odnawialne w postaci np. kolektorów słonecznych, turbiny wiatrowej lub pieca na biomasę. Także rekuperator jest wskazany. Ale tu powierzchnia użytkowa wynosi zaledwie 16m2!!! Jaki to ma sens ekonomiczny poza dawaniem w kieszenie wszelkim producentom tych "ekologicznych" nowinek?!

pytanie, czy na działce budowlanej zgodzą się postawić taki "dostosowany" całoroczny mikro-domek, jakby nie było przypominający jednak "letniskowy"?

Niestety, jest to jedyne biuro projektowe które ma w swojej ofercie projekt/y mnie interesujący/e, tj. <20m2 pow. użytkowej ("letniskowe", jednak chcę dostosować na całoroczny).

Czegoś tu nie rozumiem. Po nowelizacji prawa budowlanego od 2017 domu grzać prądem nie można. A tu pompy ciepła w te najlepsze... sam chciałbym ogrzewać przyszły domek całoroczny 16m2 tylko prądem (pompa ciepła), ale podobno według nowych przepisów nie jest to możliwe, bo nie wyjdzie planowana charakterystyka energetyczn. Przynajmniej w biurze projektowym z którego mam upatrzony projekt tak mi powiedzieli. Głównym źródłem ogrzewania musiałby być kominek z płaszczem wodnym na biomasę (suche polana drewna) udział 80%, a klimatyzacja (powietrze/powietrze) z nadmuchem może mieć udział 20% Nie podoba mi się pomysł grzania czymś co wymaga komina (!), generuje smród (!), spaliny (!), czad (!) i sadze (!) Ktoś wie jak ominąć to co narzucają jacyś oderwani od rzeczywistości ludzie z PE? Czy instalacja na dachu paneli PV i aku do zasilania tego klimatyzatora załatwi sprawę? Z jednej strony urzędnicy z Brukseli wprowadzają auta elektryczne, a z drugiej zakaz grzania budynków mieszkalnych prądem....gdzie tu logika?

Hm tylko że układ pokój-aneks-łazienka w Delhi ze wszystkich "letniaków" jakie ma to biuro najbardziej mi odpowiada i jeszcze ma tą ściankę działową i łazienkę przy "wiatrołapie". Inne tego nie mają tak funkcjonalnie według mnie rozplanowane. Łazienka albo aneks jest np. w rogu pokoju do którego to najpierw się wchodzi i bez żadnej ścianki "łapiącej" wiatr, albo aneks też jest przy samych drzwiach wejściowych. A jak taki "pasywniak" miałby wyglądać w tej formie? Mieć przeszkloną całą południową ścianę? To już o ten numer domu muszę zapytać w gminie.

Kompakty amerykańskie mają bardzo wąskie syfony, a po spuszczeniu wody wręcz zasysają zawartość. Niestety u nas nie widzę takowych. nie chodzi mi o to że chcę wyrzucać takie rzeczy do miski, to tylko prezentacja skuteczności

Na to wygląda. Napisałem do biura, oto odpowiedź: Ja jednak wymyśliłem sobie to tak że z uwagi na niską ekonomię ogrzewania w ten sposób prądem wolałbym zastosować klimatyzator przypodłogowy typu konsola z funkcją grzania, umieszczony przy ścianie wschodniej prostopadle pomiędzy drzwiami wejściowymi a drzwiami do łazienki, zeby ogrzewal całe główne pomieszczenie. Cały budynek ocieplić styropianem grubości minimum 20-25cm, do tego energooszczędne okna 3 szybowe (są ich 3szt.), również drzwi. Dodatkowym źródłem ciepła w przypadku temperatur poniżej efektywnej zdolności klimatyzatora tj. od -5 do -25 st.C byłby elektryczny grzejnik konwektorowy i/lub termowentylator albo maty/kable grzewcze. Jeśli takie dni w ciagu roku kalendarzowego w Polsce występują to nie ma ich przeciez więcej jak 30 dni, a komin i kominek chciałem całkowicie zlikwidować ze względów bezpieczeństwa (czad) oraz estetyki (sadza, brud). Przy tak małej powierzchni i bardzo dobrym ociepleniu budynku roznica w kosztach ogrzewania nie bylaby aż tak duża. Czyli całkowita likwidacja komina w przypadku budynku mieszkalnego całorocznego nie wchodzi w grę? Jeśli chciałbym uzyskać numer domu to musiałby to być dom całoroczny w pełnym tego słowa znaczeniu? odpowiedź: Muszę się rozeznać, tylko gdzie. Od czego zacząć, chyba od miejsca działki której nawet jeszcze nie ma? Od mpzp? Czy jeszcze coś, prawo budowlane? Hm. Nie wiem kogo sie doradzić żeby było dobrze. Może napisze co JA chciałbym osiągnąć: 1. pełnoprawny dom, tj. numer domu, adres zameldowania (hahaha...) 2. możliwość bezproblemowego mieszkania cały rok, także zimą 3. ogrzewanie tylko prądem, głównie i przede wszystkim klimą powietrze-powietrze jeśli punkt 1. nie jest możliwy do osiągnięcia przez sam typ/powierzchnię budynku który nie dostanie tej charakterystyki energetycznej (to cudowne prawo) to jak jeszcze można rozwiązać tą sprawę? nawet nie wiem czy znajdę taką działkę budowlaną (z mediami, woda, prąd) gdzie nie będzie problemu w mpzp by postawić taki dom?

Projekt letniskowy nie ma ocieplenia. W projekcie całorocznym przewidziano dodatkowe ocieplenie 10cm styropianu i ogrzewanie konwektorowym grzejnikiem elektrycznym. Za samo ocieplenie i instalację grzejnika elektrycznego prawie 2-krotne podniesienie kosztu całej inwestycji? To jest możliwe?

Serdecznie proszę ekspertów tego forum o ocenę wyceny biura projektowego pro-arte. Wg kosztorysu budowa domku letniskowego "DELHI" (tu link: http://www.pro-arte.pl/projekty-domow-letniskowych/513/delhi-dom-letniskowy) w technologii tradycyjnej-murowanej systemem zleconym do stanu deweloperskiego to ~38 tyś zł, natomiast to samo tylko "wersja całoroczna" to ~66 tyś zł

A jaki jest mpzp? Bo może być tak że za 5-10 lat wytną te drzewa, odrolnią pola i zabuduje się cała okolica, zrobi się osiedle domów jednorodzinnych tak jak tu u mnie i nie będzie już tak "spokojnie". Dlatego biorę pod uwagę też żeby ukształtowanie terenu nie było zbyt atrakcyjne dla przeciętnych nabywców, inwestorów domów jednorodzinnych. Ale jak widzę tu w okolicy gdzie ludzie postanowili obecnie budować nowe domy to jestem nieraz w szoku. Góry, skarpy, urwiska że nachylenie terenu i drogi pewnie ze 40-45°, z jednej dom pół wkopany w ziemie, z drugiej wystaje nad nią.

Pozdrawiam z małopolski. Zazdroszczę tym wszystkim których dzięki dobrze płatnej pracy za granicą stać na budowę domu w Polsce

paletozbiorniki chyba nie są przystosowane do zakopywania w ziemi

Dzięki za odpowiedź. Jednak chińskie marketowe no namy są chyba gorszej jakości? Przynajmniej z tego co czytam w opiniach na stronie LM są one raczej niepochlebne. Ciekawe jaki kształt muszli i średnica odpływu byłaby najlepsza w tej kwestii?

możesz napisać ile Cię kosztował geodeta? i jak oni teraz wyliczają koszty swojej pracy? od powierzchni działki, powierzchni domu? czy jest stawka stała, niezależna od tego? tak sie przyglądam zdjęciom i zastanawiam czy w tej glebie masz samą glinę? będziesz miał kanalizację, szambo czy poś?

Jakie masz widoki na obecnej? Widze ze wokol zabudowa, czyli tak jak teraz tu gdzie mieszkam. Widoki na góry mogę przeboleć, ale kościół, szkoła, sklep, urząd gminy itp. czyli centrum wsi i gminy, a pod swoim domem nie chce, bo mam to teraz i mi się tu nie podoba.

Czy ktoś ma lub miał doświadczenie i mógłby się wypowiedzieć w kwestii kompaktów WC ze spłuczką 2/4L jak wygląda ich skuteczność? Póki co znalazłem tylko w ofercie Cersanit jeden taki kompakt z serii Nano (w zależ. od sklepu: 500-700zł), jednak posiadający kołnierz. Właśnie, przy okazji, czy bez kołnierzowe miski to rzeczywiście taka wielka różnica i warto dopłacać 2x tyle (np. kompakt Cersant Parva ~500zł) za kompakt co za najtańszą wersję (Cersanit, niższa półka ~250zł)? Natomiast wśród misek Kolo ze spłuczkami 2/4L znalazłem tylko wiszące miski bez kołnierza Rimfree z serii "oszczędne spłukiwanie" http://www.kolo.com.pl/produkty/feature/oszcz%C4%99dne-sp%C5%82ukiwanie Ciekawi mnie czy taka ilość wody jest w praktyce wystarczająca, bo do tej pory miałem okazję wypróbować tylko modele ze spłuczkami 3/6L zarówno w kompaktach jak i wiszących, choć mnie właściwie interesują tylko kompakty. Opcja 3L w dotychczas testowanych (mają po kilka- kilkanaście lat) jest moim zdaniem niewystarczająca nawet do celu do którego została przeznaczona. Niektóre modele także przy spłukiwaniu "pełnym" czyli 6L także sobie nie radziły z tym do czego zostało ono przeznaczone. Na pierwszym piętrze domu w którym mieszkam jest taki "marketowy" kompakt bez nazwy i 6L ze spłukaniem papieru ma problem od nowości. Na drugim piętrze jest kompakt Cersanit i pełne spłukiwanie 7L tak średnio mu wychodzi, chociaż na pewno lepiej jak temu na dole, ale czasami też zostaje papier. A papieru zużywam średnio, na dole biały, na górze szary - czy to ma znaczenie? U kilku znajomych a także w różnych miejscach publicznych miałem okazję skorzystać z misek wiszących i w niektórych, zwłaszcza tych w miejscach publicznych spłukiwanie było lepsze, nawet gdy doszedł papier podkładany wtedy zwykle na desce. Rozumiem że w miskach wiszących lepsze spłukiwanie wiąże się głównie za sprawą wyżej zamontowanego zbiornika z wodą? Zastanawiam się jak tą kwestię rozwiążę kiedyś we własnym domu, bo wiszący nie jest przewidziany w projekcie tylko kompakt. A te mają nisko zbiornik i słabe ciśnienie. Ciekawi mnie też ceramika umywalek i misek z górnej półki z łatwoczyszczącą powłoką nie przyciągającą wody i brudu. Jak wygląda to w praktyce i czy warto dopłacać?

Jak sie ma obecne prawo budowlane do budowy na typowych dzialkach budowlanych domow o pow. uzytkowej np. ponizej 19m2 (pow. zabudowy <35m2)? czy są jakies "minimalne" granice dla powierzchni uzytkowej domu by "uznac" go jako dom i miec pozwolenie na budowe na typowej dzialce budowlanej oraz otrzymanie numeru domu? W mpzp nic o tym nie ma. wiem ze w blokach nie ma problemu z tym by istnialy mieszkania 1-pokojowe o tej powierzchni uzytkowej, czyli tzw. "kawalerki", a co z samodzielnymi domami o tej powierzchni uzytkowej? Istnieja projekty tak malych domow 1-pokojowych, są to tzw. "letniskowe" w wersji calorocznej, czyli funkcjonuja jak duze odpowiedniki, spełniają normy energetyczne, mają obliczone charakterystyki energetyczne z CE, w projekcie są wszystkie i kompletne instalacje, min: wod-kan, elektryczne, co, a zatem umozliwiają zamieszkiwanie rownież caly rok. Tylko czy miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego określają "minimalną" wielkość budynku jaka musi byc zeby uznac go za dom mieszkalny, bo to jasne chyba ze nie "jednorodzinny"? Takiej kawalerki chyba nie uznaje sie jako pelnowymiarowe mieszkanie 1-rodzinne, tylko co..."kurnik" dla 1-2 osob??

Z tego co przeglądałem w różnych powiatach z mojego województwa te dofinansowania do POŚ obejmują tradycyjne biologiczne oczyszczalnie ścieków (na prąd, z mechanicznym napowietrzaniem), z góry konkretnego typu i marki, tak że wszyscy składający wnioski i otrzymujący dofinansowania budują je takie same, całkowity koszt inwestycji też jest z góry określony tj. u mnie od 5000-8000zł, stąd domniemam że gmina wybiera rozwiązania najbardziej popularne na drodze przetargu u jakiejś firmy, żeby nie powiedzieć "rodzime" (np. w mojej gminie uwzględniono tylko producenta z Polski) i w miarę tanie. Biorock i Epurfix ani inne podobne do takich póki co nie należą (niesprawdzone, niepopularne, 2-3x droższe i nie-polskie). Ja tego nie wiem, dlatego zacytowałem. Nie wiem też dokładnie czym jest właściwie to złoże w Biorocku, z jakiego materiału je zrobiono. Opieram się tylko na zapewnieniu przedstawiciela że złoże się nie "zużywa" i nie trzeba go wymieniać, w przeciwieństwie do Epurfixa, choć gwarancja również wynosi 10 lat. Jednak na stronie biorock.com można dokupić zapasowe worki ze złożem. W Epurfixie są nim zrębki kokosa które wymienia się co 10 lat. Model dla 5 osób (najmniejszy z dostępnych w Polsce) kosztuje 13900zł + transport 400zł (do małopolski) i obejmuje ponoć to co poniżej na zdjęciu: Tu jest film z wymiany złoża Ecoflo/Epurfix:

@maciuspala to co konkretnie robiłeś i ile zarabiałeś że po 3 latach jednak odłożyłeś na tą działkę i fundamenty te 70-80tyś. zł?? domniemam że w tym czasie na utrzymaniu miałeś nie tylko siebie ale też rodzinę. Ta kwota o której piszesz w innym wątku to nie jest moim zdaniem tak mało, chyba że czegoś nie wiem i jestem niedoaktualizowany w kwestii zarobków za granicą na tych czy innych stanowiskach...choć sam pracuje też za granicą, to ciekaw jestem gdzie i przy jakiej pracy tyle można odłożyć (ta kwota jest akurat bliższa mojemu planowi budowlanemu), bo nawet w Polsce będąc szeregowym pracownikiem jednak nie ma na to szans, a zwłaszcza jak domek czy jakąkolwiek większą inwestycję za kilkadziesiąt tyś. zł podejmuje się samodzielnie, żaden bank chyba nie da takiego kredytu jednej pracującej osobie, zwłaszcza jak nie ma konkretnej pozycji zawodowej (specjalista wysokiej klasy, o odpowiednim poziomie dochodów itp.). Tak mi się wydaje przynajmniej.

Według instrukcji którą otrzymałem od Pana technik.b (przedstawiciela) worki wyjmuje się pojedynczo prętem przez właz tylko gdy zaistnieje potrzeba np. któryś się przesunie lub przytka. Przecież ten materiał filtracyjny w Biorock się nie zużywa więc po co chcesz go wyrzucać? EDYCJA: na 2 stronie tego wątku, post 9 jest odpowiedź na wszystkie Twoje pytania

Technologia do mnie przemawia jak najbardziej jestem za. Tylko nie w tej cenie. Widzę w sieci że jest już jednak kilka marek oferujących takie samo lub całkiem podobne rozwiązanie oczyszczalni biologicznych "bez prądu" z użyciem różnego typu złóż. Więc koniec monopolu Biorocka zdaje się być rychły. Nie rozumiem, dlaczego przeliczanie opłacalności w przypadku danego typu oczyszczalni jest bez sensu? Co w tym dziwnego że szuka się rozwiązań najoptymalniejszych? Rozumiem że ty nie liczysz się z wydatkami, bo pieniądze spadają Ci z nieba... Dla mnie koszta mają jednak znaczenie, zwłaszcza gdy mogę wziąć pod uwagę jeszcze inne typy oczyszczalni przydomowych, szambo lub kanalizację, a idzie za tym nie tylko koszt ale skuteczność, bezawaryjność i wygoda eksploatacji. Odstraszyło mnie już szambo z rozsączaniem ścieków w glebie niesłusznie nazywane "oczyszczalnią". Chciałbym na terenie działki uprawiać warzywa i owoce. Zanieczyszczanie gleby drenażówką nie wchodzi w grę. Rozumiem, że wiesz to z autopsji?

O którym Biorocku piszemy, bo w Biorock Ecorock i Biorock Monoblock powierzchnia złoża także zdaje się być przykryta płytą z mnóstwem otworków i polewaną kołyską.

Czy jest możliwość obejrzenia "na żywo" tej oczyszczalni, oryginalnego osadnika, bioreaktora, pozostałych części i podzespołów to znaczy interesuje mnie czy dysponujecie państwo gdzieś w Polsce taką ekspozycją jak przekrój poprzeczny tego produktu gdzie widać dokładnie tą technologię "od środka", chcę zobaczyć namacalne konkrety zanim zapłacę te 17tyś. ..na słowo nie uwierzę przecież ulotkom

Użytkuję taką kabinę od 15 lat i wiem że musi być bardzo dobrze wykonana przez fachowca. Przede wszystkim chodzi o szczelność od strony ścian - w obecnym domu była robiona 15 lat temu, fachowiec jak dobrze pamiętam kładł pod spód na całej powierzchni 3 ścian i podłogi jakąś masę nieprzepuszczającą wodę. Potem jak to wyschło dopiero klej, płytki, fugi, silikon. Fug niestety nie pociągnął już lakierem nieprzepuszczalnym...mieliśmy kiedyś sytuację że coś przekraplało na piętro niżej przy wiatrołapie, tak też myśleliśmy że od prysznica. Na niezabezpieczonych fugach łatwo osadza się pleśń, a przy czyszczeniu już gąbką z szorstką stroną (kamień trzeba jakoś z nich usuwać) łatwo się wypłukują. Bądźmy jednak szczerzy, sprzątanie raz na tydzień jest niewystarczające dla utrzymania 100% higieny. Silikon na łączeniach ścian i podłogi to największa bolączka użytkowania takiej kabiny, bo szybko pokrywa się czarną pleśnią, którą trudno usunąć jak wżera się to pozostaje tylko jego wymiana. Fugi łatwiej doczyścić, wystarczy spryskać środkiem na pleśń lub zalać wybielaczem do toalet. Płytki bez szorowania myje się płynem do kamienia. Łazienka musi mieć bardzo dobrą wentylację żeby kabina wysychała dokładnie po każdym prysznicu, nie mówię tu nawet o elektrycznym wentylatorze do komina, bo on nic nie daje, ale uchylonym oknie i porządnym przeciągu. Ja w swoim własnym domu takiej kabiny z płytek z fugami bym nie chciał.

Tyle osób buduje i nikt nie ma w tym temacie nic do powiedzenia. To jakaś zmowa milczenia jest? A może ktoś z powiatu brzeskiego, tarnowskiego lub nowosądeckiego ma coś do powiedzenia?? Interesuje mnie system zlecony, materiały dostarczam sam, nic mnie nie obchodzi poza doglądaniem. Nie znam się na budownictwie (potrzebna osoba), nie mam nikogo znajomego kto by mógł się tym rzetelnie zająć, a nie wykorzystać niewiedzy i potencjalnych pieniędzy inwestora....