I już prawie po świętach..największą "niespodzianką" jest niestety to to nowe forum...Jak dla mnie...masakra...nic nie mogę znaleźć,jak wchodzę w link swoich komentarzy,wyświetla mi się cóś obcego...Za stara już jestem na takie zmiany.
Na szczęscie święta minęły "świątecznie",rodzinnie przy dość dobrej pogodzie.Dzisiaj było gorzej,ale po południu można było zaliczyc świąteczny spacer.
Jutro jedziemy zakupić przęsła do ogrodzenia.Trochę zła jestem na naszych murarzy-mieli zacząć murować ogrodzenie,ale coś się ociągają..podobnie dekarze-dach nad altaną...17.04 wyjeżdżamy na tydzień i znowu prace się wydłużą....a ja chciałabym już porządkować teren pod ogród...Póki co robię ogród na tarasie:).wystawiłam roślinki z pomieszczenia gospodarczego..mam nadzieję,że nie wymarzną.
Póxniej pojechaliśmy do Wrocławia-do OBI i Castoramy rozejrzeć się za przęsłami do ogrodzenia.I wypatrzyliśmy ,bardzo ładne,solidnie wykonane i w miarę niedrogie.W poniedziałek mm zadzwoni do producenta,żeby uzyskać więcej informacji i pewnie je zakupimy.
Ja oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zakupiła kwiatków
Z Castoramy,Obi i jeszcze TESCO wyszłam z kwiateczkami
Zastanawiacie się pewnie dlaczego to zdjęcie wkleiłam...
Nasza córka ze swoim chłopakiem dzisiaj polecieli do Paryża :) ,na kilka dni,pozwiedzać mmmm...no cóż...zazdroszczę im ...ale tylko troszeczkę My z mm może też kiedyś....
U nas było dzisiaj bardzo cieplutko-17 st i słonecznie...i nadal tak jesthttp://i289.photobucket.com/albums/ll233/obraznicek/beze_slov/bs118.gif" rel="external nofollow">http://i289.photobucket.com/albums/ll233/obraznicek/beze_slov/bs118.gif
Mam nadzieję,że weekend będzie jeszcze piękniejszyhttp://media6.mojageneracja.pl/oitepppuyi/mediumksdvo5604aec4d95b9f3011699.jpg" rel="external nofollow">http://media6.mojageneracja.pl/oitepppuyi/mediumksdvo5604aec4d95b9f3011699.jpg
Więc życzę miłego dnia na jeszcze dziś i na jutro -na pierwszy dzień WIOSNY
I tak 3/4 naszej rodzinki przechorowało grypę żołądkową-ja,mm i starsza córka Młodsza zdrowa-bo jest daleko od domu
Jeżeli był to rotawirus-to więcej nie zachorujemy .
A u nas-zaczynamy działać w temacie altany-umówieni są dekarze,zamówiona więźba i dachówka.Jeżeli pogoda nie zrobi się zimowa -to do świąt altana powinna mieć już dach :)
Pożniej musimy znowu powoli działać w/g planu-najpierw wylanie fundamentów pod ogrodzenie-wybrana ziemia do rozplantowania,poźniej przygotowanie pod kostkę-znowu wybranie trochę ziemi do rozplantowania.Jak będą finanse to kładziemy kostkę.Ale już na tym etapie, możemy wreszcie ostatecznie rozplantować ziemię i powoli robić ogród.Ja mam juz "w głowie" zarys ogrodu,nawet zakupiłam program do projektowania (ale tak bardziej dla zabawy niż dla ostatecznego planu ogrodu).Zamówimy projekt u architekta krajobrazu-mamy poleconego i niedrogiego
Większość prac chcielibyśmy wykonać sami Mój małż najchętniej zleciłby to firmie,ale już raz skorzystaliśmy z takiej firmy(działka rekreacyjna) i nie byłam zadowolona-teren nierówny,iglaki posadzone za gęsto(rozsadzaliśmy je-dopiero zaczęły rosnąć itp.
Zresztą mówię do mm-to wszystko w ramach relaksu dla nas,będzie okazja "pogimnastykować "się
Póki co zaczynam kompletować sprzęt ,Zakupiłam już
......A teraz coś trzeba zgubić http://www.e-gify.strefa.pl/gify/sport/gimnastyka/gimnastyka5_(http://www.e-gify.pl" rel="external nofollow">http://www.e-gify.strefa.pl/gify/sport/gimnastyka/gimnastyka5_(http://www.e-gify.pl).gif
Otóż...nasz kocurek Bruno, miał kolegę....Kolega mieszka kilka domów dalej..nazywa się w skrócie VV I ten właśnie VV...płci męskiej, ma ochotę na naszą Zuźkę Ale...Zuźka go nie lubi..narazie ..A my chcemy ją wysterilizować-już wstępnie umawialiśmy się, musimy jeszcze troszkę poczekać.
I tak dzisiaj rano,Zuźka wyszła na dwór,poszła do sąsiada na przeciwko -cały czas miałam ja na oku Nagle patrzę..skrada się VV.Zuźka chowa się za hałdą śniegu
http://www.fmix.pl/zdjecie/1490489/img?privateKey=fb73f850653e9f6882123cec05440d28" rel="external nofollow">http://www.fmix.pl/zdjecie/1490489/img?privateKey=fb73f850653e9f6882123cec05440d28" rel="external nofollow">http://i1.fmix.pl/fmi1021/9817cf4d000533c04b633c6f/zdjecie.jpg" rel="external nofollow">http://i1.fmix.pl/fmi1021/9817cf4d000533c04b633c6f/zdjecie.jpg-to oczywiście jest VV
...nagle Zuźka w długą do domu :) ,VV za nią, wpadają na naszą działkę..Zuźka w norkę w drewnie do kominka :) ..ten chce za nią...
My z małzem pękamy ze śmiechu , ale...nad czcią Zuźki czuwać musimy i mimo,że lubimy VV...to "przeganiamy" go Ten kręci się wokół drewna,miauczy niemiłosiernie...Zuźka ze strachem wygląda z norki i w długą do domu
21.01.2010- zdmuchnęłam świeczki na swoim torcie urodzinowym
a 22.01 bawiliśmy się na urodzinach Eli
Ale..o mały włos nie pojechałabym bez kiecki .Siedzę ja sobie już w samochodzie,już mamy odpalać, aja nagle patrzę,ze nie mam mojej kiecki...
W drodze natomiast okazało się,że małż nie zabrał krawata..też gapa hihi
Dojechaliśmy bez problemów,jakoś mi się tak miękko na duszy zrobiło jak zobaczyłam ulice po których chodziliśmy na zajęcia,babskie zakupy,imprezy...
Podjechaliśmy na umówione miejsce,telefon do Joli że jesteśmy....
Przyjechała po nas.Pierwsze spotkanie po ponad 24 latach....nic się ta moja Jolcia nie zmieniła :) .Wyściskałyśmy się,wycałowałyśmy...ja nie mogłam uwierzyć,że to się dzieje naprawdę
U niej w domu pierwsze pogaduchy, i wreszcie czas szykować się na imprezę.Mówię do małza,coby mi podał kieckę z pokrowca a on na to...że nic nie ma w pokrowcu Myślałam,ze zawału dostanę...Za chwilę,spokój, sukienka spadłą z wieszaka i leży na dnie pokrowca ufff
Jedziemy do lokalu w którym odbywa się impreza Są już prawie wszyscy...impreza chyba na 60 osób :) Ela zaszalała
Powitania...i znowu nic się te moje koleżanki i jeden rodzynek nie zmienili :)
I wiecie jak tak się witaliśmy,radośnie, miałam wrażenie że nie widzieliśmy się tylko krótko...
Z naszej grupy studenckiej Ela zaprosiła 8 osób-z małżonkami, dwie nie przyjechały(mieszkają za granicą).
I zaczęło się... nie mogliśmy się nagadać,wspomnienia,relacje co teraz i co na przyszłość...Nawet tańczyć się nam nie chciało Ale kilka kawałków zaliczyliśmy
Wspominaliśmy różne sytuacje-każdy coś innego zapamiętał,odświeżyliśmy swoją pamięć....
Pamiętaliśmy też o naszym koledze Romku..który 2 lata temu zmarł...bardzo go lubiliśmy....bo On nie dał się nie lubić
Przyjechałam z miasta,patrzę a moje autko walnięte z boku-w nadkole przednie z prawej strony Jeszcze ,żebym wiedziała gdzie to się mogło stać.Parkowałam w kilku miejscach,wygląda to na uszkodzenie jakby ktoś nie wyrobił na drodze i trzasnął w moje auto...Ale gamoń mógł chociaż jakieś namiary na siebie zostawić Mam auto-casco,na szczęscie
widoczna też częsc biżuterii którą wkrótce załozę :)
Poźniej fryzjer,kosmetyczka .
Zakupiłam częsć prezentow na wyjazd.Jak pisałam w piątek jedziemy na urodziny(50 lat..) do mojej koleżanki ze studiów .Ale najpierw jedziemy do mojej przyjaciółki Joli-też z grupy studenckiej.Będziemy u niej mieszkać..Myślę,że spać to w ogóle nie będziemy,bo pewnie z imprezy wrócimy bladym świtem,po 24 latach mamy sobie baaardzo dużo do opowiedzenia .W sobotę chce odwiedzić uczelnię i wracamy do domu
To spotkanie, mam nadzieję będzie początkiem innych spotkań
Dla solenizantki mam już większą częsć prezentu-reszta jutro
Dla Joli i jej męza też już zakupiłam co nieco...Największy problem miałam z mężem Joli..normalnie byłaby flaszeczka dobrego trunku -jak to dla faceta..ale,ze on abstynent z wyboru więc zrobił się problem..Ale sobie jakoś poradziłam
Dzisiaj też zadzwonił nasz znajomy w sprawie wyjazdu na Słowację-pod koniec kwietnia.W ciągu kilku dni,mamy dać odpowiedź.Ja bardzo dobrze się czuję w ciepłych źródłach i chyba jakoś się sprężymy finansowo i pojedziemy. tylko...
Co my zrobimy z Zuźką...
Zajrzałam na stronę Velkego Mederu i i widać,że ciagle tam coś nowego przybywa.Im się opłaca..a nam nie