Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czystesrodowsko

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    616
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez czystesrodowsko

  1. W sumie jest to jakieś rozwiązanie w tej sytuacji - trzeba tylko znaleźć speca od zapuszczania kręgów metodą studniarską. Miałeś szczęście i być może trafiłeś na zobojętniałego urzędnika. Problem z zamianą zbiornika bezodpływowego na oczyszczalnię jest taki, że system odprowadzania ścieków do gruntu posiada dwa razy większą strefę oddziaływania niż szambo. Z tego powodu nie może taka zamiana być zmianę nieistotną (wyjątek stanowi sytuacja, w której pomimo zwiększenie strefy oddziaływania i tak pozostaje ona na działce tego samego właściciela i zarazem inwestora oczyszczalni). Tego typu zmiana, dokonana w sposób niepoprawny, ma oczywiście szanse przejść przez urząd wydający pozwolenie na budowę. Jednak wszystko jest dobrze jak jest dobrze. Znam autentyczny przypadek wydania przez nadzór budowlany nakazu rozbiórki przydomowej oczyszczalni ścieków ze względu na zbyt małą odległość od studni wody - jesli dobrze pamiętam 30 cm. Teraz wyobraź sobie sytuację badania skargi sąsiada (bo np. w jego studni są bakterie Coli i jemu się wydaję, że to z oczyszczalni sąsiedniej) przez nadzór budowlany inwestycji, podczas której naniesie zmian zostało dokonane w sposób niewłaściwy. Z głównym problemem zostaje nie kierownik, nie projektant, nie wykonawca - tylko inwestor. Odprowadzanie ścieków dla budownictwa mieszkalnego w ilości do 5m3/d jest z automatu zwolnione z pozwolenia wodnoprawnego. Tobie zapewne chodzi o zamieszanie, które powstało przy pozwoleniu wodnoprawnym na wykonanie urządzenia wodnego, pod które podciągnięto drenaże i studnie chłonne, a potem na stronie PGW Wody Polskie pisało wyjaśnienia do tego zagadnienia. No i dano wielu urzędnikom w naszym kraju szerokie pole do interpretacji przepisów w tym zakresie. Natomiast przy wprowadzaniu ścieków oczyszczonych do gruntu na własnej działce, odprowadzanych z budownictwa mieszkalnego w ilości do 5 m3/d nie jest wymagane żadne z dwóch pozwoleń wodnoprawnych - wątpliwości w tym zakresie można (i warto) rozwiązać odpowiednim zapisem projektanta w dokumentacji projektowej o integralności drenażu/studni chłonnej jako systemu wraz ze zbiornikiem oczyszczalni - tym sposobem urzędnik będzie zaspokojony. W tym zakresie nie można wszystkich oczyszczalni biologicznych wrzucać do jednego wora. Przy normalnych ilościach chemii domowej są technologie całkowicie odporne na jej oddziaływanie oraz takie, które się mogą wyłożyć już przy małych jej ilościach. Najbardziej odporne oczyszczalnie na chemię domową posiadają 3 równocześnie spełnione warunki 1) posiadają osadnik wstępny 2) technologia oczyszczania wykorzystuje dozowanie ścieków do bioreaktora 3). nośnik biomasy (potocznie zwany złożem biologicznym) w bioreaktorze. Natomiast co ciekawe sterownik lub dmuchawa napowietrzająca nie jest takim wymogiem. Faktem jest ze gminy kombinują w tym zakresie i faktycznie utrudniają życie właścicielom przydomówek. Szykowana jest nowelizacja Prawa wodnego, która podobno ma to uregulować.
  2. Jedno sprostowanie z mojej strony - odległość od budynku jest faktycznie wyjątkiem, Faktycznie przydomówki można zastosować w odległości mniejszej niż 5 m od okien i drzwi zewnętrznych do pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi, ale pod warunkiem wyprowadzenia pionu kanalizacyjnego min. 0,6 m powyżej górnej krawędzi okien i drzwi zewnętrznych. Podstawą prawną jest Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Oczywiście, że zysk ekonomiczny jest wymierny, a ekologiczny wręcz bezcenny. Jednak pewnych rzeczy nie warto robić na siłę. Chciałbyś, aby na Twoją działkę, a już tym bardziej przez otwarte okna leciał aerozol z podlewania ściekami przez Twojego sąsiada? Ceny spodziewaj się niestety kosmicznej. Biorock ma jakaś dziwną politykę zakazującą podawania cen na stronach. To podobno jest przykaz od producenta. Nie wiem jak w tym roku, ale w tamtym koszt zakupu samej oczyszczalni to było min 15 000 zł.
  3. Jeśli projektant/kierownik uważa, że jest to zmiana nieistotna (osobiście uważam, że się myli) to musi nanieść zmiany kolorem czerwonym do dokumentacji projektowej z adnotacja, że jest to zmiana nieistotna oraz z zasady do dziennika budowy. Sugestia - zabepiecz sie formalnie z projektantem/kieorwnikiem jeśli by się okazało, że urząd odmówi wydania pozwolenia na użytkowanie ze względu na tę zmianę. Jeśli glina jest do 10m to faktycznie systemy odprowadzani do gruntu będą mało lub całkowicie nieskuteczne. Przecenisz rośliny szczególnie jeśli się zwiększy liczna użytkowników, a już w szczególności w okresie jesienno-zimowym.
  4. Nie ma prawa działać. To nic nie da. Wymagania prawne w zakresie odległości dla zbiornika oczyszczalni oraz zbiornika bezodpływowego są tożsame. Jak najbardziej słusznie podejście, jednak ścieki są skażone mikrobiologicznie co znacznie ogranicza możliwości ich wykorzystania nie tylko co do rodzaju podlewanych roślin (w zasadzie tylko formy ozdobne lub np. korzenie drzew owocowych) oraz co do sposobu podlewania (bez wytwarzania aerozolu w powietrzu - tryskacze, wąż itp). Błędny wniosek - SBRy potrzebują w miarę stałego dopływu ścieków. Większość oczyszczalni posiadających tryb urlopowy i sterownik nadzorujący zakłada stały dopływ ścieków pomiędzy urlopami. Ponieważ czas wpracowania się oczyszczalni biologicznej wynosi kilka, czasem nawet kilkanaście tygodni (z pewnymi wyjątkami, ale o tym poniżej) dlatego pomiędzy tymi "urlopami" musi być okres stałego dopływu ścieków przez kilka miesięcy. W innym przypadku większość oczyszczalni biologicznych nie będzie działać. W Twoim przypadku chyba są tylko dwie opcje: - z oczyszczalni biologicznych - Biorock lub może Biodisc (ta jest duża) jednak to są bardzo drogie oczyszczalnie. Alternatywnie filtr gruntowy - te trzy rozwiązania zapewnią skuteczne działanie przy znikomym użyciu. - szambo z króćcem ssawnym wyciągniętym w okolice drogi
  5. @bas.1990 W temacie legalizacji zmiany: - to nie kierownik budowy, a projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia od zatwierdzonego projektu zagospodarowania - musi nanieść tematyczne zmiany i dokonać stosownego wpisu na dokumentacji projektowej - trudno w tym przypadku będzie ominąć zapis Art 36a ust 5 pkt 2 Dz. U. 1994 Nr 89 poz. 414, a już w szczególności pkt 1 ze względu na 30 m promienia oddziaływania elementu odprowadzającego ścieki po oczyszczeniu - jeśli dla działki jest utworzony MPZP to warto sprawdzić, czy nie ma tam zakazu budowy przydomówki W tematach technicznych: - temat pompowania ścieków na ogród był wałkowany wiele razy. W skróce - zimą układ zamarznie, ponadto zrobisz sobie lodowisko ze ścieków. - teren gliniasty jest problemem, na szczęście jeśli jest spadek terenu można to wykorzystać i w najniższym punkcie robić odprowadzenie ścieków - jedyne rozwiązanie rozsączanie DRENAŻOWE + jeśli spadek jest niewielki dodatkowo nasyp - Easy Flow 5 wiro i ZBS-5C/KP to technologicznie całkiem inne rozwiązania. Brak osadnik wstępnego w tej pierwszej naraża ją na zakłócenia w skutecznej pracy przy zmianie ilości, a już szczególnie składu (chemia) ścieków. Przy gruntach gliniastych ZBS-5C sprawdzi się lepiej ze względu na mocniejszy zbiornik.
  6. Problem z BioFicient od Kingspan stanowi osadnik wtórny pojemności wiadra. Osadnik wtórny ma za zadanie wyłapać osad nadmierny wydostający się z bioreaktora. Dlaczego jest to istotne - ano aby nie doszło do zamulenia kruszywa przy odprowadzaniu ścieków oczyszczonych do gruntu (osad nadmierny jest niczym innym jak organiczną zawiesiną). Osad czynny potrzebuje MINIMUM 30 minut, aby swobodnie opaść na dno osadnika, po czym zostaje odpompowany do osadnika wstępnego. Problem w tej oczyszczalni jest taki, że pojemność osadnika wtórnego jest kilkukrotnie mniejsza niż pojemność zwykłej wanny. Więc spuszczenie wody z wanny powoduje przepłynięcie sporej ilości ścieku oczyszczonego zawierającego osad nadmierny bez możliwości jego zatrzymania (co prowadzi do kolmatacji warstwy rozsączającej w drenażu/studni chłonnej). Zbyt mała pojemność osadnika wtórnego jest jedną z wad tej oczyszczalni. W przypadku stosowania przepompowni ścieku surowego ta oczyszczalnia będzie za każdym razem pracowała w powyższy sposób. Chyba że dostosujesz dawkę ścieku do pojemności osadnika wtórnego - będzie to niełatwe zadanie. Ciężko znaleźć informację o jego pojemności (tu musisz dopytać) - przyjmijmy 25 l. Wiec przepompownia powinna dozować MAKSYMALNIE 25 l co 30 minut. Wtedy zniwelujesz tą mikro pojemność osadnika wtórnego. Do tego będzie potrzebna przepompownia o odpowiedniej pojemność dająca możliwość zmagazynowania ilości ścieków ze szczytu wieczornego (ilość osób x woda do kąpieli) i rozłożenie tego na cykle po 25 l. Na zwykłym wyłączniku pływakowym to nie zadziała - potrzbny będzie sterownik w przepompowni umożliwiający załączenie się pompy wyłącznie na czas, w którym wypompuje przyjęte 25 litrów, po czym na 30 minut uniemożliwi uruchomienie pompy. Nie wiem, czy Kessel ma takie mołżiowości - za 16 tys. na pewno da się taką przepompownię wykonać tylko kwestia czy wykonawca będzie chciał i umiał takie rzeczy zrobić, a nie tylko na Tobie zarobić. Wychłodzić raczej nie wychłodzi, bo oczyszczalnia ma swoje źródło powietrza w postaci dmuchawy membranowej i będzie trzymało temperaturę w bioreaktorze (temperatura powietrza podczas sprężania rośnie). Połączenie studni rozprężnej z przepompownią ma sens, ponieważ przepompownia działa jak syfon i zakłóci swobodny przepływ gazów. Natomiast nic nie piszesz o odległościach. Zakładam, że chcesz wentylować oczyszczalnię - może bliżej masz jakieś drzewo, po którym pociągniesz wentylację wysoką od oczyszczalni (wentylacja przepompowni będzie z pionów kanalizacyjnych budynku).
  7. Mamy bardzo dobry przykład sytuacji - "awaria w oczyszczalni kompaktowej i co teraz?" Szczerzę Ci życzę, abyś tę oczyszczalnię miał jeszcze na gwarancji. Kingspan reklamuje Bioficient jako oczyszczalnię kompaktową. No i teraz chciałbym zobaczyć, jak ten, kto opracował tę oczyszczalnię, wybiera złoże fluidalne z komór tam, gdzie nie powinno go być oraz reguluje przepływ powietrza do obu komór napowietrzanych poprzez zaworu umieszczone kilkanaście centymetrów nad ściekiem. Złoże fluidalne - czyli te kształtki białe, powinny być tylko w komorach napowietrzanych - patrząc na Twoje zdjęcie będą to dwie komory na dolnej części zdjęcia. Doszło do awarii, woda się spiętrzyła do poziomu ponad grodzie i kształtki się przemieściły po wszystkich komorach - czyli do osadnika wtórnego (prawy górny róg) oraz osadnika wstępnego (lewy górny róg). Do osadnika wtórnego jest dostęp do całej jego powierzchni, bo jest wielkości wiadra (mikroskopijna wielkość i wynikające z tego wady tego osadnika to jest odrębny temat). Ale w jaki sposób wybrać te kształtki z osadnika wstępnego, do którego jest dostęp tylko do 10% powierzchni, bo reszta jest zakryta - nie wiem i chętnie się dowiem jeśli jest na tym forum przedstawiciel Kingspan. W temacie studni chłonnej - nie piszesz jaki rodzaj gruntu - wartwa gleby czarnej i brązowej nie jest precyzyjna. Przyjmując, że są to również grunty gliniaste - po pierwsze doświadczona firma montująca oczyszczalnie powinna odradzić studnię chłoną (wrzucając w glinę 10 ton żwiru zrobili nic innego jak obszar, w którym woda z oczyszczalni, ale również z okolicy po deszczach czy roztopach, się magazynuje. Tempo odprowadzani do gruntu rodzimego jest wolniejsze niż dopływ wody. Tworzą się warunki beztlenowe - zaczyna gnić. Po drugie - nie wiem jakim cudem geolog dopuścił w takich warunkach studnię chłonną. Odpływ z tej oczyszczalni odbywa się z osadnika wtórnego w kierunku bocznym - na zdjęciu widać pomarańczową kształtkę - to jest miejsce odpływu. Oczyszczalnia działa w trybi przepływowym więc dobrze wnioskujesz, że rzędna odpływu odpowiada rzędnej lustra wody. Skoro właz studni chłonnej jest niżej od odpływu to teoretycznie nie powinno dojść do cofki, bo nadmiar wody wylewałby się przez właz studni. Jednak skoro kształtki złoża wydostały się do studni chłonnej - nie ma innej jak opcji jak spiętrzenie wody w zbiorniku oczyszczalni. Tu mogło dojść do przyblokowania odpływu, który w tej oczyszczalni jest realizowany przez zredukowany odpływ - coś około DN32 - filmiki i rysunki w sieci wyraźnie to pokazują. Nie do końca rozumiem tej rewizji i jej zasypanie, Jeśli zasypałeś właz to nie powinno mieć to wpływu, bo woda swobodnie przepływała przez studnię rewizyjną a ewentualne wylanie powinno nastąpić przez niższy właz, czyli właz studni chłonnej.
  8. "[...] badania gruntowe pokazały, że na poziomie 3 m. p.p.t. występuje glina pylasta żółto-szara." Czy powyżej jest inny rodzaj gruntu? Glina pylasta zdecydowanie nie jest gruntem dobrze chłonnym. Zgadzam się z Wojtkiem, że aby doszło do wydostania kształtek złoża fluidalnego z tej oczyszczalni musiało dojść do podniesienia lustra wody na tyle wysoko, że się przelało górą ponad komorami oczyszczalni. Jak do tego doszło? Możemy spróbować dojść jak się dowiemy, jaki jest grunt powyżej głębokości wspomnianych 3 m i wtedy poszukać rozwiązania, aby się nie powtórzyło.
  9. Kilka zauważonych błędów: - na gliniastym terenie nie robi się studni chłonnej (wyjątek studnia chłonna na naturalnej warstwie przepuszczalnej posadowiona poprzez warstwę gliny) - Wojtek słusznie dopytuje o ilość zastosowanego żwiru, jednak jeśli wokół żwiru jest glina to niewiele zmienia - karygodnym błędem było odprowadzenie deszczówki do tej samej studni chlonnej - jest ona przeciążona hydraulicznie. W czasie kiedy wydajność wsiąkania spadnie ze względu na wysoki poziom wód gruntowych - np jesienne deszcze, studnia dodatkowo jest dociążana deszczówką, której nie wykorzystujesz po przecież jest jesień. Wysoki poziom wody w studni powoduje zalanie i tym samym odcięcie od powietrza żwiru, w którym powinny zachodzie procesy tlenowe, a robią się beztlenowe i potęguje zamulenie. - w budynku nie powinno śmierdzieć - albo wyschły, albo zbyt płytkie syfony. Ewentualnie inna nieszczelność, ale wtedy brzydki zapach byłby ciągle. Co się stało ze studnią chłonna - awaria napowietrzania spowodowała brak skutecznego oczyszczania oraz obumarcie wytworzonej masy osadu czynnego, który zaczął się rozkładać w warunkach beztlenowych. Zwiększyło to generowanie zapachów złowonnych oraz gorszą jakość odpływającego ścieku, co doprowadziło do kolmatacji studni chłonnej. W studni chłonnej widać pierścienie złoża fluidalnego co oznacza, że oczyszczalnia działała w trybie awaryjnym i się ściek przelewał pomiędzy komorami. W takim przypadku mogło dojść do wydostania się obumarłego osadu czynnego do studni chłonnej co przyspieszyło kolmatację. Jeśli napowietrzanie było zbyt małe (ale było, bo wąż mógł być nieszczelny, ale część powietrza jednak do dyfuzora w oczyszczalni była dostarczana), dochodziło do mieszania zawartości bioreaktora i ta ilość obumarłej biomasy była spora. Też jestem ciekaw co to za oczyszczalnia, bo złoże fluidalne nie powinno się wydostać nawet w trybie awaryjnym. Co można zrobić? Wodę poniżej żwiru trudno będzie usunąć, wiec będzie rozcieńczała perhydrol. Można próbować ratować perhydrolem - duże ilość, można iść w jakieś biopreparaty typu Alert, ale one wymagają czasu (na pewno nie mieszaj tych dwóch sposobów). Najpewniejszy sposób - tak jak Wojtek zalecam nowy system rozsączania, ale bez odprowadzania deszczówki.
  10. Bądź konsekwentny w swoich wpisach, bo raz piszesz, że chińskie głowice nie są złe, po czym w innych wpisach jednak je stygmatyzujesz. Ponadto jeśli zajmujesz konkretne stanowisko, że głowica A jest lepsza od B to użyj jakiegoś arumentu - technicznego, użytkowego itp. Inaczej robisz puste wpisy niewiele wnoszące. Tylko się znowu nie unoś - skoro masz wiedze i podjąłeś decyzję o udzielaniu się na tym forum, pomóż budować konstruktywne watki. Wymiana argumentów przez branżowców będzie pozytywna dla wszystkich.
  11. @Jupek37 wodę masz w normie. Co prawda odczyn jest w okolicy dolnej granicy wymagań, ale jest ciągle w normie z pewnym zapasem. Jakbyś napisał, że masz wodę z miejskiego wodociagu nikt by nie zaprzeczył. Nawet twardość jest na dobrym poziomie. Nie powinieneś mieć tragedii z jej powodu. Jeśli jednak zaczną odkładać się osady, to możesz pomyśleć w przyszłości o zmiękczaczu, ale nie o tak dużym. Na 6,5 tyś PLN to znajdą się ważniejsze potrzeby w domu - z tą ofertą trafiłeś na typowego handlowca z chęcią zarobku.
  12. @Ewelina199028 Zmiękczacz wody nie pozbawia wody minerałów. Ich sumarczyna zawartość przed i za zmiękczaczem będzie tożsama. Natomiast będzie inny skład. Nie będzie związków mienralnych odpowiedzialnych za powstawania tzw. kamienia kotłowego, ale będą związki które po odparowaniu wody mogą zostawiać osady - jednak nieporównywalnie łatwiejsze do usunięcia. Parametrami do sprawdzenia są ogólna twardość wody oraz przewodność. Mozesz zbadać prze i po zmiękczaczu. Pierwszy parametr Ci powie czy zmiękczacz działa, drugi określi ogólny poziom mineralizacji w wodzie i odpowie skąd osady po odparowaniu wody.
  13. Racja potwierdzona praktyką - im większa oczyszczalnia pracująca w trybie przepływowym (ZBB) tym zdecydowanie lepiej działa - jednen warunek, przepłwy dobowy rozłożony jak najbardziej równomiernie na 24 h. W przypadku budownictwa jednorodzinnego występuje skrajnie odwrotny przypadek - dwa główne napływy szczytowe (rano i w okresie wieczornym). Dlatego przy domkach jednorodzinnych SBR będzie lepszy od przepływwówki. WojtekINST ale ja nie rozumiem. Jakie wady pod względem technicznym ma ZBS na zbiorniku dwupłaszczowym do ZBB?
  14. Zbiornik z rotomouldingu wygląda na mocny, choć sporo zależy od grubości ścianki i czystości polietylenu. Zastosowana technologia sbr ze złożem biologicznym (w tym przypadku fluidalnym) nie jest rewolucyjną nowością. Jednak jest to jedna z najlepszych technologii oczyszczalnia ścieków dla budownictwa jednorodzinnego. Denitryfikacja symultaniczna ładnie brzmi marketingowo, jednak również nie jest nowością (technologia dość często stosowana w większych oczyszczalniach miejskich). Jednak należy pamiętać, że w oczyszczalniach miejskich występuje automatyka pomiarowo-sterująca czego ta oczyszczalnia nie ma ze względu na koszty (informacje marketingowe nic o tym nie mówią). W tym przypadku jest to zapewne zorganizowane wykorzystując czasowy algorytm w pracy sterownika, co niestety jest mocno niedoskonałe. Pomysł jak najbardziej ciekawy, jednak obawiam się, że zrodził się ze względu na przetargi publiczne i możliwość wprowadzenie zapisów ograniczających konkurencje w zakresie technologii. To co mi się na pewno nie podoba, to: - na podstawie rysunków - pompa mamutowa ścieku oczyszczonego nie jest zabezpieczona przed zasysaniem kożucha z osadu czynnego, co doprowadzi do zamulenia odbiornika np. drenażu rozsączającego. - jeden centralny właz rewizyjny skutkujący bardzo wysokim ryzykiem uszkodzenia elementów oczyszczalni podczas okresowego wypompowywania osadów z pierwszej komory przez wóz asenizacyjny. Tym bardziej że część elementów jest całkowicie zanurzona w osadniku wstępnym. Podsumowując - ciekawa technologicznie oczyszczalnia (niestety z wadami), ale na pewno nie rewolucja.
  15. @dymek153 - Nie ma co porównywać ZBS do ZBB - pod względem technologicznym druga nie ma zalet. Jeśli zbiorniki będą te same (dwupłaszczowe) - ZBB poza ceną nie będzie miała plusów. Nie do końca jestem pewien ale w ZBB chyba bedzie większa dmuchawa, a na pewno będzie działała dłuzej w ciagu doby - wiec przy ZBS koszty zuzytego prądu dodatkowo są niższe. Zbiornik szczelny do podlewania w okresie jesienno zimowym się nie sprawdzi. Co ze ściekami robić zimą. Z podlewaniem trzeba pamiętać, że sciek jest skazony mikrobiologicznie, wiec takie zastosowanie ma szerokie ograniczenia z tego powodu. Rozwiązaniem na operat jest wykoananie drenazu w niewielkiej odległości od rowu. Jeśli masz glinę to przypomnij mi sie na priv.
  16. Dmuchnij w przewód na dyfuzor za sterownikiem kompresorem tłokowym (tylko z wyczuciem) - czesto układ od wewnątrz obrasta błoną biologiczną która tworzy nic innego jak startę miejscową i powietrze dlatego idzie w mamuty. Elektrozawory też mogą przepuszczać ale to mozesz sprawdzicw trybie ręcznego sterowania. Jeśli będą wadliwe to i tak będziesz musiał je wymienić i wymiana dyfuzora nic nie da.
  17. ZBB to zwykła przepływówka ze wszytkimi typowymi wadami dla tej technologii - w Twoim przypadku, przyjazd większej liczby gości sprawi że pogorszy sięjakość scieku, tym bardziej że nominalnie będzie pracowała na lekkim niedociążeniu (piszę o ZBB-7C). Skoro masz wody gruntowe w technologii SBR też znajdziesz dwupłaszczówkę u tego samego producenta - zdecydowanie lepiej sobie technologia SBR (w Wobecie mają oznaczenia ZBS) poradzi przy gościach na weekend. Są też wersje ze zintegrowaną pompą na odpływie. SR-3 to jest chyba oznacznie studzienki rozdzielczej w Wobecie.
  18. Wiesz co Louis_muniek - ja nie zamierzam prowadzić tu głupich pyskówek i nie zamierzam Cie prowokować. Nie reprezentuję też firmy handlowej, budowlanej, ani żadnego producenta, więc konkurencją nie jesteśmy. Chyba że jesteś wykonawcą robót za pieniądze publiczne - to wtedy faktycznie jesteśmy po "przeciwnych stronach" i być może nawet mieliśmy okazję się spotkać. To jest techniczne forum i wymaga konkretnych danych, a nie wyłącznie marketingowych ogólników. Życie zawodowe uwrażliwiło mnie na handlowców i wykonawców czarujących obietnicami, szczególnie klientów sektora prywatnego, którzy nie znają tematyki i są "łatwym kąskiem". Jestem zwolennikiem rzeczowych informacji. Ja sobie stężenie chloru potrafię wyliczyć i określić czy jest szkodliwe, skuteczne oraz zgodne z przepisami. Natomiast jeśli piszesz "[...]że stężenie chloru jest niewielkie i bezpieczne[...]" - to ja wołam "sprawdzam" i pytam niewielkie, czyli jakie? Konkretne pytanie, udziel konkretnej odpowiedzi. Od tego jest to forum.
  19. Nie jest to prawda. Generalizujesz. Co to jest "niewielkie" stężenie? Jesli jest niewielkie to może nieskuteczne do przeprowadzenia dezynfekcji? Czy to niewielkie stężenie wystarcza aby zabepieczyć żywicę na okres np. 7 dni pomiędzy regeneracjami? Ty masz jakieś konkretne dane w tym zakresie czy tylko zdaje Ci się? Zgodnie z informacjami podawanymi przez producnetów żywic, działnie chloru powoduje stopniową degradację struktury żywicy. Oznacza to nic innego jak skrócenie jej żwytoności. Rozumiem, że handlowcy wymyslili "nowość" przy zmiękczaczach w postaci chloratora, ale klient powinien wiedzieć z czym sie ta nowość wiąże.
  20. Etapy Twojego procesu oczyszczania: oczyszczalnia + trzczinowisko filtracyjne w warstwie drenażowej jest jak najbardziej ok. Legalność rozwiązania sprowadza się jednak do "przepływu grawitacyjnego do stawu". To zależy od tego co to za staw (np. naturalny lub czy go sobie wykopałeś i ewentualnie uszczelniłeś) oraz w jaki sposób oczyszczone ścieki mają przepływać do tego stawu. Jeśli spływ będzie bezpośredni (np. staw i trzcinowisko będą stanowiły jedną toń wody) - istnieje prawdopodobieństwo naruszenia art. 75 ust. 2 lit c). ustawy Prawo wodne (Dz. U. 2017 poz. 1566). Mała podpowiedź - natomiast jeśli będzie je rozdzielała warstwa gruntu - odprowadzanie z trzcinowiska będzie traktowane jako "do gruntu". Przeceniasz trochę skuteczność usuwania azotu i fosforu poza okresem wegetacji roślin - wiele badań wykazało, że w okresie zimowym skuteczność usuwania azotu i fosforu drastycznie spada.
  21. Na Twój cytat przywołam inny cytat: W przypadku, gdy system odprowadzania ścieków z przydomowej oczyszczalni stanowi integralną część tej oczyszczalni (np. drenaż rozsączający), zaś sama instalacja posiada deklarację właściwości użytkowych z obowiązującymi normami, takiego systemu odprowadzającego nie należy traktować jako urządzenia wodnego, a w konsekwencji jego wykonanie nie będzie wymagało uzyskania pozwolenia wodnoprawnego. Różnica polega na tym, że Twój pochodzi z prywatnego bloga i jest prywatną interpretacją przepisów młodego inżyniera, natomiast mój ze strony PGW Wody Polskie, czyli organu, który wydaje pozwolenia wodnoprawne.
  22. @MonikaSqm Wcześniej pisałaś, że masz gliny na działce co przy pionowych zbiornikach może być problemem ze względu na parcie wody w okresach mokrych. Co prawda na 2 osoby 2 m3 to jest takie bezwzględne minimum, ale jeśli często masz gości na dłuższy pobyt, to może mieć kłopot, aby oczyścić nagły wzrost ilości ścieków. Zastosowana dmuchawa SECOH JDK - to dobra dmuchawa, jedna z lepszych na rynku. Wyjątkowo nieudany pod względem technologicznym osadnik wtórny (3 komora) - płaskie dno powoduje, że pompa mamutowa do recyrkulacji osadu nadmiernego będzie mało skuteczna. Śmiem twierdzić, że to tylko kwestia czasu, aby osad nadmierny przedostał się do odbiornika i go zamulał. Gwarancja, 10 lat na powłokę zbiornika - ta gwarancja nie obejmuje odkształceń, które mogą powstać od wód gruntowych o których pisałem na wstępie.
  23. @deus11 Spory rozrzut oczyszczalni wiec może na zasadzie eliminacji na podstawie wymaganych kryteriów: - żadna nie usunie azotu i fosforu aby wodę móc odprowadzac do wód - do 4 osób wszystkie pociągną - Odporność na nierównomierność dopływu (zależy, o jakim rozrzucie piszemy) - najmniejsza dla przepływówek (Biohybryda, BioFicient), potem ZBSy od Wobet, potem Biodisk, zdecydowanie największa dla złóż zraszanych, czyli wszystkie wymienione w pkt.1 - wystająca skrzynka - może estetycznie to wada, ale użytkowo bezpieczeństwo (nie zaleje wodą) oraz wygoda (nie zasypie śnieg ). Tujami obsadź i będzie estetyczniej. Generalnie nie polecam urządzeń elektrycznych poniżej poziomu terenu - nawet najlepsze uszczelki prędzej czy później sparcieją (będzie raczej już po gwarancji). - bezzapachowe oczyszczalnie to mit. W tym przypadku chodzi o tzw. wentylację wysoką - jeśli jest poprawnie wykonana to nawet oczyszczalnie drenażowe są "bezzapachowe". - pyły na działce mogą być problemem nawet dla najlepiej działającej oczyszczalni, bo z wchłanianiem nawet czystej wody mogą mieć problem, szczególnie w mokrych okresach roku - jeśli faktycznie masz kominek kanalizacyjny fi 40, to tak jakbyś wcale nie miał wentylacji. Może wysysać wodę z syfonów no i aby mieć wentylację wysoką do oczyszczalni musisz pociągnąć rurę DN110 po elewacji Parę uwag do wspomnianych przez Ciebie oczyszczalni: Epurfix chyba jest już nie do kupienia w Polsce (mogę się mylić) Biorock złoże nie jest kamienne - to specjalne kostki z wełny mineralnej. Oczyszczalnia bardzo droga, ale podobno ma być nowy mniejszy i tańszy model, Biodisk - podobno Biorock ma oczyszczalnię Biorotor, ale nie wiem, czy już dostępna w PL (świeży temat)
  24. Panowie - przepisy do wód stojących odprowadzać ścieków nie pozwalają, w przypadku innych wód wymagane będzie pozwolenie wodno-prawne i wymóg oczyszczania ścieków dodatkowo z azotu i fosforu. Deklaracje producentów w tym zakresie to jedno, rzeczywistość niestety co innego, natomiast kłopot z wykazaniem skuteczności oczyszczania będzie Wasz. W takim przypadku zostają w zasadzie tylko oczyszczalnie biologiczno-chemiczne. Ponadto nawet najlepiej oczyszczone scieki będa skażone mikrobiologicznie (u nas nie ma wymogu dezynfekcji) co ma szczególne zanczenie przy planach wykorzystania do podlewania upraw.
  25. Dobre dmuchawy np. Secoh, mają wyłaczniki wyłaczające dmuchawę w przypadku pękniecia membrany, co zabepiecza ją przed dalszymi uszkodzeniami. Jesli dmuchawa takiego wyłacznika nie ma to będzie chodzić dopóki sie nie spali/rozleci. Częstotliwośc wymiany membran z regóły wynosi 2 lata.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...