esteta 2

Prawdopodobnie podsypka pod chudziakiem nie została zagęszczona mechanicznie. Nie wolno tego tak zostawić. Później pojawią się poważne problemy związane z osiadaniem wykończonych podług. Niestety należy skuć ten chudziak, ubić piasek zagęszczarką i zrobić nowa wylewkę. Wilgotny piasek pod wylewką jest zjawiskiem normalnym. Podciąganie kapilarne. Na chudziaku pod styropianem trzeba ułożyć szczelną izolację z grubej atestowanej foli.

Jeżeli jest to wylewka beton na beton to jej grubość nie ma znaczenia. Przed jej położeniem zagruntuj podłoże.

Bez przesady. Dołożenie 15 cm. izolacji obniży wysokość pomieszczenia o 15 cm.

Zastanów się czy to jest dobry pomysł. W budynkach których dachy pozbawione są okapów woda z opadów płynie po ścianach, tworzą się brudne zacieki a po kilku, kilkunastu latach (zależy to od jakości położonego tynku) ściany robią się zielone od porastających je glonów. Oczywiście można to zmyć używając myjki ciśnieniowej ale po co stwarzać sobie dodatkowe problemy.

Drewno musi być skutecznie odizolowane od gruntu. To jest najważniejsze. Dlatego, moim zdaniem, zrób tradycyjne ławy fundamentowe (chyba wyjdzie taniej od płyty) oczywiście posadowione na odpowiedniej głębokości (poniżej granicy przemarzania gruntu) a na to połóż izolację poziomą (papa lub specjalna gruba folia) Budynek będzie na tyle ciężki że raczej wiatr go nie przewróci, jeżeli masz wątpliwości możesz pierwszy rząd bali przymocować do fundamentu w taki sposób jak się mocuje murłatę do wieńca. W świeżo wylanym betonie zatapiasz stalowe gwintowane pręty, następnie w pierwszym rzędzie bali w odpowiednich miejscach wiercisz otwory i przykręcasz je do fundamentu nakrętką z dużą podkładką.

Też tak miałem. Wczesną wiosną kopciuszki założyły wewnątrz gniazdo. Urodziła się szóstka młodych która po wyjściu z gniazda dokładnie zanieczyściła całe poddasze (zadziwiające jak te małe ptaszki często się wypróżniają) Dlatego polecam dodatkowo zabezpieczyć tą przestrzeń siatką.

Autor wątku ma dylemat czy zaimpregnowane drewno niedostatecznie wybarwione jest skutecznie zabezpieczone. Próbuje rozwiać jego wątpliwości. Proste. Dla niektórych niestety nie.

Kolor zielony jest tylko informacją ze element drewniany został zaimpregnowany. Sam barwnik nie jest środkiem biobójczym. Te preparaty oprócz barwników zawierają rożnego rodzaju trucizny zabójcze dla szkodników drewna, grzybów itp. Wystarczy przeczytać etykietę na opakowaniu. Proste.

Zapanowała dziwna moda na budowę domów z dachami bez okapów. Konsekwencją są zawilgocone ściany na których pojawiają się brudne zacieki a po jakimś czasie zielone glony. Ten czas uzależniony jest od jakości zastosowanego tynku. Tynki zawierają środki biobójcze które niestety z biegiem czasu ulatniają się. Teoretycznie wszystkie kleje są wodoodporne co nie znaczy że nie nasiąkają wodą. Można zostawić ścianę nie pokrytą tynkiem ale warstwę zbrojoną siatką należy pomalować podkładem. Jeżeli czas pomiędzy pomalowaniem podkładem a położeniem tynku jest dłuższy niż pół roku czynność należy powtórzyć.

Drewno ma być skutecznie zabezpieczone przed szkodnikami a nie pomalowane na zielono. Zabezpieczeniem są środki biobójcze zawarte w tego typu preparatach, zielony barwnik jest tylko informacją.

Lekkie podgięcie stalowego pręta z całą pewnością nie obniży jego wytrzymałości, betonowi w wieńcu gdy dobrze zwiąże też nic się nie stanie.

Zbrojenie nie powinno leżeć na dnie wykopu. Pręty zbrojenia powinny być otulone betonem o grubości min. 2,5 cm. Dlatego należy zastosować podkładki (np. kawałki cegieł) którymi można zbrojenie wypoziomować w szalunku. To że dno wykopu nie jest w poziomie nie ma większego znaczenia, 10 cm. to niedużo wejdzie trochę więcej betonu.

Można wylewać teraz. Przed wystąpieniem przymrozków obowiązkowo przykryć folią. Chodzi o destrukcyjne działanie ujemnych temperatur na mokry beton.

Tak jestem pewny. Z całą pewnością jest to mniej pracochłonne i mniej kosztowne rozwiązanie od rozwalania tego zbrojonego betonu. Oczywiście dwuteowniki muszą mieć odpowiednią grubość, nie mogą się uginać. Wysokości dwuteowników są znormalizowane, nie znam tych rozmiarów ale wydaje mi się, że dwuteownik o wysokości ok. 15 cm. by wystarczył. Zależy to od odstępów między ścianami. Minusem tego rozwiązania jest zmniejszenie wysokości pomieszczenia. Coś za coś.

Temat jest dosyć stary, ale może zainteresowany jeszcze tu zagląda. Zgadzam się z osobami które uważają że nie ma tragedii ale żeby spać spokojnie można łatwo wzmocnić ten strop podpierając go stalowymi dwuteownikami. Końce rozmieszczonych w odstępach powiedzmy co 1 m. dwuteowników wpuszczamy w ściany na głębokość 20 - 25 cm. Potem całość maskujemy sufitem podwieszonym i po problemie.

Zastosuj obojętnie jaki impregnat chroniący przed szkodnikami drewna. Chodzi o to, aby larwy spuszczela nie zjadły ci tych jak piszesz ładnych desek. Wydaje mi się, że ten Kuprafung chroni tylko przed grzybami, ale nie mam pewności.

Wydaje mi się, że tam nie ma wieńca. To tylko bloczek pomazany zaprawą.

Nie mieszkam w rejonie zagrożonym szkodami górniczymi, zresztą nie ma to nic do rzeczy. Czekam na twoje zdanie w tym temacie. I nie zaczynaj od g.... bo to nieładnie.

Jak widać na fotografii nie ma tam wieńca. Wieniec nic nie trzyma, wzmacnia ścianę zapobiegając takim sytuacją.

Podejrzewam, że powodem tych pęknięć jest źle wykonany fundament. Budujący bardzo często lekceważą ten etap budowy próbując minimalizować koszty. Słaby fundament pęka, budynek "siada" nierówno, pojawiają się rysy na ścianach które na nim stoją.

Moim zdaniem jest się czym martwić. Ściana pękła pod wpływem obciążenia konstrukcją dachu. Beton komórkowy jest kruchy, dlatego murłata powinna spoczywać na żelbetonowym wieńcu. Na dachu nie ma jeszcze ostatecznego pokrycia, zimą może dodatkowo dojść obciążenie śniegiem. Będą problemy.

Ad.1. Domyślam się, że chcesz to zrobić sam a nie mając doświadczenia w pracy z palnikiem chcesz kleić papę do podłoża przy pomocy lepiku. Też tak można. Ale to anachronizm, może się zdarzyć, że po kilku latach papa będzie się odklejać, marszczyć i.t.p. Zresztą wydaje mi się, że papa termozgrzewalna się do czegoś takiego nie nadaje. Ad.2. Temat obszerny. Wpisz w google hasło "stropodach wentylowany" - dowiesz się wszystkiego. Ad.3. Podejrzewam, że budynek stoi już kilkadziesiąt lat, jeżeli do tej pory dach się nie zawalił i nie ma żadnych niepokojących objawów w postaci rys, pęknięć, ugięć, to możesz spać spokojnie. Żelazobeton o grubości 15 - 18 cm. ma dużą wytrzymałość, dodatkowo od dołu jest podparty ściankami działowymi.

Ad.1. Chcesz na styropianie kłaść papę i jeszcze ją zgrzewać? Rozpuszczalniki organiczne zawarte w papie powodują zanik styropianu, do tego wysoka temperatura. Należałoby najpierw na styropianie (oczywiście styropian podłogowy) zrobić wylewkę betonową o grubości 5 - 6 cm. i dopiero do tej wylewki zgrzewać papę. Ad.2. Po co Ci więźba nad stropem monolitycznym? Chcesz zrobić poddasze użytkowe, stryszek?

Przede wszystkim drewno przed użyciem impregnujemy lub malujemy. Samica spuszczela nie złoży jaj na powierzchni zabezpieczonego drewna. I to jest najważniejsze. Jeżeli zauważymy, że jakiś element w drewnianej konstrukcji jest zaatakowany przez szkodnika to oceniamy stopień zniszczenia (po ilości otworów na powierzchni) jeżeli jest duży - wymieniamy cały element. Niestety.

Jeżeli poziom wód gruntowych jest poniżej poziomu posadowienia ław fundamentowych to drenaż jest niepotrzebny.