grzesio1712

Dzięki za webinar. Jutro sobie obejrzę. Co do doboru rekuperatora to musi być jakiś zapas, żeby Twoje maksymalne zapotrzebowanie nie było maksimum centrali, bo się zajeździ. Przy 115m2 to kubatura domu jest na pewno ponad 300m3, a to i tak liczenie mocno na skróty, więc Aeris może być na styk albo za mały. Z nikim z Ventii nie rozmawiałem, bo tam ciężko się z kimkolwiek skontaktować. U mnie głównym kryterium był brak skroplin i nagrzewnicy wstępnej, a że Domekt wyszedl najtaniej to go wziąłem. Tylko omamiłem się wymiennikiem L/AZ, a L/A w zupełności by wystarczył. Dzisiaj centrala przez 7 godzin kręciła na 75% mocy (ok. 235 m3/h, czyli prawie maksimum mojego zapotrzebowania) i w domu wilgoć spadła do 56%. I chyba tak muszę robić, żeby nie latać z ręcznikiem po oknach.

Dzięki za podsunięcie pomysłu, na pewno to sprawdzę. Coś na zasadzie kadzidełka. Przy łączeniach sprawdzałem czy dym jest zasysany do środka czy też wydmuchiwany. Zaburzeń "pracy" dymu nie zauważyłem. Rekuperacja uruchomiona 10 lutego. Siatka czerpni jeszcze czysta. Filtry wg aplikacji zabrudzone w 3%. Chyba, że po pierwszym uruchomieniu filtry starczają na tydzień. Sprawdzając wydatki na anemostatach w trakcie pracy na 40% (ok 125m3/h) i po zsumowaniu wychodzi, że mam lekkie podciśnienie, gdyż na wywiewie wychodzi ok. +5m3. Więc muszę jeszcze zmierzyć wielkości na wyrzutni i czerpni co też dzisiaj uczynię.

Co do wilgotności na zewnątrz, 30% to było mocno przekłamane, bo faktycznie było 56-60%. Ad.1. Higrometr raczej ma błąd pomiarowy sięgający ok 5 punktów %. Bo mam praktycznie w każdym pomieszczeniu i takie różnice mniej więcej pokazuje jeśli stoją obok siebie. Ad.2. Króćce są na pewno dobrze pospinane. Co do nieszczelności kanału czerpnego to sprawdzałem dymem i nigdzie nie widzę, żeby powietrze było zasysane na lewo. Ad.3. Czerpnia i wyrzutnia są praktycznie krótkimi odcinkami i w sumie łatwo mogę sprawdzić ich drożność, aczkolwiek ciężko przytkać rurę fi200. I kolejne pytanie, skoro anemostaty mam poustawiane wg policzonych wydatków i nie ma problemu, żeby je osiągnąć, to wciąż może zachodzić podejrzenie o źle wykonanej instalacji? Dlatego daję jeszcze czas, najwyżej będe musiał się pozbyć tego rotora sorpcyjnego i kupić zwykły kondensacyjny.

Dom budowany od październik 2021 do Wrzesień 2022 (stan deweloperski). Zamieszkały od sierpnia 2023. Do czasu uruchomienia wentylacji, dom był wentylowany przez rozszczelnione okna i włączony okap na maksymalnym biegu. Wtedy udało mi się zbić wilgotność nawet do 45%. Domyślam się, że przy wymienniku sorpcyjnym ze sprawnością odzysku ponad 80% ten proces będzie trwał bardzo długo, natomiast spodziewałem się (może po trochu z niewiedzy) większego efektu "wow".

Od tygodnia jestem użytkownikiem Domekt R300V z wymiennikiem sorpcyjno-entalpicznym. I powiem Ci, że jestem niezadowolony, ale dam jeszcze trochę czasu. Bilans mam policzony na 245 m3, natomiast anemostaty ustawione wg maksymalnej wydajności centrali, tj. 311 m3/h (czyli każdy wydatek zwiększyłem o ok.27%). Wilgotność w domu utrzymuje się miedzy 70-74% (na zewnątrz w tej chwili ok. 30%). Za nic w świecie nie dam rady zejść do ok. 60%. I już nie wiem jak to zrobić, żeby było dobrze. Na tę chwilę rekuperacja działa przy otwartych oknach.

Tak jak kolega wyżej napisał. Sprawdź czy jest MPZP, jeśli nie ma to wystąp o Warunki Zabudowy. W tych dwóch dokumentach będziesz miał opisane jaka szerokość elewacji frontowej, jaki dach, jaka powierzchnia zabudowy. Może tez być określona linia zabudowy.

Remont tak dużego domu, to będzie większa udręka niż budowa od zera. Jak zbudujesz swój, dobrze zaplanowany, to jest bardzo duża szansa, że nic nie będzie Ciebie w nim drażniło. A przy gotowcu idzie się na duże kompromisy. Poza tym, wspomniałeś o marnowaniu dzieciństwa swoich dzieci. Ile czasu planujesz budować dom?

Jeśli mówisz o "zwykłych PEX" to w KANie w systemie PUSH (średnice 12, 14, 18, 25, 32) i PRESS (średnice 16 i 20) są rury PE-Xc (żółta przeźroczysta) i PE-RT (biała przeźroczysta). PE-RT jest ciut tańszy. Możesz tymi robić i ciepłą i zimną i centralne ogrzewanie. Alupex jest mniej odporny na uderzenia, zamarzanie i inne mechaniczne uszkodzenia.

Wszystko zależy od analizy rozpatrywanego terenu, a nie maximum w gminie (chyba że jest MPZP). U mnie powierzchnia zabudowy zawierała się od 6 do 17% powierzchni działki. Od razu profilaktycznie interweniowałem w gminie, żeby nie dali mi 11-13% (średniej), bo moja działka ma tylko 910m2, a sąsiedzi z rozpatrywanego terenu minimum 3000m2.

"A sprawiedliwość i tak musi być po naszej stronie." Jeszcze informacja do Natwill. Wypełniając wniosek, tam gdzie wpisujesz jakieś parametry, to wpisuj maksymalne jakie Cie interesują. Ja wpisałem dom parterowy i takie warunki dostałem, a potem mi się odmieniło i chciałem z poddaszem użytkowym, ale nie miałem już czasu na zmianę warunków zabudowy.

Ja to wiem. I mam to juz za sobą. Od warunków PGE zacząłem całą zabawę. Podejrzewam, że gmina zamknęła furtkę ludziom, którzy przed kupnem działki składali takie wnioski na kilka działek. Mieli pewnie zator we wnioskach itp. Mniejsza o to, nie rozwalajmy wątku.

@stos, tak jest w każdej innej normalnej gminie. W mojej załącznikami do wniosku są wydane warunki z PGE i z zakładu komunalnego gminy. Bezsens totalny, ale nic nie poradzę. Z kolei ja nie musiałem wypisu z rejestru gruntów. Jak chodziłem po mapę zasadniczą do wydziału geodezji, to kobieta sie pytała jaka gmina, bo wiedziała, kto jakie udziwnienia ma.

Wypełniając wniosek o wydanie warunków, najlepiej jest wiedzieć co się chce budować. W gminie trzeba się dowiedzieć jakiej mapy potrzebujesz (na stronie internetowej powinna być taka informacja). U mnie to była mapa zasadnicza 1:1000 obejmująca swym zakresem promień trzykrotności frontu działki. Do tego w mojej gminie wymagali wydanych warunków przyłączenia energii elektrycznej oraz warunki przyłączenia wod-kan.

@Lew2, niestety to jest standard deweloperski. Nawet jeśli pion będzie miał większą przepustowość, to wciąż pozostaje problem skąd wziąć powietrze, aby nie zrobić dużego podcisnienia w mieszkaniu? Siłą rzeczy musi być ciąg wsteczny z kratek wyciągowych, bo nawiewniki okienne nie będą wydolne. Pozostaje otwieranie okna, co jest absurdem w XXI wieku.

Niestety jest to normalne. Okap 300 m3/h. Z pojedynczego nawiewnika jest ok 30m3/h. Deweloper powinien przekazać instrukcję lokalu, a tam powinno być to zawarte. Ja się spotykałem z wydajnością pionu 200m3/h przy jednoczesnym działaniu połowy okapów na pionie. Obawiam się że nie da się tego zalatwic inaczej niż otwieranie okna przy włączonym okapie (żeby nie wychładzać innych pomieszczen)

Dziękuję za objaśnienie. Pozwolenie na budowę składam do Starostwa Powiatowego w Białymstoku. Droga jest powiatowa. Zakładam, że to ten sam organ.

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc wykorzystam ten wątek. Na zdjęciu zaznaczyłem swoją działkę na czerwono. Żółta działka to droga ze służebnością przechodu, przejazdu, prowadzenia mediów itp. Jej szerokość to 8m, a przy samym zjeździe z drogi głównej to 13 m szerokości. Droga główna to droga powiatowa. W tamtym roku ją przebudowali i wszystkim zrobili zjazdy na działki. Czy w związku z tym muszę uzgadniać mój projekt z zarządcą drogi i dostać zgodę na ten zjazd? Czy ten obowiązek już mi odpada ze wszystkich formalności do pozwolenia na budowę?

Taki spadek wystarczy. Co masz na myśli mówiąc o łączeniu pod kątem 90st? Jeśli chodzi o zmiany kierunków rurociągów to lepiej użyć dwóch kolan 45st.

scroll wiem o czym pisze. Kratki ścienne, jak widzisz, są samoregulujące. Tez maja taśmę reagująca na wilgoć. Ta klapka ruchoma ma zakres ruchu bardzo mały. Jeden nawiewnik w oknie maksymalnie puści 30 m3/h, przy czym jedna kratka wyciaga 50m3/h. Musi się to jakoś bilansowac. Nawiewniki okienne nie muszą być tego samego producenta, ale są koniecznie do działania całego systemu. Inaczej zrobiłbyś podciśnienie w mieszkaniu. EDIT: Po przeczytaniu całej broszury widzę że coś się zmieniło w ciągu 4 lat (wtedy miałem styczność z brookventem). Niby samoregulujące, ale jednak ustawiane fabrycznie. Wcześniej było to coś na wzór: https://www.aereco.com.pl/produkty/kratki-wyciagowe/bxc-2/

Tfuu. Nie zaklejał kratek. Demontuje się wentylatory mieszkaniowe (lub odłącza napięcie). Kratki higrosterowane mają dwie łopatki. Jedna ma nastawy stałe (na zatrzask) chyba 3 stopnie regulacji. Druga jest regulowana poprzez taśmę rozprężna. Jak wilgoć w pomieszczeniu się zwiększa, przepustnica sie otwiera, wentylator dostaje sygnał do intensywniejszej pracy. Tak to przynajmniej w teorii. W praktyce o kant dupy rozbić.

Wentylatory masz od 23W do 110W w zależności od średnicy (fi100 - fi250). U Ciebie podejrzewam średnicę 125 lub 160, a więc 33W / 0,15A / 350m3/h oraz 58W / 0,26A / 600m3/h.. Tłumiki być muszą, bo jak przyjeżdża serwis uruchomić system to zwracają uwagę na sposób montażu i się czepiają. Ja cały czas obstawiam dwie opcje: 1. Silniki zabrudzone pyłami budowlanymi. Ludzie nie demontowali kratek na czas wykańczania mieszkań. 2. Ktoś zdemontował, bądź co bądź, mało urodziwą kratkę wywiewną i przez to wentylator ma sygnał o maksymalnym otwarciu przepustnicy w kratce (co się równa dużej wilgoci w pomieszczeniu) i kręci na swoich maksymalnych parametrach.

Jest to system jednorurowy. Wentylator i tłumik są na dachu w kominie. Obsługują cały pion. Często montuje się dwa tłumiki (sztywny i elastyczny) jeden po drugim lub przed i za wentylatorem. Nikt nie zmieni na inny wentylator spoza systemu higrosterowanego, Podejrzewam, że jest to system Aereco lub Brookvent, ale i tak oba systemy są na tych samych silnikach.

W sumie nie znam sytuacji. Spotkałem się z hałasem wentylacji, który był porównywalny do hałasu wydawanego przez laptopa. I ludziom to przeszkadzało. Zgłaszać można. Deweloper na pewno potraktuje poważanie i prześle zgłoszenie do wykonawcy. Boksowanie zaczyna się po stronie wykonawcy. Ja zwalałem winę na brak zalanych otworów w stropie w miejscu przejścia pionów w szachtach instalacyjnych. Na kolejnych etapach otwory w stropach były przelane i hałas był mniejszy. Jeśli hałas jest aż tak słyszalny to myślę, że łożyska silnika mogą być już na ostatniej prostej swojego życia albo pion instalacyjny rezonuje.

Ja spotkałem się jeszcze z zatartymi łożyskami silnika. Spowodowane to było pyłami remontowymi. Po wymianie silnika problem ustawał, tak przynajmniej twierdzili mieszkańcy. Ogólnie uważam, że wentylacja mechaniczna w blokach to pomyłka, ale dlatego, że ciężko jest wszystkim dogodzić. Normy hałasu były spełnione w dużej większości przypadków, ale mimo wszystko było za głośno - zwłaszcza w salonie z aneksem kuchennym, bo nocą była to sypialnia. Im więcej pism do dewelopera, tym więcej zgłoszonych usterek do wykonawcy. Wykonawca też będzie się bronił jak mógł. Stworzy się wojna, na której ucierpią mieszkańcy, bo nikt nie będzie się tym zajmował do czasu wyjaśnienia kto jest winny. Jak wilgoć w pomieszczeniu wzrasta, to przepustnica w takiej kratce się otwiera, wentylator dostaje sygnał do wydajniejszej pracy. Jak obroty się zwiększają, to i hałas rośnie.

Mam rozumieć, że w mieszkaniach są kratki higrosterowane i jeden wspólny wentylator na dachu? Powiem szczerze, że jest to bardzo ciężki temat. Sam biegałem od mieszkania do mieszkania "naprawiać" usterki hałasu. Wyglądało to tak, że jak osoba z ostatniej kondygnacji zgłaszała głośną pracę, to zmniejszało się wydajność wentylatora (deweloper oszczędzał i zostawiał otwory w stropie od parteru aż po dach tam gdzie są piony went i kanalizacji). Usterka była naprawiona do czasu aż ten z parteru nie zgłosił słabego wyciągu wentylacji. I tak w kółko. Problemem faktycznie jest wymiana kratek higro na zwykłe, bo wentylator wchodzi wtedy w maksymalne obroty. Z doświadczenia powiem, że będzie duża spychologia w tym temacie. Ciężko jest to naprawić. Najlepiej jest poczekać z uruchomieniem pionu do czasu aż wszystkie mieszkania będą już zamieszkałe (co często trwa ponad 2 lata), bo z takiego wentylatora można wytrzepać worek gipsu.