Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bobim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    42
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bobim

  1. Myślę o badaniach tylko: 1. Chciałem zrobić badania bakteriologiczne a to chyba trzeba robić przed napowietrzeniem i hydroforem? 2. I chciałem zrobić badania po filtrze żeby zobaczyć co z niego wychodzi. 3. Nie wiem jakie dokładnie parametry są mi potrzebne zarówno pod kątem spożycia jak i całej reszty, czyli jakie konkretnie bakterie sprawdzać i jakie fizyczne właściwości. Fakt w sanepidzie za te badania, które wkleiłem skroili mnie koło 200 zł. Bakterie kurierem nie wyślę, bo zanim dojdą to będzie po ptokach. Nie zna ktoś firmy żeby jeździła po kraju i przy okazji i do mnie zawitała i pobrała próbki i nie skroiła jak za woły?? qbek - czy jeśli badania potwierdziły by, że jon amonowy w normie to czy montaż zmiękczacza byłby sensowny? Te parametry lubią się zmieniać chociaż w głębinówkach chyba troszku mniej? Jeśli chodzi o zmiękczacz a filtr wielofunkcyjny to jakie głównie różnice poza złożem? Może bezpieczniej będzie taki filtr wielofunkcyjny czy złoże to podstawowa sprawa a to w filtrze wielofunkcyjnym nie będzie już tak efektywne i trwałe?
  2. Od wczoraj czytam o jonach amoniakowych. Doczytałem, że może on występować naturalnie a ponieważ norma to 0,5 a ja mam 0,56 przed montażem filtra i napowietrzaniem to może nie powinien być to problem gdyż chyba całkiem niedawno ta norma wynosiła 1,5 mg/l? Czy mój tok rozumowania jest dobry? Myślałem o zmiękczaczu już złoże lewatit i głowica clacka priorytety a tu nagle zmiana. Nie wiem jak by to było ze złożem wielofunkcyjnym? Jaka różnica między nimi wstępnie czytałem, że dobre złoże to chyba crystal coś tam. Czy zużycie soli w porównaniu do zmiękczacza jest znacznie większe i jak z wytrzymałością tego złoża? Czy zakup mojego filtra to były wyrzucone pieniądze i od razu trzeba było wybrać wielofunkcyjny filtr?
  3. Ale pisałem, że mam filtr 011 aqva system, żelazo i mangan miał mi zbijać a jon amonowy albo przeoczyłem albo też miał coś z tym robić ale nie kojarzę tego. Więc wodę mam filtrowaną. ► trzy warstwy dolomitu - każda z nich o innej granulacji, ► jedna warstwa piasku kwarcowego, ► jedna warstwa naturalnych rud manganu, ► jedna warstwa dolomitu prażonego. czy w takiej konfiguracji jon amonowy powinien być usunięty? To studnia głębinowa ok 28m dlatego chyba założyłem, że poza manganem i żelazem nic tam nie przeszkadza w piciu. I co teraz z tym amonem? Czy po moim filtrze dalej mogę myśleć o zmiękczaczu? Czy woda 286 twardość to problem dla pieca dwufunkcyjnego i pralki? Do jakiej wartości domyślnie obniża się twardość żeby nadawała się do gotowania?
  4. Dorosłem do zakupu zmiękczacza zarówno umysłowo jak i finansowo. Chciałbym coś przede wszystkim nie zawodnego a i taniego w eksploatacji. Wygląd nie ma znaczenia, miejsce też by się znalazło. Badanie robiłem w sanepidzie 03.2018 roku (zdarli ze mnie, masakra prawie dwie stówy) Mętność NTU 6,15 pH - 7,1 Przewodność właściwa elektryczna w 25 ˚C µS/cm 648 Amonowy jon mg /l 0,56 Azotany mg /l 0,28 Twardość ogólna mg/l 286 Żelazo µg /l 891 Mangan µg /l 400 Więc konieczny był filtr, wybrałem filtr 011 aqva system z Podkowy Leśnej, ręcznie płukany ale nie przeszkadza mi to. Teraz chcę zmiękczyć tą wodę. Woda jest krystalicznie czyta ale czy mangan i żelazo są w normach nie badałem. Czy kupując zmiękczacz mógłbym uszkodzić złoże gdyby któreś z tych parametrów było za wysokie? Doczytałem już, że głowica najlepiej clack i złoże Lewatit ale czy jakiś konkretny model? Jest tego ogrom i ceny też są różne. Tak jak pisałem nie zależy mi kompletnie na wyglądzie ale automatyczne płukanie to tak. Nie wiem też czy chcę zmiękczać do zera ale chyba nie. Przez ponad 1,5 roku piłem tą wodę prosto z kranu mimo braku badań bakteriologicznych, przestałem jak złapałem anginę i nie powróciłem jeszcze do picia , więc prosto z kranu nikt jej nie pije. Rodzina 5 osobowa dwoje dorosłych i 3 dzieci. 4, 2 i 1 rok ale myśmy przyszłościowo.
  5. Witam Drugi rok grzeję dom pow. 184 m^2, jednak w tym roku po świeżo ocieplonych ścianach i bardzo chcę jak wszyscy oszczędnie grzać. Mam piec kondensacyjny, pogodówke plus regulator pokojowy i wszędzie podłogówkę plus grzejniki w łazienkach. Ustawiałem jak najniższą krzywą grzewczą i doszedłem do najniższej dla vailanta czyli 0,1 temperaturę utrzymuje mi zadaną 21 plus minus 0,5 stopnia jak słońce przygrzeje, albo zrobię wietrzenie. ale zacząłem się zastanawiać nad ekonomią tego rozwiązania. Bo przy tak niskiej krzywej temperatura zadana w instalacji termostat pokazuje na 25 stopni (to chyba najniżej na ile "schodzi" piec) i boje się, że przy takiej temperaturze straty na "przegrzanie" podłogi i paneli mogą być za duże, żeby można było to ekonomią nazywać. Prosiłbym o fachową podpowiedź. Czy najniższa krzywa skoro w domu jest tyle ile ma być to dobry pomysł czy też temperatura zasilania powinna być jakaś większa np z 30 stopni a te 25 to tak myślę czy to nie dla jakiś systemów ogrzewania w ścianach itp? Druga ciekawa sprawa to praca regulatora czy dam na termostat czy na korektę utrzymuje mi taką samą temperaturę więc nie wiem, które bardziej ekonomiczne czy korekta ona grzeje prawie ciągle czy termostat włącza się i wyłącza nie wiem ile razy ale dosyć rzadko.
  6. Chciałem prosić Was o radę w jaki sposób łączycie ocieplenie dachu z elewacją. Na dachu mam styropian 20 cm, na ścianach będzie 15 cm. Ocieplenie dochodzi do murłaty, która prawie leży na murze, w sumie to z 2 cm nad nim tą szparę zapiankowałem. Teraz jak przykleję styropian to chce to zrobić aż pod membranę ale co zastosować nad murłatą, która od góry będzie nie ocieplona. Myślałem, żeby pomiędzy krokwy nad murłatę wcisnąć z 50 cm wełny żeby dolegała do styropianu, który będę kleił do elewacji. Myślicie że to dobry pomysł? Macie jakieś inne rozwiązania? Zastanawiam się też czy nie przykleić od góry na piance czy kleju piankowym styropianu do tego ocieplenia na dachu i murłaty ale nie mam pojęcia, które rozwiązanie da mi lepszy efekt. Drugie pytanie mam odnośnie firemurów, otóż od zewnątrz będą ocieplone aż po dach a wewnątrz tylko dach jest ocieplony nad użytkowym poddaszem. Ściana z betonu komórkowego, czy potrzeba tą ścianę jeszcze ocieplać od zewnątrz lub co gorsza od góry? Nie sądzę żeby z samego szczytu przemarzło ale tam gdzie wysokość nad stropem jest najniższa czy ocieplanie od góry ma sens? Nad stropem będzie to więc 20 cm, styropianu jak na to jeszcze wrzucę przy końcach 50 cm, grubości 15cm wełny to te najniższe punkty będą gdzieś na wysokości 30 cm ocieplone przynajmniej 50 cm od dołu a co wyżej?
  7. Na usunięciu twardości też powinno Ci nie zależeć jeśli chcesz tę wodę pić bo będzie niezbyt zdrowa, twardość to bodajże magnez i wapń czyli raczej wskazane a Ty z 202 wypadasz całkiem dobrze, no chyba, że krany i pralki i zmywarki są ważniejsze to możesz sobie zmiękczacz osobno podpiąć tylko do tych sprzętów. Osobiście zrobiłbym tak jak pisał qbek17 skoro zmiana hydroforu może usunąć brzydki zapach to może rozwiązać wszystkie Twoje problemy z wyjątkiem manganu, w razie W większy hydrofor z 300 litrów jakbyś się potem zdecydował na jakiś filtr.
  8. Witam ponownie Śledzę ten wątek mimo iż już wybrałem filtr ale zaciekawił mnie Misiatyy. W mojej studni głębinowej ok. 27 m głębokości mierzyłem tylko parametry fizykochemiczne, przypomnę wyniki: Mętność - 6,15 - norma 1 NTU pH - 7,1 - norma 6,5 - 9,5 Przewodność właściwa elek. w 25 st - 648 - norma 2500 uS/cm Amonowy jon - 0,56 - norma 0,5 mg/l Azotany - 0,28 - norma 50 mg/l Twardość ogólna - 286 - norma 60-500 mg/l Żelazo - 891 - norma 200 ug/l Mangan - 400 - norma 50 ug/l po założeniu filtra od p. Zofiji , woda krystalicznie czysta i założyłem, że mogę ją pić od razu mimo, że filtr miał się ustabilizować (uzbroić czy jakoś tak) po 3 tygodniach. Założyłem być może zbyt optymistycznie, że woda się nadaje ale zacząłem się zastanawiać po wpisie Misiatego czy nie należy jeszcze zrobić badania bakteryjnego. Studnia ma już z rok i myślałem, że przy takim żelazie żadna bakteryjka się nie utrzyma. Pocieszcie mnie, że miałem rację . Póki co żona i dzieci jeszcze tej wody nie piją.
  9. Przepraszam, nie doczytałem, zrozumiałem, że podajesz mi konkretne rozwiązanie tj. firmę, którą mógłbym się zainteresować wybierając filtr . Trochę mnie zdziwiło, że to te same filtry a to chodziło o badanie wody.
  10. na stronie Klarsan mają dokładnie te Dwa filtry o których pisałem, przynajmniej wnioskuję po obrazkach oxydizera i ecoperla i to o nich pisałeś przed chwilą, że mogą głupoty pisać.
  11. Pani Zofia twierdzi, że to ich patent i to nawet, że niemcy chcieli im to zakwestionować ale się nie udało. Chodzi mi o to, że jest na siatce bardzo duży osad brązowy, stawiałem, że to żelazo. Znalazłem na tym forum jeszcze otago ale to prawie ta sama technologia co wimest i wydaje mi się, że z manganem sobie nie poradzą.
  12. A czy może być tak, że u sąsiada kopali studnie i wypompowali/oczyścili wodę a ponieważ wydaje mi się, że zbrujdali ziemię i to wpłynęło na studnie CooleR`ek, to może jakby ją wypompował porządnie sytuacja wróciła by do normy o ile nie zajechał złoża ale chyba zwykłą pompą będzie ciężko bo u mnie chłopaki mieli pompę kilkukrotnie większą od mojej. Czyli może trzeba potraktować tą studnię jak nowo kopaną i ją wypompować żeby te zruszane podkłady, które mogły się dostać do wody wyciągnąć? Ot taka moja teoria spiskowa. Przy tak niewielkich ilościach to znaczące osiągnięcie/cud? Moja twardość 286 a tu 17? pewnie tak. Nie no, na podstawie wskazań nanometrów z filtra (dwa są) i hydrofora i syczenia tej jakiejś dyszy, ponoć to ich paten. Myślałem, że tlenki żelaza jakoś wchodzą w reakcję w blachą, przynajmniej tak to próbowałem zrozumieć ale mamy chemika w szkole to go wypożyczę jutro się dowiem co i jak. Mówiła o zabezpieczeniu czyli pewnie jakimś pomalowaniu, odcięciu tlenu. Strona na pewno nie jest aktualizowana bo wszystkie filtry, które znalazłem w necie łącznie z tym z olx wyglądają już inaczej w dużej mierze pewnie działają z polecenia. Niby Pani się chwaliła gdzie tam ich filtry montowali ale tak wpadło jednym a wypadło drugim uchem, zapamiętałem tylko komendę główną policji w Warszawie może ktoś podejdzie i sprawdzi . W też niskiej cenie? Jakaś konkretniej firma? Może coś blisko Brzesko/Kraków . qbek17 - czy mógłbyś mi zaproponować jakieś konkretne rozwiązanie, wiem, że i tak ostatecznie decyzje muszę podjąć ja ale może będę miał jakiś punkt zaczepienia bo tych filtrów jest masa, złoża przeróżne a każdy producent kłamać może. Czy jest jakiś hammer wśród filtrów, taki co sprawdził się w dużo większej ilości instalacji, automatyka raczej mnie nie interesuje myślę, że sam jestem w stanie sobie to przypilnować? Czytając posty powyżej o pobieraniu wody aż mnie przytkało, za hydroforem mam filtr z siatką mosiężną 50mikro żeby nie trzeba było zmieniać filtrów sznurkowych wiem, że one mają 5, 10, 20 mikronów ale 50 w porównaniu z 100 wśród dostępnych i to z możliwością płukania tylko zaworkiem mnie skusiło. Teraz się zastanawiam jak bardzo ten filtr wpłynął na moje badania, bo wodę pobierałem w kuchni, czyli przechodziła przez filtr. Ktoś może ma pojęcie? Czy taki filtr zatrzymuje żelazo czy też manganu też coś może? Bo inaczej moje założenia do filtra trzeba będzie chyba do kosza wrzucić . Właśnie przed chwilą wygooglałem: Czyli bywały tu już tematy z Panią Zofią w roli głównej . Może czyta to ktoś z szczęśliwych lub nie posiadaczy. Może jednak stare wypracowane rozwiązania są dobre tylko czemu taka cena. Z tymi poleceniami może coś jest, mnie to polecił znajomy hydraulik, mówił, że nic innego mi nie zainstaluje bo mu się nie będzie chciało do mnie przyjeżdżać na serwis, pomyślałem, że może dlatego, że nie ma głowicy ale może jest jeszcze jakieś głębsze dno.
  13. Czy ktoś z szanownych Państwa mając ten filtr długie lata może potwierdzić jego działanie?
  14. Jak się nikt nie udziela to może ja . Proszę nie traktować tego jako dogmat bo moja wiedza nie jest zbyt wielka, ale może coś zasugeruję. Myślę, że sama studnia tzn. korzystanie przez nich z wody może i nie wpływa na Twoją wodę ale już samo wiercenie tak, podczas wiercenia naruszane są pokłady podziemne a co za tym idzie żelazo i mangan szaleją. Teraz pytanie czy te badania to są po filtrze? Zastanawiam się czy żelazo i mangan nie uszkodziły Ci złoża. Wydaje mi się również po spadku żelaza i manganu, że to wypuszczanie wody chyba ma sens ale ile by trzeba tego wypuścić i czy to wróci do wcześniejszego stanu tego nie wiem. Jak już lejesz wodę to najlepiej nie przez filtr bo go załatwiasz moment tylko albo bezpośrednio ze studni co może być kłopotliwe (ja tam mam plastikowe, zakręcane kolanko) albo mam zrobiony w garażu kran przed hydroforem, co prawda z niego nie korzystałem ale założenie jest takie, że jak trzeba będzie wodę na zewnątrz bez hydrofora to zakręcam dojście do hydrofora i jadę z wodą przez kran nie wiem czy nie będzie mi przeszkadzał wyłącznik ciśnieniowy ale coś się wymyśli. Więc spróbuj coś podobnego ale nie przechodź przez złoże. Spróbuj się dowiedzieć czy naruszenie podziemnych warstw na długo może uziemić Twoją studnię, ktoś może wie, ma doświadczenie itp. Może to wszystko co oni rozpaćkali pod ziemią trzeba wyciągnąć i będzie dobrze . Powodzenia. Nie wiem ile płacisz za badania ale przy takim natężeniu badań zainteresuj się tym co pisałem powyżej badaniami krainawody za 50 zł plus przesyłka.
  15. Na stronie aqvasystem w dziale produkcja odżelaziacze są te filtry mi zaproponowali O11, możesz na to rzucić fachowym okiem? Zależało by mi na krytycznej opinii. Pani twierdzi, że absolutnie od 1980 roku nie zdarzyło się żeby musieli filtry uzupełniać. Rozmawiałem dzisiaj znowu z Panią Zofią (Ta Pani z podkowy), i przedstawiłem wszystkie Twoje uwagi , więc: ich złoża to jakaś skałka i coś o gorącej wodzie mówiła ale nie zrozumiałem, nie dość, że twierdzi iż ich filtr nie podnosi twardości to jeszcze ją obniża o całe 17mg/l, mówi, że to nie dużo ale nie wie dlaczego tak się dzieje ponoć nawet skierowali zapytanie do politechniki o zbadanie tego zjawiska ale nie byli w stanie udzielić jej odpowiedzi (Pani też kończyła tę politechnikę ). Wygląda na to, że mają perpetuum mobile . Powiedziała, że jak będzie ktoś to montował to żeby zadzwonić ona wszystko wytłumaczy i poprowadzi krok po kroku. Wczoraj rozmawiałem z krainawody, mają dwa filtry płukane wodą ale oba złoża wymienne po około 5 latach, filtr z aqva niby w ogóle im starszy tym lepszy byle by go nie wypłukać za bardzo bo ma tracić właściwości co ciekawe. Czytałem dużo, że mangan może na dzieci niekorzystnie wpływać. Pytałem o rdzewienie w środku nie ma szans bo tam związki żelaza się odkładają i że po latach blacha jak nowa w ogóle nie tknięta. Na zewnątrz twierdzi, że trzeba niezwykle uważać przy transporcie i montażu i jakby się coś zarysowało to od razu trzeba to zabezpieczyć bo faktycznie zardzewieje. Dorwałem ogłoszenie na olx (gość sprzedaje po dwóch latach za 4,4 tys i pytam się go jak to się sprawuje a on mi mówi, że badał wodę po montażu i faktycznie zrobił filtr, to co było założone - nie pytałem o szczegóły bo i tak od niego nie kupowałem . Apropo wysokiej ceny za beczkę z piaskiem, w ofercie którą dostałem można przeczytać: "Cena filtra jest niezwykle konkurencyjna w porównaniu z filtrami innych firm." :-) Konkurencyjna (czytaj. dwa razy droższa ). Podsumowując: Najpierw byłem napalony na wimesta i już bym go kupił gdyby nie oferta innej firmy 400 zł tańsza a w dodatku co innego deklarowali ale producent wybił mi ten filtr z głowy po prostu nie potwierdził sensacji tych wcześniejszych Panów odnośnie manganu. Obecnie jestem zachwycony Panią z Podkowy a dokładniej jej filtrem (kobita ma już lat trochę więc to raczej babcia ale dla sprawy nie ma to znaczenia) jak się z nią rozmawia wyczuwa się w głosie pasję normalnie rozmowy po godzinie ale są dwie możliwości: 1. Albo kobita starej daty i te filtry też z innej epoki (kamienia łupanego), co przy takiej cenie tragedia, 2. Albo kobita starej daty a filtry wypracowane przez lata i oparte o jakimś tam doświadczeniu. w sumie wziąłbym ten filtr już parę dni temu ale jakoś cena jest dla mnie zaporowa tylko dlatego, że nie wiem w co się pakuje, tym bardziej, że tydzień wcześniej zachwycałem się wimestem i też już go prawie kupiłem , w krainiewody polecili mi Odżelaziacz i odmanganiacz Ecoperla Sanitower L lub Odżelaziacz i odmanganiacz Oxydizer ale żaden konkretny model tylko te złoża co 5 lat (ok. 750 i 900 zł wymiana) no i 420 litrów wody na płukanie a u babci 220 litrów. Za to przy oxydizerach zachwyca mnie umieszczenie parametrów, które filtr jest w stanie wypracować tzn. zbicie manganu, żelaza i nawet siarkowodoru chociaż go nie mam lub nie wiem, ze mam bo nie badałem, w dużo większych niż u mnie ilościach. Co do kanalizacji - mogę wodę wypuszczać na podwórko albo do kanalizacji, mamy opłaty od ilości chłopa w domu nie od ilości wody ale do nawadniania chyba lepiej to wykorzystać nie marnować, co najwyżej w zimie. Chciałbym już mieć filtr i im dłużej się wczytuje w różne strony tym mniej zachęca mnie to do czegokolwiek. Wiadomo, że chciałbym taki w który nie trzeba inwestować i mógłbym nawet te 7tys zapłacić ale jeśli mnie okłamują to nie dość, że będę idiotą to jeszcze nie będę miał czystej wody a to jest marzenie moje największe. Może ma ktoś z Was jakieś takie perpetuum mobile bez konieczności wymiany/uzupełniania złoża, płukane ręcznie kilka lat i ma czystą, krystalicznie wodę? Ciekawostka: (może komuś się przyda) Jak wczoraj rozmawiałem z krainawody Pan mi powiedział, że robią badania i dopasowują złoża badając na nich wodę i najważniejsze, że można u nich zrobić badanie barwę, mętność, żelazo, mangan, pH, jon amonowy, utlenialność, zapach za 50 zł plus 15 zł za kuriera, którego mogą wysłać, wydaje mi się, że to super oferta zakładając, że mnie skroili 186 zł za to co podawałem, chociaż tam gdzie badałem chcieli wodę w przeciągu 4 godzin czy to ma aż taki duży wpływ nie wiem ale kurierem to ze dwa dni trzeba liczyć. Co lepsze badanie nie zobowiązuje w ogóle do zakupu. Może tu jakiś haczyk nie wiem . Pomóżcie coś w końcu wybrać plsss.
  16. Dziękuję Ci za bardzo obszerną odpowiedź. Problem w tym, że nie wiem czy chcę, zwolenników miękkiej wody i twardej jest pewnie po tyle samo, nie wiem czy warto ją obniżyć ale jak czytam na forach, że jadą z twardością do poziomu 50 czy też 0 to dla mnie jest to czysta głupota, nie wiem też czy zmniejszenie twardości o trochę - właśnie nie wiem ile to trochę miało by być - jest w ogóle sensowne Ta Pani z podkowy mówiła coś o tej rudzie tylko dla mnie było dziwne to, że mangan chce czyścić manganem , drugie rozwiązanie praktycznie ciężko mówić czy usunie mangan przy tym Ph więc Panowie to pominęli w rozmowie ze mną dopiero poinformował mnie o tym producent. "Wysoka skuteczność filtra (usuwa żelazo 10-krotnie poniżej aktualnej normy, a mangan prawie do zera)," - ciężko mi w to uwierzyć, inni mają problem z usuwaniem manganu a tu prawie do 0? Czy jest to realne (warstwy złoża podaje poniżej)? Pierwszy filtr ponoć trzeba płukać ok. 40 minut, drugi ponoć tylko 10 minut i nie wolno go za bardzo wypłukać bo wtedy znowu musi trochę wody przez niego przepłynąć żeby zaczął działać. Co do pompy tak pytali o to prawie wszyscy i wszyscy twierdzili, że mam za małą - pompa głębinowa EVJ 1,2-100-0,75KW o wydajności 30litrów/minutę - tylko dla tej ostatniej firmy to raczej nie problem o ile mam ją na silniku sumoto (nie wiem czy mam ale ponoć jak srebrna to tak a chyba właśnie taką mam), chociaż skoro 10 minut płukanie i piszą ok. 200 litrów to powinno wody w hydroforze wystarczyć mam 300l i w 2/3 wody, w drugim przypadku ok. 400l i chcą 3m^3/h więc musiałbym jeszcze pompę zmienić. Ta ostatnia Pani wspominała jeszcze, że ciśnienie instalacji musiałbym dostosować do dyszy powietrznej i że może to być nisko około 2-2,5 bara chociaż teraz mam 2,5-3,3 bar. Czyli po 20 latach już 80% to znaczne pogorszenie wody? O jakiej skali piszesz? Ciężko będzie coś tam uzupełnić to złoża są na przemiankę... Otrzymałem dzisiaj odpowiedź z podkowy: Naturalne złoże filtracyjne składa się z następujących warstw: ► trzy warstwy dolomitu - każda z nich o innej granulacji, ► jedna warstwa piasku kwarcowego, ► jedna warstwa naturalnych rud manganu, ► jedna warstwa dolomitu prażonego. Albo źle ustawiona "dysza" , gdy zapytałem o gwarancję Pani mi powiedziała, że jak system przestanie działać to zadzwoni do mnie i zapyta o ciśnienia ssania dyszy i to tylko wtedy gdy ta dysza będzie źle ustawiona system nie będzie działał , więc może to jest to co łatwo zakwestionować. Dysponujesz może informacją na temat jakiś gotowych rozwiązań. Przypomnę, że rozważam tylko płukanie wodą no i cena nie jest bez znaczenie chociaż jak mam mieć dobrą wodę a chcę ją pić i cenę mogę przeżyć. Dla porównania koszt filtra wimest Panowie podawali mi od 2 - 2,4 tys, filtr Pani z podkowy 7,2 tys ogromna przepaść i boję się, że mogę zapłacić za to samo co w pierwszym wypadku. Żaden z tych filtrów nie ma automatycznych głowic ale to mnie akurat nie przeraża, potrzebuję tylko wody zdatnej do picia. Pomożesz w wyborze? Bo widzę, że wiedzę potrzebną masz .
  17. Czytam wątki od strony 490 i mam takie pytanie co do moich planów zakupu: Otóż zależałoby mi na takim filtrze, który nie trzeba będzie płukać żadnymi chemikaliami bo nie jestem przekonany co do ich oddziaływania na zdrowie itp. Standardowo wysłałem dziesiątki emaili i tu się zaczęły schody, filtrów do koloru do wyboru ale co jeden to inny i w sumie nie wiadomo czego się złapać. Jedna firma stwierdziła iż filtr wimestu (taki hydrofor ze złożami, ręcznie płukany) może zbić żelazo do 10 krotnie a mangan 3-4 krotnie a złoże wytrzymuje z 15 lat i płukany tylko wodą, no to fru, szukam o tym na necie a tam druga firma 20 krotnie żelazo i 2 krotnie mangan a filtr ten sam, różnica w cenie też była spora . W końcu zadzwoniłem do producenta, który co do żelaza to stwierdził, że z moją wodą na 1000% żelazo zbije ale z manganem może być w ogóle problem bo przy ph 7,1 może go w ogóle nie ruszyć o czym żaden z wcześniejszych Panów nie wspomniał z braku wiedzy albo celowo tego już nie wiem. Zadzwoniłem do znajomego hydraulika polecił mi filtry z podkowy leśnej, znalazłem je w necie, gorzej z cennikiem bo ponoć wszystko wyceniają po odpowiednim doborze ale tani nie jest. Pani przygotowała mi odpowiednie według niej złoża i twierdzi z kolei, że ten filtr zbije mi magnes i mangan do wymaganego poziomu i co dziwniejsze złoże nie wymaga w ogóle wymiany, co ciekawe mój znajomy (który mi ich polecił) twierdzi, że każde złoże trzeba wymienić co 10-15 lat na pewno. Czy ktoś z Państwa zatem dysponuje jakimś doświadczeniem z ich filtrami lub innymi, w których bez jakiejś tam soli można wytrącić żelazo i mangan, chcę docelowo wodę pić z kranu. Rozwiązanie z podkowy jest około 3 krotnie droższe od tego wcześniejszego a póki co wimest stwierdził ustnie że żelazo zbije mangan może z 1 krotne przekroczenie normy ale gwarancji nie dają, podkowa też nie wydaje mi się żeby jakiś papierek na to mi dała chociaż Pani twierdzi, że jak nie zadziała to odbiorą to na własny koszt ale na piśmie pewnie tego nie dostanę, ale tak samo zapewnia mnie ustnie jak ten Pan z pierwszej firmy co twierdził, że mi mangan zbije z 3-4 razy a może nawet uda się cały. Nie interesują mnie żadne złoża płukane solą tylko takie płukane wodą. Dziwne jest również to, że podkowa uważa iż ich cudo wystarczy płukać z 10 minut i to co około 4 msc przy moim żelazie a inne od kilkudziesięciu minut do nawet parę godzin, trochę to wszystko grubymi nićmi szyte więc zależało by mi na kimś kto jedno czy drugie czy inne rozwiązanie miał dłużej niż rok czy dwa. Kolejna sprawa to spór na temat twardości mojej wody i tu każda firma mówi co innego. Osobiście wygooglałem, że woda 286 to średnio twarda woda czyli dobra i, że poniżej 200mg/l organizm może mieć i najczęściej ma problemy z przyswajaniem różnych pierwiastków a przypominam, że chcę tą wodę pić prosto z kranu więc czy ktoś ma jakieś doświadczenie jeśli chodzi o miękkość wody? Ja wiem, że zbyt twarda uszkadza pralki itp ale średnio twarda też? Ponoć miękka woda jest okropnie nie smaczna, nie wiem czy to jakiś boom na zmiękczanie czy po prostu reklamy proszków itp, że miękka woda mniej detergentów. Nie widzę żadnych nalotów na kranach i umywalkach, co prawda sam tego nie myję ale zauważyłbym o dziwo nie widzę nawet nalotów z żelaza ale woda nalana do szklanki ma w sobie jakieś latające drobinki więc coś tam w niej jest i kolor też ciepłej wody żółtym podlatuje. Proszę o informację oparte na doświadczeniu i tak jak pisałem nie interesują mnie żadne ale to żadne solanki tylko złoża czyszczone wodą i najlepiej z gwarancją działania na papierku. Badanie wody: Mętność 6,15 PH 7,1 Twardość ogólna 286 żelazo 891 ug/l (mikro) mangan 400 ug/l (mikro)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...