jip

Andrzej, a powiedzieli dlaczego jest nieprawidłowe? może lekko ciebie naciągneli na drogie przejście?

powiem tobie tak - nie zależy to od miasta tylko od banku i pracujących tam lokalnie ludzi - właśnie zaprponowałem z 2 h temu jak to rozwiązać ze strony kupującego w poście kredyt,notariusz-problem http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=69969 zajrzyj, mam nadzieję, że pomoże idę spać aaaaaa paweł

wybacz, będę lekko dobijający, dla twojego dobra: 1. idź do radcy prawnego który ma smykałkę do budowlanki - inaczej szanse, że się wkopiesz będą niepomiernie większe, a potem tylko płacz i wydawanie jeszcze więcej "polskich królów" na zawodowych pełnomocników, albo zęby w ścianę - i latanie po sądach wiedz, że dobra umowa działa naprawdę dyscyplinująco i odstraszająco 2. jeżeli umiesz dobrze myśleć - to lepsza jakakolwiek umowa niż żadna, ale w praktyce sprawdza się to tylko w (niedużej) większości, ale żaden prawnik nie uchroni cię przed samym sobą i podstępnym kontrahentem - od tego jest zbieranie opinii o kontrahencie, inspektor nadzoru etc. życzę szcześcia paweł

no tak: 1. kolega musi sprawdzić kiedy w Kw pojawiła się wzmianka o wpłynięciu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji z nieruchomości, lub czy w sądzie jest prowadzony rejestr taki wpływów pozwalający stwierdzić czy do danej Kw wpłynął wniosek - ten moment będzie rozstrzygający, 2. udowodnic, że notariusz miał zlecenie sprawdzić Kw po tym terminie - tutaj dowodowo będzie ciężko, "linia orzecznictwa" nic nie pomoże, zazwyczaj notariusz opiera się tylko na dokumentach i oświadczeniach stron - taka jest jego praca - jest on profesjonalnym podmiotem sporządzającym akty notarialne (tu ma się wykazać zawodową starannością), pierwsze pytanie będzie - a dlaczego twój kolega sma się nie pofatygował do Kw po odpis i sprawdzenie - sam sobie w dużej części zawinił, niestety nie będzie pocieszeniem, że powiem, że do sprawy można zaangażować prokuraturę - najprawdopodobniej sprzedawca popełnił przestępstwo oszustwa - oświadczając w a.n. że nie jest prowadzone postępowanie egzekucyjne - z momentem doręczenia mu przez komornika wezwania do zapłaty w cięgu 2 tygodni pod rygorem opisu i oszacowania nieruchomości - jego prawo do rozporządzania nią "jest zamrożone"; może sprzeadwca się przestraszy i zapłaci? życzę szczęścia paweł

hej, więc tak, mam za mało informacji żeby jednoznacznie odpowiedzieć bo to równanie ma zbyt wiele zmiennych, ale pewne rzeczy postaram się wyjaśnić: - przeniesienie własności tych kilku m2 działki - oczywiście tylko a.n., ale prawie cała reszta (służebność też a.n.) - notariusz wcale nie musiał w tym brać udziału - tutaj problem jest inny primo - zasiedzenia, secundo - być może służebności - oba tobie zagrażają i należy je całościowo rozważyć, - można to też podciągnąć pod czasowe użyczenie - dla ciebie chyba korzystniejsze, - może jeszcze korzystniejsze jest aby dotychczasowi właściciele oświadczyli, że to było bez ich zgody i zażądaj przywrócenia stanu pierwotnego jak będziesz kupował, to niech w a.n. oświadczą jak to było z tym kawałkiem naprawdę, będziesz miał podkładkę pod przyszła sprawę sądową, ale najważniejsze będziesz wiedział w miarę dokładnie na czym stoisz (żeby czasem po sprzedaży rodzina nie potawierdziła, że ona "darowała" ten skrawek tamtym, wtedy może być dla ciebie kaplica) albo zaproponuj po a.n., żeby tamci od ciebie odkupili te ileś tam m2 pozdrawiam paweł

bowlańcem jestem amatorem, rzekłbym całkiem lepszym i zapaleńcem, ale te klocki o których piszecie - to już mój fach, więc: 1. jeżeli w akcie notarialnym jest zapis (notariusz nie powienien tego tak formułować, ale jeśli już - to trudno, bo to wprowadza w błąd strony) jak przytoczyła agnieszka1 - to: - umowa nie przeniosła własności nieruchomości, lecz jedynie zobowiązała do jej przeniesienia przez zbywcę - jest to konsekwencja 157 & 2 KC - czyli w gorszej sytuacji jest nie sprzedawca (bo cały czas ma własność) lecz nabywca (bo wywalił kasę, a własności nie ma), - na marginesie not. winien był poinformować jaki jest skutek zawarcia warunku w umowie sprzedaży nieruchomości, nawet gdy w umowie "stało jak byk", ze sprzedawca "przenosi własność" (dlatego napisałem, że tak sformułowana umowa wprowadza w błąd) 2. rozwiązanie jakie proponuję: - bank podpisuje umowę kredytową, - w umowie jest zapis, że pieniądze z kredytu mogą zostać przelane tylko na rzecz Państwa XY, - jedynym warunkiem przelania pieniędzy jest przedłożenie przez Państwo XY lub kogokolwiek innego aktu notarialnego przenosząceo bezwarunkowo własność nieruchomości na ciebie, z podaniem w niem numeru rachunku bankowego Państwa XY, ustanowienie w nim hipoteki na rzecz banku bank jest bezpieczny na 90%, Państwo XY też są bezpieczni na 90%, ty masz tylko podpisac a.n. 3. jeżeli bank będzie chciał się jeszcze bardziej zabezpieczyć to niech bedzie zapis w umowie, że wypłaci pieniądze po otrzymaniu odpisu z Kw o wpisie ciebie jako właściciela i wpisie hipoteki na rzecz banku, nie wiem jak u ciebie - ale przy elektronicznych Kw w Szczecinie - trwa to niecały tydzień, nie ma potrezby składania niczego do sądu - wszytsko jest opłacane u notariusza i on to pilotuje, samo podpisanie a.n. wystarcza bank jest bezpieczny w 100%, Państwo XY też są bezpieczni na 95%, wniosku z Sądu nie da rady cofnąć, notariusz ma obowiązek go przesłać, zresztą Państwo XY mogą sami zanieść a.n. do sądu 4. inne wyjście - depozyt u notariusza, warunki uruchomienia depozytu - j/w w umowie kredytowej - uwaga jeden notariusz weźnie 300 parę - jak za inną czynność, inny - policzy od wartości pieniądze leżą sobie na koncie notariusza i czekają, aż się ziszczą warunki z umowy depozytu (właściwie jest to jednostronne oświadczenie woli nieodwołalne, ale to inna bajka) "biegają po koncie i zarabają procenciki dla notariusza" uff, wybaczcie że sie rozpisłem raz jeszcze przepraszam paweł ps. jak spotykam się ze sposobami załatwiania spraw jak opisaliście powyżej to dziwię się i bardzo cieszę że nikt was nie "walnął w rogi", ten kraj nie jest taki zły widocznie! nie dotyczy administracji

dzięki, wiem że to wymaga ćwiczeń fizycznych ale czy mógłbyś wejść na dach i pstryknąć parę fotem z bliska? - szczególnie frapuje mnie: 1. jak została uszczelniona szpara między przewodem a wnętrzem "wypustu" w dachówce, 2. no i ten daszek nad rurą z góry jestem wdzięczny paweł ps. aha, wiem, że nie masz wyłazu na dach, ale mam nadzieję, że jakaś drabina tobie z budowy pozostała

zajrzyj do ostatniego Muratora tj. 06/2006, na str. 229-230, tam jest sporo wyjaśnione

Witam i przechodzę do rzeczy, szukałem na forum i nie znalazłem nic w tym temacie: 1. czy ktoś ma wyprowadzenie przewodu spalinowo-powietrznego przez dachówkę wentlacyjna (np. kominek wentylacyjny Brassa) ? przewód jest na tyle wąski (80/120), że spokojnie przechodzi przez "kominek" Brassa (125), a ja nie chcę budować komina przez dach 2. w jaki sposób jest to wszystko zakończone? i uszczelnione przed deszczem ? 3. czy musi być te 30cm nad powierzchnią dachu skoro jest to instalacja niezależna od warunków atmosferycznych tj. wiatru (w końcu jest to obieg wymuszony)? 4. czy od góry jest jakiś daszek? czy może być to "grzybek" kominka Brassa? z góry dzięki i pozdrawiam

dzięki Geno jakie są doświadczenia innych forumowiczów? czas? ilość potrzebnej siły? narzędzia? cena?

dzięki. męczące? ile czasu zajmuje przecięcie pustaka (oczywiście bez wyrabiania stachanowskich norm), no i jakiego? thxia ps. aha i ile kosztuje taka piła? marka, model jakiego używałeś? Firmy nie pamiętam, wygląda jak zwykła piła płatnica z tym,że ma nieco inne zęby z posypką a koszotwało coś w okolicach 100 PLN. a jak z czasem cięcia? ciężko się tnie? to dla mnie bardzo ważne

czytałem, ale tam jest o cięciu mechanicznym i broń boże ręcznym, u mnie potrzeba całkiem odwrotna

To już pytanie do administracji budowlanej. To że faktycznie da się zmieścić bliźniaka, bo może mieć chociażby wymiary 4x4 wymiary , wcale nie znaczy że będzie to zgodne z PZP, albo że starostwo zgodzi się aby wydać dla tak małej działki DecWZ, w dodatku na zabudowę bliźniaczą bo to będzie im burzyć "koncepcję architektoniczną". W tym widzę problem. Ale dopóki nie spróbujesz - nie dowiesz się. Trzymam kciuki i jeżli sie zdecydujesz, daj znać jak sprawy idą

hmm, zatem albo Plan ZP na to pozwala (tj. wyraźnie to przewiduje), albo decyzja o WZ, wydaje mi się, że konieczne jest aby były już teraz dwie osobne działki sklejone razem tzn. kupowałbyś dwie działki za jednym zamachem i każda z nich miałaby decyzję o WZ przewidującą zabudowę bliźniaczą (lub of course przewidywałby to aktualny PZP) aha, widzę że już kupiłeś, zatem powinieneś wystąpić o wydanie decyzji o WZ na zabudowę bliźniaczą (lub zmianę aktualnej) i rozpocząć procedurę dzielenia działek - nietety, myślę że starostwo szybko wybiję tobie ten pomysł z głowy bo każda z podzielonych działek będzie musiała mieć pełne walory działki budowlanej

dzięki. męczące? ile czasu zajmuje przecięcie pustaka (oczywiście bez wyrabiania stachanowskich norm), no i jakiego? thxia ps. aha i ile kosztuje taka piła? marka, model jakiego używałeś?

witajcie, czy ktoś ma doświadczenia z ręcznym cięciem Porothermu? bardzo możliwe że mnie to będzie czekać bo z prądem na działce krucho. narzędzia? technika? z góry dzięki

uff poszukuję producenta stropowych płyt kanałowych blisko Szczecina, ktoś zna? thxia

uff poszukuję producenta stropowych płyt kanałowych blisko Szczecina, ktoś zna? thxia

no i mam poważne wątpliwości do tego co powyżej, bo: - czy czasem prawo budowlane nie działa tylko na czas budowy, a potem już tylko prawo cywilne? po zakończeniu budowy i tak już nic się nie wybuduje, a jeżeli na podzielonych działkach nie da się w przyszłości nic wybudować hmm - to problem tylko tych którzy dzielili, - a co z przepisem 210 KC, który stanowi, ze każdy ze współwłaścicieli może żądać zniesienia współwłasności? i 211 KC, że dzieli się rzecz w naturze? gdy dom już wybudowany jako typowy bliźniak i tylko podzielić fizycznie po ścianie głównej i wiadomo, że nic już na tej działce nowego nie stanie - w końcu co jeśli nie ma PZP? niewiele gmin ma je obecnie moze ktoś się spotkał z tym konkretnie w praktyce? br

Specem (w praktyce - nie mam jeszcze pozwolenia na budowę) nie jestem, ale mam podobny zamysł co ty. To co znalazłem - zgodnie z Prawem budowlanym: "Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o: 2a) budynku mieszkalnym jednorodzinnym - należy przez to rozumieć budynek wolno stojący albo budynek w zabudowie bliźniaczej, szeregowej lub grupowej, służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, stanowiący konstrukcyjnie samodzielną całość, w którym dopuszcza się wydzielenie nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych albo jednego lokalu mieszkalnego i lokalu użytkowego o powierzchni całkowitej nieprzekraczającej 30 % powierzchni całkowitej budynku;" Zatem: - mogą być w budynku dwa lokale stanowiące odrębną własność (osobne Kw etc.) - działka, i części wspólne budynku, będą na wspólwłasność w proporcji do powierzchni lokali, - należy w akcie notarialnym określić jeszcze sposób korzystania z nieruchomości tzn. kto z jakiej części trawnika ma korzystać i kiedy można wchodzić na wyłączną część sąsiada np. sprawdzenie liczników, naprawy etc. i mam nadzieję - że po kłopocie ktoś to już w praktyce przećwiczył??? br

Witam, 1. Czy mam obowiązek przyłączenia się do miejskiej sieci gazowej gdy: - zakład nie może mi zapenić podłączenia w dogodnym dla mnie terminie? (zamierzam wprowadzić się już za pół roku) - lub warunki finansowe z gazowni są dla mnie nie do zaakceptowania? (chcą za dużo pieniędzy za przyłącze) 2. Czy mogę od razu załatwiać sobie zbiornik z gazem płynnym, czy wpierw muszę przejść z formalnościami przez gazownie? Moja decyzja o WZ jest enigmatyczna - "zaopatrzenie w media - w oparciu o istniejące uzbrojenie terenu" - hmm, istniejące??? w głównej ulicy za zakrętem tj. daleko jak dla mnie. Z góry dzięki Paweł