Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nemeziz_aki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    67
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez nemeziz_aki

  1. BUUUUUUUUUUUUUUUUUU W ogóle wszystko jest źle, nie tak. Wszystko idzie pod górkę zamiast z górki. Otrzymaliśmy właśnie wiadomość, że bank nie przyjął naszego wniosku i decyzja jest na nie. Co najlepsze nie dlatego, że nie mamy zdolności kredytowej ale tylko dla tego że nie chcą spłacić naszej działki w całości BPH-a tylko w 60%. O co chodzi?? Co im szkodzi???? Przecież cała działka to dla niech znakomite zabezpieczenie. ?!?!? A jak nie zmienią decyzji – to hipoteka będzie na dwa banki - 60% będzie GeMoney a 40% BPH??? Ja już powoli chyba się poddaję. Nawet Pan S. jest w wielkim szoku, nie wiedziała za bardzo o co im chodzi i czemu dali takie uzasadnienie do decyzji. Podobno już napisał obszerne zapytanie i dalej czekamy. Bank ma 24h na odpowiedź.
  2. BUUUUUUUUUUUUUUUUUU W ogóle wszystko jest źle, nie tak. Wszystko idzie pod górkę zamiast z górki. Otrzymaliśmy właśnie wiadomość, że bank nie przyjął naszego wniosku i decyzja jest na nie. Co najlepsze nie dlatego, że nie mamy zdolności kredytowej ale tylko dla tego że nie chcą spłacić naszej działki w całości BPH-a tylko w 60%. O co chodzi?? Co im szkodzi???? Przecież cała działka to dla niech znakomite zabezpieczenie. ?!?!? A jak nie zmienią decyzji – to hipoteka będzie na dwa banki - 60% będzie GeMoney a 40% BPH??? Ja już powoli chyba się poddaję. Nawet Pan S. jest w wielkim szoku, nie wiedziała za bardzo o co im chodzi i czemu dali takie uzasadnienie do decyzji. Podobno już napisał obszerne zapytanie i dalej czekamy. Bank ma 24h na odpowiedź.
  3. I chyba będzie trzeba taki pochód zorganizować. Nie wiem jak inni, ale moje doświadczenia z bankami oceniam bardzo negatywnie. xWłaśnie się dowiedziałam że bank odrzuci nasz wniosek bo nie chce sfinansować kredytu na działkę w innym banku w całości tylko w 60 %. Czemu nie wiem, nawet nasz Pan S. się zdziwił i ma podobno dowiedzieć się konkretnie o co chodzi bo nigdy z tym bankiem nie było takich problemów i że w ogóle pierwszy raz się z czymś takim spotkał. A czemu mi się wydaje, że wiem o co chodzi – o przedłużenie wydania decyzji???
  4. Zacznę pesymistycznie - ciągle czekamy na kredyt, leci już 4 tydzień a my od dwóch tygodni słyszymy, jutro będzie decyzja.(@)#%$!@#V@#+!!$@)@#$(#@)%(@#$_tfdg#o$)%#%#$ &)%$^@)^@$#)v)%$)$%)#@)#@)#@)#@)#@)#@)@#(%v%&) Wniosek złożyliśmy do GEMoney za pośrednictwem agenta – brata znajomego mężulka. On przekazała naszą sprawę kumplowi Panowi S. i ten się nami opiekuje. Człowiek jest nieziemski – ja raczej spokojna osóbka mam czasem ogromną ochotek dowalić mu, tak aby się obudził. Sądziliśmy, że oni wynegocjują nam lepsze warunki – i zapowiada się, że może tak będzie, ale to co Pan S. wyrabia – o zgrozo. Ale cwaniaczek kombinuje jak może, w piątek usłyszeliśmy, że decyzję będzie miał na swoim biurko dokładnie za jakieś 3 – 4 godziny.Niestety on już nie wróci do firmy, bo musi pozałatwiać sprawy osobiste i odezwie się z samego rana w poniedziałek. To - „samo rano w poniedziałek” było po godz. 12.00 (może ja się tylko czepiam?!? ) i co się okazało, decyzja została podpisana już przez jedną osobę i dziś ma podpisać druga. Zastanawia mnie jedno – to skąd ta informacja, że miał mieć to w piątek na biurku?????? Ja rozumiem wszystko może się przeciągnąć, ale jak Pan S. od dwóch tygodni mi mówi, że decyzja będzie juro, decyzja będzie jutro to zaczynam się irytować. Czy nie prościej i uczciwiej byłoby powiedzieć – „Słuchajcie, jest kolejka, musicie swoje odczekać minimum zajmie to miesiąc albo więcej” a nie ciągle dawać nam nadzieję żeby następnego dnia znowu się rozczarować. On nie ma litości. Ale koniec tych złych wiadomości, teraz ta dobra. W sobotkę odebraliśmy od sąsiadów wszystkie potwierdzone notarialnie dokumenty dotyczące przyłączy – teraz tylko czekamy na ZUD i do pracy.
  5. Zacznę pesymistycznie - ciągle czekamy na kredyt, leci już 4 tydzień a my od dwóch tygodni słyszymy, jutro będzie decyzja.(@)#%$!@#V@#+!!$@)@#$(#@)%(@#$_tfdg#o$)%#%#$ &)%$^@)^@$#)v)%$)$%)#@)#@)#@)#@)#@)#@)@#(%v%&) Wniosek złożyliśmy do GEMoney za pośrednictwem agenta – brata znajomego mężulka. On przekazała naszą sprawę kumplowi Panowi S. i ten się nami opiekuje. Człowiek jest nieziemski – ja raczej spokojna osóbka mam czasem ogromną ochotek dowalić mu, tak aby się obudził. Sądziliśmy, że oni wynegocjują nam lepsze warunki – i zapowiada się, że może tak będzie, ale to co Pan S. wyrabia – o zgrozo. Ale cwaniaczek kombinuje jak może, w piątek usłyszeliśmy, że decyzję będzie miał na swoim biurko dokładnie za jakieś 3 – 4 godziny.Niestety on już nie wróci do firmy, bo musi pozałatwiać sprawy osobiste i odezwie się z samego rana w poniedziałek. To - „samo rano w poniedziałek” było po godz. 12.00 (może ja się tylko czepiam?!? ) i co się okazało, decyzja została podpisana już przez jedną osobę i dziś ma podpisać druga. Zastanawia mnie jedno – to skąd ta informacja, że miał mieć to w piątek na biurku?????? Ja rozumiem wszystko może się przeciągnąć, ale jak Pan S. od dwóch tygodni mi mówi, że decyzja będzie juro, decyzja będzie jutro to zaczynam się irytować. Czy nie prościej i uczciwiej byłoby powiedzieć – „Słuchajcie, jest kolejka, musicie swoje odczekać minimum zajmie to miesiąc albo więcej” a nie ciągle dawać nam nadzieję żeby następnego dnia znowu się rozczarować. On nie ma litości. Ale koniec tych złych wiadomości, teraz ta dobra. W sobotkę odebraliśmy od sąsiadów wszystkie potwierdzone notarialnie dokumenty dotyczące przyłączy – teraz tylko czekamy na ZUD i do pracy.
  6. Oj świerczu domek naprawdę pięknie rośnie , a jak zobaczyłam zdjęcia to zaniemówiłam z wrażenia. Już wiem dlaczego się pytałeś o trawkę w moich fundamentach – a moje fundamenty takie mizerne . No cóż zostaje mi tylko podziwiać Twoje cudo i mieć nadzieję że moje tez będzie wyglądało podobnie . Jeszcze raz muszę to powiedzieć – CUDO – i życzę słonecznej i ciepłej pogody
  7. Oj to prawda, to, co jest w reklamach jest naprawdę grubymi nićmi szyte . My dokładnie złożyliśmy dokumenty 14 września, więc już 4 tydzień leci a my wciąż czekamy na decyzję, a później jeszcze umowa, transfer – aż strach pomyśleć . A mieliśmy takie cudowne plany, aby stan surowy do końca roku postawić. Mam nadzieję że Twojej siostrze szybciej się uda – w razie czego może jakiś mały strajk zorganizujemy albo pochód – „NIE USATYSFAKCJONOWANI KLIENCI KREDYTÓW HIPOTECZNYCH – cała prawda o procedurze” – w końcu ostatnio stało się to modne
  8. pablooo-exe, witam gorąco na moim wątku i z przyjemnością służę radą . Co do dachu to faktycznie na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowany, ale chyba w rzeczywistości – jak przychodzi już do jego wykończenia nie jest źle – sam szkielet też z tego co mówił mój teściu nie jest skomplikowany. A uwierz mi jeśli mój teściu mówi że nie jest źle to tak naprawdę tak musi być . Jedynie co przeraża to wielkość krokwi – 24x24 – to są naprawdę olbrzymy, ale coś za coś, przy takiej konstrukcji jesteś pewny że ściany wytrzymają obciążenie kilkunastotonowe dachówki. Jeśli mogę coś doradzić to nie zastanawiajcie się bo domek jest naprawdę śliczny a zarazem funkcjonalny. Pozdrawiam i czekam na wiadomość czy się zdecydowaliście na projekcik.
  9. No i na razie cisza. Czekamy z utęsknieniem na kredyt, paranoja , współczuję każdemu, kto właśnie w tej chwili stara się o przyznanie gotówki. To, co się dzieje w bankach, o zgrozo - czas oczekiwania może nawet wydłużyć się do dwóch miesięcy. No i tak mają się te dwa dni na przyznanie kredytu . Ale spokojnie, spokojnie – będzie dobrze. Nadzieja matka głupich. Ale jest dobra wiadomość – sąsiedzi byli już u notariusza i podpisali wszystkie papierki odnośnie przyłączy. Jednak mam wspaniałych sąsiadów . Niestety na razie nie mam więcej dobrych wiadomości ale może już niedługo kto wie może cos ciekawego i nowego się wydarzy. A zapomniałabym, jak dobrze pójdzie to wszystkie przyłącza będą robione pod koniec października, zawsze to krok do przodu.
  10. No i na razie cisza. Czekamy z utęsknieniem na kredyt, paranoja , współczuję każdemu, kto właśnie w tej chwili stara się o przyznanie gotówki. To, co się dzieje w bankach, o zgrozo - czas oczekiwania może nawet wydłużyć się do dwóch miesięcy. No i tak mają się te dwa dni na przyznanie kredytu . Ale spokojnie, spokojnie – będzie dobrze. Nadzieja matka głupich. Ale jest dobra wiadomość – sąsiedzi byli już u notariusza i podpisali wszystkie papierki odnośnie przyłączy. Jednak mam wspaniałych sąsiadów . Niestety na razie nie mam więcej dobrych wiadomości ale może już niedługo kto wie może cos ciekawego i nowego się wydarzy. A zapomniałabym, jak dobrze pójdzie to wszystkie przyłącza będą robione pod koniec października, zawsze to krok do przodu.
  11. No na razie przerwa w budowie , mam tylko nadzieję że nie długa. Czekamy na kredycik. W ogóle z kredycikiem to jest taka śmieszna sprawa. W ofercie banku jest adnotacja, że decyzja kredytowa jest wydawana w przeciągu dwóch – trzech dni :) , no i w sumie jest :) tylko trzeba do tego dodać około 3 dni na zeskanowanie dokumentów następnie około 2 dni na kontrolę czy dostarczono wszystkie wymagane dokumenty – suma sumarum do tych 3 dni dochodzi 5 . Już nie piszę jak dalej wygląda czas oczekiwania na umowę i wypłatę – szkoda się denerwować. Ale wracając do działeczki , w tym tygodniu czekamy ZNIECIERPLIWIENI na odpowiedź naszych WSPANIAŁYCH sąsiadów, gdyż mają załatwić wszystkie dokumenty dla nas potrzebne do przyłączy (czyli podpisy notarialne, poświadczone umowy itp. itd.) Ja ciągle w nich wierzę (wspominałam o mojej wrodzonej naiwności i wary w ludzi????) ale przy naszym ostatnim spotkaniu sąsiadka wydała mi się jakaś tak niemrawa i zniechęcona – to na pewno po hucznym weekendzie – NA PEWNO !!! A TERAZ COŚ DZIWNEGO - jesteśmy na działeczce, chodzę po naszych fundamentach i wiecie co - ten domek jest malutki . Jak zobaczyła jak będzie wyglądała nasza sypialnia, salon, jadalnia, kuchnia to się przeraziłam – a gdzie tam jeszcze chcą wcisnąć łazienkę i garderobę???????? Wydawałoby się, że 100 m2 na dole to świat i ludzie a tu takie klitki – mam nadzieję, że to złudzenie optyczne, nie no – musi tak być, na pewno tak będzie. Najbardziej zaczęłam się niepokoić, kiedy mój Teściu sam zauważył, że jakiś mały ten domek – choć na samym początku walczyłam z nim, bo według niego nie potrzebna nam taka rezydencja i powinniśmy wybrać znacznie mniejszy. Nie, ale to złudzenie optyczne, na pewno !?!?!
  12. No na razie przerwa w budowie , mam tylko nadzieję że nie długa. Czekamy na kredycik. W ogóle z kredycikiem to jest taka śmieszna sprawa. W ofercie banku jest adnotacja, że decyzja kredytowa jest wydawana w przeciągu dwóch – trzech dni , no i w sumie jest tylko trzeba do tego dodać około 3 dni na zeskanowanie dokumentów następnie około 2 dni na kontrolę czy dostarczono wszystkie wymagane dokumenty – suma sumarum do tych 3 dni dochodzi 5 . Już nie piszę jak dalej wygląda czas oczekiwania na umowę i wypłatę – szkoda się denerwować. Ale wracając do działeczki , w tym tygodniu czekamy ZNIECIERPLIWIENI na odpowiedź naszych WSPANIAŁYCH sąsiadów, gdyż mają załatwić wszystkie dokumenty dla nas potrzebne do przyłączy (czyli podpisy notarialne, poświadczone umowy itp. itd.) Ja ciągle w nich wierzę (wspominałam o mojej wrodzonej naiwności i wary w ludzi????) ale przy naszym ostatnim spotkaniu sąsiadka wydała mi się jakaś tak niemrawa i zniechęcona – to na pewno po hucznym weekendzie – NA PEWNO !!! A TERAZ COŚ DZIWNEGO - jesteśmy na działeczce, chodzę po naszych fundamentach i wiecie co - ten domek jest malutki . Jak zobaczyła jak będzie wyglądała nasza sypialnia, salon, jadalnia, kuchnia to się przeraziłam – a gdzie tam jeszcze chcą wcisnąć łazienkę i garderobę???????? Wydawałoby się, że 100 m2 na dole to świat i ludzie a tu takie klitki – mam nadzieję, że to złudzenie optyczne, nie no – musi tak być, na pewno tak będzie. Najbardziej zaczęłam się niepokoić, kiedy mój Teściu sam zauważył, że jakiś mały ten domek – choć na samym początku walczyłam z nim, bo według niego nie potrzebna nam taka rezydencja i powinniśmy wybrać znacznie mniejszy. Nie, ale to złudzenie optyczne, na pewno !?!?!
  13. Kasiu wiem co przeżywasz, nasza droga do tego momentu też nie była prosta , ale pocieszała mnie myśl że jeśli coś zaczęło się źle i od samego początku wszystko szło nie tak, to efekt końcowy nam to wynagrodzi . Zresztą wielu moich przyjaciół powtarzało mi "Weronika nie martw się, zobaczysz jeśli teraz macie takie trudności to oznacza to że później wszystko będzie szło jak po maśle a mieszkać będzie się wam rewelacyjnie" - ja im wierzę, w końcu są moimi przyjaciółmi
  14. Witam Świercz , czy chodzi o trawkę, która nie została ściągnięta przed kopaniem fundamentów??? Jeśli tak to nie było to konieczne, to co zostanie w "domku" zostanie specjalnie odkażone i zalane specjalnymi preparatami. W górę fundament będzie miał jeszcze ponad metr, więc to co w środku i tak zostanie przykryte ogromną ilością piachu i żwiru i nic nie ma prawa się z tym dziać. Czy tak można robić, kierownik budowy powiedział, że nie ma najmniejszego problemu i nie trzeba zbierać humusu jeśli dom i tak będzie wyprowadzony sporo w górę.
  15. Witaj Kasiu, Macie piękną działeczkę, cudo aż miło będzie mieszkac w takim otoczeniu. Mam nadzieję i trzymam kciuki że sąsiedzi także okażą się normalni i wszystko się ułoży. pozdrawiam i czekam na dobre wiadomości
  16. Dziękuję serdecznie za miłe słowa Adriano - to prawda budowa domu jest Naszą największą przygodą i zdecydowanie fascynującą , a co do nazwy - trafiłam jak widzę w dziesiątkę JoShi - przestrzeni zdecydowanie jest dużo i mam nadzieję że moja wybujała fantazja nie zniszczy jej, dobrze że ma kto mnie pilnować )
  17. No i najważniejsze wydarzenie tygodnia , zalewanie fundamentów http://w8.grono.net/sfs50/37/137/gallery-10427109-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/45/224/gallery-10427117-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/250/119/gallery-10427784-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/74/11/gallery-10427791-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/26/192/gallery-10427807-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/176/219/gallery-10427818-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/93/152/gallery-10427840-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/227/193/gallery-10427863-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/112/42/gallery-10427865-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs75/174/173/gallery-10427870-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/20/87/gallery-10428269-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/214/155/gallery-10428295-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/93/176/gallery-10428307-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs75/228/76/gallery-10428313-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/129/39/gallery-10428332-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/74/168/gallery-10428343-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/122/20/gallery-10428360-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/26/52/gallery-10428370-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/220/26/gallery-10429357-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/12/246/gallery-10429384-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/208/190/gallery-10429396-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs75/205/138/gallery-10429410-500x500.jpg
  18. No i najważniejsze wydarzenie tygodnia , zalewanie fundamentów http://w8.grono.net/sfs50/37/137/gallery-10427109-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/45/224/gallery-10427117-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/250/119/gallery-10427784-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/74/11/gallery-10427791-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/26/192/gallery-10427807-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/176/219/gallery-10427818-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/93/152/gallery-10427840-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/227/193/gallery-10427863-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/112/42/gallery-10427865-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs75/174/173/gallery-10427870-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/20/87/gallery-10428269-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/214/155/gallery-10428295-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/93/176/gallery-10428307-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs75/228/76/gallery-10428313-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/129/39/gallery-10428332-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs25/74/168/gallery-10428343-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/122/20/gallery-10428360-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/26/52/gallery-10428370-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs50/220/26/gallery-10429357-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/12/246/gallery-10429384-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs0/208/190/gallery-10429396-500x500.jpg http://w8.grono.net/sfs75/205/138/gallery-10429410-500x500.jpg
  19. A tak wygladało kopanie fundamentów :) http://b88.grono.net/183/39/gallery-10427093-500x500.jpg http://b50.grono.net/131/28/gallery-10427101-500x500.jpg http://b33.grono.net/133/0/gallery-10426531-500x500.jpg http://b12.grono.net/10/126/gallery-10426559-500x500.jpg http://b50.grono.net/255/252/gallery-10426576-500x500.jpg http://b0.grono.net/228/223/gallery-10426582-500x500.jpg http://b50.grono.net/45/255/gallery-10426585-500x500.jpg http://b12.grono.net/185/191/gallery-10426625-500x500.jpg http://b88.grono.net/57/81/gallery-10427060-500x500.jpg http://b50.grono.net/90/111/gallery-10427070-500x500.jpg http://b33.grono.net/187/82/gallery-10427079-500x500.jpg
  20. A tak wygladało kopanie fundamentów http://b88.grono.net/183/39/gallery-10427093-500x500.jpg http://b50.grono.net/131/28/gallery-10427101-500x500.jpg http://b33.grono.net/133/0/gallery-10426531-500x500.jpg http://b12.grono.net/10/126/gallery-10426559-500x500.jpg http://b50.grono.net/255/252/gallery-10426576-500x500.jpg http://b0.grono.net/228/223/gallery-10426582-500x500.jpg http://b50.grono.net/45/255/gallery-10426585-500x500.jpg http://b12.grono.net/185/191/gallery-10426625-500x500.jpg http://b88.grono.net/57/81/gallery-10427060-500x500.jpg http://b50.grono.net/90/111/gallery-10427070-500x500.jpg http://b33.grono.net/187/82/gallery-10427079-500x500.jpg
  21. A o to kilka zdjęć :), na poczatek działeczka http://b12.grono.net/45/194/gallery-10426509-500x500.jpg http://b12.grono.net/30/43/gallery-10426521-500x500.jpg
  22. A o to kilka zdjęć , na poczatek działeczka http://b12.grono.net/45/194/gallery-10426509-500x500.jpg http://b12.grono.net/30/43/gallery-10426521-500x500.jpg
  23. Fundamenty sobie schną, mam nadzieję, że nie za szybko a ja wspomnę co nieco o sąsiadach. Z tego co czytam u was to i tak chyba mam nienajgorszych. W ogóle śmieszne jest to, że na razie z nikim nasz domek bezpośrednie nie będzie sąsiadować, z jednej strony mamy sąsiada, ale jesteśmy oddzieleni od niego rowem i brzózkami, więc teoretycznie sporów nie powinno być. Znamy natomiast sąsiadów po drugiej stronie drogi. Wydają się raczej normalni, sąsiadka prześmieszna, sąsiad – taki cwaniaczek, ale to wszystko się już wkrótce okaże. Kwestia jest taka, że wszystkie media, na prawie wszystkie (gaz, woda i prąd) są na działce w/w sąsiadów. Media „lecą” nie przy płocie, niw przy granicy działki, ale przez środek ich działki i na dodatku przed samym ich domem. No i tu zaczynają się schodki, bo aby się podłączyć musimy mieć ich poświadczone notarialnie podpisy, że wyrażają zgodę na wieczyste użytkowanie i bezpłatny dostęp do mediów przez gazownie, elektrownię i wodociągi. Na początku mówili, że nie będzie problemów, że rozumieją itp. itd. Ale czy tak będzie dalej??? Przy energi sąsiad zaczynał wspominać coś o odszkodowaniu za poniesiony szkody, wykopki na jego działce, zniszczenie trawki – stąd też określenie cwaniaczek . Na szczęscie na razie ustąpił, bo facet z elektrowni uspokoił go że działka będzie w jeszcze lepszym stanie niż poprzednio. Mam nadzieję że nie będziemy mieli z nimi problemów bo jeśli tak to „papa media” . Zawsze zostają świece, studnia, kuchnia węglowa – może jakoś przeżyjemy.
  24. Fundamenty sobie schną, mam nadzieję, że nie za szybko a ja wspomnę co nieco o sąsiadach. Z tego co czytam u was to i tak chyba mam nienajgorszych. W ogóle śmieszne jest to, że na razie z nikim nasz domek bezpośrednie nie będzie sąsiadować, z jednej strony mamy sąsiada, ale jesteśmy oddzieleni od niego rowem i brzózkami, więc teoretycznie sporów nie powinno być. Znamy natomiast sąsiadów po drugiej stronie drogi. Wydają się raczej normalni, sąsiadka prześmieszna, sąsiad – taki cwaniaczek, ale to wszystko się już wkrótce okaże. Kwestia jest taka, że wszystkie media, na prawie wszystkie (gaz, woda i prąd) są na działce w/w sąsiadów. Media „lecą” nie przy płocie, niw przy granicy działki, ale przez środek ich działki i na dodatku przed samym ich domem. No i tu zaczynają się schodki, bo aby się podłączyć musimy mieć ich poświadczone notarialnie podpisy, że wyrażają zgodę na wieczyste użytkowanie i bezpłatny dostęp do mediów przez gazownie, elektrownię i wodociągi. Na początku mówili, że nie będzie problemów, że rozumieją itp. itd. Ale czy tak będzie dalej??? Przy energi sąsiad zaczynał wspominać coś o odszkodowaniu za poniesiony szkody, wykopki na jego działce, zniszczenie trawki – stąd też określenie cwaniaczek . Na szczęscie na razie ustąpił, bo facet z elektrowni uspokoił go że działka będzie w jeszcze lepszym stanie niż poprzednio. Mam nadzieję że nie będziemy mieli z nimi problemów bo jeśli tak to „papa media” . Zawsze zostają świece, studnia, kuchnia węglowa – może jakoś przeżyjemy.
  25. Witam cieplutko , Wytyczenie działki nie jest takie proste, więc jeśli masz czas to spróbuj się tym teraz zając. Z tego co się orientuję i pamiętam (aż wstyd się przyznawać, że geodezja była moim przedmiotem na studiach ) na rozgraniczenie działki geodecie potrzebne będzie kilka tygodni. Procedura jest taka (o ile się nic nie zmieniło), że występujecie z wnioskiem o rozgraniczenie do wójta o on wszczyna postępowanie w drodze postanowienia. Oznacza to, że to wójt zleca upoważnionemu geodecie sprawę. Ten zbiera dokumentację, kontaktuje się z właścicielami działek a następnie wysyła zawiadomienie o terminie rozgraniczenia działki. Po spotkaniu (bezspornym – czyli wszyscy właściciele akceptują wnioski geodety) sporządza protokół. Więc jeśli Twoja działeczka nie została rozgraniczona, nie ma na niej utwardzonych palików to nie wiem czy geodeta podejmie się wytyczenia domu. Poza tym w tym kręgu to i tak za rozgraniczenie i wytyczenie domku policzą oddzielnie, nieważne czy rozbijesz to w czasie czy zrobi to ten sam geodeta tego samego dnia, no chyba, że masz znajomego geodetę – to inna sprawa. Co do ogrodzenia, to wiem że w naszej gminie musieliśmy tylko zgłosić fakt że będziemy się grodzić i to tylko od strony drogi. Zgłoszenie to polegało na tym, że na kserokopii mapki do celów projektowych Moja lepsza Połowa zrobiła kreskę (zaznaczyła flamastrem granice działki) i zaniósł do gminy. Ale zobaczysz na pewno się mylę i wszystko już wkrótce się ruszy. Wiem co znaczy czekać i powiem szczerze, że warto choćby dla tej jednej chwili kiedy coś w końcu się zaczyna dziać – rewelacyjne uczucie i polecam je wszystkim Trzymam kciuki i czekam na cd Pozdrawiam W
×
×
  • Dodaj nową pozycję...