
nemeziz_aki
Użytkownicy-
Liczba zawartości
67 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez nemeziz_aki
-
Komentarze do dziennika Mudi
nemeziz_aki odpowiedział nemeziz_aki → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Głowa do góry , u Was pewnie też niedługo się ruszy. My też teraz będziemy mieli małą przerwę, a jak długa będzie to zależeć będzie od banku -
A tak powinien wyglądać nasz domek jak go skończą http://www.dobredomy.pl/images/077_3d_f_b.jpg http://www.dobredomy.pl/images/077_02_w_b.jpg
-
Dziennik Budowy - Adriana
nemeziz_aki odpowiedział nemeziz_aki → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
A tak powinien wyglądać nasz domek jak go skończą http://www.dobredomy.pl/images/077_3d_f_b.jpg http://www.dobredomy.pl/images/077_02_w_b.jpg -
Kolejny krok na przód , ale w nocy nie zapowiadało się tak wesoło. Fundamenty wykopane, wczoraj kończyli ten komin, o którym zapomnieli :) . Drut już włożony teraz tylko zalewać (trzeba tylko nockę przeczekać). Śpimy sobie smacznie a tu nagle potężny huk nas budzi i jasność. Jejku, ale burza, dawno już takiej nie widziałam, piorun za piorunem, grzmot za grzmotem – a lało – okropnie. No i sobie myślimy – pięknie, kolejne kłody rzucone pod nogi, tym razem tylko przez pogodę. Przecież zaleje całe fundamenty i podmyje boki. Byliśmy zrozpaczeni, no cóż trzeba będzie odwołać „gruszki”. Rano wstaliśmy zbieramy się do pracy, mężulek koło 9,00 stwierdził, że zadzwoni do Teścia i zapyta się, na kiedy przekładamy wylewkę. A tu SZOK . Teściunio mówi, że już od 2 godzin pracują na działce i że po ulewie nie ma śladu. Jak ja odetchnęłam, przez budowę zaczynam miewać koszmary senne. Powiem szczerze, że zaczęłam się zastanawiać czy wszystkie te trudności i górki to przypadkiem nie są jakieś znaki – że budowa to jednak nie najlepszy pomysł, ale jak widać musiałam się mylić. :) No i poszło, gruszka za gruszką przyjeżdża i wylewa fundament. Ciekawe czy już skończyli??? Popołudniu się dowiem. A kolejna sprzeczka. Tym razem z mężem i o beton i czy trzeba go „podlewać” czy nie . Oczywiście on rządzi w tej części budowy, ja zajmę się wykończeniówką, ale z tego co czytałam u was i przeglądałam wydaje mi się, że beton należy „podlewać”, on twierdzi że nie. W razie czego jak popęka napiszę kto miał rację. Powiem na razie tyle, że teoria mojego męża jest taka, że w naszym przypadku (jeśli fundamenty są zalewana do poziomu gruntu, nie powyżej) nie jest konieczne moczenie betonu, gdyż on sam będzie czerpał wodę z gruntu. Poza tym noce są chłodne i wilgotne a w dzień znowu nie ma takiej wysokiej temperatury i słońca, a no i najważniejsze nie mamy jeszcze wody na działce a sąsiedzi – no właśnie sąsiedzi – ale może o tym to innym razem bo muszę sobie do końca wyrobić opinię.
-
Dziennik Budowy - Adriana
nemeziz_aki odpowiedział nemeziz_aki → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Kolejny krok na przód , ale w nocy nie zapowiadało się tak wesoło. Fundamenty wykopane, wczoraj kończyli ten komin, o którym zapomnieli . Drut już włożony teraz tylko zalewać (trzeba tylko nockę przeczekać). Śpimy sobie smacznie a tu nagle potężny huk nas budzi i jasność. Jejku, ale burza, dawno już takiej nie widziałam, piorun za piorunem, grzmot za grzmotem – a lało – okropnie. No i sobie myślimy – pięknie, kolejne kłody rzucone pod nogi, tym razem tylko przez pogodę. Przecież zaleje całe fundamenty i podmyje boki. Byliśmy zrozpaczeni, no cóż trzeba będzie odwołać „gruszki”. Rano wstaliśmy zbieramy się do pracy, mężulek koło 9,00 stwierdził, że zadzwoni do Teścia i zapyta się, na kiedy przekładamy wylewkę. A tu SZOK . Teściunio mówi, że już od 2 godzin pracują na działce i że po ulewie nie ma śladu. Jak ja odetchnęłam, przez budowę zaczynam miewać koszmary senne. Powiem szczerze, że zaczęłam się zastanawiać czy wszystkie te trudności i górki to przypadkiem nie są jakieś znaki – że budowa to jednak nie najlepszy pomysł, ale jak widać musiałam się mylić. No i poszło, gruszka za gruszką przyjeżdża i wylewa fundament. Ciekawe czy już skończyli??? Popołudniu się dowiem. A kolejna sprzeczka. Tym razem z mężem i o beton i czy trzeba go „podlewać” czy nie . Oczywiście on rządzi w tej części budowy, ja zajmę się wykończeniówką, ale z tego co czytałam u was i przeglądałam wydaje mi się, że beton należy „podlewać”, on twierdzi że nie. W razie czego jak popęka napiszę kto miał rację. Powiem na razie tyle, że teoria mojego męża jest taka, że w naszym przypadku (jeśli fundamenty są zalewana do poziomu gruntu, nie powyżej) nie jest konieczne moczenie betonu, gdyż on sam będzie czerpał wodę z gruntu. Poza tym noce są chłodne i wilgotne a w dzień znowu nie ma takiej wysokiej temperatury i słońca, a no i najważniejsze nie mamy jeszcze wody na działce a sąsiedzi – no właśnie sąsiedzi – ale może o tym to innym razem bo muszę sobie do końca wyrobić opinię. -
Komentarze do dziennika Mudi
nemeziz_aki odpowiedział nemeziz_aki → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
A no właśnie zapomniałam napisać najważniejszego Wybralismy Adrianę a poniżej podaję link http://www.dobredomy.pl/?id_project=98 pozdrawiam Weronika http://www.dobredomy.pl/images/077_3d_f_b.jpg -
Witajcie serdecznie, jako nowicjusz i totalny laik pewnie nie odkryję Ameryki jeśli chodzi o budowę ale z niecierpliwością czekam na sugestie i rady od WAS oraz co wam się podoba i nie podoba w moim dzienniku pozdrawiam
-
Coraz bardziej zaczyna mnie to wszystko przerażać. Naszymi fachowcami od budowy będzie Teść, mojego mężusia wujek, który jest murarzem i znajomi mojego teścia i wcześniej wspomnianego wuja . O zgrozo. Czemu mam złe przeczucia, że taka próba zaoszczędzenia nie wyjdzie nam na dobre . A w ogóle sami wiecie, jak to jest w rodzinie, jeszcze dom nie stoi już z Teściem miałam parę spięć. Zaczęło się od samego projektu, po co wam taki duży dom (czy taki duży to nie wiem jakieś około 140 m2 pow. użytkowej), następnie pokrycie dachu – DACHÓWKA JEST ZŁA, WSZYSTKO WAM SIĄDZIE i tp itd. ( przy takiej ekipie budowlanej – może ma i rację ). Było jeszcze kilka sytuacji ale szkoda się denerwować. Dziś usłyszałam – oczywiście od Teścia – że jesteśmy przewrażliwieni – wiecie dlaczego???? Dziś miał być piękny dzień , zamówiona koparka, o 8.00 zaczęła kopanie fundamentów, koło 16.00 już prawie wszystko było skończone. W końcu cos się ruszyło. SUPER. Tyle tylko, że nie wykopała wszystkiego, Teściu zapomniał o kominie. No nie ale to ja jestem przewrażliwiona. Rrrrrrr!!!!
-
Dziennik Budowy - Adriana
nemeziz_aki odpowiedział nemeziz_aki → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Coraz bardziej zaczyna mnie to wszystko przerażać. Naszymi fachowcami od budowy będzie Teść, mojego mężusia wujek, który jest murarzem i znajomi mojego teścia i wcześniej wspomnianego wuja . O zgrozo. Czemu mam złe przeczucia, że taka próba zaoszczędzenia nie wyjdzie nam na dobre . A w ogóle sami wiecie, jak to jest w rodzinie, jeszcze dom nie stoi już z Teściem miałam parę spięć. Zaczęło się od samego projektu, po co wam taki duży dom (czy taki duży to nie wiem jakieś około 140 m2 pow. użytkowej), następnie pokrycie dachu – DACHÓWKA JEST ZŁA, WSZYSTKO WAM SIĄDZIE i tp itd. ( przy takiej ekipie budowlanej – może ma i rację ). Było jeszcze kilka sytuacji ale szkoda się denerwować. Dziś usłyszałam – oczywiście od Teścia – że jesteśmy przewrażliwieni – wiecie dlaczego???? Dziś miał być piękny dzień , zamówiona koparka, o 8.00 zaczęła kopanie fundamentów, koło 16.00 już prawie wszystko było skończone. W końcu cos się ruszyło. SUPER. Tyle tylko, że nie wykopała wszystkiego, Teściu zapomniał o kominie. No nie ale to ja jestem przewrażliwiona. Rrrrrrr!!!! -
Na początku września nasza Pani Architekt poinformowała nas, że pozwolenie na budowe jest już do odebrania. W końcu coś się ruszyło i nie było żadnych problemów nie mogliśy uwierzyć :))). Ale stało sie i 13 września pozwolenie się uprawomocniło. Teraz tylko trzeba zacząć działać aby przed zimą zdążyć zrobić jak najwięcej.
-
Dziennik Budowy - Adriana
nemeziz_aki odpowiedział nemeziz_aki → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Na początku września nasza Pani Architekt poinformowała nas, że pozwolenie na budowe jest już do odebrania. W końcu coś się ruszyło i nie było żadnych problemów nie mogliśy uwierzyć )). Ale stało sie i 13 września pozwolenie się uprawomocniło. Teraz tylko trzeba zacząć działać aby przed zimą zdążyć zrobić jak najwięcej. -
Mamy już wrzesień w wszystko zaczęło się w styczniu. Szybko znaleźliśmy działkę, w wymarzonym miejscu. Wydawało się że nie powinno byc problemów a jednak. Tranzakcja sfinalizowana została w kwietniu i od tego czasu zaczeły się problemy. Wybraliśmy projekt, zaczeliśmy przygotowywania do pozwolenia na budowę. Jesteśmy u Pani architekt a tu nagle się okazuje że nas wybrany domek jest za szeroki na działkę o 1 m. Okazało się ze rów który jest granicą naszej dzialki a właściwe wchodzi w nią ma 4 m szerokości a nie 3. Te 4 ,etry wyszły geodecie, który zamiast zmierzyć działkę i przygotować aktualne mampy, przerysował ze starej mapy z 1970 r. Więc trzeba było od początku szukac geodety i robić nowe mapki. I tak dobrnęliśmy do sierpnia. Naszczęście nowa Pani geodeta okazała się bardziej użyteczna choć wątpię czy rzeczywiście była na działce czy tylko ja dopasowała do naszych potrzeb. No i atk w połowie sierpnia udało nam się złozyć dokumenty w gminie. :)))
-
Mamy już wrzesień w wszystko zaczęło się w styczniu. Szybko znaleźliśmy działkę, w wymarzonym miejscu. Wydawało się że nie powinno byc problemów a jednak. Tranzakcja sfinalizowana została w kwietniu i od tego czasu zaczeły się problemy. Wybraliśmy projekt, zaczeliśmy przygotowywania do pozwolenia na budowę. Jesteśmy u Pani architekt a tu nagle się okazuje że nas wybrany domek jest za szeroki na działkę o 1 m. Okazało się ze rów który jest granicą naszej dzialki a właściwe wchodzi w nią ma 4 m szerokości a nie 3. Te 4 ,etry wyszły geodecie, który zamiast zmierzyć działkę i przygotować aktualne mampy, przerysował ze starej mapy z 1970 r. Więc trzeba było od początku szukac geodety i robić nowe mapki. I tak dobrnęliśmy do sierpnia. Naszczęście nowa Pani geodeta okazała się bardziej użyteczna choć wątpię czy rzeczywiście była na działce czy tylko ja dopasowała do naszych potrzeb. No i atk w połowie sierpnia udało nam się złozyć dokumenty w gminie. ))
-
Witam wszystkich serdecznie Mam pytanko, składamy własnie kosztorys do banku i może orentujecie się ile będzie kosztowało wykonanie: - przyłącza kanalizacyjnego - przyłącza do sieci wogociągowej - przyłącza do sieci elektrycznej - przyłącza do sieci gazowej??? Pytają się rónież o koszt wykonania intalacji w domu, czy ktoś z was może robił takie przeliczenia??? Byłabym dozgonnie wdzięczne za pomoc pozdrawiam
-
Powiem wam szczerze, że miło czytać jak wszyscy sobie pomagaja, doradzają, to forum istnieje od kiedy 2003 roku. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Mam nadzieję że mi również trochę poradzxicie i pomożecie. Z tego co narazie wiem, bo w większości moj meżuś zajmuje się sprawami technicznymi to będziemy stawiac domek z porotermu 44 i ocieplać tylko tynkiem docieplającym. Może macie jakieś inne lepsze rozwiązania. Co do ogrzewania, jakie piece macie u siebie?? A i myślimy o kominku z płaszczem wodnym. Czy ktoś już może cos takiego u siebie przetrenował??? Dużo czytałam o zmianach które wprowadziliście i naprawdę wiele rozwiązać jest super. Ciekawa jestm czy teraz mi się ta zmiany uda wprowadzić skoro projekt mam już kupiony. PS. Zamierzamy postawić kolejną Adrianę w Józefinie w gminie Halinów koło Warszawy