Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sowa monikaka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    770
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez sowa monikaka

  1. sowa monikaka
    Na zakończenie historii naszego Faworyta kilka zdjęc wnetrza-tu karnisze gięte
    w górnej łazience
     
    http://images36.fotosik.pl/134/34cb7e5176df0fc4med.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/134/34cb7e5176df0fc4med.jpg
     
    łazienka górna
     
    http://images45.fotosik.pl/248/72255681892aff7a.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/248/72255681892aff7a.jpg
     
    http://images45.fotosik.pl/248/f07ba6b06b60d785.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/248/f07ba6b06b60d785.jpg
     
    pralnia-wejscie z łazienki
     
    http://images37.fotosik.pl/242/3ae2f4cc34005671.jpg" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/242/3ae2f4cc34005671.jpg
  2. sowa monikaka
    Jak to miło że jeszcze mnie pamiętacie
     

    To prawda,że po wprowadzeniu się do nowo wybudowanego domku nie myśli się już o prowadzeniu dziennika-bo dziennik budowy relacjonuje budowę.
     

    Myślałam,że użytkowanie domku już nie bardzo interesuje
     
     

    Co do zmian-nie mam kolumny tylko ściankę
     

    to samo z przesunięciem przejścia z kuchni do jadalni-wg.projektu to przejście "wchodziło" prosto na stół,u nas jest przesunięte bardziej w stronę salonu.
     
     

    Mnie spiżarka w pokoju na półpiętrze bardzo się przydaje-mam tam przetwory,słoiki,duże gary,blachy itp.
     
     

    Acha-na pewno ociepliłabym dodatkowo od spodu strop nad tarasem-mam tam oczywiście ocieplenie,ale dodałabym warstwę aż do wyrównania poziomu.
     

    Pokój nad tarasem jest zdecydowanie "chłodniejszy" od innych pomieszczeń.Nie ma zamrozu,ale różnica jest wyczuwalna,mimo ekspozycji południowo-zachodniej.
     
     

    Może zabudowałabym pomieszczenie pod schodami na dole,mam tam szafę Komandora i wolną przestrzeń,po zabudowaniu byłoby to miejsce zdecydowanie bardziej wykorzystane.
     
     

    Nasz Faworyt jest domkiem bardzo ciepłym-włączamy piec rano i wyłączamy późnym popołudniem-podłogówki wspaniale długo oddają ciepło.
     

    Grzejnik drabinkowy w łazience u góry mam zakręcony-bo robiło się zbyt gorąco.
     

    Dodam że takie ciepełko idealne do chodzenia z krótkim rękawkiem mamy przy piecu nastawionym na temp.48-50.
  3. sowa monikaka
    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/223/a3bf825b43742b96med.jpeg
     


    Od czasu zakończenia budowy odwiedziło nas kilka rodzin również budujących Faworyta,wszyscy zauroczeni jego sylwetką.
     
     

    Ja osobiście po kilku latach mieszkania w nim już wiem,co zmienię gdy będę budowała kolejny dom
  4. sowa monikaka
    Tak wygląda nasz Faworyt-elewacja ogrodowa,u nas od południa
     
     
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=51df2caad52946bc%5D%5Bimg%5Dhttp://images39.fotosik.pl/220/51df2caad52946bcm.jpeg
     


    chyba zapomniałam jak się wkleja zdjęcia
  5. sowa monikaka
    No i jak tu nie tęsknic za górami-za oknem wieje jakby się wściekło,w domu lazaret z kilkoma łóżkami zajętymi ukichanymi,ukasłanymi i ledwie żywymi domownikami,a tam-WOLNOŚC
     

    http://images23.fotosik.pl/168/edace320d15b6752.jpg
     


    Niby zakończyliśmy już sezon narciarski,ale czuję gdzieś pod skórą,że moje narty nie doczekają w spokoju do kolejnego sezonu. Zanim pogoda pozwoli zając się czymś wokół domu-czyli jak pośnieży,to raczej prysnę daleko,daleko
  6. sowa monikaka
    Bardzom kontenta że znaleźliście wymarzoną kuchnię w wymarzonej jakości i cenie.A przekroczenie o 30% to tylko na razie-bo prawdziwe wydatki jeszcze chyba do połowy nie doszły.
     

    Glazura,tynki,nawet farby-Faworyt pochłania w iliściach wręcz nieprzyzwoitych.
     

    A propos Barlinka-właśnie takie podłogi mamy we wszystkich pokojach-i są świetne.
     

    Pięknie wygladają,łatwo się je pielęgnuje, no i kosztują przyzwoicie.
     
     

    Pozdrawiam cieplutko
  7. sowa monikaka
    Jestem z powrotem :)
     

    Jakaś taka ta zima mało mobilizująca do pisania-szczególnie jeśli się zamieniło miarkę i gumowce na nartki-nową miłośc.
     

    No cóż,ale nie samym śniegiem człowiek żyje-wracam do tematu budowlanego.
     

    Otóż przy obecnych temperaturach oscylujących między 3+-3 nasz piec spala ok.25kg. eko groszku na dobę-palimy ok.8/10 godzin na dobę.
     

    Co prawda groszek zdrożał z ok.400zł na ok.550 za tonę,ale przy takim zużyciu nie jest to drogie ogrzewanie.
     
     

    Jeśli chodzi o kominy-ten najwyższy od tyłu domu jest właśnie od pieca na groszek,w środku nie ma kwasówki,szkoły są różne-raczej powinna byc,ale u nas nie ma,oparliśmy się na opinii budowlańców.
     

    Mąż teraz gdera że "wszyscy mówią że powinna byc w kominie rura"-no ale to nieco spóźniona konkluzja
     

    Póki co nie odczuwam z tego powodu dyskomfortu,a na zapas martwic się nie będę.Co jakiś czas,patrząc na place budów w okolicy dziękuję Opatrzności że mam to już za sobą-ale powiem szczerze-mogłabym "budowac" jeszcze jeden dom, i nastepny,ale nie miec tego kredyciska na karku.
     

    Owszem wygodne to ustrojstwo niemożebnie-bierzesz kasę i do boju! Kilka miesięcy i już siedzisz przed własnym kominkiem,ale zaraz zaczyna mnie podgryzac obawa-a jak nie damy rady tyle lat spłacac?
     

    I to jest dyskomfort,na szczęście przejściowy-kobieta zmienną jest,więc i troski sobie przypomina i udaje że zapomina
     
     

    Jeśli chodzi o koszty budowy stanu developerskiego-a takie pytanie do mnie dotarło,to nie podam.
     

    Przyczyna prosta-nie liczyłam tak dokładnie,po prostu czasem coś kupione ku uciesze oka,czyli ozdobie lądowało w domu przed zakupem np.kontaktów itd,więc trudno określic precyzyjnie.
     

    Poza tym zależy co kto rozumie przez "górę złota".
     

    Faworyt jest przezbrojony,przynajmniej w mojej wersji projektu,więc i stal odgrywa niebagatelną rolę,ale jednak materiały wykończeniowe i robocizna pożarły mnie do imentu.
     
     

    Nasze kalkulacje z przed budowy minęły się ze stanem faktycznym o ok. 50%
     

    Miło jeśli ktoś zna tak rzemiosło budowlane,że potrafi policzyc nie tylko materiały na dom,robociznę jak i miliardy detali,bez których płyta nie zawiśnie,woda nie przecieknie otd.
     

    My,jak praktyka pokazała nie potrafiliśmy-i może dobrze,bo nie odważylibyśmy się na budowę,a tak,jak te dzieci we mgle runęliśmy do realizacji cholernie kosztownego marzenia.
     

    I udało się czego i Wam życzę
  8. sowa monikaka
    Znalazłam
     

    Zakopane Z dzieckami idealnie
     

    Cieszę się ogromnie
     
     

    No starczy tych zachwytów,w końcu tutaj budujemy (wybudowaliśmy).
     

    U nas cieplutko,po śniegu ani śladu,grzejemy 3/4 godz.w dzień,jest bardzo ciepła jesień tej zimy
  9. sowa monikaka
    Wkurzyłam się okropnie-najpierw człowiek nie wie w co ręce włożyc,zasuwa jak mały samochodzik,a jak już chwilkę ma na zarezerwowanie jakiegoś wypadu w górki to miejsc nie ma. Nie bawię się tak!
     

    I gdzie my biedne sierotki podziejemy się po świętach? Mam wtedy kilka dni wolnego a tu klapa!
     

    To tak jak z wakacjami-dzwonię w upatrzone miejsce-"tak wczesnie pani chce rezerwowac?" a jak pytam o który pokój mi chodzi-ZAREZERWOWANY już w te wakacje.
     

    W górach też upatrzyłam konkretne miejsce,żeby i 4-ro i 12-to latek miały co robic,oczywiscie powoli spuszczałam z tonu,szukałam,szukałam i nic
     

    Chyba połowa Polaków wyjeżdża z domu w lub po świętach.
     

    Trochę boimy się jechac w ciemno i liczyc że cos znajdziemy na miejscu.
     

    Cholewcia!
     

    A Wy zostajecie w domu?Czy to Wy zajęliście wszystkie miejsca,bo przerwa w budowie?
  10. sowa monikaka
    Własciwie nic specjalnego się nie dzieje,zima jest wielce pozytywna pod względem tzw.świętego spokoju budowlanego.Można ponapawac się wschodem słońca,
    nacieszyc się że w domku cieplutko i nie ma to związku z centralną ciepłownią osiedlową
    i znów popodziwiac,mimo że w koszulinie nocnej przy otwartym oknie nieco stygniemy
    http://images32.fotosik.pl/64/05ec7028159f8244.jpg
    ale co tam! Dzieciaki wrzeszczą że pora wyciągac kombinezony-i na śnieg!Kot wrzeszczy spod domu-Jeśc!
    A ja nadal podziwiam
    http://images33.fotosik.pl/64/dd54e7e9c2b1d97b.jpg
  11. sowa monikaka
    Oczywiscie zaległości w relacjach wielkie-nie pisałam że mam roślinki jadalne No nie w obecnej postaci,ale krzaczki owocowe są! Jest aronia-krzaczasta właśnie,porzeczki w każdym kolorze,agresty-biały i czerwony,maliny.
     

    Nie sadziliśmy ani leszczyny ani orzecha włoskiego-mamy paskudną alergię
     

    Drzewka,a jakże już zasadzone-jabłonki-koksa,papierówka,jonagored,oliwka,gruszka klapsa,konferencja,wiśnia łutówka i jakaś jeszcze.Szczerze żałuję,że nie spisałam w szkółce nazw odmian-nie wiem co mam
     

    Morelka red coś tam i jeszcze jedna,brzoskwinia i tyle.
     

    Zakupiłam i zastosowałam nawet osłonki na pieńki,a te nisko rozkrzewione osłoniłam włókniną.
  12. sowa monikaka
    Sezon zimowy nie sprzyja mojej aktywności na forum,ale postaram się poprawic
     
     

    Bardzo się cieszę że odstąpiłam od pomysłu robienia kabin prysznicowych w obu łazienkach-to byłby zupełnie zbędny wydatek.
     
     

    Jesteśmy całkiem sporą rodzinką-6 osób,w tym dwoje dzieci.Na dole mieszkają moja mama i babcia,my z mężem i dziecmi na górze.
     

    Spokojnie wystarcza nam takie wyposażenie jakie jest,dom okazał się niezwykle pojemny
  13. sowa monikaka
    Mimo że budowa już za nami,wciąż jest coś do dorobienia.Teraz pochwalę moich mężczyzn-codziennie po południu udają się do pracy w garażu,wracają umorusani-szczególnie mężczyzna 4,5-letni,zmęczeni i szczęśliwi.
     

    Efektem jest wyłożony glazurą garaż.Wygląda bardzo schludnie,jaśniej w nim się zrobiło no i będzie praktyczniej.
     
     

    A że kobieta zmienną jest,to mam już koncepcję jakie kolory ścian wybiorę przy nastepnym malowaniu.
     

    Te które mam obecnie są OK,ale tęsknię za ciemnymi,nasyconymi barwami,co przy dużych powierzchniach powinno dawac super efekt .
  14. sowa monikaka
    http://images32.fotosik.pl/29/c516d8ba7ca562aa.jpg
     
    No i jak już realizujemy swoje "domowe" marzenie,albo jak już mamy obiekt westchnień gotowy,to przy każdej wizycie na cmentarzu myślimy-szkoda że tego nie widzisz.
    Szkoda że nie cieszysz się wraz ze mną.
    Mam tam najbliższą osobę,której by to nie obchodziło,mam najbliższą,która płakałaby ze mną z radości,że podołaliśmy.
    Tak zawile plotą się nasze losy,tak wielu znajomych pozdrawiamy na cmentarzu zamyślonych we wspomnieniach i tak wielu zapalamy świeczki.
     
    Tęsknimy za tonem głosu,ciepłem,zapachem,uśmiechem.
    Za nami też tak zatęsknią.
  15. sowa monikaka
    Jaka piekna sobota od samego ranka-słońce śmieje się z zapowiadanego deszczu,zaraz zabieram się do przesadzania kwiatków doniczkowych.
     

    Choja obrasta mi mchem,tylko patrzec jak miałabym grzybki w doniczce.
     

    Jak to miło włączyc zmywarkę,zagonic córę do pomocy w porzadkach,potem przy kawie zaplanowac z mężem prace w ogródku.
     
     

    Naprawdę zakochałam się w tym nowym życiu
     
     

    Uwielbiam kupowac nowe rośliny,zimą wymyślę projekt całej przestrzeni.
  16. sowa monikaka
    Domek został otoczony "opaską" z płyt,prezentuje się juz całkiem gotowo.
     

    Za kilka tygodni wprowadzą się do nas babcie-wykorzystamy gabinet i pomieszczenie w projekcie nazwane kotłownią gazową. Gazu u nas nie ma,przejście z garażu zlikwidujemy i gotowe.
     

    Skończy się moje codzienne odwiedzanie,pilnowanie,dojeżdżanie i telefony.Zyskamy kilkupokoleniowe ciepełko i odbudujemy kapitał zmieciony z powierzchni konta przez budowę
     

    Powiem szczerze-mamy pewne obawy-jak sobie wszyscy ze sobą poradzimy,jak będzie teraz funkcjonował dom-czy bedzie prosciej,trudniej czy po prostu dobrze
  17. sowa monikaka
    To najprawdziwsza prawda,że prace związane z domem nie kończą się nigdy.
     

    Po zakonczeniu budowy zajęliśmy się porządkowaniem terenu-sprzataniem kamieni,które chyba rozmnażały się w trakcie budowy-bo jak kupowałam działkę to było orne pole a nie kamieniołom.
     

    Założyliśmy trawnik-ilośc potrzebnych nasion przyprawiła nas o ból głowy-zasiew został przeorany-trawka wzrosła w malownicze paski,ale z poziomu nie rzuca się w oczy,lecz z wyskosci balkonu
     

    Przed domem ułożylismy kompozycję z "galanterii betonowej" koloru zielonego,czyli po ludzku mówiąc z takich garnków ładnie komponujacych się w kształt koła-idealne do ronda
     

    Bardzo cacany wynalazek
  18. sowa monikaka
    Witam serdecznie,
    mam wielką prośbę na wstępie-o przeniesienie tego postu do działu komentarze do SOWIEGO GNIAZDA.
    Jesli chodzi o budowę Faworyta w okolicy Krakowa,to do nas maja Państwo ok.100km. Oczywiscie serdecznie zapraszamy do obejrzenia Faworyta na zywo.
    Koszty budowy niestety okazały się wyższe w naszym przypadku niż wstępne kalkulacje.
    Przyczyny oczywiste-stała zwyzka cen materiałów,wybór materiałów wykończeniowych nieco drozszych niz się zakładało itd.
     
    Pozdrawiam
  19. sowa monikaka
    Oczywiscie rozpisuje sie o zieleninie,a nic nie mówie oi tym że dom został "odebrany powykonawczo" przez Nadzór Budowlany.
     

    Jestesmy już zameldowani u siebie
     
     

    A z racji tak doniosłego faktu jak ZAKOŃCZENIE BUDOWY to chyba powinnam opuścić/zakonczyc prowadzenie tego dziennika.
     
     

    Żeby nie stracić sobotniego wieczoru na podziwianie szumu kompa i wytężonej pracy ślimaczego tempa modemu,reszta jutro
  20. sowa monikaka
    WPADŁAM W SIDŁA NAŁOGU
     
     

    Bardzo przyjemny to nałóg,ale kto to widział,żeby ostatnie grosze wydawać zamiast na kreacje własne-to na kreacje ogrodowe???
     

    Ale cóż,stało się
     

    Rododendron przyjął się łaskawie,czym sprawił mi ogromną frajdę-tyle nasłuchałam się jak to one są kaprysne,a tu proszę-moja gliniasto-kamienno-gliniasta ziemia spodobała sie łaskawcy
     

    Postanowiłam że rondo przed domem pora wytyczyć jak Bozia przykazała-samochody dostawców zrujnowały obrzeża,więc trzeba wymyśleć cóś trwałego-jakaś zaćma mi na móżg padła,że przy ustawianiu krawężników nie kazałam ogrodzić ronda
     

    A teraz kombinuj dziewczyno!
     

    Ból po bezmyslnych poczynaniach łagodzi mi nieco magnolia,którą to cudnej urody znalazłam w centrum ogrodniczym i czym prędzej powlokłam do domku.
     

    Śliczna jest-ma ok. metr wysokości,ale jest gęściutka i zgrabniutka.
     

    Mam też sporo roslinek "dostanych"-posadziłam kilka juk,śliwkę ozdobną,irgi,pęcherznicę,wonorośl dziką i winogron różowy,różę dziką itd.
     

    Ale przyznam szczerze że brakuje mi spójnej wizji tego jak ma się mój ogród przedstawiać.
     

    Wioem które rośliny chciałabym mieć,ale nie wiem jak to wszystko skomponować w całość.
     

    Faktem jest że czasu na to by usiąść obłozona literaturą fachowa i cóś stworzyć tez nie mam.
     

    W klwestii domowych to mam już komplet drzwi,mam tez z sobą pierwsza poważna wizytę gości z daleka-w domu to tylko gosci przyjmować!Pojechali a mnie zrobiło sie tu jakoś pusto
     

    No i pokochałam zmywarkę-8 osób i żadnego zmywania-toż to jak w niebie
  21. sowa monikaka
    To już raczej nie jest dziennik budowy,ale oficjalnie nadzór budowlany ma jeszcze dwa tygodnie na zakończenie swoich procedur.
     

    Jeśli chodzi o prace wykonczeniowe to zostały nam jedynie bardzo drobne detale-montaż kilku par drzwi,kratki wentylacyjnej,komina okapu.
     

    Przeżyliśmy powódź w domu!!!
     

    Wężyki pod wanną okazały się byc zamontowane na słowo honoru,więc po kilku dniach użytkowania wanny woda spod niej zalała nam sufit i ścianę w ganku.
     

    Jakoś mnie to specjalnie nie wzruszyło,mimo że ściany do malowania.Kilka dni wcześniej u znajomych woda zniszczyła cały,nowiutki,wykończony i wyposażony dom.Właściciel zamknął drzwi i popadł w totalną depresję-stracił wszystko co miał.
     

    U nas wyschło dośc szybko,dosycha dalej,a my siedzimy na wczasach i czekamy aż przestanie padac.
     

    Życ nie umierac
     
     
     

    Faworyt jest naprawdę funkcjonalnym i pojemnym domem. Jakby się uczciwie przyznac,to dla czteroosobowej rodziny mógłby byc mniejszy,powierzchnie są duże,ale dzieki temu skosy nie są żadną uciążliwością.
     

    Córa urządzała dla swoich rówieśników przyjęcie urodzinowe i obecnośc dodatkowych 10-ciu osób nie była najmniejszym problemem,nie to co w bloku.
     

    Podczas upałów w domu panuje przyjemny chłód,dzieciaki opalaja sie na tarasie,nareszcie mam gdzie suszyc pranie bez obawy że braknie mi sznurków-mężuś ustawił mi suszarkę w kształcie parasola.
     

    Pierwsze przetwory już czekają w spiżarce,robi się już naprawdę domowo.
     

    Przy tarasie posadziliśmy jałowce kolumnowe Skyroket w liczbie sztuk 10,następne przyjadą jak wrócimy z wczasów.
     

    Mamy też dwa dębkidwie sosenki i jakiś iglaczek nieznanego sortu.
     

    Przed domkiem jest jeden rododendron,ciekawe czy mu się u nas spodoba,bo u nas nie ma tzw. przesianego cienia,który te roślinki tak lubią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...