Dorota szymczak
-
Liczba zawartości
774 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Dorota szymczak
-
majki na to żeby nogami poleciał to nie mam co liczyć bo ma 40 parę wiosenek. Nosi mnie bo dzisiaj wieczorem zauważyłam że jedno z przeseł jest już wygięte od naporu ziemi, prawdopodobnie niedługo pęknie bo w takich betonach guzik a nie drut. Rąk nie pobrudził grosza nie dołożył a czyjeś psuje. Jak znajdę jutro chwilę to pojadę do urzędu i popytam jak to jest z takim ambarasem. Dzięki wielkie za odpowiedź.
-
No i znowu mam problem. Sytuację opiszę od początku. Jak robiliśmy wykop pod chałupę gliny było od groma. Znajomy koparkowiec nie wiem jakim cudem znalazł właściciela działki ( od naszej w odległości ok. 35m) który zgodził się wziąść glinę z wykopów - " tylko na koniec wyrównajcie trochę działkę by nie wyglądała jak Karpaty". Panu serdecznie podziękowałam. Na odchodne usłyszałam - jak będziecie mieli jeszcze jakiejś ziemi to wywoźcie na moją działkę. Normalnie super. Nie mineły trzy dni a sąsiad który ma działkę między moją a tego serdecznego Pana wpada na naszą budowę z wielkimi pretensjami że nasypaliśmy glinę na jego działkę. Idę za nim jak pokorne cielę zobaczyć jak sytuacja faktycznie wygląda. Niby wszysko w porządku. Pytam się narwańca gdzie ta droga, gdzie paliki graniczne bo ja tu żadnej nie widzę a działka na którą była sypana ziemia jest nie jego tylko innej osoby która się zgodziła na przyjęcie ziemi. To ja w takiej sytuacji nie rozumiem w czym jest problem. Jak masz sąsiad jakieś plany to pokaż jeśli faktycznie jest żle nasypane to wzywam korarkę i błąd zostanie naprawiony. Wściekł się że baba mu się stawia i poszedł. Niby był spokój, ale nie minęly dwa czy trzy dni i wścieklizna nasypał na swoją działkę glinę rozciągając to koparką wpakował mi wywrotkę glinska na moją piękną czarną ziemię. No to ja się zdenerwowałam. Idę do niego i pokazuję mu co zrobił. wg. niego to nie problem zarośnie trawą. Fajnie bo nawet trawa na samej glinie nie urośnie tylko się utopi. Poprosiłam żeby to sprzątnął. Miesiąć minął i ci było robić wziełam łopatę i ręcznie glinę przerzuciłam na jego działkę. By to jasna ciasna wzieła. Ponad rok był spokój. W tym czasie my postawiliśmy płot - siatka. słupki i zamiast podmurówki wykorzystane zostały elementy betonowego ogrodzenia. Sąsiadowi mówiłam że będziemy stawiać płot, on udał głupiego. Po ustaleniach z mężem płot stanął całkowicie na naszej ziemi. Po zewnętrznej zostały słupki geodezyjne. Praca tak zrobiona by tych słupków nie ruszyć. A co teraz robi sąsiad. Na swojej działce ok. 1200 m2 ma nawiezione ma 18 czy 19 kupek 30 tonowych gliny. Zaczął przesuwać mi je częściowo pod płot. Ostrą granicę już przekroczył. Ziemia oparła się na mojej niby podmurówce, ale dalej jest w kupkach. I co teraz poradzicie mi zrobić: - siedzieć cicho i udawać że nic się nie stało - iść do niego i pogadać ( dla mnie sensu brak bo jak grochem o ścianę) - napisać pismo do sąsiada by na zaś mieć coś w ręku - a może zacząć działać z urzędu wg. mojej wiedzy w tej chwili mogę go ścignąć za naruszenie własności, a poczekać na zasypanie i zniszczenie słupków geodezyjnych ( bo jeszcze tego nie zrobił) i możliwe zalanie działki. Za słupki i zalanie mogę iść do urzędu jak dopiero to zrobi czyli jak mleko się rozleje i będzie za późno. Co robić ? Pomóżcie. Ps. Pani Doroto ten sąsiad to kompletny idiota i widzi tylko własny czubek nosa niech się pani z nim nie cacka - opinia sąsiadów. No to mam fajnie Ale się rozpisała Za pomoc w rozwiązaniu problemu z góry dziękuję
-
No i znowu mam problem. Sytuację opiszę od początku. Jak robiliśmy wykop pod chałupę gliny było od groma. Znajomy koparkowiec nie wiem jakim cudem znalazł właściciela działki ( od naszej w odległości ok. 35m) który zgodził się wziąść glinę z wykopów - " tylko na koniec wyrównajcie trochę działkę by nie wyglądała jak Karpaty". Panu serdecznie podziękowałam. Na odchodne usłyszałam - jak będziecie mieli jeszcze jakiejś ziemi to wywoźcie na moją działkę. Normalnie super. Nie mineły trzy dni a sąsiad który ma działkę między moją a tego serdecznego Pana wpada na naszą budowę z wielkimi pretensjami że nasypaliśmy glinę na jego działkę. Idę za nim jak pokorne cielę zobaczyć jak sytuacja faktycznie wygląda. Niby wszysko w porządku. Pytam się narwańca gdzie ta droga, gdzie paliki graniczne bo ja tu żadnej nie widzę a działka na którą była sypana ziemia jest nie jego tylko innej osoby która się zgodziła na przyjęcie ziemi. To ja w takiej sytuacji nie rozumiem w czym jest problem. Jak masz sąsiad jakieś plany to pokaż jeśli faktycznie jest żle nasypane to wzywam korarkę i błąd zostanie naprawiony. Wściekł się że baba mu się stawia i poszedł. Niby był spokój, ale nie minęly dwa czy trzy dni i wścieklizna nasypał na swoją działkę glinę rozciągając to koparką wpakował mi wywrotkę glinska na moją piękną czarną ziemię. No to ja się zdenerwowałam. Idę do niego i pokazuję mu co zrobił. wg. niego to nie problem zarośnie trawą. Fajnie bo nawet trawa na samej glinie nie urośnie tylko się utopi. Poprosiłam żeby to sprzątnął. Miesiąć minął i ci było robić wziełam łopatę i ręcznie glinę przerzuciłam na jego działkę. By to jasna ciasna wzieła. Ponad rok był spokój. W tym czasie my postawiliśmy płot - siatka. słupki i zamiast podmurówki wykorzystane zostały elementy betonowego ogrodzenia. Sąsiadowi mówiłam że będziemy stawiać płot, on udał głupiego. Po ustaleniach z mężem płot stanął całkowicie na naszej ziemi. Po zewnętrznej zostały słupki geodezyjne. Praca tak zrobiona by tych słupków nie ruszyć. A co teraz robi sąsiad. Na swojej działce ok. 1200 m2 ma nawiezione ma 18 czy 19 kupek 30 tonowych gliny. Zaczął przesuwać mi je częściowo pod płot. Ostrą granicę już przekroczył. Ziemia oparła się na mojej niby podmurówce, ale dalej jest w kupkach. I co teraz poradzicie mi zrobić: - siedzieć cicho i udawać że nic się nie stało - iść do niego i pogadać ( dla mnie sensu brak bo jak grochem o ścianę) - napisać pismo do sąsiada by na zaś mieć coś w ręku - a może zacząć działać z urzędu wg. mojej wiedzy w tej chwili mogę go ścignąć za naruszenie własności, a poczekać na zasypanie i zniszczenie słupków geodezyjnych ( bo jeszcze tego nie zrobił) i możliwe zalanie działki. Za słupki i zalanie mogę iść do urzędu jak dopiero to zrobi czyli jak mleko się rozleje i będzie za późno. Co robić ? Pomóżcie. Ps. Pani Doroto ten sąsiad to kompletny idiota i widzi tylko własny czubek nosa niech się pani z nim nie cacka - opinia sąsiadów. No to mam fajnie Ale się rozpisała Za pomoc w rozwiązaniu problemu z góry dziękuję
-
Znowu wczoraj zakopałam się na działce Fajnie, w samochodzie wożę parę butów na zmianę a łopata stoi na stałe przy bramie. To się nazywa inwestor. Dobra peniesiemy termin spotkania na 4 kwietnia ( wola większości) tj. sobota godzina załóżmy 14. Do tego czasu nawet jakby Michał się zaraził to zdąży się wychorować. Yeti rury to ja mam dostatek z racji posiadania męża hydraulika. Cwiczyć jest na czym. Podpuszczam, a może nie
-
Znowu wczoraj zakopałam się na działce Fajnie, w samochodzie wożę parę butów na zmianę a łopata stoi na stałe przy bramie. To się nazywa inwestor. Dobra peniesiemy termin spotkania na 4 kwietnia ( wola większości) tj. sobota godzina załóżmy 14. Do tego czasu nawet jakby Michał się zaraził to zdąży się wychorować. Yeti rury to ja mam dostatek z racji posiadania męża hydraulika. Cwiczyć jest na czym. Podpuszczam, a może nie
-
Jelonek, EZS a ja myślałam że tylko mój michał ma AZS na grupie łódzkiej dzieci. Teraz jak Ania ma wiatrówkę to boję się jak diabli o młodszego u którego wiatrówka połączona z AZS jest jeszcze bardziej paskudnaponoć. Młodemu choroba uspokoiła się po zmianie łodzi na aleksandrów.
-
Jelonek, EZS a ja myślałam że tylko mój michał ma AZS na grupie łódzkiej dzieci. Teraz jak Ania ma wiatrówkę to boję się jak diabli o młodszego u którego wiatrówka połączona z AZS jest jeszcze bardziej paskudnaponoć. Młodemu choroba uspokoiła się po zmianie łodzi na aleksandrów.
-
Mam taką propozycję. Ci co mogą to się spotkamy normalnie w sobotę, a reszta propozycja za miesiąc bo ja mogę być nosicielem a młodszy w razie czego zdązy się też wychorować. Wiem że to jest choroba którą lepiej jest przejść w okresie dzieciństwa. W Ani grupie jeden z rodziców złapał wiatrówkę i leży powalony w łóżku. Żeby było w koło wesoło to teraz dzieci w młodszej grupie łapią świnkę. To jest urok dziecka w przedszkolu . Ponoć muszą się wychorować. Fajnie przedszkole i leki dla całej rodziny miesięcznie 7 czy 8 stówek i mnie trafia jasna . Mam nadzieję że jak Michał pojdzie do przedszkola to już wystarczy mu tego wychorowania. Co do spotkania może być koło południa tylko która godzina ja i tak jestem w domu uziemiona Picie procentowe oczywiście bo może pani inwestor zacznie tańczyć na stole Jedzenie, ja stawiam dwa ciasta , zimne nogi ( do rozgrzania ) i taką sałatkę z ryży, ryby i czegoś tam jeszcze. Dalej wymyślajcie. Dojazd wysyłam na priva. Dokładną godzinę sobie ustalcie. Dla mnie możecie być z samego rana młodzi wstają 6 -7
-
Mam taką propozycję. Ci co mogą to się spotkamy normalnie w sobotę, a reszta propozycja za miesiąc bo ja mogę być nosicielem a młodszy w razie czego zdązy się też wychorować. Wiem że to jest choroba którą lepiej jest przejść w okresie dzieciństwa. W Ani grupie jeden z rodziców złapał wiatrówkę i leży powalony w łóżku. Żeby było w koło wesoło to teraz dzieci w młodszej grupie łapią świnkę. To jest urok dziecka w przedszkolu . Ponoć muszą się wychorować. Fajnie przedszkole i leki dla całej rodziny miesięcznie 7 czy 8 stówek i mnie trafia jasna . Mam nadzieję że jak Michał pojdzie do przedszkola to już wystarczy mu tego wychorowania. Co do spotkania może być koło południa tylko która godzina ja i tak jestem w domu uziemiona Picie procentowe oczywiście bo może pani inwestor zacznie tańczyć na stole Jedzenie, ja stawiam dwa ciasta , zimne nogi ( do rozgrzania ) i taką sałatkę z ryży, ryby i czegoś tam jeszcze. Dalej wymyślajcie. Dojazd wysyłam na priva. Dokładną godzinę sobie ustalcie. Dla mnie możecie być z samego rana młodzi wstają 6 -7
-
Mąż wie o waszej wizycie zgoda była rozwodu nie będzie. . Musiałam odpowiedzieć na pytania. Jak będzie bajoro to nie przejadą. To się umówię np. na Statoilu i ich przywiozę. Stół jakiś trzeba przywieść, gdzie usiądziemy. Stół dla wszystkich jest za mały ale są materace to urządzimy imprezę w stylu japońskim. Prawdziwa parapetówa. Dostało mi się za nie szanowanie gości Przecież nikt nie będzie ganiał w garniturze chodzi o to zeby pogadać i się pośmiać a dla chcącego nic trudnego. Składajcie ręce do nieba żeby było w miarę zimno bo ostatnio sama utopiłam się na wjeździe na działkę jak zimno puściło i śniegi się roztopiły. Bajoro jak ch....a Jedno ale córka w piątek dostała wiatrówkę mam nadzieję że nie będzie problemu ze spotkaniem. Do soboty nie będzie już ponoć roznosić zarazków tylko ewentualnie strupy będzie miała na sobie. Jak się boicie to mówcie to się przełoży.
-
Mąż wie o waszej wizycie zgoda była rozwodu nie będzie. . Musiałam odpowiedzieć na pytania. Jak będzie bajoro to nie przejadą. To się umówię np. na Statoilu i ich przywiozę. Stół jakiś trzeba przywieść, gdzie usiądziemy. Stół dla wszystkich jest za mały ale są materace to urządzimy imprezę w stylu japońskim. Prawdziwa parapetówa. Dostało mi się za nie szanowanie gości Przecież nikt nie będzie ganiał w garniturze chodzi o to zeby pogadać i się pośmiać a dla chcącego nic trudnego. Składajcie ręce do nieba żeby było w miarę zimno bo ostatnio sama utopiłam się na wjeździe na działkę jak zimno puściło i śniegi się roztopiły. Bajoro jak ch....a Jedno ale córka w piątek dostała wiatrówkę mam nadzieję że nie będzie problemu ze spotkaniem. Do soboty nie będzie już ponoć roznosić zarazków tylko ewentualnie strupy będzie miała na sobie. Jak się boicie to mówcie to się przełoży.
-
Piwo Skony dla mnie poproszę policzyć 4 WZ bo reszta mojej rodzinnki może mnie wydziedziczyć
-
Piwo Skony dla mnie poproszę policzyć 4 WZ bo reszta mojej rodzinnki może mnie wydziedziczyć
-
Witam. Trochę znikłam ale bawię się z obudową kominka. Pali się w nim pięknie tylko pomysłów na zabudowę kilka i muszę to zawsze przespać . Wczoraj musiałam córce uszykować kreację na bal karnawałowi. Wyszła piękna księżniczka tylko młodszy zdążył jej popsuć koronę. Płacz oczywiście był. Mama napraw bo Michał popsuł. Naprawiłam. Córka określiła mnie jako naprawiaczkę - bo tata nie umie. Aktualizuję listę na spotkanie : - Contelek - majki - Yeti - Skony71 - ja - EZS - mruva - agi888 - Jelonek 72 z mężem - adamgrazia - oleniek - Nadiaart - maren 100 Jak kogoś pominełam to przepraszam.
-
Witam. Trochę znikłam ale bawię się z obudową kominka. Pali się w nim pięknie tylko pomysłów na zabudowę kilka i muszę to zawsze przespać . Wczoraj musiałam córce uszykować kreację na bal karnawałowi. Wyszła piękna księżniczka tylko młodszy zdążył jej popsuć koronę. Płacz oczywiście był. Mama napraw bo Michał popsuł. Naprawiłam. Córka określiła mnie jako naprawiaczkę - bo tata nie umie. Aktualizuję listę na spotkanie : - Contelek - majki - Yeti - Skony71 - ja - EZS - mruva - agi888 - Jelonek 72 z mężem - adamgrazia - oleniek - Nadiaart - maren 100 Jak kogoś pominełam to przepraszam.
-
Konkurs zakończył się z samego rana a wejściówki oddałam jak byłam w Leroy Merlin na zakupach . Jakbym wiedziała że tylu będzie chętnych to bym ich wzieła więcej.
-
Konkurs zakończył się z samego rana a wejściówki oddałam jak byłam w Leroy Merlin na zakupach . Jakbym wiedziała że tylu będzie chętnych to bym ich wzieła więcej.
-
adamgrazia i oleniek zapraszam serdecznie im nas więcej tym lepiej Contelek dobrze pamiętasz, metrów u mnie dostatek Mi też pasuje 07.03 Ps. Mam do oddania za uśmiech trzy darmowe wejściówki na targi, jak komuś się przyda to dzwońcie 0 604 91 83 38. Dzisiaj był pierwszy dzień kominka - podłączanie.
-
adamgrazia i oleniek zapraszam serdecznie im nas więcej tym lepiej Contelek dobrze pamiętasz, metrów u mnie dostatek Mi też pasuje 07.03 Ps. Mam do oddania za uśmiech trzy darmowe wejściówki na targi, jak komuś się przyda to dzwońcie 0 604 91 83 38. Dzisiaj był pierwszy dzień kominka - podłączanie.
-
majki na mężczyzn przypadnie chyba przydział alkoholowy. Termin jakiś ustalcie. Skony pisał o sobocie tylko której ? Jakiaś propozycja co do terminu poproszę.
-
majki na mężczyzn przypadnie chyba przydział alkoholowy. Termin jakiś ustalcie. Skony pisał o sobocie tylko której ? Jakiaś propozycja co do terminu poproszę.
-
Witam. Uaktualniam listę na spotkanie które się zgłosiły: -Contelek -majki -Yeti -Skony71 -ja -EZS -mruva -agi888 -Jelonek72 z mężem Impeza zaplanowana u mnie w Aleksandrowie. Na taką pogodę jaka jest przewiduję kłopoty z dojazdem na działkę aut z tylnim napędem. Na części działki po której nie jeździmy jest ponad 40cm śniegu. Ale to mam taką propozycję umówimy się np: na Statoilu w Aleksandrowie i Was dowiozę na miejsce. Dla chcącego nic trudnego. Kuchnia, garnki, talerze itp. znajdzie się. Możecie przynosić co chcecie. Wszystko mile widziane, tylko wszystko będziecie musieli zjeść. Yeti zwracam honor Skony ślinka mi już cieknie na WZ
-
Witam. Uaktualniam listę na spotkanie które się zgłosiły: -Contelek -majki -Yeti -Skony71 -ja -EZS -mruva -agi888 -Jelonek72 z mężem Impeza zaplanowana u mnie w Aleksandrowie. Na taką pogodę jaka jest przewiduję kłopoty z dojazdem na działkę aut z tylnim napędem. Na części działki po której nie jeździmy jest ponad 40cm śniegu. Ale to mam taką propozycję umówimy się np: na Statoilu w Aleksandrowie i Was dowiozę na miejsce. Dla chcącego nic trudnego. Kuchnia, garnki, talerze itp. znajdzie się. Możecie przynosić co chcecie. Wszystko mile widziane, tylko wszystko będziecie musieli zjeść. Yeti zwracam honor Skony ślinka mi już cieknie na WZ
-
EZS Ja też weteranka Ale będzie się działo majki ja am w piwnicy tynk zewnętrzny może ławkowcem też można smarować nowa technologia warta opatentowania.
-
EZS Ja też weteranka Ale będzie się działo majki ja am w piwnicy tynk zewnętrzny może ławkowcem też można smarować nowa technologia warta opatentowania.