Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

michall.m

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    450
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez michall.m

  1. można zamknąć swoje wrota, gdy sąsiad swoje otworzy.... Ty serio pytasz??? Nie kupuje się domków w sąsiedztwie chlewni, takie domki się sprzedaje Szybciutko sprzedaj domek, a sąsiada radzę zostawić w spokoju. Peace
  2. podpisałam się i protest popieram, przez 6 lat pracowałam w szkołach 4 lata w podstawowej 2 w gimnazjum, i wiem że ciężko sześciolatkom odnaleźć się w szkole, toalety, stołówka, świetlica to katastrofa...., za przedszkole płacę 350 zł, od 7.00 do 16.45 moja córka spędza czas w przedszkolu, mimo wielu zastrzeżeń i niedociągnięć, które są w naszym przedszkolu, wybrałam od września przedszkolną zerówkę, bardzo mi przykro, że moi znajomi nie mieli takiego wyboru, bo w innych dzielnicach zerówki w przedszkolach zlikwidowano, na szczęście nie wszystkie...
  3. na szczęście nie ma dzieci... aluzju poniał
  4. a bo ja wiem czy wdycham , ja to ja, ale dziecina ma lata po działce to dużo powietrza w płuca nabiera... serio, Brzoza, nie bardzo wiem ja rozumieć: czy wdycham, czy nie wełnę chyba ISOVER, żółta taka... a ja po działce latałam i ją zbierałam, w czasie budowy, bo bałagan był.... proszę łopatologicznie mi wyjaśnij, plisss
  5. może to głupie pytanie, ale czy taki eternit, naruszony zębem czasu (po wichurach w zeszłym roku, część płyt odpadła) jest niebezpieczny dla zdrowia? Budynek stoi u mojego bezpośredniego sąsiada, trochę się obawiam czy to bardzo szkodliwe? Dodam, że właściciel zmarł, ziemię i dom przjał inny właściciel i robi drobny remont, ale dach jedynie załatał blachą i nie będzie go wymieniał.
  6. nie zrobiłabym tarasu od południa koszmar, nie można tam siedzieć, mimo że cześciowo zadaszony, wolę jednak patrzeć "ze słońcem" a nie "pod słońce"
  7. z jednej strony rozumiem co to za męka, ja musiałam dostać zgodę od właścicieli drogi 10 działek na pociągnięcie do mnie prądu, oni finalnie też na tym skorzystali, bo juz nie muszą mieć budowlanek i teraz bez problemu i czekania (ja ponad rok) mogą się podłączyć, ale ile mnie to kosztowało to tylko ja wiem i nie życzę nikomu takiego proszenia, namawiania, wspólna droga, wspólny zysk, ale jak ktoś czuje, ze może powiedzieć nie to nadyma się na maxa z drugiej stony, jeśli chodzi o autora wątku, to nie rozumiem mając alternatywne dojście (uwierz mi 90 metrów to wcale nie tak dużo ), jednak myśli o rozkopywaniu człowiekowi działki, Ty nie jesteś bez wyjścia, jego odmowa może być spowodowana tym, że zdał sobie sprawę, że mozesz inaczej, bez niszczenia działki i dostepu do niej (w domyśle kolejnych strat) w razie awarii. Absolutnie go rozumiem i sama tez bym takiej zgody Ci nie dała, sorki, ale jestem szczera ja mam przed sobą przyłącze do wodociągu, ale znów zgoda współwłaścicieli drogi , nie chce mi się, wywiercilam studnię i poczekam, może ktoś inny zrobi to tym razem za mnie
  8. zbyt niski, mam studnię 30 metrów (wcześniej batalia, bo nikt sie nie chciał podjąć, bo twierdzili, że tam nie ma wody ) i to jest woda podskórna ale jak leje to kałuże, że hej na tej mojej glinie
  9. michall.m

    moc przy??czeniowa

    ja napiszę jednym zdaniem, bo taka mądra jak Panowie nie jestem (ale uwielbiam takie dyskusje ) mam mały domek bez fajerwerków jesli chodzi o zużycie prądu, zwykłe zużycie... wzięłam 16kW, 25A myślę, że to nawet z zapasem
  10. Kaśka, Cieszynianka jeśli tak, to jasne, że się pochwalę zdjęciami Pozdrawiam bardzo, bardzo
  11. Tak sobie pomyślałam...piszesz, że masz dzieci, wycieczki rowerowe z dziećmi to super sprawa, odkąd moja córka jest juz w miarę sprawnym cyklistą to robimy sobie super wypady, planujemy też wspólne wyjazdy (za tydzień np. jedziemy do Afryki- to się pochwaliłam, a co) Wiesz jeszcze sobie pomyślałam, że w zasadzie ostatnio byłyśmy na Mazurach na majówce z moimi znajomymi, a teraz organizujemy grilla dla przyjaciółek mojej córki z przedszkola i oczywiście ich rodziców, którzy jakoś automatycznie stają się moimi nowymi znajomymi i jakoś tak zupełnie naturalnie grono znajomych się powiększa, część się wykrusza, nowi przybywają, na szczęście mam też kilkoro takich wielowieloletnich znajomych i dwoje przyjaciół, może zaproś kolegów i koleżanki dzieci do siebie na grilla, zamiast czekać, że ktos Cię zaprosi, potem zazwyczaj są odpraszanki i czasem naprawde fajne znajomości sie nawiązują Powodzenia i głowa do góry p.s. ostatnio spotkania klasowe bardzo odżyły, zaliczyłam już dwa naprawdę udane, jutro kolejne poszukaj może dawnych przyjaciół/znajomych na naszej-klasie
  12. joan, kobieto!!! No teraz to musisz Dawaj, nie bądź wiśnia
  13. Dziękuję za odpowiedź no dobra przyznam się , zaimpregnowane były tylko raz, powinny być dwa razy (tak zalecali, ale ja nie dałam rady zrobić teo przed zimą, wiem, wiem....mam za swoje ) czekać i co potem? to czekanie jest mi na rękę, bo i tak sama nic z nimi nie zrobię, a po tym czekaniu co się może zdarzyć jest szansa, że same się jakoś wcisną, czy wołać jakiegoś fachowca? znalazłam takie zdjęcie, jeszcze z czasów budowy, fabrcznie było zaimpregnowane na pewno tylko z jednej strony...to jest dokładnie ta ściana, od zachodu narazona na zamakanie, ze względu na wiatr... http://images2.snapfish.com/232323232%7Ffp53242%3Evq%3D3236%3E988%3E439%3E232798852%3A9%3C%3Bwp1lsi
  14. na jedsnej ze ścian mojego szkieletowego domku z drewnianą oblicówką, po zimie właśnie ta oblicówka napiła się wody i deski (dwie) okropnie się wybrzuszyły, mam wrażenie, że zaraz wypadną Proszę o poradę jak to teraz naprawić wciskać póki mokre (jak? młotem drewnianym, gumowym, jakie są techniki, zupełnie nie wiem ), poczekać, aż wyschną??? Help
  15. retrofood, aż się boję zapytać skąd zatem, hm ???
  16. Jeśli jeszcze nie zaczęłaś, a juz Ci się nie chce, daj sobie spokój. Może za rok czy dwa bedziesz tak bardzo chciała, że będziesz widziała rozwiązania, anie problemy Pozdrawiam.
  17. no niby ja, ale jak on mógł "uszanować" moją decyzję Dzięki elutek
  18. ooo, a u mnie już po romansie, łomatko Precz z naszą-klasą
  19. michall.m

    Zatoki

    mam nawracające zapalenie zatok...od 10 lat wszystkim chorującym naprawdę bardzo współczuję... stosowałam euphorbium....teraz sinupret+aspiryna+wit C oczywiście nie wspominam o antybiotykach, które już wyjadłam...teraz od czasu do czasu bioparox, jak czuję, że spływa mi nastruny głosowe i mówić nie mogę Jedynie sinupret naprawde pomaga temu dziadostwu zlecieć, tylko dlaczego to takie drogie
  20. no toż cholera pisałam troszku wyżej i nikt się nie zainteresował Zalogowałam się na przełomie listopada/grudnia....9 grudnia dostałam wiadomość od mojej wakacyjnej miłości sprzed prawie 17, taka platoniczna pierwsza miłość, po powrocie do domu, chłopak niestety dostał kosza....głupia byłam, oj jaka głupia (i tak mi pewnie zostało stąd ten romans ) od 2 miesięcy: tętno przyspieszone, rumieńce (łącznie z dekoldem ), brak tchu-chwilami, a czuję się jabym miała 17 lat, jestem piękna, zabawna, seksowna, błyskotliwa, no KOBIETĄ jestem i tego mi było trzeba....
  21. śmieszy mnie próba lansu jaki tam się uprawia .... ale jednakowoż za romans jestem im wdzięczna
  22. no i własnie to LUB wiele tu zmienia, baaardzo wiele
  23. dzięki matka ludzie, ale mi się to czekanie dłuży, chyba sobie powróżę....pasjansa postawię znaczy
  24. galka o w życiu kochana, za mną i to już bezczelna i jeszcze do tego młoda tfu.... i tym sposobem nie jestem już ostatnia
  25. no wiedziałam , że jak mnie wypchnie to na pewno baba będzie, bo one takie bardziej wyrywne dobra to stane se na końcu, może do mnie dojdzie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...