Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

andrzej K.

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    298
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez andrzej K.

  1. No cześć, Widze że zebrało sie pare osób, które mogłyby wraz ze mną zastanowić się nad sensem termostatów na grzejnikach w aspekcie posiadania sterownika pokojowego. Piec Junkers 1-f, zasobnik 120 l, termostaty w garażu, sypialni i wiatrołapie, sterownik w salono-jadalnio-hallu. Po zainstalowaniu pieca sterowałem nim ręcznie, ustawiając temperature wody w grzejnikach. Zwykle wystarczało 45-60 st., i uzyskiwałem w domu 21 st, nawet jak temperatura na zewnątrz znacznie się wahała. W pomieszczeniach z termostatami utrzymywałem temperaturę niższą, np. 15st. Po zainstalowaniu sterownika pokojowego naszły mnie wątpliwości takiej oto natury: piec rozkręcony na maksa lub prawie maksa, włącza się poprzez sterownik, osiąga zadaną temperaturę w pomieszczeniu i wyłącza się. Tam gdzie jest sterownik jest OK, ale np. w garażu nigdy nie osiągnę ustawionej na termostatcie grzejnikowym temperatury, ponieważ zimniejsze pomieszczenie nie zdąży się ogrzać na tyle aby termostat zadziałał, a piec już się wyłączy. Chcąc żeby w przerwach pracy pieca pomieszczenie (już wcześniej zimniejsze) nie wychłodziło się za bardzo, trzeba by termostat ustawić na maksa, a w takim razie po co mi on? W zasadzie temperatura w garażu to będzie kwestia przypadku. Powiedzcie proszę, czy w takiej sytuacji termostaty w oddzielnych pomieszczeniach mają w ogóle sens? Czy nie zrezygnować ze sterownika? Mam wrażenie, że lepiej panowałem nad piecem i temperaturą w poszczególnych pomieszczeniach, kiedy sterowałem nim ręcznie. Mój serwisant zaprzeczył, jakoby sprawność pieca byłą najwyższa kiedy pracuje z pełną mocą. Wcześniej piec pracował może dłużej, ale temp. grzejników była znacznie niższa i również nie miałem problemów z utrzymaniem w miarę stałej temp. Pzdr
  2. Tez myślałem że gra nie warta świeczki, ale zrobiłem cyrkulację. Odbiorniki mam blisko pieca i rzeczywiście te parę litrów wody może sobie zlecieć, myślałem. Bez pompki po odkręceniu kranu leci lodowata woda i dopiero po minucie zaczyna lecieć ciepła. Ja buduję dom dla wygody a nie oszczędności za wszelką cenę. Dlatego też nie mam pieca na drewno tylko na gaz, mam cyrkulację, a nawet (o zgrozo!) grzejniki w wiatrołapie i garażu (jakie straty ciepła!). A salon z kominkiem jest salonem a nie kotłownią! Pzdr
  3. Święta, święta i po świętach (musiałem to napisać...) Latem samotrzeć ocieplałem i robiłem wylewki na moich dwóch balkonach. Roboty co niemiara, a efekty niezbadane. Trzeba było zrobić szalunek wokół istniejącej płyty, zagruntować płytę, wyłożyć folią, położyć styropian FS20, dać siatkę metalową jako zbrojenie wylewki żeby nie popękała, balkon nad częścią mieszkalną uszczelnić folią w płynie, wylać i wyrównać beton, zatopić kotwy do barierki. A jeżeli wylewka zsunie się po styropianie? A jak obrobić blachą krawędzie tudzież zamocować rynienki? A i tak wylewka styka się z murem i jest mostek. A balkon gruby... Moja rada - nie ocieplać. Lepiej dać więcej wełny w dach.
  4. Od kulku dni użytkuję lodówkę Ariston w zabudowie, kl. A. Jest mała! Niezabudowana zabrałaby tyle samo miejsca ale pojemność byłaby dużo wyższa. A już byliśmy zdecydowani na wolnostojącą...
  5. andrzej K.

    dekory a prysznic

    Potwierdzam częsciowo to co napisał Wowka - ja zrobiłem całą łazienkę, potem przymierzyłem kabinę i kątówką wyszlifowałem wypukłości żeby listwy montażowe kabiny przylegały do ściany. Tylko że pyłu (czerwonego) było co niemiara, wżarł się w (białe) fugi i są do poprawki. Teraz zostawiłbym miejsce, zamocował kabinę, a odpowiednio docięte dekory przymocował dopiero po zamocowaniu kabiny.
  6. Witam, Miałem futryny bez progów to najpierw położyłem płytki. Jeśli z progami, to lepiej płytki kleić po progach. Folię paroizolacyjną najlepiej wywinąć trochę na ścianę i zastosować jakiś ozdobny narożnik czy taśmę. Ja tak zrobię. A jak coś mi nie będzie pasowało, to obetnę na równo z płytami g-k i uszczelnię jakąś masą. Pzdr
  7. Witam, Parkieciarz zakasował mnie stwierdzeniem, że po Hartz Lacku ściany można malować dopiero po 2 tygodniach. Że podczas utwardzania wydzielają się jakieś opary i gromadzą w rogach pod sufitem. Lakiery dwuskładnikowe, pierońsko droższe, tej wady nie posiadają, no i kładzie się 2 warstwy a Hartz Lacka 3 warstwy. Inny parkieciarz zdementował to twierdząc, że może na świeżym tynku/gładzi to coś wykwitnie, ale na suchym nie powinno. Jak było u was - po jakim czasie malowaliście sciany i czy coś takiego wystąpiło?
  8. Dzięki za wszystkie odpo. Pzdr
  9. No tak, tylko że dziura jest o kilka cm większa od średnicy rury więc nie za bardzo wyobrażam sobie że można ją zatkać silikonem.
  10. Sprawa robi sie pilna!
  11. Potwierdzam, ja też słyszałem o takim przypadku. Może zakotwić? Ale z drugiej strony te wszystkie oczyszczalnie też są plastikowe...
  12. Często łączenie stanowi najsilniejszy punkt całego układu, tylko musi być dobrze zrobione. W stolarce np. normalną rzeczą jest łączenie drewna na klej i jego dalsza obróbka jakby to było lite drewno, też wydawałoby się ryzykowne a jednak. Natomiast poszczególne części łączone muszą być idealnie ze sobą sposowane, to pewnie i z krokwiami tak jest - żadnych luzów.
  13. Mam okno w salonie o szer. 3 m i wstawiłem dwa typowe po 1,5 m. Boję się otwierać te "połówki" - są wielkie i ciężkie, oczywiście opuściły się, wcale nie są stabilne. Okna Urzędowskiego mahoń. Teraz dałbym 3 x 1m. Pzdr
  14. Rzecz dotyczy wykutego wejścia rury spalinowej pieca gazowego do komina bez kwasówki - kamionka. Zaprawą szamotową? Uszczelnienie musi chyba być odporne na wysokie temperatury. Pzdr
  15. Do tego co wyjdzie śmiało można doliczyć jeszcze 20%, ponieważ nawet najdokładniejsze wyliczenia biorą w łeb jak żona dojdzie do wniosku że chce mieć parapety z granitu, hiszpańskie kafelki za 150 zł, mebelki z dębu rustykalnego, kraniki, dywaniki .... Ale co tam, tu się ujmie tam doda, i jakoś to będzie
  16. Budowanie jest fajne jak się to robi samemu. Ja właśnie kończę i z ulgą zamknę drzwi za ostatnim "fachowcem". Myślę, że jeszcze prze parę lat będę odkrywał "nieznane lądy" zafundowane mi przez tych ludzi. Podczas 4 lat budowy przewinęło się u mnie z 10 ekip, tych z wyższej i tych z niższej półki. ŻADNA z nich nie była solidna, ani w fachu ani w biznesie. Ci najtańsi wcale nie byli gorsi od tych najdroższych, często lepsi. Daltego planując budowę i mając jako-tako pojęcie o tym, zatrudniałbym ekipy tylko wtedy, kiedy byłoby to niezbędne, ponieważ: 1. i tak musisz ich pilnować = czas ten sam 2. i tak musisz im powiedzieć, co i jak mają robić = twoja wiedza ta sama, albo lepsza 3. i tak musisz po nich poprawiać lub egzekwować poprawki = j.w. 4. musisz się wykłócać 5. musisz płacić za fuszerkę Przed rozpoczęciem budowy byłem życzliwym, ufającym ludziom człowiekiem. Przekonałem się jednak, że wykonawcy w każdym calu widzą tylko swój interes, czarują jacy to oni są wspaniai, by potem zwalić całą winę na ciebie, materiał, czynnik losowy - broń Boże nie na siebie. A jak próbujesz wyegzekwować swoje prawa - nie masz racji! Bagno... Pzdr,
  17. Tylko jacyś narwańcy, widząc że jest system alarmowy w domu, a nie da się tego nie zauwazyć, decydują się na jego obrobienie. Stąd uważam że zainstalowanie najprostszego, ale widocznego systemu (pomijając atrapy) już spełni 90% swojej roli. Dobry system, z monitoringiem itp. ma sens gdzieś na odludziu. Natomiast IMHO ważny w alarmie jest system napadowy i podział na strefy. Kilka dni temu mojego kuzyna okradli kiedy spał sobie smacznie na górze. Pzdr
  18. Witam, Najlepiej już na wstępie mieć wizję jak najdalej idącą, włącznie z tym, jak ustawisz łóżko w sypialni czy jaką kabinę prysznicową będziesz miał. A porzynajmniej już na etapie wykonawstwa wybiegaj o parę kroków naprzód, ustrzeżesz się być może kilku nieodwracalnych błędów. Każde pomieszczenie w projekcie przeanalizuj osobno, żebyś np. nie miał dwóch dużych okien w kotłowni jak u znajomka. U mnie jest zupełnie niepotrzebna wnęka skutecznie zmniejszająca łazienkę i kotłownię. Już na wstępie zastanów się nad tym, jaki piec chcesz mieć, ponieważ od tego zależy jaka kotłownia, komin lub jego brak itd. Ważna jest nie tylko wielkość pomieszczeń, ale też ich ustawność. Warto mieć trochę miejsca w garażu na warsztacik, jakieś pomieszczenia gospodarcze itp. Jeśli będą schody, trzeba uwzględnić grubość podłóg. Można tak bez końca... Przed zaakceptowaniem projektu daj go komuś do oceny. Pzdr,
  19. Kto da więcej? 25? Nie słyszę, nie widzę. Czekamy na 25cm... A między krokwiami ile dać? Z 50 cm chyba, biorąc pod uwagę że tędy najwięcej ciepła ucieka. Pzdr, 12 cm
  20. Hm, u mnie jest rura na głębokości 30-40 cm. Nie wyobrażam sobie żeby była poniżej poziomu przemarzania, chyba że szambo jest daleko od domu. Ocieplę na wszelki wypadek, choć wątpię żeby to coś dało jeżeli szambo zamarznie. Pzdr
  21. Trochę z innej beczki - czy macie ocieploną rurę prowadzącą od domu do szamba? Czy nie zamarza? U mnie jest ok. 2,5 m rury fi 16 cm od fundamentu do szamba, ułożonej oczywiście ze spadkiem. Poradzono mi, żebym koniecznie ocieplił ją wełną, bo zamarznie, np. kiedy szambo będzie pełne i podejdzie w rurę. Jak jest u was? Pzdr
  22. 2600 coś tam w czerwcu
  23. Mam jedną rurę na górę, która docelowo będzie poprzez trójnik rozchodzić się do trzech sypialni. Miałem trochę obaw, czy bez turbiny gorące powietrze będzie dmuchać, ale jest OK.
  24. Ja mam Dovre 2100 RE. Ładny jest ale czy ogrzeje mi cały dom, to jeszcze nie wiem - za krótko palę no i temperatury dodatnie. Jak go mocno rozgrzeję to czasami nie moge domknąć drzwiczek, ale jeszcze sprawdzę czy to wina wkładu czy obudowy. Pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...