Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

iza mama gabora

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    364
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez iza mama gabora

  1. Wspomnianą kawę na tarasie zaczynam pijać jeszcze w kurtce a kończę już w kurtce Czyli od wczesnej wiosny do późnej jesieni. I również nie jest to jedynie poranna kawa ale i obiad i książka i kieliszek czegoś A zdarzają się też grille w Nowy Rok np. Myślę,że taka "kawa na tarasie" to pewien stan ducha a nie brak czasu. Pzdr.
  2. kamyk1 z doświadczenia wiem, że 6-ciolatek to już jednak mały facet. Za chwilę przybędą Ci jakieś wizytowe koszule, garnitur lub dwa itp. Poza tym dojdą też niemałe już bluzy i swetry. Bierz szafę- matka z doświadczeniem Ci to radzi. P.S. Wskazówka odnośnie prasowania- bluzy wieszam od razu na wieszakach. Po wyschnięciu- myk myk w newralgicznych miejscach (rękawy, trochę z przodu i trochę z tyłu) i...do szafy właśnie
  3. Ja również zaobserwowałam ten problem w całej mojej okolicy. Iglaki padają ja muchy U mnie jeszcze jako tako. Być może dlatego, że wczesną wiosną powycinałam te rude końcówki (i tak miałam ciąć iglaki bo zarastają ogród i siebie nawzajem). Ale przyznam, że u innych widok jest dość makabryczny. Schną nawet te już wieloletnie tuje. Wszystko jest dosłownie rude Mój rejon to Kaszuby- Pomorze.
  4. ALUTKA W- super niekonwencjonalna łazienka. Od tych rodem z folderów aż mi się robi niedobrze Zabierz babo tylko tę ścierę z blatu, w szufladach daj koszyczki w odcieniu ściany i gicio- masz superwłasne i odzwierciedląjace Ciebie pomieszczenie. Gratuluję odwagi. P.S. Tak to jest: Gdy nie jesteś "medialny"- Twój gust jest "wiejski". Gdy jesteś "medialny"- z tym samym gustem wchodzisz na wyżyny "rozmachu" tudzież "charyzmy":D
  5. asizo dzięki, choć trochę obawiam się już tych brązów (i tak jest tu dość mroczno ). O takim kominku jak na zdj. 1 myślałam ale mój jest wysunięty na pokój i boję się, że zbyt przytłoczę go (chodzi o boki kominka) .Cholerka, podobają mi się te belki nad kominkami ale nie podoba mi się już gdy gzyms otula trzy ścianki. Co zrobić?
  6. Kochani, wierzę,że mi pomożecie. Chodzi mi o kominek- JAK GO ZABUDOWAĆ? http://images38.fotosik.pl/849/cbbb0e39d8c453c0m.jpg http://images49.fotosik.pl/869/8d895a4934d8d0a6m.jpg Dodam,że podłoga jest na tyle "ekspansywna",że kominek powinien być raczej jakby wyciszony ale i z tych "stylowych". Salon w letniej szacie posiada białe muśliny w oknach ale to chyba nie ma nic do rzeczy z kominkiem co? Pomóżcie moje/moi drodzy.
  7. Aa, to co innego Na ziemi pewnie się sprawdzi. Ogólnie dość miłe wrażenie z użytkowania (no, oprócz tych szczypawek i wilgoci na drewnie). Próbuj. Jestem "za"
  8. hehe. Dobry przykład na zbijanie kasy (te szczypczyki). W usuwaniu kleszcza z futra zwierzęcia potrzeba tylko dwóch osób: jedna trzyma biedaka a druga- zwykłą pęsetą (łapiąc w taki sposób jak na filmie) delikatnie "łapie" w talii/szyi kleszcza i obraca odwrotnie do wskazówek zegara. Sam wyjdzie, ponieważ jego łapki są tak a nie inaczej skonstruowane. U ludzi postępujemy tak samo ale już bez pęsety (nie posiadamy przecież sierści ). Kładziemy na odwłoku (często już opitym i grubym) palec wskazujący i z miłością masujemy dupkę w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara. Dla mniej odpornych polecam jednorazową bądź kuchenną,gumową rękawicę. Do obydwu operacji potrzebna jest jednak "miłość bliźniego", albowiem aby nie zrzygał się nam w nas kleszcz i jemu trzeba okazać szacun P.S. Mój kot należy do grupy "bezgłaskowców". Jednak znamiennym jest to,że nosząc na sobie kleszcza już się tak z naszych objęć nie wyrywa. Jest grzecznym i potulnym kotem...hm...czyżby czuł,że się mu robi "dobrze"?
  9. Aha, czy Franek na ostatnim zdjęciu ma kołderkę z wełny camela? Jeśli tak to zazdraszczam mu
  10. Agnes,jeśli mogę, kocyk+jakiś parawan (z dwóch str. może to być wózek Frania+ Ty) i- na razie krzaczory rosnące przy wydmach. Póki co, nie wchodź na plażę zbyt głęboko w dal. Do tego postaraj się wkraczać na plażę, trzymając małego przodem do siebie i zagadując go lub "zaśpiewając" mu (jeśli umiesz ) Możesz (jeśli posiadasz akurat) założyć mu słuchawki z np. radiem na uszka. Postaraj się stworzyć mu bardzo kameralne środowisko (potem będziesz je poszerzać). Dzieci "po przejściach" mają często zaburzony błędnik, i to co dla nas wydaje się "w porzo"- ich wytraca z równowagi wszelkiej. Dlatego: kontakt wzrokowy-póki co, miękki,znajomy koc pod pupę i zawężone bodźce zewnętrzne. P.S. Spróbuj wyobrazić samą siebie w takim świetle: Idziesz spać w łóżeczku w schronisku górskim. Owszem, dotarłaś do niego choć chwilami,po drodze, okropnie się bałaś. Ale był to dla Ciebie jakiś tam (chwilami nie lada) wyczyn. Idziesz spać bo wiesz,że jutro pójdziecie tam gdzie jest... najwyżej. I co? Ktoś Ci zrobił kawał: w czasie Twojego snu przeniósł Cię w ten najwyższy punkt...Budzisz się i... Boszszssz (jakie widoki?) nieeeee!!! Zabierzcie mnie stąd!!!!!!!!!!! Twój błędnik nie jest w stanie nadążyć w tym momencie-gubisz się. I tak jest z Franiem P.S. Pomimo tego,że się nie udzielam- jestem z Tobą i "kibicuję" Ci boś baba ze znanej mi "bundesligii mam walczących".
  11. A u mnie pojawiają się co pewien czas dołki w trawie ale takie jakby ktoś wsadzał w ziemię np. kij od szczotki. Nie ma wybrzuszeń ziemi na zewnątrz jak w przypadku kreta (chyba,że jest to młody kret?)hm... Wiecie może o co w tym chodzi?
  12. Miałam swego czasu na drewnianym tarasie. Wilgoć i szczypawki. Ot co
  13. iza mama gabora

    deska sedesowa

    My mamy w głównej łazience deskę samoopadającą z Lidla .W ubikacji zaś drewnianą z Ikei. obie sprawują się na 5, choć tę drewnianą mąż musiał dodatkowo polakierować od spodu bo jakoś nie miałam do niej zaufania. Ta z Lidla kosztowała ok 30 PLN i nawet jeśli padnie trupem (a działa bezwypadkowo już przeszło rok) to wyczekam i upoluje sobie drugą, taką samą. Ogólnie klapami nie trzaskam bo zdaję sobie sprawę, że tych niedomykających się jest jeszcze zdecydowanie mniej. U znajomych pytam a w toaletach publicznych staram się nawet kranu nie dotykać a co dopiero deski:jawdrop:
  14. magduska trochę dziwnie kończą się kafelki z lewej strony okna Kuchnia suuuuper ogólnie. W moim klimacie Jak będziesz się pozbywać lampy to chętnie ją wezmę P.S. zlew, bateria i czajnik jakby z innej bajki, faktycznie
  15. Mam w domu podobny. Też Viledy i bardzo sobie chwalę http://allegro.pl/v-power-vileda-aspira-tutto-mini-odkurzacz-i1520676613.html
  16. I albo zmień podpis w stopce albo uwierz w niego
  17. Znalazłam coś takiego: do wybarwiania na niebiesko hortensji stosuje się siarczan glinu - koniecznie do kwaśnego podłoża. Ziemię można zakwaszać siarką albo wodą z paroma kropelkami kwasu azotowego. Niebieski kolor płatków robi się od jonów glinu nie żelaza. Słyszałam tez o zardzewiałym gwoździu,który wbija się lub zakopuje przy korzeniu ale nie próbowałam tego sposobu.
  18. jonaw to są te niższe podstawy i z białymi kloszami dają naprawdę ładne,nastrojowe światło, przy którym ja czytam spokojnie. Są faktycznie stabilne i takie... nienachalne. Czarny abażur jest bardzo ładny ale tak jak pisałam wcześniej- mam dupną żarówkę chyba.
  19. jonaw te lampki są z Ikei . W jadalni mam większy abażur- czarny ale nie daje dobrego światła niestety . Może jest to wina żarówki, bo mam energooszczędną też z Ikei chyba 14W i świeci tym trupim światłem. Muszę ją wymienić i sprawdzić jakie będzie wtedy. Ogólnie abażurki są bardzo ładnie wykonane i nie brudzą się pomimo tego, że są plisowane.Pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...