Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pomaranczowymis

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    187
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pomaranczowymis

  1. Mamy do czynienia z dwoma różnymi przypadkami. Wg ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym na ziemi rolnej można się budować jeśli: 1. sąsiednia działka jest zabudowana, jest dostęp do drogi publicznej - tu nie ma w ogóle mowy o powierzchni działki czy gospodarstwa, jest zasada "dobrego sąsiedztwa" 2. zabudowa zagrodowa - "przepisów ust. 1 pkt 1 nie stosuje się do zabudowy zagrosowej, w przypadku gdy powierzchnia gospodarstwa rolnego związanego z tą zabudową przekracza średnią powierzchnię gospodarstwa rolnego w danej gminie." Chodzi o to że warunki, które wspominam w punkcie pierwszym, nie muszą być spełnione - sąsiednia działka nie musi być zabudowana. I ja się będę kierować właśnie tym drugim przypadkiem. A jeśli chodzi o kredyt to rozumiem że kłopot może być z kredytem na działkę, ale nie na samą budowę. Jeśli mam pozwolenie na budowę, i tylko na nią chcę wziąć kredyt, to co bank obchodzi czy działka jest rolna, czy nie?
  2. Rów jest, ale po drugiej stronie szutrowej drogi, a działka byłaby duża - 3500 metrów, więc nad tym rowem nie muszę się budować. Piwnicy i tak nie planuję. Myślę że to akurat nie problem... a wszędzie tam gdzie jest droga gruntowa dojazd nie jest idyllą.
  3. Witaj vittorio, Planu nie ma, jest studium, a w nim ziemie jak najbardziej rolne, a nawet wyłączone z inwestycji, ale tym się mam podobno nie przejmować, bo studium nie ma mocy prawnej takiej jak plan. Wysypisk, kopalń ani i innych cudów tam nie ma, jest dojazd drogą gminną. Woda najprawdopodobniej będzie, obok jest rów melioracyjny, nie jakaś rzeka ale wilgoć na dnie jest. Cały ten teren jest raczej wilgotny niż pustynny. No i będę mieć za jakiś czas warunki doprowadzenia prądu i wody od właściciela - jeśli z wodą będzie kosmiczna cena, zdecyduję się na studnię. Sugerujesz żeby działkę spokojnie kupić, potem wystarać się o dzierżawę hektarów i wystąpić o warunki zabudowy na siedlisko? Ja się najbardziej obawiam że wtedy wyskoczy jeszcze coś, nie wiem nawet co by to miało być, i tych warunków nie dostanę... Wiadomo że w takich sprawach najlepiej dmuchać na zimne. Dlatego ciągle zastanawiam się czy to dla mnie bezpieczne...
  4. Ale z tego co wiem jako jeszcze nie właściciel nie mogę występować o warunki zabudowy? Musi to zrobić sprzedający... KAŻDY może wystąpić o WZ - wcale nie musisz być właściecielem - ja nie byłam. A czy Ty występowałaś o warunki zabudowy dla działki rolnej, i czy wtedy miałaś na tyle ziemi, żeby być uznaną za "rolnika"? Czy może byłaś zwykłym mieszczuchem bez ziemi?
  5. Oskar, kolejne pytanie do Ciebie: Moja sytuacja jest taka: działka, którą mam na oku, jest w gminie Jelcz-Laskowice niedaleko Wrocławia. Obszar wybitnie wiejski. Planu zagospodarowania nie ma, w studium jest rolna, a ponieważ działka jest w szczerym polu, żadnego sąsiedztwa, pozostaje tylko zabudowa siedliskowa. A średnia powierzchnia gospodarstwa to podobno 5,37 ha... sporo... ale dajmy na to że dam radę i sobie to wydzierżawię. Nie mam warunków zabudowy i sprzedający nie jest chętny do występowania o nie, podobno z czystego lenistwa i niechęci do urzędów, ale kto to wie? Zastanawiam się czy jeśli wystąpię o warunki dla "zabudowy zagrodowej" jako jeszcze nie rolnik, tylko potencjalny kupujący, to mi je wydadzą? Jeżeli w danym momencie jeszcze nie płacę podatku rolnego ani nie mam tych hektarów... to boję się że każą mi się wypchać. Myślę też ciężko z jakich przyczyn mogłabym tych warunków nie dostać, przy założeniu że będą promesy od dostawców mediów, będę już miała hektary i płaciła podatek rolny... Dodam że działka jest przy drodze gminnej. W studium figuruje jako rolna wyłączona z inwestycji, ale z tego co wiem nie jest to przeszkodą, bo studium nie jest aktem prawa miejscowego. Będę bardzo wdzięczna za jakieś sugestie, chociaż wiem że sprawa jest zamotana. Jeżeli znajdziesz czas - proszę o pomoc.
  6. Może niejasno się wyraziłam. Działki jeszcze nie mam i zanim ją kupię (od właściciela - również nie rolnika) chcę się upewnić że będę mogła się tam wybudować. Wiem że warunki przyłączenia energii i warunki zabudowy to dwie różne sprawy, i o te pierwsze może wystąpić tylko właściciel ziemi. Facet obiecał że to zrobi i chcemy wpisać to do umowy przedstępnej, natomiast kiedy już te warunki przyłączenia będą, będziemy sami składali wniosek o warunki zabudowy. Sprzedający powiedział że on o warunki zabudowy nie wystąpi, bo mu się nie chce tracić czasu i po urzędach biegać... co mnie nieco niepokoi Może jest jakiś hak, o którym ja nie wiem, a on owszem? On wolałby sprzedać działkę bez warunków zabudowy, ale ja mam nadzieję że jakoś damy radę załatwić je sami.
  7. Ale z tego co wiem jako jeszcze nie właściciel nie mogę występować o warunki zabudowy? Musi to zrobić sprzedający... o warunki zabudowy może wystąpić każdy - by właśnie upewnić się że działka którą chce dopiero kupić spełni wymagania jej stawiane. nie wiem tylko jak jest z promesą od dostawców mediów - ale według mnie nie jest ona konieczna Jest konieczna i można o nią wystąpić nie będąc właścicielem Dzwoniłam parę dni temu do energetyki i powiedzieli mi że do wniosku o warunki przyłączenia muszę dołączyć akt notarialny, i że wystąpić o warunki może tylko właściciel. Natomiast promesa od dostawców mediów jest wg mnie konieczna do otrzymania warunków zabudowy.
  8. Dzięki za podpowiedź... cierpliwość na pewno się przyda
  9. Ale z tego co wiem jako jeszcze nie właściciel nie mogę występować o warunki zabudowy? Musi to zrobić sprzedający...
  10. Ja jeszcze nie kupiłam działki, ale ta na którą się szykuję nie ma jeszcze warunków zabudowy - po prostu nic Wiem że żeby dostać warunki zabudowy od gminy muszę mieć promesy dostawców mediów że mi je podłączą, ale czy to wszystko? Dodam że działka jest w szczerym polu, wokół nie ma zabudowy. Wiem też że starostwo przy udzielaniu pozwolenia na budowę zakłada, że muszę mieć lub dzierżawić 1 ha ziemi (fizyczny lub przeliczeniowy, wszystko jedno). Ale czy gmina stosuje te same kryteria, czy może wielkość średniego gospodarstwa? Nikt w gminie nie jest w stanie mi udzielić pewnej odpowiedzi, nie mówiąc już o odpowiedzi na piśmie. Wspominają też coś o 1 ha, ale nie chcą mi powiedzieć na jakiej to podstawie... A jak to było w waszym przypadku?
  11. Witam wszystkich, Wiem że w temacie siedliska napisano już sporo na tym forum. Niestety jest to sytuacja dość zagmatwana, dlatego szukam osób, które już siedlisko zbudowały. Jak wyglądała wasza droga przez mękę? Jakie wymagania musieliście spełnić? Ile czasu zajęły wszystkie formalności? "Moja" działka znajduje się w gminie Jelcz-Laskowice, gdyby ktoś budował siedlisko w tej gminie byłoby idealnie. Ale na pewno osoby z innych miejsc również mają wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia. Z góry wielkie dzięki!
  12. Tam nie byliśmy, ale ta działka jest już w powiecie oławskim, więc nie wiem czy na pewno będzie wszystko tak samo... Ale dzięki za dobrą radę, spróbuję
  13. Tam nie byliśmy, ale ta działka jest już w powiecie oławskim, więc nie wiem czy na pewno będzie wszystko tak samo... Ale dzięki za dobrą radę, spróbuję
  14. Witam ponownie, Mam teraz widoki na działkę rolną i szukam kogoś, kto ma doświadczenie w budowie siedliska. Przepisów jest gąszcz a ich intepretacji w różnych urzędach jeszcze więcej. Chciałabym znaleźć kogoś, kto podzieliłby się swoim bezpośrednim doświadczeniem... Z góry dzięki
  15. Witam ponownie, Mam teraz widoki na działkę rolną i szukam kogoś, kto ma doświadczenie w budowie siedliska. Przepisów jest gąszcz a ich intepretacji w różnych urzędach jeszcze więcej. Chciałabym znaleźć kogoś, kto podzieliłby się swoim bezpośrednim doświadczeniem... Z góry dzięki
  16. Coś nam forum przyschło przez weekend... A ja miałam kolejne spotkanie ze sprzedawcą działek z gatunku bajkopisarzy i kłamców... Nie mogę pojąć jak można ludziom wciskać kit bez mrugnięcia okiem i jeszcze mieć nadzieję że we wszystko uwierzą jak ostatni idioci! Że wszystko się da załatwić i to za darmo, że gmina utwardzi prywatną drogę, postawi na niej latarnie i jeszcze może ławeczki, bo przecież oni sami nie wiedzą co gminne a co prywatne! Tak, jasne, a życie jest piękne i usłane różami... Poza tym miałam nieprzyjemne starcie z panem w gminie Jelcz-Laskowice, który nie chciał odpowiedzieć mi na żadne pytanie dotyczące działki, za ciągle podważał sensowność moich pytań, rzucał uwagi typu: czy Państwo chcecie kupić działkę czy rozmowy filozoficzne uprawiać? Są warunki zabudowy to czego Pani chce jeszcze wiedzieć? A Pani wie w ogóle o co Pani chodzi? A kiedy spytałam jaka uchwała określa kto jest oficjalnie rolnikiem i może się budować na ziemi rolnej, to najpierw nie chciał odpowiedzieć w ogóle, później stwierdził że trzeba mieć hektar ziemi a cały czas powtarzał że nie wie jakie prawo tak decyduje, tak jest i już, on to wie, no i po co te pytania... A co mnie to obchodzi jaka to uchwała? Odnoszę wrażenie że jeden był w zmowie z drugim, bo wyszło na to że pan z gminy zna sprawę tej działki. Ale nawet jeśli tak nie było to szlag mnie trafia że wszędzie są krętacze, a wśród urzędników państwowych, którym przecież płacimy z naszych podatków, są osobnicy tak ograniczeni umysłowo i chamscy. To tyle, bilans dnia negatywny Gdzie ci normalni sprzedający???
  17. Coś nam forum przyschło przez weekend... A ja miałam kolejne spotkanie ze sprzedawcą działek z gatunku bajkopisarzy i kłamców... Nie mogę pojąć jak można ludziom wciskać kit bez mrugnięcia okiem i jeszcze mieć nadzieję że we wszystko uwierzą jak ostatni idioci! Że wszystko się da załatwić i to za darmo, że gmina utwardzi prywatną drogę, postawi na niej latarnie i jeszcze może ławeczki, bo przecież oni sami nie wiedzą co gminne a co prywatne! Tak, jasne, a życie jest piękne i usłane różami... Poza tym miałam nieprzyjemne starcie z panem w gminie Jelcz-Laskowice, który nie chciał odpowiedzieć mi na żadne pytanie dotyczące działki, za ciągle podważał sensowność moich pytań, rzucał uwagi typu: czy Państwo chcecie kupić działkę czy rozmowy filozoficzne uprawiać? Są warunki zabudowy to czego Pani chce jeszcze wiedzieć? A Pani wie w ogóle o co Pani chodzi? A kiedy spytałam jaka uchwała określa kto jest oficjalnie rolnikiem i może się budować na ziemi rolnej, to najpierw nie chciał odpowiedzieć w ogóle, później stwierdził że trzeba mieć hektar ziemi a cały czas powtarzał że nie wie jakie prawo tak decyduje, tak jest i już, on to wie, no i po co te pytania... A co mnie to obchodzi jaka to uchwała? Odnoszę wrażenie że jeden był w zmowie z drugim, bo wyszło na to że pan z gminy zna sprawę tej działki. Ale nawet jeśli tak nie było to szlag mnie trafia że wszędzie są krętacze, a wśród urzędników państwowych, którym przecież płacimy z naszych podatków, są osobnicy tak ograniczeni umysłowo i chamscy. To tyle, bilans dnia negatywny Gdzie ci normalni sprzedający???
  18. Ano właśnie, sprawa mediów i weryfikacji czy naprawdę są... Jak się do tego zabrać? Tzn. gdzie trzeba się zgłosić, zadzwonić do zakładu energetycznego i wodociągów, gazowni? Czy może gdzieś w gminie mają zaznaczone jak biegną media... No bo przecież nie będę kopać w ziemi w poszukiwaniu rury Trochę laickie pytanie ale cóż Poza tym koszty: Adam12 wspomina że 50 m wodociągu może kosztować 5000, ale skąd taka informacja? I czy w wodociągach i energetyce mogą mi podać jakieś szacowane koszty np. za metr? Albo ktoś z was już o to kiedyś pytał... Bo zastanawiam się nad działką siedliskową, ale tam media są na końcu świata - 300m! Wiem że to musi bardzo dużo kosztować, no ale właśnie: ile? Na dodatek nie wiem czy jeśli chcę podłączyć media z daleka i muszę się przekopać przez cudze działki to ktoś może mi się na to nie zgodzić?
  19. Ano właśnie, sprawa mediów i weryfikacji czy naprawdę są... Jak się do tego zabrać? Tzn. gdzie trzeba się zgłosić, zadzwonić do zakładu energetycznego i wodociągów, gazowni? Czy może gdzieś w gminie mają zaznaczone jak biegną media... No bo przecież nie będę kopać w ziemi w poszukiwaniu rury Trochę laickie pytanie ale cóż Poza tym koszty: Adam12 wspomina że 50 m wodociągu może kosztować 5000, ale skąd taka informacja? I czy w wodociągach i energetyce mogą mi podać jakieś szacowane koszty np. za metr? Albo ktoś z was już o to kiedyś pytał... Bo zastanawiam się nad działką siedliskową, ale tam media są na końcu świata - 300m! Wiem że to musi bardzo dużo kosztować, no ale właśnie: ile? Na dodatek nie wiem czy jeśli chcę podłączyć media z daleka i muszę się przekopać przez cudze działki to ktoś może mi się na to nie zgodzić?
  20. Myślę że efektowanie może wyglądać też kawał jakiejś ciekawej tkaniny, nie chodzi mi tutaj o żadną makatkę czy coś w tym stylu, tylko taką tkanię-tapetę albo tkaninę naciągniętą na jakąś ramę... Naprzykład od podłogi do sufitu. Ale to zależy jak będzie wyglądać całe wnętrze.
  21. Naszły mnie wątpliwości czy warto jeszcze budować dom licząc na to że zmieści się on w cenie dużego mieszkania we Wrocławiu. Wiadomo że przez pewien okres było to możliwe, dopóki ceny ziemi nie zwariowały. Ale teraz? Chyba nie ma to już sensu. W internecie ludzie chcą sprzedać domy pod Wrockiem za 600 tys. minimum, ale normalna cena za średni domek to 800 tys.! A ostatnio widziałam stan surowy otwarty, gołe ściany za 400 tys. Szaleństwo! Czy w związku z tym możecie zasugerować gdzie jeszcze można znaleźć jakąś sensowną działkę za kwotę do 150 tys.? Bo już mi się wszystkiego odechciewa i może nie ma się co szarpać, tylko kupić mieszkanie i tyle...
  22. Naszły mnie wątpliwości czy warto jeszcze budować dom licząc na to że zmieści się on w cenie dużego mieszkania we Wrocławiu. Wiadomo że przez pewien okres było to możliwe, dopóki ceny ziemi nie zwariowały. Ale teraz? Chyba nie ma to już sensu. W internecie ludzie chcą sprzedać domy pod Wrockiem za 600 tys. minimum, ale normalna cena za średni domek to 800 tys.! A ostatnio widziałam stan surowy otwarty, gołe ściany za 400 tys. Szaleństwo! Czy w związku z tym możecie zasugerować gdzie jeszcze można znaleźć jakąś sensowną działkę za kwotę do 150 tys.? Bo już mi się wszystkiego odechciewa i może nie ma się co szarpać, tylko kupić mieszkanie i tyle...
  23. Cześć, Ja przez już chyba rok szukam działek w tych okolicach co ty... ale bezskutecznie. Jeszcze parę miesięcy temu było coś w Domaszczynie, ogłaszane bodajże w Autogiełdzie, ale ogólnie straszna posucha. Powód jest taki jak podajesz - renta planistyczna. Oraz w niektórych przypadkach 22% VAT-u. Niedawno jeden facet chciał sprzedać jedną działkę, jeśli chcesz dokładniejszych namiarów odejwij się na priv. Z tym że cena 200 zł za metr... "Bo mu się inaczej nie kalkuluje"
  24. Cześć, Ja przez już chyba rok szukam działek w tych okolicach co ty... ale bezskutecznie. Jeszcze parę miesięcy temu było coś w Domaszczynie, ogłaszane bodajże w Autogiełdzie, ale ogólnie straszna posucha. Powód jest taki jak podajesz - renta planistyczna. Oraz w niektórych przypadkach 22% VAT-u. Niedawno jeden facet chciał sprzedać jedną działkę, jeśli chcesz dokładniejszych namiarów odejwij się na priv. Z tym że cena 200 zł za metr... "Bo mu się inaczej nie kalkuluje"
  25. Ze świecą szukać takich ludzi... Najbardziej mnie wkurza bezinteresowne draństwo albo głupota - przecież facet nic nie zyska na tym że powie mi o zmianie ceny w ostatniej chwili. Gdyby powiedziałby mi to od razu, nie straciłabym tyle czasu i nerwów. Na tą działkę nie stać mnie tak czy tak. Ale nie, po co zachowywać się przyzwoicie, skoro można inaczej. Sytuacja robi się chora... dorzuciłabym jeszcze skromne 50 tys. i może udało by się już kupić jakąś kawalerkę we Wrocku... a tak mam dać 200 tys. za mały kawałek gołej ziemi? Dlatego też podstawa to umowa przedwstępna ( najlepiej u Notariusza ) z jakims wiekszym zadatkiem Tak... święta racja. Ale pod warunkiem że sprzedający chce taką umowę podpisać. Jeśli nie chce, to nikt go do notariusza wołami nie zaciągnie U mnie sprawa była trochę bardziej skomplikowana bo facet do ceny chciał dorzucić rentę planistyczną, a jej wysokość miała być określona przez gminę. I przez to dwa miesiące czekaliśmy jak idioci
×
×
  • Dodaj nową pozycję...