Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MST

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    99
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez MST

  1. Proponuję w ogóle zrezygnować z okien - będzie jeszcze taniej. Można też ogrzewać jedno pomieszczenie, w reszcie będzie się tylko chwilę
  2. MST

    Domy z bali

    Powiem tak: gdyby było to 1400 za metr, to warto byłoby się zastanawiać. Gdyby była to taka rewelacja, stałaby już masa domów całorocznych z bali/szkieletu. Jak narazie widzę prawie tylko domki letniskowe i karczmy budowane w tej technologii.
  3. Wcale nie musisz zagospodarować całej działki. Możesz zostawić np 15a i jeśli miejscowy plan na to pozwala, przeprowadzić podział, celem późniejszej sprzedaży. Zapłacisz tylko geodecie, a co zrobisz z tym kawałkiem ziemi, to Twoja sprawa. Jeśli nie ma planu, warto taki podział zrobić przed jego uchwaleniem, bo działka budowlana istniejąca przed jego uchwaleniem będzie zatwierdzona, a jeśli po uchwaleniu dadzą np. minimnalny areał 20a, będziesz miał/a problem.
  4. Kupuj! Duży może więcej.
  5. MST

    Domy z bali

    Czy mogę prosić jakąś fotkę Twojego domu na priv? Jaki ma metraż? Ile kosztował Cię domek w sumie, łącznie z wykończeniówką? Czy drewniane domy, zwłaszcza z poddaszem użytkowym nie są głośne (mowa o np. tupaniu z poddasza słyszanym na dole - efekt puszki)?
  6. MST

    Domy z bali

    Cena np. 910 zł/m2, to cena czego? Jakiego stanu?
  7. Czy to oznacza, że ten, kto płaci, może mieć w d... tego, kto pieniądze zarabia?
  8. Nieruchomości Północ. Może również będziesz zadowolona. Czekaj cierpliwie i szukaj, w końcu czas Cię nagrodzi i znajdziesz odpowiednią parcelę. Nie bierz byle czego, bo przez resztę życia będziesz przeklinać dzień wyboru drogi na skróty.
  9. Ja mam lepszy pomysł. Znaleźć stary dom. Osoby tam mieszkające to miejscowi. Oni dobrze wiedzą, co w trawie piszczy, kto sprzedaje, co jest na sprzedaż, etc. W małych miejscowościach to najlepsze źródło informacji. Przyloty z miasta najczęsciej nie potrafią powiedzieć nic, bo są obcy.
  10. Oczywiście, że można, nie podpisujesz przecież umowy na wszystkie działki w promieniu 25 km, tylko na konkretny obiekt.
  11. Czytalam ostatnio na Wyborczej chyba , jak ludziska narzekaja , ze sami znalezli dzialke , ale jako , ze umowa z agencja byla podpisana to musieli placic 2%. Tez mi sie to glupie wydaje . Troche oderwana jestem od Polski i czasem sie zdarza , ze zaczynam wierzyc w jakies bzdury Zaraz zaraz. Jeśli podpisałaś umowę o pośrednictwo dotyczącą działki R314A w Koziej Wólce, po czym jakimś zrządzeniem losu znalazłaś jej właściciela, to biuro jak najbardziej ma prawo żądać od Ciebie zapłaty. Co więcej przegrasz w każdym sądzie taką sprawę. Należy więc podpisywać umowy na interesujące działki jedynie wtedy, gdy inne drogi dojścia do właścicieli zawodzą.
  12. Średnia gęstość cementu portlandzkiego to ok. 3.1g/cm sześć.
  13. To plaga na Gratce. Nikt nad tym burdelem nie panuje. Podobnie jak nad spamem (czasem jakiś %$#& wystawia 10 ogłoszeń pod rząd tych samych). Nie do końca rozumiem o co Ci chodzi. Za co niby masz im płacić? Że chodzisz po ziemi?
  14. W takich sytuacjach niestety nie ma wyjścia. I na tej kobyle jadą.
  15. Czytam posty niektórych forumowiczów i dziwię się, jak można dobrowolnie, mając nawet kontakt z właścicielem działki, korzystać z tych pazernych na kasę pośredniaków. Przez ostatnie pół roku szukałem intensywnie działki. Kosztowało mnie to kilkaset przejechanych km, nerwów ale przede wszystkim użerania się z pośrednikami. Działających na rynku krakowskim pośredników jest kilkadziesiąt, ale jedynie o jednym z nich (na podstawie sposobu traktowania potencjalnego kupca, informacji, rzetelności) mogę powiedzieć, że to solidna firma. Swoje bogate spostrzeżenia wymienię w kilku punkach, aby było czytelniej: 1. Nie mają pojęcia o tym, co sprzedają. Nie potrafią udzielić przez telefon informacji typu: działka ma takie a takie wymiary, takie wady, taki a taki dojazd, takie uzbrojenie. Nie wiedzą, czy oferta jest aktualna. Za to bardzo chętnie podsuną umowę lub poproszą o telefon "za godzinkę" do "pana, który działkę zna i opowie". 2. Mają w dupie klienta. Nie oddzwaniają. Nie przygotowywują informacji zgodnie z ustaleniami. 3. Zarabiają chorą kasę, nie tylko na prowizji, która i tak jest z sufitu, ale i na cenie działki. Często podają cenę nieruchomości wyższą niż właściciel. Jak znajdą jelenia, podpisana zostaje umowa, dorzucają niewiele więcej do porzedniej ceny (właściciel jest "happy"), a i tak koszą prowizję + różnicę w cenie. Swoją działkę znalazłem sam, z czego niezmiernie się cieszę. Nie dałem zarobić jakiemus grubasowi siedzącemu za biurkiem, nie przepłaciłem za ar. Wbrew pozorom, kupno działki nie jest problematyczne, o ile właściciel rzeczywiście chce sprzedać i ma jako taki porządek w sprawach własnościowych. I pośrednik nic tutaj nie zmieni. Notariusz i tak musi wszystko sprawdzić przed podpisaniem umowy. Według mnie ceny usług matrymonialnych, bo takimi można nazwać usługi pośredniaków, powinny byc kilkukrotnie niższe. Wtedy musieliby więcej się natrudzić, by zarobić tyle, co zarabiają teraz. Nagle zaczęliby oddzwaniać do klientów. Nagle by im zależało. Nagle mieliby informacje o działkach. Niestety sytuacja, w której popyt zdecydowanie przewyższa podaż, stawia sprzedawców w roli świętych krów i stawia na głowie stosunki klient-sprzedawca, co bardzo dobrze widać na przykładzie "pośredniaków" w obrocie nieruchomościami.
  16. Czym objawia się nienaturalność gazobetonu?
  17. Jak powinno wyglądać takie zgłoszenie? Po prostu składam w starostwie stosowne pismo w wydziale ochrony środowiska, czy wymagane jest większe kopanie w papierach?
  18. Pisząc "studnia" masz na myśli zbiornik na wodę izolowany od wód podskórnych, czy też lejesz wodę opadową do studni w typowym tego słowa znaczeniu?
  19. Jak wyglądają ceny takich pomp? Czy wszystkie wymagają siły, czy też wystarczy 220V?
  20. Przy wodociągu sam sobie chyba człowiek bardziej reglamentuje wodę, patrząc na licznik przy podlewaniu ogródka Poza tym we wsi woda w wodociągu też jest z ujęcia głębinowego, więc prawdopodobieństwo wyschnięcia jest pewnie równie nikłe jak własnej, głębokiej studni. Jeśli chodzi o sprawy pompowania wody, to mam tutaj małe doświadczenie. Rodzice w domu letniskowym mają pompę zanurzeniową w studni (starej, kopanej) czeskiej produkcji (nazwy nie pamiętam). Działa to niezawodnie od lat, choć nie jest eksploatowane okrągły rok, ale w wakacje, ferie, weekendy. Wadą jest bojler, jaki trzeba mieć, a jest to kobyła słusznej wielkości.
  21. Kanalizacji jeszcze nie ma, więc będzie szambo. Koszta więc dotyczy tylko wody. 5 zł/m3 to nie majątek, ale... ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka...
  22. Proszę o poradę osoby doświadczone w kwestii z tematu. Sytuację mam następującą: waham się między wyborem żródła wody. Koszt wykonania przyłącza to około 10kzł (rura 100, dość duża odległość). Z drugiej strony, w perspektywie czasu częśc tej kwoty będzie do zwrotu, bo obok mnie jest kilka niezagospodarowanych działek budowlanych, które niebawem znajdą właścicieli, a wspomniana rura to będzie ich jedyna droga do wody, tak więc ja będę rozdawał karty. Z drugiej strony korci mnie studnia. W mojej okolicy kopie się ponad 20m, a miejscowi chwalą wodę z takich głębszych ujęć. W końcu brak związków Cl to zaleta. Kolejna zaleta to mniejsze koszta wody, a 20a ogród trzeba od czasu do czasu podlać. Z drugiej strony jest pompa, która może wysiąść (choć to dość niezawodne urządzenia) + miejsce na bojler w domu. Co radzicie? PS: nie wiecie jak gmina rozlicza opłatę za ścieki, jeśli jest studnia i nie ma licznika wody? Pozdrawiam, Paweł Bolechowice k/Krakowa
  23. Niniejszym chciałem powitać wszystkich Forumowiczów Jestem pod wrażeniem zawartości merytorycznej tego forum. Mam nadzieję, że również wniosę trochę doświadczeń do niego. Za uchybienia formalne z góry przepraszam A teraz do meritum. Kupiłem działkę budowlaną. Działka jest nieuzbrojona (dziewicza). Mam w związku z tym pytania. 1. O co starać się najpierw: pozwolenie na budowę, czy o przyłączenie mediów? 2. Czy mając wodę na działce (wodociąg lub studnia) dostanę pozwolenie na budowę (prąd z agregatu, pozostałe wymogi formalne, projekty, etc. są)? Czytałem w historii o harmonogramach prac, ale niektóre opinie wzajemnie się wykluczają. Pozdrawiam, Paweł Bolechowice k/ Krakowa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...