Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szelma29

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    406
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Szelma29

  1. moze dlatego, ze gmina narzuca ustawienie rownolegle, moze dlatego , ze jak wiekszosc ma rownolegle to i reszta tez ma..na zasadzie ze tak musi byc, itd itd...trudno to ocenic..moze dlatego , ze mniej jest takich projektow 70 & to rownologle do granicy z wjzdem od polnocy ale jedno jest pewne jak dom jest za duzy do działki to wyglada to tragicznie bo obok mnie jest pare takich domów i po prostu kicha to wyglada ...takie moje zdanie
  2. [email protected] wiem, ze wszystko można..i ta zmiana nie jest trudna..bo po prostu po fundamencie i chyba szerokosc krokwi trzeba ..no ale ze tam nie ma sufitu i dlatego sie zastanawiam..czy mozliwa
  3. to masz chłopie szczeście , nie zazdroszcze tylko gratuluje powiem Ci tak...sa pewne projekty popularne inne nie...ale czesto ludzie wybieraja projekt na zasadzie..widza u innych juz gotowy dom, i dlatego podejmuja decyzje... ten prosty malo osob buduje..na tamtym forum ale zainteresowanie bylo male i dziewczyny przestaly pisac i zamieszczac fotki..ale juz cos widac..i efekt jest jak masz w rodzinie budowlancow to zapytaj o ta zmiane czy mozliwa ..to poszerzenie o metr salonu i kuchni bo to mnie b. interesuje
  4. mysle, ze 200 tys, przy znacznych oszczednosciach...i moze nie wszystko w srodku to mozna sie porwac...ale na wszystko 200 tys to chyba za mało na całosc , tak aby ogrodzenie, kostka, w srodku itd itd.. ale na pewno jest to alternatywa , jak ktos nie ma kasy za duzo...a domek całkeim fajny ot takie wieksze meiszkanie tylko ze z wlasnym ogrodkiem..ale tak na serio to czego wiecej trzeba?? taki dom to dobry na mlode lata i na stare bo tani w utrzymaniu czy taka zmaina..poszerzenie domu o metr od strony salonu i kuchni jest możliwa?? jak myslicie?? z tego co wyczytałąm, to w małych pokojach robili stron własnie ze wzgledu na ciepło..tylko salon z kuchnia duzy..ale urok tez extra miec takie małe pokoje z wysokim sufitem...
  5. mnie sie podobaja domy Atut i Grafit i Matusz tez fajny... Atut bo ma trochę bryłe urozmaiconą..tu podcien, tu tarasik tu pergola ..i na maly domek typu prosta stodoła to jest wlasnie atut wizualny dla mnie za maly salon ale jak ktos sie uprze mozna dom poszerzyc o metr i wtedy wyjda super proporcje i wymiary salonu i kuchni brak wc...ale mozna zrobic w atucie, tam gdzie ejst w przedpokoju safa i szafa w malym pokoju..ta czesc zadaptować albo na wc...a jak komus nie przeszkadza jedna lazienka to na garderobę Grafit juz wiekszy dom...ten komin na zewnatrz i grill szkoda kasy...ale to moje zdanie...zastrzenie ze jakby czesc kuchemnna mała ..miejsce na szafki..tak mi sie wydaje..chociaz szafki mozna innaczej zaaranzowac... ale ja nie lubie jak sie wchodzi do salonu z wiatrołapu i chyba to minus jest tego projektu Mateusz to do Arka podobny..moze byc... wszsytkie 3 fajne i ładne domki...tylko mnie nie wiedząc czemu najbardziej z tych 3 podoba sie Atut...ale pod warunkiem ze byłby poszerzony bo dla mnei salon 23 metry ..no to sorki..pomyłka...salon musi miec 30 metrów ... bo zycie toczy sie w salonie i kuchni..a w sypialniach sie spi... acha..do Atutu...to mozna kominek przenisc na sciane przy kuchni aby jeden komin był - oszczednosc..chyba mozna jeden komin skoro np z91 tak ma...i troszke scianke wydłuzamy aby szafki w kuchni zasłonic i kominek tam robimy..takie rozwiazania są w domach z wizja..i fajnie to wyglada..wiec wiem o czym pisze i jeszcze jedno zgadzam sie z Kurtem..na małych działkach parterówki prostopadle do kalenicy lepiej sie prezentuja..tez to zwrocilo moja uwage i dopiero wpis Kurta uswiadomił mi ta prawde...odnosnie proporcji domu do działki i strony wizualnej calosci
  6. w projekcie macie jeden komin...to można do jednego komina podączyc i kominek i piec na gaz??
  7. teraz faktycznie stosunkowo krótko się czeka , bo około 2 tygodnie a to wynika z faktu, że zima i podobno dużo mniej osób wogóle zdaje, robi kurs itd do rozładowania terminów w Wawie przyczynił się 3 osrodek na Radarowej - takie informacje mam od wlaściciela szkoły i pod tym względem podobno w Wawie najlepiej zdawać zimą a najgorzej w wakacje bo młodzieży mnóstwo ... ..mozna nawet krócej czekac ale godziny fatalne- np 6 rano...raz miałąm o 6 rano bo sobie obmysliłam ze samochodów nie będzie na ulicach ale nic to nie dało bo byłam pozno wylosowana i wyjechałam po 7 a samochodów duzo i tak sie skonczyla moja spekulacja ..a wstac musiałam przed 5 , albo na wieczór jak ciemno a ja po ciemku nie jezdziłam wiec nawet nie probuje probowac pierwszy raz na egzaminie... tak wiec jak komus takie godziny typu 6 rano albo 20 pasuje to moze na egzamin czekac nawet 8- 10 dni. a egzaminy są od 6 rano do 22. pozdr
  8. nie ma za co..kiedys wpadłam na te fotki i pamiętałam...szkoda, ze wiecej nie zamieszczają fotek bo pewno juz domy są skonczone mnie osobiscie domek sie podoba, faktycznie prosty i pewno tani..plus ma ten efekt z postaci wysokiego salonu co da przestronnosci...wnetrzu zmiany proponowane przez Ciebie są ok... jak zaczniesz budowac to zamieszczaj fotki bo na tamtym forum cisza zapadła juz od dawna bo to mało popularny projekt chociaz fajny
  9. http://www.extradom.pl/projekt-domu-PROSTY-ID-2530.html?typ=wszystkie&powierzchnia=dowolna&garaz=wszystkie&strona=&szukaj=Prosty troche fotek Prostego z innego forum
  10. Klodziki...moze ja mało rozgarnięta jestem....ale jakie Ty okna wstawiasz na poddaszu?? Czy rozumiem, ze w salonie bedziesz nie miec sufitu ??
  11. planowałam 3 godziny na miescie..a tą godzine przed egzaminem..na placyk ..łuk , gorka, luk ,gorka...a placyk rzut beretem od osrodka egzaminacyjnego górka tez mi zawsze wychodziła, bo nauczyl mnie instruktor metody na obroty silnika ...i wychodzi ale majac to doswiadczeniem z łukiem tez chce przecwiczyc
  12. ja tez mam ostatnio serie nagetywną..i doła
  13. nie uwazam sie za mistrza dróg, ale myslałam sobie, że dam radę a ostatnio jak poległam na łuku i to pierwszy raz na placyku a łuk zawsze mi wychodził i nawet instruktor mówil , luk robisz dobrze ..wiec teraz jak poległam to zwątpiłam w siebie..bo cwicze, poprawiam błedy, na kazdej lekcji staram sie byc maxymalnie skupiona, słucham instruktora, koryguje błędy , analizuje dlaczego zrobiłam cos zle dlaczego dobrze, angazuje sie w prawko całą sobą, sercem, umysłem, staram sie jak nigdy , nawet w najwieksze mrozy nie rezygnuje z jazd tylko tłucze sie autobusem, tramwajem aby dojechac na Bemowo i tam jezdzic... poswiecam na to czas, energie, kase, serce , wszystko, staram sie jak chyba nigdy przed zadnym egzaminem a mialam ich wiele w zyciu..i co...i ciagle to samo....negatywny egzamin wiem , ze ludzie zdają za 1 razem, za 2...rowniez na Bemowie bo widziałam takich...ale ja nie zdaje ..moze to stres..bo serce mi wali az do gardła podchodzi i nie mogę tego opanować..nie chce zeby waliło a wali jak człowiek nie zdaje 5 razy to zaczyna myslec ze jest do niczego bede dalej cwiczyc , teraz sobie ustaliłam godziny bo nie mam sił emocjonalnych na wiecej bo ostatnio cwiczyłam 8 godzn miasto...bo zawsze na tym miescie cos..a poległam na placu i taki mnie żal wział ze od piątku to nadal przezywam, ze taqk cwiczyłam miasto a nawet na nie nie wyjechałąm ...wiec teraz 4 godzinki w tym godzina w dniu egzaminu...zobaczymy..jak znowu polegnę to bede juz oficjalnie musiała dokupic 5 godzin jazdy...zeby sie zapisac... instruktor jest dobry bo mam porownanie..szczególowy ...lekcja to lekcja a nie gadanie o tyłku maryni ...szkoła chyba dobra bo ma dobra opinie..oczywiscie ta druga a nie pierwsza...pogadam tez z szefem szkoły..moze inny instruktor..nowe spojrzenie na mnie i moja jazde... sama nie wiem..wiem tylko ze sie nie poddam bo musze zdac prawko
  14. Quuene..czy Ty kupujesz projekt od Czechów czy to tylko inspiracja??
  15. założę się, że Ty posiadasz talenty w każdej dziedzinie, odnosisz same sukcesy bo na pewno jesteś chodzący wielki talent ,czegokolwiek się nie dotkniesz to sukces jak po maśle nawet po twoim komentarzu jakże błyskotliwym widać, że masz talent w udzielaniu rad. Chylę czoła przed Twoim wielkim talentem i inteligentną sugestią
  16. kuchnia dość mała i chyba wąska to takie pierwsze skojarzenie, mnie tez projekty się podobają z tej pracowni ale jak ja pokazałam znajomej ich strone to ona podsumowała tak: normalne domy z innych biur tylko ubrane w duze okna, w piękną dachowke, super wizualizacja i dlatego taki efekt zapewniałą mnie, że domy z innych pracowni, ktore nie wyglądają tak efektownie w obrazkach wystarczy zrobic na styl domów z wizją i efekt ten sam a czesto lepszy. Jak jest nie wiem... ten praktyczny chyba faktycznie calkiem jest praktyczny i okna w nim sa do przezycia finansowo
  17. moj brat z bratowa wybudowali dom a po paru latach doczekali sie dzieci i to w poznym wieku...nie od razu krakow zbudowano
  18. Zawsze się trochę bałam, a to nie miałam czasu, chęci żeby zrobić wcześniej. Aż w końcu gdy okazało się , że tak na serio bez prawko i umiejętności jazdy samochodem coraz ciężej się żyje postanowiłam zrobić. Zmobilizowałam się wewnętrznie, zmotywowałam i zapisałam na kurs prawka , który zaczął się na początku CZERWCA 2009r. Wybrałam sobie szkołę no bo blisko, i ze babki to będą spokojniejsze i mnie naucza. Pilnie uczęszczałam na teorie, nie opuściłam żadnych zajęć , zaczęłam jazdy. Chciałam zdawać w ośrodku na Odlewniczej, min dlatego na kurs chodziłam na Pradze i tam tez maiły być jazdy po trasach egzaminacyjnych wokół ośrodka na Odlewniczej. I były..przyszła instruktorka no i zaczęliśmy jeździć ,ale tylko 2 godziny tygodniowo , bo ona miała mega obłożenie kursantami ...tak wiec 10 godzin wyjeździłam z nią w miesiąc, zaznaczam, że miesiąc mega upałów ze ledwo żyłam tak było gorąco, bo klimatyzacja nie chodziła sprawnie w aucie...i nagle, po 10 godzinach a to 1/3 kursu dostaje telefon od niej, że ona się zwalnia z tej szkoły szkoły i mnie przeprasza ale nie dokończy ze mną nauki ..dzwonią ze szkoły , ze ona już nie pracuje i albo czekam co najmniej miesiąc na instruktorkę , która będzie ze mną jeździć na Pradze albo przenoszę się do centrum i tam zaczynam jeździć z instruktorka w miarę szybko . ( To oczywiście była tylko teoria - to w miarę szybko ale zawsze lepiej brzmi marketingowo i kursant wierzy) Czas leci ...wiec ja decyduje się na centrum , naiwnie myśląc , że będę dalej jeździć po Pradze bo tam chce zdawać. Instruktorka wyprowadza mnie od razu z błędu , ze ona na żadna Pragę nie jeździ tylko na Bemowo. I ja nagle trafiam na Bemowo i tam będe zdawać....znowu mam to samo jak dwa razy w tygodniu jazda to cud, a jak jazda to jedna trasą spod Placu Bankowego na Bemowo , tam trochę na placyku, trochę na Bemowie ale mało bo już czas ucieka i trzeba wracać na Bankowy bo na nią czeka kolejny kursant. Zniechęcona bo czuje ze nie wiele się uczę , walka o lepsza jakość nauki u instruktorki i u szefowej nie daje rezultatów - dalej ta sama trasa non stop, gdzie większość drogi to prosta.Nie poddaje się bo nie mam wyjścia, kasa zapłacona i kończę kurs w listopadzie pod koniec, zdaje wewnętrzny i zabieram papiery. Kurs zaczęłam w CZERWCU kończę w LISTOPADZIE ... Idę na 1 egzamin , z nadzieją a może zdam no bo po prostej umiem...itd.. 1 egzamin facet młody widać , ze sympatyczny , łuk mi wychodzi na górce się staczam, bo co się okazuje, jazdy miałam na 5 biegowej a teraz zdaje na 6 biegowej toyotce i tam trzeba dodać więcej gazu...trochę innaczej wchodzi sprzęgło i gaz , cudem za drugim razem dodaje gazu na maxa aż dym poszedł i jakoś zrobiłam górkę..wyjeżdżamy w okolice , które widzę pierwszy raz , no i samochód mi gaśnie dwa razy, ale jadę, jakoś to idzie ale efekty słabe sama czuje, no ale egzamin trwa i nagle proszę zaparkować w tzw kopertę czego nigdy na kursie nie robiłam i tu przeżyłam szok...jaka koperta ..koniec dziękujemy ..na tym egzaminie dotarło do mnie jak nie wiele umiem...szukam w necie i wynajduje inna szkołę co jeździ po trasach egzaminacyjnych i ma dobre opinie ..teraz mam instruktora , chłopaka...który ręce załamuje nade mną..ale ćwiczymy, trenujemy, drugi egzamin na mieście - nie zwolniłam hamulca ręcznego przy ruszaniu bo było pod górkę lekka ..czemu nie zwolniłam?? ..nie wiem..nie zdałam...od razu widać było ze egzaminator podły człowiek 3 egzamin na mieście nie zdany...bo miałam jechać prosto a ja się ustawiłam na złym pasie ruchu..w lewo- dlaczego tak zrobiłam ..nie wiem... 4 egzamin na mieście- za mało dynamiczna jazda - negatyw , nie zdałam , wczoraj byl 5 egzamin- poległam na łuku!!!!!!!!!!!! Na placyku!!! Zawsze placyk zdawałam !!! ciągle biorę jazdy doszkalające, ciągle się uczę, nie jestem super ale na jazdach daje rade , robię postępy , luk zawsze mi wychodził , nigdy łuku nie zepsułam a tu nagle coś w czym czułam się dobrze zepsułam na egzaminie ...popłakałam się strasznie.. no bo kurka wodna ile można...jestem podłamana sobą...ze nie zdaje ciągle, może ja się nie nauczę nigdy i nigdy nie zdam tego egzaminu... już sama nie wiem co mam robić...znowu mam egzamin 17 lutego...znowu muszę brać jazdy doszkalające ...znowu bulę kasę ...a prawko zamiast być coraz bliżej jest coraz dalej nie mam już sił...na kursie jeździłam w upałach, teraz zdaje jak mrozy siarczyste , ciągle się uczę, jeżdżę na doszkalanie , a na egzaminach zawsze coś głupiego spieprzę... jak trafiam na w miarę ludzkiego egzaminatora to ja ewidentnie coś schrzanię , jak trafiam na takiego co z góry chce uwalić to jakoś mi idzie a uwala mnie za - małą dynamiczną jazdę, 2 raz, zapomniałam o ręcznym ..ale takie coś..to mojemu facetowi nie raz sie zdarzało a ma prawko już 20 lat i jeździ super walczę o prawko od czerwca 2009 ..mamy już luty 2010...jak to wszystko analizuje to widzę ze od samego początku mama pecha ..zły wybór szkoły, kiepska druga instruktorka, wszystko rozciągnięte w czasie, instruktor na doszkalaniu dobry ale właściwie to zaczął mnie wielu rzeczy uczyć od podstaw...psychicznie coraz słabsza ..ten ostatni egzamin mnie podłamał na maxa...już nie mam sił...bo np na te jazdy doszkalające dojeżdżam z jednego końca Wawy na drugi,autobus, tramwaj bo bezpośrednio nie mam...na przystankach stercze marznę, w mrozach, zimie, mróz 20 stopni a ja na jazdy, śnieżyca a ja na jazdy, wcześniej polowa kursu- upały niemiłosierne a ja na jazdy...jak tak dalej pójdzie to ducha wyzionę z tym prawkiem jazdami itd itd jestem załamana..boje się tego egzaminu 17 lutego...płakać mi się chce ile już władowałam kasy to nawet nie chce myśleć...
  19. Szelma29

    podlogi z desek - zdjecia

    a może posiadasz fotki z podłogi z akacji??
  20. a co drodzy forumowicze sądzą o akacji?? Widziałam próbkę parkietu z akacji i powiem szczerze , że bardzo mi sie spodobała- usłojenie i kolorystyka. Czy to dobre drzewo, odporne na wilgoć, twarde??
  21. Idea wątku to kontynuacja myśli- tani domek= tanie urządzenie. Tanie nie oznacza kiczowate, tandetne, bez gustu , bez smaku. Tanie - to po prostu jak nie wydać fortuny a urządzić dom aby był piękny, harmonijny, aby każdy kto przekroczy próg naszego domu: ..westchnął: Ale macie super piękny dom.....funkcjonalny, nie pretensjonalny, mający to " coś" Wpisujemy swoje pomysły na urządzanie domu wpisujemy adresy tanich sklepów wpisujemy nie konwencjonalne pomysły na aranżacje wpisujemy substytuty produktów z najwyższej półki , które są w stanie zastąpić rzeczy dla milionerów wklejamy fotki wklejamy linki stron z aranżacjami po prostu w wątku robimy co chcemy, ale trzymamy się idei... "Nie tylko milioner może mieć wystrój marzeń".... większość osób zadłuża się na całe życie....większość osób na koniec budowy, kiedy właśnie nadchodzi czas urządzania wnętrz, ma mało pieniążków, zbyt mało żeby zrealizować marzenia ..ale marzenia nadal są i co wtedy...mamy z nich rezygnować...... nie każdy ma zmysł artystyczny, zmysł projektowania... ale każdy chce mieć piękne wnętrza.... podzielmy się swoimi pomysłami....niech ten wątek będzie inspiracją dla każdego z nas... jestem przekonana, że klimat domu , czar nie zależy od stanu finansów...i w tym wątku spróbujmy odnaleźć to coś...dla każdego z nas.... tak więc rozpoczynam inauguracje wątku ..tanio z gustem i pomysłem urządzam swój dom zapraszam wszystkie artystyczne dusze....każdy pomysł jest mile widziany w tym wątku..
  22. nie ma sprawy..tylko taki wątek chyba w dziale ..wnętrza ... mozna np podawać swoje pomysły..np wersja droga i jak zrobic tanio...albo po prostu ...pomysły aby nie wydac fortuny ktorej nie mamy a dom był urzadzony ze smakiem gustem...a ile ludzi tyle pomysłow inspiracji ..ktos komus pomoze... bo dopiero zaczynaja sie schody..najczesciej wybuduje sie dom...a kasy mało na urzadzenie..człowiek nie wie jak i czasami kupuje co w tej chwili wpadnie w oko..a potem ojejku...a jak wczesniej się przemysli, podpatrzy..to mozna uniknąc błędow , wpadek.. ja wiem po sobie jak to było ze mna z mieszkaniem...kasy nie było bo wszystko do dewelopera..a potem..ojejku...to fajne ..kupujemy..i wyszedł niezły mix...i teraz wiem, ze gdybym wczesniej przemyslała to i kasy mniej bym wydała i wyszłoby lepiej...a tak psiocze na pare rzeczy..bo nie podobają mi się po prostu... to zakłądam...moze bedzie cieszyc sie popularnościa jak nasz z projektami...
  23. biała angielska kuchnie z czarnym granitowym blatem to ja tez bym chciała...he he he ...do tego dechy na dodłodze np dąb rozbielony ...tylko czy okna to musza byc białe?? czy mogą byc brązowe ciemne do takiej kuchni z czarnym blatem?? Widziałam płytki projektowane przez Macieja Zienia...białe cegiełki i z płytek taki obraz Big Ben z Londynu z wanna i to do prysznica wstawic..płytki do połowy ...sciany reszta kolor jakis np ciemna zielen...na scianie lustro w ramach srebnych plus kryształowy zyrandol..podłoga biała z czarnymi kwadracikami.. może trzeba założyc wątek- jak tanio a z gustem i smakiem urządzic nasz mały tani domek he he he link do płytek Zienia http://www.romax.waw.pl//tubadzin_zien.html?gclid=CJCsteLKnp8CFQ0TzAodo03p5w czerwone tez cudny kolor ta bella moze byc..mały domek ..ale sensownie rozplanowany
×
×
  • Dodaj nową pozycję...