Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gonzo33a

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gonzo33a

  1. Z reguły timer dostępny z pilota posiada tylko jedno opóźnione wyłączenie i ustawienie, za ile godzin ma się włączyć. To się nie nadaje do zarządzania cyklami grzania. Ale praktycznie każda klima z interfejsem wi-fi ma możliwość tworzenia harmonogramów przez aplikację. Jest to łatwe i wygodne, pozwala na przykład grzać nocą z mniejszą temperaturą w zadanych przedziałach czasu. Jeden z tym tylko jeden mały problem: te harmonogramy są zapisane w firmowej chmurze producenta i wymagają stałego, stabilnego połączenia urządzeń z internetem. Niby nic wielkiego, ale np. moje urządzenia Mitsubishi tak średnio kilka razy w roku zaliczają 'wpadkę' z różnych powodów: -Mitsubishi robi akurat 'przerwę techniczną'. Bank może robić sobie nocą 'konserwację', nikomu to nie przeszkadza, tutaj jest inaczej. (w aplikacji jest przeważnie informacja o tym, ale co mi z tego) -Dostawca internetu nawali, zawiesi się router, itd. Są to sporadyczne zdarzenia, ale wystarczy kilka razy w roku obudzić się w zimnym pokoju, aby zaczęło to denerwować. Na szczęście widzę, że jest projekt na Githubie interfejsów wifi własnej roboty, łączących się nie z MelCloud, ale z HA (postawionym lokalnie we własnej sieci). To jednak pewniejsze rozwiązanie, niż polegać na działaniu czyjeś chmury, aby ogrzewać dom. Pewnie znajdę (kiedyś) chwilę czasu na taką zmianę.....
  2. @Lew2 To zgodnie z logiką takiej wytycznej, US powinien za kilka lat wezwać na kontrolę prawie wszystkich mających pompy ciepła PP- wszak one są też tak montowane. I dowalić przykładnie zwrot wyłudzonego podatku za 5 lat wstecz z odsetkami @Szczukot Jak klima ma też być do ogrzewania/podgrzewania do zdecydowanie montaż na ziemi. Montaż na ścianie jest powszechny w krajach, gdzie funkcją urządzenia jest głównie chłodzenie (odwrotnie niż w Polsce). Przy ogrzewaniu drgania od wentylatora i sprężarki są bardziej odczuwalne, niż przy chłodzenu.
  3. Z takich ciekawostek, znalezionych w instrukcji serwisowej Mitsubishi: porównanie dwóch podobnych JZ do systemu multi-split: MXZ-2F53VF2 vs MXZ-2F53VFHZ Ta druga JZ jest z systemem 'Hyper-Heating', czyli jak deklaruje producent, zachowuje pełną moc do temperatury -15 stopni. Z wykresów widać, że ta pierwsza JZ zachowuje się podobnie, jak 80% innych urządzeń. Dla -12 na już tylko 60% mocy. No i spada też pobór prądu, ale wolniej, niż ilość dostarczanego ciepła. Ta JZ z 'Hyper-heating' zachowuje wydajność, ale pobór prądu szybko rośnie - w końcu to nie perpetuum mobile Oczywiście są też inne aspekty jak rzadsze czasy defrost, etc. ale IMO generalnie to podobne efekty można osiągnąć przez 'przewymiarowanie' JZ i zmianę programu sterowania sprężarką : przycięcie mocy maksymalnej w wyższych temperaturach + szerszy zakres sterowania od dołu. (o różnicach w cenie za ten 'HH' nawet nie wspominam) [ATTACH=CONFIG]468946[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]468947[/ATTACH]
  4. Witam, IMHO optymalny zakres pracy każdego silnika i urządzenia elektrycznego/ mechanicznego nie jest przy maksymalnych obrotach, ale gdzieś tak przy 50-70% obrotów czy też mocy maksymalnej. Klima nie jest tutaj wyjątkiem, niezależnie od producenta. Jako przykład tabelka z manuala do klimy Mitsubishi MUZ-AP20VG (raczej dość wysoka półka cenowa). Widać, jak zmienia się COP i moc urządzenia w zależności od częstotliwości pracy sprężarki. [ATTACH=CONFIG]468924[/ATTACH] Optymalny COP jest właśnie gdzieś pośrodku, natomiast jak zimno, to oczywiście może zajść konieczność 'wyciśnięcia' ile się da, aby ogrzać dom, dużym kosztem sprawności. Dlatego warto jednak mieć z zapasem mocy, a nie dobierać tylko wg kryterium 'aby nie taktowała'. Ale to tylko takie moje przemyślenia niedzielnego forumowicza.
  5. Jeszcze mam prośbę o poradę: Jak podejrzewam, jednym z powodów tak dużego zużycia energii elektrycznej przez moją klimę (oprócz, oczywiście dużego zapotrzebowania budynku) jest jej praca praktycznie cały czas na maksymalnej mocy. W salonie na parterze jest jedna JW, ustawiona na grzanie z temperaturą do 24 stopni. Nigdy do niej 'nie dociąga', za duża powierzchnia do ogrzania jedną JW i przeważnie odczyt z apki to 22 stopnie, a termometr na ścianie wskazuje 21 stopni. Praca JZ cały czas z maksymalną mocą znacząco obniża sprawność -widziałem tabelki podobnych do mojej JZ, gdzie COP w takich warunkach wynosi ledwo 2. Czy jak zamontuję drugi zestaw (w pokojach nieogrzewanych obecnie), to mogę się spodziewać zwiększenia komfortu przy podobnym zużyciu prądu ? (bo wtedy oba zestawy nie będą tak 'wysilone' ), czy też raczej zużycie wzrośnie (no może nie 2 razy, ale niewiele mniej)....
  6. Po prostu nie każdy mieszka w domu pasywnym bądź półpasywnym, gdzie wystarczy zagrzać wodę w kuchni, aby zrobiło się ciepło Znam główne słabości domu: podłoga ,gdzie jest tylko 6cm styropianu oraz WG, ściany i dach są dobrze ocieplone, Ale taniej chyba wybudować nowy dom, niż robić wymienione rzeczy od nowa w zamieszkałym.... Przy ogrzewaniu gazem miesięcznie w styczniu i lutym wychodziło po jakieś 2.5/3 MWh na samo CO, więc się mniej więcej zgadza... A publikuję te dane, aby pokazać, że w domu przeciętnie ocieplonym (u mnie to około 60-80W/m2) i bez WM prądu wychodzi 'nieco' więcej niż u tych, co się tak lubią przechwalać...
  7. U mnie w lutym poszło 700 kWh. Ale miesiąc był wyjątkowo ciepły... Dom 130m2, na Kaszubach. Grzanie tylko klimą (JZ MXZ-3HA50VF max.6kW + 3 JW) Temp. utrzymywana to około 21stopni
  8. Jak ludzie rzucą się masowo na pompy ciepła i klimatyzatory, to pozostanie chyba powrót do kominka, Teraz w zimowe wieczory napięcie u mnie w sieci spada nieraz do ~190V, więc wystarczy jeszcze na osiedlu kilka pomp....i bye, bye...i żadne PV tutaj nie pomoże, chyba, że z magazynem energii (czyli kolejne kilkadziesiąt tysięcy). Sieć na osiedlu jak położona w ziemi 30 lat temu, tak chyba nie doczeka się modernizacji przez kolejne 30. Trochę tak, jak z ładowaniem aut elektrycznych: dopóki to nie jest powszechne, to sieć jeszcze daje radę...
  9. Witam, Kilka moich obserwacji i wniosków w tym temacie. Grzeję (a raczej podgrzewam dom w okresach przejściowych) drugi sezon zestawem typu multi-split: jedna JW na dole w salonie (35m2 + kuchnia, korytarz, etc. razem jakieś 55m2) i dwie JW na piętrze w pokojach ~15m2. Jednostka zewnętrzna to Mitsubishi MXZ-3HA50VF (czyli moc grzewcza 6kW, wg.danych katalogowych) JW to 2*2.5kW i 1*3.5kW. Dom około 110m2 (bez garażu), zapotrzebowanie na ciepło wg. kalkulatora to jakieś 8kW. Wentylacja grawitacyjna. Klima pracuje wg harmonogramu w godzinach od 5 do 23, temp. ustawiona na 25 stopni na JW. Na parterze te 3.5 kW to za mało, więc nigdy 'nie dociąga' do zadanej temperatury 25 stopni, pozwala mieć około 21-22 stopnie (przynajmniej nie taktuje, ale za to działa cały czas na maksymalnej dostępnej mocy). Na górze w pokojach zadaną temperaturę osiąga się szybko, po około 1 godzinie. Działa to sprawnie gdy temperatury na zewnątrz są powyżej 0. Kultura pracy całkiem dobra, defrosty trwają 5-8 minut i są prawie bezgłośne (słychać tylko 'pykanie; rur przy dużych zmianach ciśnień i temperatur) Dobowe zużycie energii to 25kWh (mam osobny licznik energii do klimy) Mam PV na starych zasadach, więc pozwala to ekonomicznie zużywać zapas ~3MWh z lata. Plusy: -wygodna obsługa, szybkie nagrzewanie małych pomieszczeń na górze -wybrany zestaw jest/był stosunkowo tani (około 7 kPLN za urządzenia, bez montażu), Wiem, że nie jest optymalnym wyborem do grzania, są lepsze, ale szukając multi-split nie znajdzie się nic dedykowanego do grzania w rozsądnych cenach. Wady: -zimno w pomieszczeniach bez klimy, tak o 2-3 stopnie , jak pokój jest otwarty -jak dzieci chcą prywatności i zamykają się w swoich pokojach bez klimy-to robi się tam naprawdę zimno - w łazienkach trzeba stosować dmuchawy elektryczne , włączane na kilka minut. Koszt ogrzewania porównywalny z piecem gazowym, ale komfort jednak niższy (szczególnie dla pomieszczeń bez JW) W styczniu zużyłem około 750kWh, grzejąc tylko klimą. Dla porównania: w grudniu poszło 2900 kWh gazu, ale to łącznie z CWU i kuchnią. no i było kilka stopni zimniej. Chociaż w takim porównaniu klima przegrywa z piecem gazowym, to zdecydowanie wygrywa z kominkiem (czasami grzałem nim w poprzednich latach: to dopiero był dramat: zimno, brudno i drogo).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...