Dziś na budowie była pani weryfikator z banku i stwierdziła, że zasłużyliśmy na kolejną transzę
Jeszcze tylko muszę wykombinować wyciąg murarski i pełnia szczęścia będzie Wyciąg miał być, ale skoplikowane koleje losu sprawiły, że na gwałt muszę czegoś szukać. Takich długich stempli nie mam, a na byle jaką deskę czeka się wieki No nic, jutro wypuszczam małża na łowy. Ma znaleźć
Jutro mam nadzieję, pokażę Wam nasz prześlicznej urody strop
Na nasze pytanie dlaczego nie było ich w sobotę, uroczy wielce pan spojrzał na nas jak na psychicznie chorych i nic nie odpowiedział. Stwierdziliśmy, że mus jest się cieszyć, że w ogóle przyjechały
Okazuje się, że strop to nie jest takie hop siup, a i pogoda nie sprzyja niestety, czyli tak łatwo i szybko nie będzie
Ścianki skończone, z wyjątkiem jednej, która ma być z luksferów :) ale to podobno potem się robi, :)
Wczoraj pan na traktorze przywiózł drewno na szałunek Albo był "wczorajszy" albo tyle co wstał od stołu No i oczywiście przywiózł za mało tych desek Jutro będzie jeszcze raz i skasuje jeszcze raz za transport a jakże.
Coraz częściej zastanawiam się, czy aby nie rzucić w cholerę swojej pracy i zająć sie zamawianiem towaru na budowy idzie mi to o wiele sprawniej niż ustalanie czegokolwiek u mnie w pracy
Ale nic to , co mnie nie zabije tylko mnie wzmocni, chyba
Ścianki działowe na ukończeniu, albo i już są skończone.
a tu już prezentuję Wam łazienkę, tam też będzie piec gazowy :)
Widać też ściany salonu i gabinetu, ale bez sensu robić im zdjęcia ponieważ palety z pustakami zastawiają cały widok. No mam nadzieję, że do końca tygodnia będę Wam mogła coś więcej pokazać, ścian znaczy się
Czy to jest możliwe, żeby spłacony kredyt 20 lipca ( na co mam kwit w postaci wyciągu z konta) był zaksięgowany 3 tygodnie później???????
Chodzi o to, że czekam na zgodę na wykreślenie hipoteki i czekam i czekam a tu nicc.........
Lekko zdenerwowana dzwonię do banku i mówię w czym rzecz. Pani na to, że niemożliwe, żeby tak długo kwota była niezaksięgowana a kredyt nie został zamknięty i czy jestem pewna, że spłaciliśmy wszystko
No i bądź tu miły człowieku
W końcu pani "weszła" w nasze konto i na własne oczy zobaczyła.
Obiecała szybkie załatwienie sprawy, bo "niechcący" mi się wymskło, że złożę skargę
A z wieści budowlanych: w końcu dowieźli resztę materiału z wyjątkiem stali - tir się zepsuł i nie mieli czym. Kurde, mam trochę daleko z tej hurtowni, bo bym na plecach przytaszczyła