Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

adpa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    58
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez adpa

  1. Tak!!! Yes!!! Rozpoczęło się. Naprawdę juz nie tylko na papierze ale i w plenerze. Po dopełnieniu wszystkich formalności ruszyliśmy w pole. Od 18 kwietnia 2007 roku ten dzień będzie się kojarzył za dwoma wąznymi sprawami - Polsce przyznano organizację ME 2012 (na szczęście razem z Ukrainą) a u nas rozpoczęło się prawdziwe działanie. Wjechał Pan Eugeniusz swoją koparką (jak moze wspomniałem dostrzegłem go na jednej z sąsiednich działek) i rozpoczął dynamicznie ściągać humus. Wczesniej orientacyjnie przy pomocy sznureczka i miarki mniej więcej wyznaczyliśmy z Kasią gdzie Jaskółka będzie usadowiona. Pierwotnie chcieliśmy zrobić do razem z podjazdem ale oczywiście po rozmowach z bardziej doświadczonymi doszliśmy do wniosku, że to moze być zbyt duża masa ziemii. Więc precyzyjnie odznaczyliśmy te metry, które trzeba i koparka mogła robić co nalezy. 100 PLN / h - taka stawka wieć patrzyłem z zainteresowaniem na tempo. Było godne podziwu. W przededniu uzgodniłem z sąsiadem, dla którego inwestycja to jeszcze melodia przyszłości, że część ziemi zrzucimy tymaczasowo na jego działkę. Nie chciałem zablokować ruchu na naszej. Po 4 (niespoełna) godzinach wszystko było gotowe. Graba, którko omówiliśmy następny termin kopania pod ławy i zadzwoniłem do geodety. Pan Tadeusz wraz synem zabrali sie do pracy przy pomocy tych tajemnych lup i tyczek a ja wraz ze szwagram wbijaliśmy punkty odniesienia na których później pisakiem odznczonodla bezpieczeństwa kluczowe punkty. Szło nam wprawnie (myślę właściwie o geodetach bo z nami było róznie) i po południu było gotowe. Koszty? - geodeta 600 PLN, koparka do humusu 400 PLN, drewno na "punkty odniesieni" 90 PLN. Czyli wytyczenie jako całość blisko 1100.... Czuję siłe swoich pieniędzy!!! ... jeden mały szczegół. Na części zebranej ziemi lekko stąpając miałem wrażenie, że pływam. Geodeta nie miał wątpliwości trzeba będzie utwardzać teren pod ławy. Prawdopodbnie kilka lat przed zbyciem ktoś nawozil ten teren, żeby uatrakcyjnić optycznie działkę. Badania geologiczne (robiliśmy w ubiegłym roku) nie wykazały żadnych przeciwskazań. Zadzwoniłem po projektana, żeby dokonać wizji lokalnej. Nie panikował. Powiedział, że trzeba zrobić wykopy pod ławy i wtedy będziemy wiedzieć więcej. Dziś w niedzielę jeszcze raz pojechaliśmy i wraz z moim nieocenionym teściem robiliśmy badania metodą "pręta wbitego w glebę" Doszliśmy do wniosku, że chyba jednak będziemy utwardzać. I co dalej? Na jutro zamówiona koparka. Miła pojawić się ekipa i mieliśmy kopać pod ławy ... wszystko stoi pod znakiem zapytania bo ekipa nie odbiera telefonów. Na razie zachowuję spokój ...
  2. Tak!!! Yes!!! Rozpoczęło się. Naprawdę juz nie tylko na papierze ale i w plenerze. Po dopełnieniu wszystkich formalności ruszyliśmy w pole. Od 18 kwietnia 2007 roku ten dzień będzie się kojarzył za dwoma wąznymi sprawami - Polsce przyznano organizację ME 2012 (na szczęście razem z Ukrainą) a u nas rozpoczęło się prawdziwe działanie. Wjechał Pan Eugeniusz swoją koparką (jak moze wspomniałem dostrzegłem go na jednej z sąsiednich działek) i rozpoczął dynamicznie ściągać humus. Wczesniej orientacyjnie przy pomocy sznureczka i miarki mniej więcej wyznaczyliśmy z Kasią gdzie Jaskółka będzie usadowiona. Pierwotnie chcieliśmy zrobić do razem z podjazdem ale oczywiście po rozmowach z bardziej doświadczonymi doszliśmy do wniosku, że to moze być zbyt duża masa ziemii. Więc precyzyjnie odznaczyliśmy te metry, które trzeba i koparka mogła robić co nalezy. 100 PLN / h - taka stawka wieć patrzyłem z zainteresowaniem na tempo. Było godne podziwu. W przededniu uzgodniłem z sąsiadem, dla którego inwestycja to jeszcze melodia przyszłości, że część ziemi zrzucimy tymaczasowo na jego działkę. Nie chciałem zablokować ruchu na naszej. Po 4 (niespoełna) godzinach wszystko było gotowe. Graba, którko omówiliśmy następny termin kopania pod ławy i zadzwoniłem do geodety. Pan Tadeusz wraz synem zabrali sie do pracy przy pomocy tych tajemnych lup i tyczek a ja wraz ze szwagram wbijaliśmy punkty odniesienia na których później pisakiem odznczonodla bezpieczeństwa kluczowe punkty. Szło nam wprawnie (myślę właściwie o geodetach bo z nami było róznie) i po południu było gotowe. Koszty? - geodeta 600 PLN, koparka do humusu 400 PLN, drewno na "punkty odniesieni" 90 PLN. Czyli wytyczenie jako całość blisko 1100.... Czuję siłe swoich pieniędzy!!! ... jeden mały szczegół. Na części zebranej ziemi lekko stąpając miałem wrażenie, że pływam. Geodeta nie miał wątpliwości trzeba będzie utwardzać teren pod ławy. Prawdopodbnie kilka lat przed zbyciem ktoś nawozil ten teren, żeby uatrakcyjnić optycznie działkę. Badania geologiczne (robiliśmy w ubiegłym roku) nie wykazały żadnych przeciwskazań. Zadzwoniłem po projektana, żeby dokonać wizji lokalnej. Nie panikował. Powiedział, że trzeba zrobić wykopy pod ławy i wtedy będziemy wiedzieć więcej. Dziś w niedzielę jeszcze raz pojechaliśmy i wraz z moim nieocenionym teściem robiliśmy badania metodą "pręta wbitego w glebę" Doszliśmy do wniosku, że chyba jednak będziemy utwardzać. I co dalej? Na jutro zamówiona koparka. Miła pojawić się ekipa i mieliśmy kopać pod ławy ... wszystko stoi pod znakiem zapytania bo ekipa nie odbiera telefonów. Na razie zachowuję spokój ...
  3. Witam wszystkich budujących, tak zapytam o konkret - czy może ktoś z przekonaniem polecić dostawcę stali do uzbrojenia fundamentów. Oczywiście ze Szczecina - lub najbliższych okolic. Potrzebuję nabyć i sam zastanawiam się czy tak jak ze wszystkim tak i ze stalą tez może już są problemy?... Pozostanę zobowiazany za informację, Pozdrawiam,
  4. Witam wszystkich budujących, tak zapytam o konkret - czy może ktoś z przekonaniem polecić dostawcę stali do uzbrojenia fundamentów. Oczywiście ze Szczecina - lub najbliższych okolic. Potrzebuję nabyć i sam zastanawiam się czy tak jak ze wszystkim tak i ze stalą tez może już są problemy?... Pozostanę zobowiazany za informację, Pozdrawiam,
  5. Dziękuje i wzajemnie choć to juz prawie "święta, święta i po ..". Właśnie przed chwilą dzwonił przyjaciel z pytaniem o majowy weekend.. dotarło do mnie, że po raz pierwszy od kilku lat nie będziemy z naszymi znajomymi na zbiorowym wyjeździe. Wszak są istoniejsze rzeczy ..!!! Ławy, bloczki fundamentowe, koparka i pasek. No it e ceny!!!
  6. Również ja chciałem przyłaczyć sie do życzeń dla budujących od tego roku w Sz-nie i i okolicach. Sam też spedzam ten poniedziałkowy, świateczny wieczór czytając co nowego u innych inwestorów? Z jakimi problemami botykają się. U nas tydzień po świętach zaczeni sieprawdziwa jazda bez trzymanki. Wszak już powolenie prawomocne, działka przyszykowana a jutro ustalam z Panem od koparki. Ktoś pytał o cenę betony - ja dowiadywałem się kilka dni temu i jest to poziom 240 - 260 PLN netto za kubik. Trochę mnie ścęlo bo mam tych ław na 27 kubików a jeszcze te synchronizowanie terminów ... Same ławy pogrązą!!! Pozdrawiam,
  7. Również ja chciałem przyłaczyć sie do życzeń dla budujących od tego roku w Sz-nie i i okolicach. Sam też spedzam ten poniedziałkowy, świateczny wieczór czytając co nowego u innych inwestorów? Z jakimi problemami botykają się. U nas tydzień po świętach zaczeni sieprawdziwa jazda bez trzymanki. Wszak już powolenie prawomocne, działka przyszykowana a jutro ustalam z Panem od koparki. Ktoś pytał o cenę betony - ja dowiadywałem się kilka dni temu i jest to poziom 240 - 260 PLN netto za kubik. Trochę mnie ścęlo bo mam tych ław na 27 kubików a jeszcze te synchronizowanie terminów ... Same ławy pogrązą!!! Pozdrawiam,
  8. WESOŁYCH ŚWIąT Dłuższa przerwa w pisaniu ale jest w końcu o czym pisać. Dzisiejszy Świąteczny Wielkanocny Poniedziałek został dobrą okazją na wyciszenie się i skupienie myśli. A jest nad czym. O tóż chciałem wszystkim, którzy nam kibicują a także tym, którzy jeszcze nie wiedzą, że są naszymi kibicami, zakumunikować: Mamy pozwolenie na budowę Nie jest to może jeszcze to samo co stwierdzenie, że mamy dom ale postęp jest już ogromny. Oznacza to, że z etapu pogaduszek przechodzimy na tę inną stronę - faktycznej budowy. Szczegóły? Prosze bardzo Po zaktywizowaniu działań 23 marca 2007 r wyszła na świat dzienny decyzja. Formalnie miasto Szczecin pozwoliło nam małym żuczkom na budowę własnego domu. Wiem oczywiście, że jeszcze czas na uprawomocnienie trzeba doliczyć ale jezęli spojrzycie w kalendarz to wiecie, ze tuż przed świętami to się stało. Tak po prostu. Mam co prawda świadomość, że teraz dopiero kłopoty sie zaczną ale w końcu coś na samej działce będzie się działo. Mogę powiedzieć, ze juz właściwei zaczęło sie dziać chociaż tak naprawdę w piątek, 6 kwietnia, zostało też do Wydziału Urbanistyki i Architektury budowlanej UM w Szczecinie wysłane powiadomienie o chęci rozpoczęcia prac budowalnych. Chcąc w kraju prawa i sprawiedliwości być bardzo pożądnym obywatelem przestrzegam tego terminu. Na razie więc jedynie zrobiłem to co nie jest pracą budowlaną a mianowicie w tenże piątek, z zapałem i przy pomocy mojego Szanownego Teścia Rajmunda, rozpoczęliśmy wycinanie drzewek i róznych samosiejek, które zajmowały część naszej działki. Ponieważ nie było Kasi prawie nic się nie ostało. Niemniej jednak było to konieczne aby przygotować plac pod zebranie humusu. Złożyłem te wszystkie wycięte gałęzie wzdłuż jednego z boków działki i pomyślałem, że jest jednak troche przestrzeni. 1222 m2 w pełnej krasie. To zmobilizowało mnie do nauczenia się wklejania fotografii... żeby wszyscy wiedzieli o czym tak naprawdę mówimy. Poza tym znaleźliśmy z Rajmundem, przy pomocy sznurka i miarki 4 punkt geodezyjny. Wcześniej zacząłem nabierać obaw czy jest on w ogóle tam gdzie powinien być ale jak okazało się był po prostu lekko zakopany. Nadmienię w tym miejscu, zę przy podejmowaniu decyzi o zakupie dzialki i jej finalizowaniu w 2004 roku w góle nie rozglądaliśmy się za tymi punktami i wystarczyły nam kijki z tasiemkami... To chyba najlepiej świadczy o naszej głębokiej wiedzy o tego rodzaju detalach jak formalne oznaczenie geodezyjne. Dopiero w trakcie rozmowy z geodeta, który ma wytyczyc dom na działce odkryliśmy tę potrzebę. lepiej późno niż wcale Efektem piatkowej wizyty na Słonecznym Wzgórzu (tak podobno ma nazywać sie nasza ulica) było też pozyskanie kontaktu do Pana Eugeniusza, który ma firmę wykonującą tzw. roboty ziemne. Zaskoczony byłem przedsięborczością Pana Gienia. Otóz okazało się, że do niedawna operator koparki (u kogoś) wyleasingował maszynę i rozpoczął działaność na własny rachunek. Wstępnie umówiliśmy się na 18 kwietnia za ściągnięcie humusu i od razu po wtyceniu przez geodetę na przygotowanie wykopów ław!!! Będzie intensywny dzień. Jeszcze jeden krótki powrót do przeszłosci. Otóż niezwłocznie po tym ważnym dniu - 23 marca - skontaktowałem się z pracownikiem zakładu energetycznego, który też jako przedsiębiorca wykonał w ciągu 2 dni od rozmowy telefonicznej przyłacze energetyczne wraz z załatwieniem wszystkich formalności (protokoły z pieczątkami) i już 4 kwietnia za kwotę 1600 złotych (w sumie) stąłem się nowym klientem ENEi. jest licznik, jest prąd!!! Równolegle dowiedziałem się, że ponieważ instalacja wodno - kanalizacyjna wybudowana na osiedlu nie została jeszcze przejęta o Komitetu Społecznego to wszystkie formalności związane z podłączeniem wody ograniczą sie do zgłoszenia szefowi komitetu faktu wykonania przyłacza i prośby o uruchomienie (przepraszam językowych purrystów- winno być okręcenie) wody. Mamy małe spięcie logistyczne, gdyz to przyłacze będzie prowadziło do domu - pomieszczenie gospodarcze - więc wychodzi na to, że wykonane zostanie właśnie tego 18 lub nazajutrz po tym dniu. Kolejne 3 tys. pójdą w ziemię .... A teraz coś co wielu ludzi w życiu kręci najbardziej!!! Pod koniec marca a dokładnie 28 podpisaliśmy umowe kredytową na sfinansowanie tego wszystkiego o czym w tym dzienniku już napisałem a przede wszystkim tego co jeszcze się stanie i co napisane zostanie po wykoonaniu kolejnych etapów. Spłacamy szacowny Multibank, który skredytował zakup działki i wchodzimy w kredyt złotowy. Może troszkę droższy ale fala zmian oprocentowania w CHF, która nas dotknęła na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy spowodował, że przestawiliśmy nasze rozumowanie na kredyt w walucie, w której zarabiamy - nie dużo ale zawsze .... A multibank zachowywał sie tak bardzo w sposób przypominający nagorsze opinie o molochu w stylu pko bp, że postanowiliśmy dwie te części naszej inwestycji życia połaczyć jednym kredytem. Tak stało się a NORDEA Bank chyba wart polecenia ... Przynajmniej nasza Pani Bożena poprowadziła całą sprawę do końca Tyle newsów Jaskółki. Chyba dynamika dziennika zdecydowanie poprawi się, wszak po świętach odbirem też Dziennik Budowy ...
  9. WESOŁYCH ŚWIąT Dłuższa przerwa w pisaniu ale jest w końcu o czym pisać. Dzisiejszy Świąteczny Wielkanocny Poniedziałek został dobrą okazją na wyciszenie się i skupienie myśli. A jest nad czym. O tóż chciałem wszystkim, którzy nam kibicują a także tym, którzy jeszcze nie wiedzą, że są naszymi kibicami, zakumunikować: Mamy pozwolenie na budowę Nie jest to może jeszcze to samo co stwierdzenie, że mamy dom ale postęp jest już ogromny. Oznacza to, że z etapu pogaduszek przechodzimy na tę inną stronę - faktycznej budowy. Szczegóły? Prosze bardzo Po zaktywizowaniu działań 23 marca 2007 r wyszła na świat dzienny decyzja. Formalnie miasto Szczecin pozwoliło nam małym żuczkom na budowę własnego domu. Wiem oczywiście, że jeszcze czas na uprawomocnienie trzeba doliczyć ale jezęli spojrzycie w kalendarz to wiecie, ze tuż przed świętami to się stało. Tak po prostu. Mam co prawda świadomość, że teraz dopiero kłopoty sie zaczną ale w końcu coś na samej działce będzie się działo. Mogę powiedzieć, ze juz właściwei zaczęło sie dziać chociaż tak naprawdę w piątek, 6 kwietnia, zostało też do Wydziału Urbanistyki i Architektury budowlanej UM w Szczecinie wysłane powiadomienie o chęci rozpoczęcia prac budowalnych. Chcąc w kraju prawa i sprawiedliwości być bardzo pożądnym obywatelem przestrzegam tego terminu. Na razie więc jedynie zrobiłem to co nie jest pracą budowlaną a mianowicie w tenże piątek, z zapałem i przy pomocy mojego Szanownego Teścia Rajmunda, rozpoczęliśmy wycinanie drzewek i róznych samosiejek, które zajmowały część naszej działki. Ponieważ nie było Kasi prawie nic się nie ostało. Niemniej jednak było to konieczne aby przygotować plac pod zebranie humusu. Złożyłem te wszystkie wycięte gałęzie wzdłuż jednego z boków działki i pomyślałem, że jest jednak troche przestrzeni. 1222 m2 w pełnej krasie. To zmobilizowało mnie do nauczenia się wklejania fotografii... żeby wszyscy wiedzieli o czym tak naprawdę mówimy. Poza tym znaleźliśmy z Rajmundem, przy pomocy sznurka i miarki 4 punkt geodezyjny. Wcześniej zacząłem nabierać obaw czy jest on w ogóle tam gdzie powinien być ale jak okazało się był po prostu lekko zakopany. Nadmienię w tym miejscu, zę przy podejmowaniu decyzi o zakupie dzialki i jej finalizowaniu w 2004 roku w góle nie rozglądaliśmy się za tymi punktami i wystarczyły nam kijki z tasiemkami... To chyba najlepiej świadczy o naszej głębokiej wiedzy o tego rodzaju detalach jak formalne oznaczenie geodezyjne. Dopiero w trakcie rozmowy z geodeta, który ma wytyczyc dom na działce odkryliśmy tę potrzebę. lepiej późno niż wcale Efektem piatkowej wizyty na Słonecznym Wzgórzu (tak podobno ma nazywać sie nasza ulica) było też pozyskanie kontaktu do Pana Eugeniusza, który ma firmę wykonującą tzw. roboty ziemne. Zaskoczony byłem przedsięborczością Pana Gienia. Otóz okazało się, że do niedawna operator koparki (u kogoś) wyleasingował maszynę i rozpoczął działaność na własny rachunek. Wstępnie umówiliśmy się na 18 kwietnia za ściągnięcie humusu i od razu po wtyceniu przez geodetę na przygotowanie wykopów ław!!! Będzie intensywny dzień. Jeszcze jeden krótki powrót do przeszłosci. Otóż niezwłocznie po tym ważnym dniu - 23 marca - skontaktowałem się z pracownikiem zakładu energetycznego, który też jako przedsiębiorca wykonał w ciągu 2 dni od rozmowy telefonicznej przyłacze energetyczne wraz z załatwieniem wszystkich formalności (protokoły z pieczątkami) i już 4 kwietnia za kwotę 1600 złotych (w sumie) stąłem się nowym klientem ENEi. jest licznik, jest prąd!!! Równolegle dowiedziałem się, że ponieważ instalacja wodno - kanalizacyjna wybudowana na osiedlu nie została jeszcze przejęta o Komitetu Społecznego to wszystkie formalności związane z podłączeniem wody ograniczą sie do zgłoszenia szefowi komitetu faktu wykonania przyłacza i prośby o uruchomienie (przepraszam językowych purrystów- winno być okręcenie) wody. Mamy małe spięcie logistyczne, gdyz to przyłacze będzie prowadziło do domu - pomieszczenie gospodarcze - więc wychodzi na to, że wykonane zostanie właśnie tego 18 lub nazajutrz po tym dniu. Kolejne 3 tys. pójdą w ziemię .... A teraz coś co wielu ludzi w życiu kręci najbardziej!!! Pod koniec marca a dokładnie 28 podpisaliśmy umowe kredytową na sfinansowanie tego wszystkiego o czym w tym dzienniku już napisałem a przede wszystkim tego co jeszcze się stanie i co napisane zostanie po wykoonaniu kolejnych etapów. Spłacamy szacowny Multibank, który skredytował zakup działki i wchodzimy w kredyt złotowy. Może troszkę droższy ale fala zmian oprocentowania w CHF, która nas dotknęła na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy spowodował, że przestawiliśmy nasze rozumowanie na kredyt w walucie, w której zarabiamy - nie dużo ale zawsze .... A multibank zachowywał sie tak bardzo w sposób przypominający nagorsze opinie o molochu w stylu pko bp, że postanowiliśmy dwie te części naszej inwestycji życia połaczyć jednym kredytem. Tak stało się a NORDEA Bank chyba wart polecenia ... Przynajmniej nasza Pani Bożena poprowadziła całą sprawę do końca Tyle newsów Jaskółki. Chyba dynamika dziennika zdecydowanie poprawi się, wszak po świętach odbirem też Dziennik Budowy ...
  10. Małgolinka pyta o projekt To jest JASKÓŁKA pracowni WM z Gdańska. Pod podpisem link do naszego dziennika budowy a teraz link bezpośrednio do projektu http://projekty.wm.com.pl/domy/W12.html Pozdrawiam
  11. Małgolinka pyta o projekt To jest JASKÓŁKA pracowni WM z Gdańska. Pod podpisem link do naszego dziennika budowy a teraz link bezpośrednio do projektu http://projekty.wm.com.pl/domy/W12.html Pozdrawiam
  12. Luty nie długo już się skończy. A My? jesteśmy ze swoimi papierkami w ZUD. Z tego powodu "zmuszono" mnie do podpisania umowy z ENEĄ. To jednak dopiero mału pikuś w stosunku do tego co teraz powiem o postępach. Choć ze strony formalnej nie wyglądaja one imponująco to od strony posunięcia przygotowań do przodu znacznie sie ruszyło. Dlaczego? Poczytajcie ... Mimo braku pozwolenia mamy już ekpię, która już stygnie w blokach startowych .. Chcą zacząć zarabiać pieniążki prawdopodobnie. Ponieważ oboje z kasią jesteśmy humanistami w ubiegłym tygodniu wybraliśmy sie na Wybrzeże i poszukaliśmy przyczepę campingową. Muszą wszak gdzieś mieszkać nasi Panowie. Ich dobry sen to jeden z warunków pracy, która nas zadowoli. Z takiego założenia wyszliśmy i przyczepkę przyklepaliśmy. Trzeba jedynie jeszcze ją przytargać te 120 km. To w sumie drobiazg :) Przyczepka to była jednak tylko przygrywka. Moja Kasia nabrała wiatru w żagle.. ten wiatr to zakupy. Zamówiliśmy juz okna z Sokólki. Firma najbardziej konkretnie chciała z nami rozmawiać i z sześciu ofert, które otrzymaliśmy była najtańsza. Na razie poprzestaliśmy na okanch choć drzwi też kuszą. I pewno będą. Na okanach nie skończyło się. Obawiając się szaleństwa cenowego na wiosnę zabukowaliśy i zapłaciliśmy za głowne materiały na ściany i dach wliczając w to również cegłe ceramiczną, którą chcemy nadać cały charakter naszej jaskółce. Nie powiem dokładnie ile ale kosztowała nas to już dobre 70 tys .... Kasia w ten sposób została sprowokowana do zrobienia kosztorysu. Wyszło nam, że cały dom kosztowac będzie wiecej niż w zeszłym roku liczyliśmy. O około 20%. A niektórzy mówią że inflacja w kraju wynsi tylko 2% Być może ale nie w budownictwie Skoro taka kwota to i czas finalizowac rozmowy z bankiem. Podobno mamy szansę na decyzję i podpisanie umowy w przyszłym tygodniu. Tym samym spłacimy dotychczasowy kredyt na działkę w MULTIBANKU. Nie jest już tak fajny jak w dniu, gdy podpisywaliśmy umowę. Kolejne podwyżki oprocentowania skłoniły nas do poszukiwań i w ten oto sposób trafiliśmy do NORDEA (ci o nokii i ikei ) Fachowa obsługa i pomimo sporej ilości kwitów warto ich poznać. Kto szuka? Polecam :) Wracamy jednak do punktu wyjścia. Wciąz papiery są tym to nas boli najbardziej. W załatwienie pozwolenia jeszcze w marcu zaczynam pomalutku wątpić ale co gorsza słysząłem dzisiaj że spod samiśkich tater dochodzą od Górali nowiny, że ostatnie już podrygi zimy właśnie obserwujemy. co to oznacza? Sezon budowlany już za pasem !!!!
  13. Luty nie długo już się skończy. A My? jesteśmy ze swoimi papierkami w ZUD. Z tego powodu "zmuszono" mnie do podpisania umowy z ENEĄ. To jednak dopiero mału pikuś w stosunku do tego co teraz powiem o postępach. Choć ze strony formalnej nie wyglądaja one imponująco to od strony posunięcia przygotowań do przodu znacznie sie ruszyło. Dlaczego? Poczytajcie ... Mimo braku pozwolenia mamy już ekpię, która już stygnie w blokach startowych .. Chcą zacząć zarabiać pieniążki prawdopodobnie. Ponieważ oboje z kasią jesteśmy humanistami w ubiegłym tygodniu wybraliśmy sie na Wybrzeże i poszukaliśmy przyczepę campingową. Muszą wszak gdzieś mieszkać nasi Panowie. Ich dobry sen to jeden z warunków pracy, która nas zadowoli. Z takiego założenia wyszliśmy i przyczepkę przyklepaliśmy. Trzeba jedynie jeszcze ją przytargać te 120 km. To w sumie drobiazg Przyczepka to była jednak tylko przygrywka. Moja Kasia nabrała wiatru w żagle.. ten wiatr to zakupy. Zamówiliśmy juz okna z Sokólki. Firma najbardziej konkretnie chciała z nami rozmawiać i z sześciu ofert, które otrzymaliśmy była najtańsza. Na razie poprzestaliśmy na okanch choć drzwi też kuszą. I pewno będą. Na okanach nie skończyło się. Obawiając się szaleństwa cenowego na wiosnę zabukowaliśy i zapłaciliśmy za głowne materiały na ściany i dach wliczając w to również cegłe ceramiczną, którą chcemy nadać cały charakter naszej jaskółce. Nie powiem dokładnie ile ale kosztowała nas to już dobre 70 tys .... Kasia w ten sposób została sprowokowana do zrobienia kosztorysu. Wyszło nam, że cały dom kosztowac będzie wiecej niż w zeszłym roku liczyliśmy. O około 20%. A niektórzy mówią że inflacja w kraju wynsi tylko 2% Być może ale nie w budownictwie Skoro taka kwota to i czas finalizowac rozmowy z bankiem. Podobno mamy szansę na decyzję i podpisanie umowy w przyszłym tygodniu. Tym samym spłacimy dotychczasowy kredyt na działkę w MULTIBANKU. Nie jest już tak fajny jak w dniu, gdy podpisywaliśmy umowę. Kolejne podwyżki oprocentowania skłoniły nas do poszukiwań i w ten oto sposób trafiliśmy do NORDEA (ci o nokii i ikei ) Fachowa obsługa i pomimo sporej ilości kwitów warto ich poznać. Kto szuka? Polecam Wracamy jednak do punktu wyjścia. Wciąz papiery są tym to nas boli najbardziej. W załatwienie pozwolenia jeszcze w marcu zaczynam pomalutku wątpić ale co gorsza słysząłem dzisiaj że spod samiśkich tater dochodzą od Górali nowiny, że ostatnie już podrygi zimy właśnie obserwujemy. co to oznacza? Sezon budowlany już za pasem !!!!
  14. Witam wszystkich, konkurencyjna w stosunku do tej "starej" grupka zaczynających w 2007 budowę w Szczecinie i okolicach powiększa sie tym samym o nowych uczetników - sympatyków. Zaczynamy prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia na Warszewie. Kilka miesięcy walki o WZ a teraz aktualnie ZUD i pozwolenie na budowę. No i jeszcze kredycik. Ekipa zalegalizowana jeszcze w ubigłym roku. Niestety nie robią dachów wiec tych od dachów trzeba poszykać jeszcze. Może ktoś orientuje się i mógłby życzliwie podpowiedzieć ... Byłoby ekstra. I tak w ogóle to jest ekstra, że tylu nas podejmuje TAAAAKIE wyzwania. Szacunek dla wszystkich Kasia i paweł
  15. Witam wszystkich, konkurencyjna w stosunku do tej "starej" grupka zaczynających w 2007 budowę w Szczecinie i okolicach powiększa sie tym samym o nowych uczetników - sympatyków. Zaczynamy prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia na Warszewie. Kilka miesięcy walki o WZ a teraz aktualnie ZUD i pozwolenie na budowę. No i jeszcze kredycik. Ekipa zalegalizowana jeszcze w ubigłym roku. Niestety nie robią dachów wiec tych od dachów trzeba poszykać jeszcze. Może ktoś orientuje się i mógłby życzliwie podpowiedzieć ... Byłoby ekstra. I tak w ogóle to jest ekstra, że tylu nas podejmuje TAAAAKIE wyzwania. Szacunek dla wszystkich Kasia i paweł
  16. No to witam wszystkich ornitologów spod znaku JASKÓŁKI. My zaraz (mam nadzieję) też przystąpimy do realizacji. Nie ukrywam, że chciałbym realizacje zobaczyć na zywo. Nie wiem kto najbliżej Szczecina widział taki projekt. Dla nas był on na tyle wyjątkowy, że pomimo wymiarów działki 30x40 oraz innego - większego kąta nachylenia dachu postanowiliśmy zrobić wszystko aby stała się ona faktem. I nie bacząc na koszty - wszak bank kredytuje i to też jego problem" elewacjezamierzamy zrobic w klinkierze. Tak jak pierwotnie wykazano w projekcie. Jak tylko rozpoczniemy naucze się wklejać zdjęcia i potem już będzie łatwiej kontrolowac .. porównywac .. cieszyć oczy. Pozdrawiam
  17. Dzisiaj trochę o pewnych rozgardiaszu w który popadliśmy. W weekend porozmawialiśmy z architektem i zaczęliśmy z przerażeniem dochodzić do wniosku, że trzeba zacząć zamawiać już materiały.. Od czego zacząć? Kasia wczoraj robiła rajd po internecie przeglądając dostawców okien. W między czasie rozpoczęsliśmy dyskusje nad kominkiem .. czy ma być i czy z płaszczem? W sklepie rzut oka na kafle... wszak w ubiegłą sobotę prawie z Gdańska przywieźliśmy okazyjnie zakupiony parkiet. W Allegro najlepiej kupowac parkiet. W ciemno ! Wszak jest ryzyko - jest zabawa. To w krótkim opisie stan tego co w głowach dzieje się. Twórzy ferment a może objaw paniki spowodowanej niewiedzą jak to wszystko skoordynować? .. Trzeba to usystematyzować Musze zabrać się za przygotowanie zapytania ofertowego. Wszak marzec tuż tuż a potem już start!!!
  18. Dzisiaj trochę o pewnych rozgardiaszu w który popadliśmy. W weekend porozmawialiśmy z architektem i zaczęliśmy z przerażeniem dochodzić do wniosku, że trzeba zacząć zamawiać już materiały.. Od czego zacząć? Kasia wczoraj robiła rajd po internecie przeglądając dostawców okien. W między czasie rozpoczęsliśmy dyskusje nad kominkiem .. czy ma być i czy z płaszczem? W sklepie rzut oka na kafle... wszak w ubiegłą sobotę prawie z Gdańska przywieźliśmy okazyjnie zakupiony parkiet. W Allegro najlepiej kupowac parkiet. W ciemno ! Wszak jest ryzyko - jest zabawa. To w krótkim opisie stan tego co w głowach dzieje się. Twórzy ferment a może objaw paniki spowodowanej niewiedzą jak to wszystko skoordynować? .. Trzeba to usystematyzować Musze zabrać się za przygotowanie zapytania ofertowego. Wszak marzec tuż tuż a potem już start!!!
  19. to my .. od Jaskółki. rzeczywiście moje pytanie o szerokośc w kontekście podanej przez Ciebie (18m) było trochę nie na miejscu. Czytam uważnie i jakoś szybko to u Was idzie. Nie licząc przerwy na szukanie murarzy Bedę śledził dalsze losy i pozazdroszczę Wam przewagi nad nami .. zaawansowanie już widoczne a unas ciągle rozruch. Zapytam o długość działki i wymiary domu. Tak z ciekawości.. Pozdrawiam
  20. Czy na pewno problemem jest szerokość? My też to ćwiczyliśmy ale pomimo problemów na poczatku udało nam się w pierwotnej wersji projektu wcisnąć dom w działkę 30x40. Naprawdę ! choć dom stoi poprzecznie w stosunku do frontu działki .....
  21. Miałem zobowiążanie i chciałbym je wypełnić. Jak zasygnalizowałem mamy wykonawcę "surówki". Może to nie jest najbardziej ładne określenie ale tak je sobie przyswoiłem. Po dość długich poszukiwaniach powoli zaczęliśmy tracić nadzieję na to, że w Polsce ktoś jeszcze pozostał kto nie rzuca cen z kosmosu i w miare realnie podchodzi do tego co inwestor może. A może przecież niewiele zwłaszcza gdy wspomaga się w zasadniczej części środkami z kredytu:( Rzucano nam rózne ceny a ich rozpiętośc sięgnęła ponad 100% Dla mnie to było frustrujące i nie do zaakceptowania. W końcu wśród dalszych znajomych, którzy też inwestorami są znalazłem Pana Krzysztofa. Jeżeli mnie nie zawiedzie to oznaczać będzie, że są jeszcze ludzie dla których podanie ręki i zaklepanie słowem jest więcej warte niż każdy papier. Tak włąsnie my umówiliśmy się i na razie mam zamiar szanowac ponad miare moją ekipę. Chcą za wykonanie domu w stanie surowym (bez dachu) 37 tys. 160 m2 parteru plus 60 garażu z pomieszczeniem gospodarczym Taka jest skala tej budowy. Czytając inne wypowiedzi na foum wiem, że może to szokować. Jednak zachodniopomorskie jest miejscem gdzie łatwiej podejmuje się chyba decyzje o wyjeździe i stąd bryndza na rynku a w zasadzier sytuacja w której to usługodawca dyktuje warunki. Do czego doszło? wszystko przez tę Unię europejską. Przecież jeszcze 2 roki temu można było to samo zrobic za max. 15 tys. Chyba się nie mylę. Nie chcę jednak narzekac bo mógłbym na siebie jedynie. Wszak nie od dzis wiadomo, że w życiu późmo podejmowane decyzje kosztują drozej. To tez doliczamy do kosztów inwestycji a te dopiero zaczynają wynurząc sie za kazdym rogiem ..
  22. Miałem zobowiążanie i chciałbym je wypełnić. Jak zasygnalizowałem mamy wykonawcę "surówki". Może to nie jest najbardziej ładne określenie ale tak je sobie przyswoiłem. Po dość długich poszukiwaniach powoli zaczęliśmy tracić nadzieję na to, że w Polsce ktoś jeszcze pozostał kto nie rzuca cen z kosmosu i w miare realnie podchodzi do tego co inwestor może. A może przecież niewiele zwłaszcza gdy wspomaga się w zasadniczej części środkami z kredytu:( Rzucano nam rózne ceny a ich rozpiętośc sięgnęła ponad 100% Dla mnie to było frustrujące i nie do zaakceptowania. W końcu wśród dalszych znajomych, którzy też inwestorami są znalazłem Pana Krzysztofa. Jeżeli mnie nie zawiedzie to oznaczać będzie, że są jeszcze ludzie dla których podanie ręki i zaklepanie słowem jest więcej warte niż każdy papier. Tak włąsnie my umówiliśmy się i na razie mam zamiar szanowac ponad miare moją ekipę. Chcą za wykonanie domu w stanie surowym (bez dachu) 37 tys. 160 m2 parteru plus 60 garażu z pomieszczeniem gospodarczym Taka jest skala tej budowy. Czytając inne wypowiedzi na foum wiem, że może to szokować. Jednak zachodniopomorskie jest miejscem gdzie łatwiej podejmuje się chyba decyzje o wyjeździe i stąd bryndza na rynku a w zasadzier sytuacja w której to usługodawca dyktuje warunki. Do czego doszło? wszystko przez tę Unię europejską. Przecież jeszcze 2 roki temu można było to samo zrobic za max. 15 tys. Chyba się nie mylę. Nie chcę jednak narzekac bo mógłbym na siebie jedynie. Wszak nie od dzis wiadomo, że w życiu późmo podejmowane decyzje kosztują drozej. To tez doliczamy do kosztów inwestycji a te dopiero zaczynają wynurząc sie za kazdym rogiem ..
  23. chyba trochę mi wstyd za tę długą przerwę . Przepraszam. Jest jednak nowy punkt zaczepienia. Mamy decyzję urzędu miejskiego - ustalone warunki zabudowy. Jedno co ważne to fakt, że zrezygnowaliśmy z 25 st nachylenia dachu. Pozostało 35 bo inaczej nie mieliśmy szans na ruch do przodu. Dreptaliśmy w miejscu. Tymczasem przystępujemy do kolejnego etapu papierologii. Pozwolenie na budowę. Omówiłem wczoraj z architektem, Panem Andrzejm, szczegółowo plan kolejnych działąń. Powinniśmy najóźniej na pełomie kwetnia i marca uzyskać tę decyzję. I ostro muszę tego pilnować, żeby tak się stało. Bo jest już w blokach startowych czeka wykonawca ... ale o tym jutro
  24. chyba trochę mi wstyd za tę długą przerwę . Przepraszam. Jest jednak nowy punkt zaczepienia. Mamy decyzję urzędu miejskiego - ustalone warunki zabudowy. Jedno co ważne to fakt, że zrezygnowaliśmy z 25 st nachylenia dachu. Pozostało 35 bo inaczej nie mieliśmy szans na ruch do przodu. Dreptaliśmy w miejscu. Tymczasem przystępujemy do kolejnego etapu papierologii. Pozwolenie na budowę. Omówiłem wczoraj z architektem, Panem Andrzejm, szczegółowo plan kolejnych działąń. Powinniśmy najóźniej na pełomie kwetnia i marca uzyskać tę decyzję. I ostro muszę tego pilnować, żeby tak się stało. Bo jest już w blokach startowych czeka wykonawca ... ale o tym jutro
  25. A tutaj bardzo zapraszamy i poprosimy o komentarze do naszego Dziennika... Za wszystkie będziemy zobowiązani
×
×
  • Dodaj nową pozycję...