Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dudi82

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    323
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez dudi82

  1. Tego niestety nie jestem pewien, ale automatyczna zmiana w przypadku gdy ktoś zadzwoni byłaby upierdliwa moim zdaniem. Oglądam mecz, biegnie Lewy, strzela i .... cyk ... widzę listonosza przed bramą. Albo Strasburger zapodaje suchara a tu nagle ... cyk ... i nie usłyzę puenty . Jeśli instrukcja na to nie odpowie, to panowie z serwisu na pewno.
  2. Do wielu wideodomofonów można podłączyć dodatkową kamerę i tv. Np http://www.eura-tech.pl/ kliknij z lewej strony "eura2easy".
  3. 3 posty i wszystkie 3 o TEMie. Aż tak nie idzie sprzedaż, że się na forach zaczynacie reklamować?
  4. Chore to wszystko. Czy ci panowie na pewno byli z zakładu energetycznego??? To, że mieli plomby i ubiór roboczy o niczym nie świadczy. Może to znajomi tej sąsiadki? Szkoda, że odłączając sąsiadkę nie zlikwidowałaś tego kabla. Ciekawe jak wtedy by sąsiadkę podłączyli? Na Twoim miejscu złożył bym do PGE pismo z żądaniem natychmiastowego odłączenia sąsiadki w związku z planowanym remontem. Napisz, że kabel jest Twój, nie wiesz gdzie przebiega i nie wyrażasz zgody na jego użytkowanie, ponieważ zagraża to Twojemu bezpieczeństwu. Kopia z pieczątką "wpłynęło dnia ... " dla Ciebie, albo wyślij poleconym ze zwrotką. Jeśli cię oleją, to masz 3 wyjścia. 1) wyburzając ganek uważać, by kogoś nie poraziło i to jest jedyne sensowne wyjście z sytuacji. 2) zerwanie plomb i odpięcie tego kabla, czego nie polecam, bo zerwane plomby odczytają jako próbę kradzieży prądu. 3) Przeciąć kabe, ale tego w ogóle nie bierz pod uwagę, bo cholera wie gdzie i czym on jest zabezpieczony. Są jeszcze inne wyjścia, ale płatne. Zlokalizowanie kabla za pomocą elektryka wyposażonego w lokalizatorem przewodów. Ewentualnie elektryk niech zerwie plomby, odepnie kabe, zlikwiduje go i zgłosi do ZE o ponowne zaplombowanie. Jak się przy plombowaniu zapytają o kabel, to usłyszą "sprzedałam, bo był mój a wam nic do tego" Jeśli jednak przyjdą od razu odpiąć, to zlikwiduj ten kabel i nie gódź się więcej na żadne tymczasowe rozwiązania bez projektów. Jeśli ten kabel to np niezabezpieczony 3 x 1,5, a sąsiadka ma bojler, czajnik, klimatyzator i kosiarkę, to może być nieciekawie. Na jakikolwiek zwrot kosztów ze strony PGE bym nie liczył, chyba że po wygranym procesie sądowym. Ale w piśmie oczywiście ich tymi kosztami postrasz. Żeby być ok w stosunku do sąsiadki, to poinformuj ją, że wyburzając ganek znów ją możesz pozbawić prądu. I pisz jak się sprawy toczą, bo aż jestem ciekaw .
  5. Według mnie dostawca podłączając sąsiadkę zrobił niezłą partyzantkę. No chyba że za mało wiemy. Co dokładnie było na podpisanym przez Ciebie protokole? Mieli jakiś projekt, schemat? Masz jakieś ksero? Robili jakieś pomiary? Jaki jest przekrój tego kabla? Ten kabel jest zabezpieczony u Ciebie w tej zaplombowanej skrzynce? Gdzie ta skrzynka się znajduje (granica działki, elewacja budynku)? Zakładali jakieś zabezpieczenie? Jaki przydział mocy dali sąsiadce? Czy jej instalacja jest sprawna? Na razie mi to wygląda tak. Podłączyli cholera wie jaki kabel i gdzie biegnący (może nie tylko do sąsiadki), a przecież to kabel po ich stronie (przed licznikiem sąsiadki) więc teoretycznie oni za niego odpowiadają. Z tym, że kabel jest Twoją własnością, a przynajmniej ta część biegnąca na Twojej działce. Do tego cholera wie, co z zabezpieczeniami. Jeśli sąsiadka ich nie ma, a zacznie pobierać kilka, kilkanaście kW, to w przypadku przeciążenia tego kabla w pierwszej kolejności upali się on w najsłabszym punkcie, czyli w którymś złączu albo miejscu uszkodzenia kabla. Teraz pytanie, czy słabsze będzie to złącze u Ciebie czy u sąsiadki? Teoretycznie u sąsiadki, bo u Ciebie dopiero co fachowcy to podłączyli, miejmy nadzieje prawidłowo, ALE ... może u sąsiadki też coś robili i złącze jest ok. I tym sposobem masz u siebie złącze, które może się spalić bez Twojej winy ani wiedzy. Oczywiście ponosi mnie wyobraźnia, ale taki scenariusz nie jest całkowicie niemożliwy. Moim zdaniem jeśli sąsiadkę znów odepniesz, to co najwyżej znów ją zdenerwujesz. Masz prawo dom remontować a kabel jest Twój. Pytanie tylko jak go odepniesz skoro skrzynka zaplombowana? I czy na protokole nie było czegoś w stylu "zobowiązuję się nie odłączać sąsiadki do dnia .... " Jak już się do dostawcy dodzwonisz, to zapytaj ile będziesz zarabiał za przesył ich energii po Twoim kablu. Jak już sąsiadkę podłączą tak, jak powinni, to pamiętaj o odłączeniu u siebie tego kabel od niej.
  6. A co będzie podłączone pod to nowe gniazdo? Obwód to wytrzyma? Jeśli tak, to w pkt 1 dajesz puszkę fi80 i wprowadzasz do niej przewód idący z góry (ten biegnący do dolnego gniazda) z 10-20cm zapasem. Do gniazda na dole i tego nowego ciągniesz z puszki nowe przewody. W puszce łączysz przewody: brązowe razem, niebieskie razem, żółto-zielone razem. Jeśli jednak będziesz ciągnął przewód od gniazda z dołu, to połóż obok przewodu zasilającego to gniazdo. Jeśli poprowadzisz zieloną kreską, to przy wierceniu w ścianie będziesz miał więcej do omijania. Łączenie w dolnym gnieździe tak samo jak w puszce.
  7. Nie ma takiego gwintu, którego nie da się zerwać. Dane tego przełącznika mówią o dokręcaniu z momentem 2 Nm. Błąd Spamela, że te dane są tylko na ich stronie. W drukowanej instrukcji dodawanej do przełącznika już tej informacji brak.
  8. Da się. Łącznik schodowy może pracować jako pojedynczy. Tak jak łącznik pojedynczy, z tym że jeden styk pozostanie wolny. Schematy podłączenia łączników schodowych znajdziesz na google. Tylko po co sam kombinujesz, skoro masz elektryka? Na podstawie Twojego opisu i "schematu" ciężko coś doradzić.
  9. A gdzie był podłączony ten kabel od sąsiadki? Przed, czy za licznikiem? Skoro klientką PGE nie jest, to znaczy, że okradała albo Ciebie albo dostawcę. Ewidentnie przy dzieleniu działek ktoś o to nie zadbał i gdyby nie remont, trwałoby to jeszcze pewnie wiele lat. Strach pomyśleć ile w naszym kraju jest jeszcze takich kwiatków.
  10. U mnie to było tak: 1. Zdarcie wszystkiego do gołej płyty. 2. Malowanie unigruntem Atlas 3. Pierwsza warstwa Megaron francuski a w nim na wszelkich łączeniach i pęknięciach płyt wtopiona siatka. 4. Druga warstwa Megaronu francuskiego. 5. Jedna warstwa Megaron śmig 6. Szlifowanie 7. Gruntowanie. Biała emulsja + woda + unigrunt w proporcjach o ile dobrze pamiętam 1 1 3. 8. Malowanie. Między punktem 1 i 2 można jeszcze rozważyć wymianę wszelakich instalacji.
  11. Tak, ale wszystko zależy od ilości i mocy tych punktów świetlnych. Suma mocy zainstalowanych punktów nie może przekroczyć mocy zasilacza, a nawet powinien być zapas. Przekroje też zależą od mocy i odległości od zasilacza do oczka. Co do ledów, to w większości przypadków wystarczy 2 x 0,5 - 2 x 1,0.
  12. I to proponujesz Ty, stojący na straży wszelkich norm, przepisów? A jeśli to zdanie ktoś potraktuje serio? Jak to się ma do Twojej misji ukracania? Co do funkcjonalności, to się nie będę powtarzał w każdym poście, a co do pralki w łazience, to gdzie pisałem o tym, że nie wyobrażam sobie łazienki bez niej? Gdzie pisałem, że w kuchni obowiązują strefy??? Potrzebę? O wygodzie pisaliśmy, o funkcjonalności, a nie o potrzebie posiadania gniazd. Potrzebne nie są ani w łazience, ani w kuchni, ani w pokojach. Można żyć jak w średniowieczu bez prądu, kanalizacji, internetu. Prać można w rzece, świecić lampą naftową a piec w piecach węglowych. Gdzie tu gniazda potrzebne? Dlaczego mam udowadniać teorie, których nie głosiłem? Czytaj ze zrozumieniem to co piszę, nie dopowiadaj sobie nic, skończ z nadinterpretacją. Będzie łatwiej. Montowanie gniazd w łazience zabronione nie jest, więc ludzie je montują. Ty montować nie musisz i na tym skończmy.
  13. To już jest jakaś mania prześladowcza chyba. Każdego, kto sugeruje mi zlikwidowanie gniazd z łazienki bez względu na ich umiejscowienie nazwałbym niepoważnym. I napis "kkas12" nic do tego nie ma. Odpowiedź właściwie jest jedna. Bo tam jest woda i człowiek. Ale czy tylko tam jest taka "mieszanka"? Żebyś kolego z taką samą stanowczością sam odpowiadał na pytania, co oczekiwał odpowiedzi, to świat byłby piękniejszy i o wiele więcej byś w swoim życiu "ukrócił". I mówię to bez złośliwości. Nad rozumem. Tylko jak się mają te zdjęcia do sugestii likwidowania gniazd z łazienki? Za likwidowaniem TAK umieszczonych gniazd podpisuje się dwiema rękami, ale żeby od razu wszystkie likwidować? To może pójdźmy za ciosem i jak już wybiegamy poza normy zlikwidujmy też gniazda z kuchni czy te umieszczone na zewnątrz budynku, bo tam też jest człowiek, woda, ogrzewanie podłogowe, ogrzewacze wody, oświetlenie. Tam też gniazda po zamontowaniu "żyją własnym życiem". Czyż nie?
  14. Wpisz w Google "listwa przyblatowa". Ja tak rozwiązałem problem szczeliny między górnym wieńcem szafy a krzywym sufitem.
  15. Mam impresję w kuchni. Jest ok. Moduły te same co w starszej serii Gazela. Srebrna Impresja jest malowana, więc przy intensywnym użytkowaniu może z czasem lakier się ścierać. Chociaż w łazience mam srebrną Gazelę i do dzisiaj (4 lata) wygląda jak nowa. Sonata też może się podobać i też jest srebrna.
  16. Problem dotyczy zarówno łazienek w blokach jak i domach więc nie widzę powodu, by sobie cokolwiek darować. Niestety nie. Wielu ludzi nie ma pojęcia o strefach, bryzgoszczelności, RCD i montują nad umywalką gniazda jak leci. Bo są głupi. Zakażesz normą montowania gniazd w łazience a oni nadal głupimi będą. Nie widzę związku między tematem rozmowy a j.angielskim. Ale jak już tak lubisz ten angielski, to: Kuchnia - COOKING; KITCHEN. Nic o praniu. Dlaczego więc chcesz tam montować pralkę? Pralnia - WASH-HOUSE; LAUNDRY. Nic o pieczeniu. Dlaczego więc chcesz tam montować piekarnik? Myślę, że bezsensowność odniesień do j.angielskiego wykazałem. W Polsce też ma swoje rozwiązanie poparte normą. Wybieram zatem ładniejsze gniazdo IP44 w strefie 3. Golę się, myję zęby, a jeśli mam 20m2 salon kąpielowy to i odkurzam bez ciągnięcia przedłużaczy z przedpokoju. A co zabija? Brak norm czy brak myślenia? Co za różnica czy mokrymi rękoma będę grzebał w gnieździe w łazience czy w kuchni? Prąd jest inteligentny i w kuchni ludzi "nie rusza"? Tylko w łazience jest "złośliwy"? Jak człowiek głupi to życie może stracić i w bathroom i w kitchen. To będzie zasługa myślenia. Wszystko jest dla mądrych ludzi. Prąd, gaz, woda, samochody, fajki, alkohol. Głupi straci życie lub zdrowie przy kontakcie z czymkolwiek z tych rzeczy. Dzielę co najwyżej na mądrych i głupich. Np głupi amerykanin beton zna, ale z uporem buduje domki z dykty w alei tornad. A co z gniazdami w pozostałych pomieszczeniach? Tam dzieciaki nie wykręcą głupiego numeru?
  17. To całe szczęście, że to tylko Twoje osobiste zdanie W domach są kotłownie, pralnie, pomieszczenia techniczne, ale w 30m3 mieszkaniu wyrzucenie pralki, bojlera, junkersa poza łazienkę jest niemal niemożliwe i to nawet w nowym budownictwie. A winne temu jest wyłącznie gniazdko w łazience czy może coś jeszcze? Raczej dochodzi do tego instalacja bez RCD, bolca w gnieździe i głupota użytkowników. Jeśli wspomniana żona po kąpieli odejdzie ponad 260cm od wanny i włączy suszarkę w pokoju to już jest bezpieczna? Otóż nie! Jeśli jest głupia i instalacja spartolona to i tu i tu zagrożenie jest takie same. Suszarka to pół biedy, ale co z moją golarką, szczoteczką do zębów? Może gniazda z kuchni też wyrzucimy, bo tam też sporo wody i gaz? Są strefy, jest osprzęt IP44 i jeśli do tego dojdzie myślenie to i u nas będzie 1,5os/mln. Poza tym nie widzę powodu by brać przykład z wysp i ich rozwiązania traktować jako najlepsze. Oni jeżdżą z lewej strony a my, głupki, z prawej.
  18. Rozwiązaniem będzie taki wspornik, jak na zdjęciu. Półkę podpiera od dołu. Na półce będzie kilka kg więc ten z Twojego zdjęcia byłby ryzykowny. A z czego jest ta półka? Przy takiej grubości może się wyginać pod ciężarem.
  19. A co będzie na półce? Kowadło czy pluszaki? Co prawda link nie działa, ale sposób montowania półki ma ogromne znaczenie. Jeśli półka leży na wspornikach, to ma większą powierzchnię podparcia, siły przenoszą się na kołki w ścianie i to one są tutaj najważniejsze. Leżeli półka jest podwieszona pod wspornikiem i np przykręcona 4 śrubkami, to całe obciążenie przenoszą tylko te 4 śrubki. Wszystko zatem zależy od jakości montażu i obciążenia.
  20. Czyli płyta wiórowa. Ciężko się okleja? Kwestia wprawy. Taśma trzyma się bardzo dobrze. Sama na pewno nie odpadnie, a uszkodzenia mechaniczne to inna sprawa. Jeśli nie żelazko, to plastikowe obrzeże w kształcie litery C, ale wtedy płyta na krawędzi nie jest płaska i zsuwając coś z pułki obrzeże można uszkodzić. Cena taśmy to o ile dobrze pamiętam około 0,20 - 0,50zł/mb w zależności od koloru, więc jeśli Ci się nie uda za 1 razem, to i tak koszt nauki niewielki.
  21. Na pewno mdf? Czy może płyta wiórowa, meblowa? Malowanie wiórowej odpada. Napęcznieje od farby. Mdf chyba tak samo, chociaż doświadczenia z mdf nie mam. Ja w piwnicy zrobiłem regały z surowej płyty wiórowej i jest ok. Regały stoją ze 2 lata i nie widzę, żeby coś się z nimi działo. Jeśli Ci to bardzo przeszkadza to oklej taśmą na żelazko. P.S. Te czerwone szlaczki pod niektórymi Twoimi słowami nie są bez powodu. Popraw pisownie, bo fatalnie się Ciebie czyta.
  22. Skoro tutaj pojawia się pytanie, to nie będę odpowiadał w nowym wątku. Zapewne dyskusja zaraz wróci do tematu głównego i nie ma się co spinać.
  23. Ale zamieszanie wywołałem ellektryk.pl - teoria teorią, ale wiadomo, że czasami niestety z praktyką ma to niewiele wspólnego. Więc teorię o braku pola magnetycznego wokół przewodu przedstaw tym, którym się ledy żarzą mimo wyłączonego zasilacza. Na necie sporo znajdziesz takich wątków i nie zawsze podświetlany wyłącznik jest winny. Z resztą sam też byłem świadkiem podobnych dziwów. A inna sprawa, że użyłem zwrotów, których nie widziałeś albo nie rozumiesz. Te zwroty to "raczej w pewnej odległości" i "może, chociaż nie musi". A zasadność oddalenia od siebie przewodów 12 i 230V sam nieświadomie przyznałeś pisząc "w niezakłóconych warunkach" i "niewiele zjawisk jest idealnych". I tu jest pies pogrzebany. W świecie idealnym nie poznalibyśmy nigdy takich rzeczy jak PE, RCD czy gaśnica samochodowa, bo byłyby zbędne. Natomiast w świecie nieidealnym, a taki nas otacza, dla świętego spokoju przewody bym oddalił od siebie bo nie wiem, czy reszta instalacji jest idealna a warunki niezakłócone, czy w przewodzie pole się znosi, czy może przewód jest tylko fazowy, a N jest wzięte z innego punktu i nic się nie znosi. A może przewód zasila odbiornik trójfazowy połączony w trójkąt i N brak, czyli się pole nie znosi? Dasz przewody razem czy je oddalisz - jedna robota i takie same koszty. Ale jeśli okaże się, że ja miałem rację, to przeróbka będzie i pracochłonna i kosztowna. Ale "róbta co chceta". witu102 - u Ciebie i setek innych ludzi takie zjawisko nie występuje - super. Tylko to nie znaczy, że ono nie istnieje. Twoje mieszkanie nie jest wyznacznikiem.
  24. Twój wybór Tyle tylko, że w ten sposób nie będą świeciły pełną mocą, więc w ledy też nie inwestuj. Lepsza będzie farba fluorescencyjna na suficie
  25. Odkurzacz z redukcją średnicy otworu na wąż, a do redukcji podłączony szlauch, peszel, rurka. Inny pomysł to zmiotka elektrostatyczna, taka z kolorowym włosiem, ale ona raczej ten kurz tylko przerzuca z miejsca w miejsce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...