Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mitch

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 592
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez mitch

  1. Akurat dlaczego tak się stało, to wiedziałem zanim spytałem Energę (i zanim tu napisałem posta). Prawdę mówiąc, nie liczyłem na sensowną odpowiedź Energi, bo wiem jaki mają tam burdel. Chodziło jedynie o wybadanie gruntu. Teraz już na 100% wiem na czym stoję i wiem, że pierwszy rachunek od tych złodziei wg nowych zasad będę musiał przeanalizować. Masz skłonność do dramatyzowania. Ja cierpliwie poczekam do rachunku w czerwcu (jak dev napisze i QA dopuści ).
  2. Aaaaaa... Pomyliłem się, fakturę też dostałem od stycznia do marca. I wszyscy prosumenci zostali rozliczeni do końca marca, a nie kwietnia. Czyli czekamy na kolejny rachunek za kwiecień-maj, który powinni wystawić mniej więcej w połowie czerwca.
  3. Nie mam przy sobie tego co napisałem, ale sprawa jest dosyć prosta. 1) Ustawa o OZE, Art. 4 ust. 2b oraz 3, stosowanie się Sprzedawcy do godzinowego rozliczania metodą wektorową sumarycznie zbilansowanej energii pobranej i wprowadzonej. 2) Ustawa o OZE, Art. 4 ust. 5a, rozliczanie energii przez Sprzedawcę z najstarszą datą wprowadzenia do sieci przed energią wprowadzoną w bieżącym okresie Moja druga próba również nieudana, odpowiedź nie na temat - "jesteś starym prosumentem, ale jak chcesz przejść na nowe zasady, to złóż odpowiednie pisemne oświadczenie". Zadzwoniłem więc spytać, czy oprócz idiotów odpisujących nie na temat zatrudniają kogoś nieco bardziej kompetentnego. No i ktoś się trafił. Skrót z dość długiej rozmowy: wszyscy prosumenci w związku z nową ustawą o OZE zostali rozliczeni niezależnie jak im wypadał okres rozliczeniowy do końca kwietnia (w moim przypadku dostałem fakturę za 3 m-ce od lutego do kwietnia, ale równie dobrze ktoś mógł dostać rozliczenie za jeden miesiąc). Na dziś nie mają przekazanych żadnych wytycznych, we wszystkich sprawach dotyczących rozliczeń mają przekierowywać do Ministerstwa (sic!) - Rozumiecie? Zarząd kazał im odsyłać ludzi z pytaniami dotyczącymi Energi Obrót do Ministerstwa Na moje pytanie, czy kolejna faktura/rozliczenie pojawi się zgodnie z umową za 2 m-ce (czyli maj-czerwiec) czy może również będzie niezgodnie z umową za inny okres pani rozłożyła ręce mówiąc "nic nam nie przekazano, nic nie wiemy". Czyli miałem rację pisząc, że Energa jest pod koniec pierwszego miesiąca w czarnej dziurze i ich system rozliczeniowy wg nowych zasad nadal nie działa. Dramat. Ustawa ogłoszona 21 grudnia 2021. Czyli minęły 4 miesiące, a Energa nadal nie ogarnęła pożaru w burdelu i swojego zrypanego systemu. Nie dość że złodzieje, to niekompetentni idioci. Pozostaje czekać do najbliższego rachunku. Dopiero wtedy będzie można cokolwiek zweryfikować. O ile ust 5a (rozliczanie najstarszej energii) można pi razy drzwi sprawdzić czy się stosują - jeśli stan najstarszej wprowadzonej energii nie ulegnie zmianie, to znaczy, że w ogóle nie stosują się do tego zapisu - o tyle z weryfikacją godzinnego rozliczania wektorowego będzie więcej zabawy. Całe 2 miesiące trzeba będzie zrzucić do excela i posumować. Trochę klikania będzie, ale przynajmniej pierwszy rachunek będę musiał zweryfikować, bo wierzyć im na słowo nie zamierzam.
  4. No dobra, pierwsze podejście nieudane, mimo właściwej ścieżki schodzenia odpowiedź otrzymałem nie na temat. Więc wykonałem pull up i odszedłem na drugi krąg Ponownie zadałem pytanie cytując odpowiednie zapisy, ale uparta pani konsultant, mimo podkreślenia zapisu, że "Sprzedawca" ma to rozliczyć, napisała, że przekaże pytanie do Operatora. Jak grochem o ścianę. Napisałem, że skoro się upiera, to niech przekazuje, ja tylko chcę mieć odpowiedź na temat, a nie, że "wystawią FV tak jak im każe Operator", tak jak teraz dostałem. Niestety, obstawiam, że i teraz otrzymam odpowiedź nie na temat. Jeśli tak będzie, to napiszę reklamację - może wtedy trafi do odpowiedniego działu Nie dość, że banda złodziei, to na dokładkę banda idiotów tam pracuje. Ręce opadają. A sama Energa zapewne jeszcze w proszku i mam przeczucie, że ani Operator ani Obrót nie są jeszcze gotowi na rozliczanie zgodnie z Ustawą. Oby nie robili testów na produkcji jak wcześniej bywało. Ciekawe, czy dostaniemy rachunki za kwiecień-maj w terminie, czy będzie obsuwa
  5. Ja dostałem ostatni rachunek z ponad miesięcznym poślizgiem. Ale też nie wiem co to znaczy
  6. Zaczynam powoli męczyć Energę o zmiany dokonane w Ustawie o OZE. Zacząłem od godzinnego bilansowania międzyfazowego, jako że te obowiązuje od 1 kwietnia 2022. Na razie 2 rozmowy telefoniczne za mną. Stanowisko Energa Operator można podsumować jako "ja nic nie wiem, ja tu tylko sprzątam, zarobiony jestem" i odesłali mnie do sprzedawcy (no i prawidłowo). Z ich punktu widzenia oni dostarczają dane do Energi Obrót i to w ich "excelach" ma być dokonywana cała operacja. No to telefon do sprzedawcy i chwila konsternacji - "nic na ten temat nie wiemy". Miła pani przyjęła zgłoszenie/wniosek z pytaniem o godzinne bilansowanie i w ciągu 2 tyg mam otrzymać odpowiedź. Po tym jak dostanę odpowiedź zamierzam jeszcze wrócić do Energa Operator z pytaniem o Art. 4 pkt 2b w celu wyciągnięcia informacji, czy od 1 kwietnia 2022 stosują metodę wektorową. Uprzedzając pytanie, tak, zdaję sobie sprawę, że godzinne bilansowanie i tak załatwi sprawę, ale skoro w ustawie jest metoda wektorowa, to niech się oficjalnie wypowiedzą Wczoraj sprawdziłem i wiem, że bilansowania wektorowego nie ma No i już się nie mogę doczekać nowego rachunku, gdzie będą podane "w przejrzystej i zrozumiałej formie, szczegółowe informacje dotyczące rozliczenia, o którym mowa w ust. 3 i 3a, w tym dane pomiarowe obejmujące ilości odnawialnej energii elektrycznej wprowadzonej do i pobranej z sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej przez prosumenta energii odnawialnej, prosumenta zbiorowego energii odnawialnej lub prosumenta wirtualnego energii odnawialnej, ustalone na zasadach określonych w ust. 2a–2d" A z kolei w lipcu poruszę z Energa Obrót temat systemu teleinformatycznego o którym mowa w pkt 6a.
  7. Oczywiście, że nikt nie zabroni. Natomiast jeśli masz instalację zgłoszoną do OSD i niezgodną z dokumentacją, a OSD w jakiś sposób to odkryje, to zapewne zrobi wizję lokalną, wyśle pismo, Ty się ustosunkujesz, oni wtedy będą chcieli to zweryfikować (hehe, już sobie wyobrażam jak będzie wyglądać taka weryfikacja na dachu). Pytałeś czy kara się należy za niezgłoszenie modułu i otrzymałeś odpowiedź. Co do drugiego pytania - zgłaszasz w ciągu bodajże 2 tyg (jak się mylę, to proszę o poprawienie) fakt modyfikacji. Nie czekasz na zgodę, chodzi wyłącznie o obowiązek zgłoszenia zmiany stanu faktycznego. Jeśli chcesz, żeby to łatwo poszło, to wysyłasz wszystkie papiery dot. instalacji (falownik + panele + schemat) tak jak przy pierwotnym zgłoszeniu. Tak, wiem, że OSD ma te papiery, ale jak praktyka pokazuje, wymagają uzupełnienia brakującej dokumentacji, a jeśli się nie prześle, to Energa np. żąda wyłączenia instalacji (hehehe, żartownisie) do czasu dostarczenia wszystkich załączników. Nie ma znaczenia z punktu widzenia OSD czy instalacja była wybudowana z pomocą dofinansowania - im zgłaszasz jedynie aktualizację stanu. To, czy zgodnie z warunkami dofinansowania możesz rozbudowywać instalację, zależy od konkretnego programu - musisz zajrzeć do zapisów danego programu.
  8. Nie wątpię, że kiedyś do tego dojdzie. Aczkolwiek obstawiam, że będzie to związane z obróbką bigdata i automatyzacją, a nie mozolną i powolną pracą żywego osobnika. No chyba, że wierzysz w bajki i krasnoludki. Powód jest prosty - brak im zasobów na ręczne sprawdzanie tysięcy prosumentów i liczenie paneli na dachu.
  9. tl;dr: patrz na trackery PV nie sprawdzałem, ale eksperymentowaliśmy u kolegi przy ogrzewaniu kolektorami basenu w gorący, słoneczny dzień. Odchylenie od optymalnego położenia powodowało bardzo niewielkie zmiany w temperaturze wody. I wiem, kolektor to nie PV, ale śmiem wątpić, by w upalny dzień powyżej 30 stopni zmiana kąta nachylenia modułu mogłaby sprawić, żeby temperatura spadła o więcej niż 5 (moooooże 10) stopni. Tzn. będziesz walczyć o spadek z 70 na 65 stopni. Nawet jeśli spadnie do 60, to nic to nie zmieni. Nie ma najmniejszej szansy, żeby zmiana położenia spowodowała spadek temperatury o 20 stopni z 50 na 30. Chyba, że całkowicie położysz panel względem słońca, ale wtedy będzie minimalna produkcja. Gra nie warta świeczki. Jest powód, dla którego trackery ustawiają się zawsze idealnie do słońca. To zawsze daje największą produkcję. Nie ma potrzeby wyważać otwartych drzwi.
  10. To pierwsze. Moc chwilowa nie ma żadnego znaczenia dla OSD. Dla nich liczy się wyłącznie papierek, który ma się zgadzać ze stanem faktycznym. Czy instalacja generuje 50% mocy znamionowej (modułów, nie falownika) czy 150%, to już ich nie obchodzi. Nie pytaj, gdzie sens i logika, bo u tych złodziei jej nie ma. Oczywiście inną sprawą jest to, czy podłączenie jednego czy trzech modułów "na lewo" jest w ogóle w najbliższej przyszłości do wykrycia przez ich pracowników.
  11. Wiem, sam niejednokrotnie się gryzę w język (klawiaturę?), żeby za dużo nie powiedzieć/napisać. Łączę się w bólu Rozumiem. Ale skoro to nierealne, to co proponujesz? Utrzymanie fikcji? Po co? Żeby kolejny niezadowolony przyszedł i wylewał na forum żale? I bez tego jest o czym pisać. Moim zdaniem dobrze się stało, teraz przynajmniej będzie można takiego marudę odesłać na drzewo i będzie spokój Na pewno rozumiesz różnicę między swoją pracą, która jest obowiązkowym punktem, bez której inwestor nie ruszy dalej, od programu Mój Prąd, który w niczym inwestorowi nie wadzi i nie ma prawnego obowiązku uczestniczenia w nim. Zgoda, masz kupę racji w tym ustępie Zawsze byli równi i równiejsi. Ale do brzegu: nikt nie zatrudni więcej osób - i bardzo dobrze, ostatnie czego nam trzeba, to kolejnych pracowników na naszym garnuszku. A te osoby, które są, mają swoją przepustowość. Tak jak pisałem - zaproponuj rozwiązanie tego problemu, a nie proponuj ulżenie w Twojej pracy. Twoja praca - Twój problem. Mogę jedynie wspomóc radą ex prezydenta: zmień pracę (i weź kredyt, hehe).
  12. To chyba dobrze, że w końcu urealnili terminy do tych faktycznych? Ludzie często czekali od pół roku do roku (a niektórzy dłużej) i później się pieklili, że im kasę ukradli (w sensie, że nie wypłacili). No chyba, że wolisz, żeby dalej był nierealny termin na stronie podany i żale ludzi, że ich okradają? Ps. od razu uprzedzę - truizmy i idiotyzmy w stylu, żeby się wzięli do roboty, zatrudnili więcej ludzi, etc możemy sobie darować. Były dyskusje wielokrotnie i tak jak pisałem rok czy dwa lata temu - nie, nie da się Jak się komuś nie podoba, to program nie jest obowiązkowy, nie musi do niego przystępować
  13. Skoro twierdzisz, że automatyka przełączania DC "na produkcji" jest prosta jak budowa cepa, to ok. Z ciekawości spytam, masz na myśli jakieś profesjonalne (w domyśle: dedykowane) rozwiązania, czy tzw. druciarstwo?
  14. Nie sądzisz, że to jakiś absurd? Legalnie nie można. Już pomijam sensowność, możliwości techniczne i koszty wykonania takiej automatyki. Jeśli chcesz legalnie, to każdy moduł w instalacji on-grid musisz zgłosić. Jeśli patrzysz z punktu widzenia legalności, to pracują moduły niezgłoszone do OSD, więc kara i tak się należy Jeśli mówimy o 2-4 modułach, to bym sobie nie zawracał głowy i po prostu je dorzucił do instalacji. Jeśli nie masz przewymiarowanego falownika, to i tak obetnie ci moc i nikt tego nie wykryje - po rozpoczęciu działania instalacji nikt nie wysyła techników, żeby liczyli panele, czy czasem nie ma ich więcej niż w zgłoszeniu. Oczywiście robisz to na własną odpowiedzialność, będąc świadomym konsekwencji
  15. Samo życie. Tak samo spodziewam się, że będą próbowali w podobny sposób przenieść prosumentów ze starych na nowe zasady. Złodziejstwo i bandytyzm. Trzeba dokładnie patrzeć co się podpisuje. Trochę zakrawa na paranoję, ale najlepiej przyjść z telefonem, włączyć dyktafon, uprzedzić, że się nagrywa i wyraźnie powiedzieć, czego się oczekuje i zaznaczenie, że nie chce się zmieniać taryfy czy też przechodzić na inne zasady rozliczenia PV. Jak ZE "przez pomyłkę" coś wtedy zmieni, to wtedy reklamacja z informacją do URE oraz UOKiK, że ZE działał na naszą szkodę i wbrew naszej woli.
  16. To żart? Ale jeśli jednak pytasz serio, to w Ustawie o OZE znajdziesz wszystkie informacje, dotyczące zarówno starych jak i nowych zasad. PS. Wystarczy poczytać wątek.albo użyć google.
  17. Skróci. Tyle, że nadal będą płacić całkiem pokaźne rachunki. Wiem, zawsze lepiej płacić mniej, niż więcej. Ale liczby nie kłamią, nowe zasady są niekorzystne w porównaniu do starych. Żadne pudrowanie syfa typu 20 kpln dotacji tego nie zmieni, bo i mało kto dostanie taką kwotę. Sprzedawcy zawsze będą mieli inny punkt widzenia - nie dziwne, chodzi o to by sprzedać produkt. A że klient teraz zostawi więcej kasy i będzie miał z tego mniej korzyści? Nie czepiajmy się nieistotnych drobiazgów
  18. Wodne ma taką zaletę, że jest nieistotne czym grzejesz - PC, "kocioł" elektryczny czy węgiel. Przy czystym prądzie, niezależnie czy mówimy o grzejnikach, kablach, promiennikach, jesteś uzależniony od jednego źródła. Z jednym się zgodzę - gdybym miał mały dom, dobrze ocieplony, to faktycznie najlepiej/najtaniej wrzucić kable, do tego ew. klima i mieć to wszystko w tyłku. Wtedy nawet w przypadku blackoutu starczy jeden mały generator i zima nam niestraszna. Tak czy owak, w największej czarnej dziurze są ludzie, którzy nie ocieplili swoich domów, niezależnie od tego w jaki sposób się ogrzewają oraz ci, którzy mogli, a nie założyli PV. Teraz nadal można zakładać PV, ale trzeba mieć specyficzną sytuację, żeby mieć podobną stopę zwrotu jak w starym systemie, a większość albo będzie nadal płacić część rachunków (i tu kwoty cały czas będą rosnąć) albo będą musieli ponieść o wiele większe koszty inwestycji (większa instalacja lub magazyn).
  19. Chyba oglądaliśmy różne excele. Nie wyobrażam sobie, jak mocno trzeba zrobić z matematyki panią lekkich obyczajów, żeby komukolwiek wyszło, że net-billing jest tak samo dobry jak opusty. A przepraszam, wiem. Wtedy i tylko wtedy, gdy założymy instalację, której produkcja w jakiś minimum 70-80% jest zużywana w formie autokonsumpcji. Czyli: 1) albo w modelu: pracuję na zdalnym i używam sprzętów domowych (piekarnik, żelazko, etc) do max 17 i mam instalację powiedzmy na max 60% zużycia rocznego, a za resztę płacę 2) albo w modelu: kupuję instalację na pełne pokrycie, do tego magazyn energii za drugie tyle a i tak za część energii i tak zapłacę Obydwa modele zakładają albo bezsensowne inwestycje w drogie magazyny albo bezsensowne płacenie coraz wyższych rachunków. Już szkoda gadać o właścicielach PC, które tak teraz są "lansowane", że niby takie trendi i w ogóle eko. Oni będą dymani bez mydła przez ZE. Acha. A przesył? To się w ogóle nie spina dla ludzi, którzy do grzania w jakikolwiek sposób chcą wykorzystywać prąd. To jest nie do obrony.
  20. Bo i pisać o czym nie ma Jedno jest pewne - żeby skorzystać, trzeba przejść na niekorzystne warunki rozliczeń. Oprócz tego brandzlowanie się kwotą 20 kpln, o której wiadomo, że większość się do niej nie zbliży. I tyle - kupa (w przenośni i dosłownie) marketingu zapakowana w ładne sreberko. A jak się sreberko rozerwie, to się smród rozniesie. Żadne dopłaty nie przykryją tego, jak bardzo nowy system rozliczeń jest niekorzystny w porównaniu do starego.
  21. A ja 10 i nie zaobserwowałem temperatur ekstremalnych Ba, nawet Shelly 1PM przy 2,5 kW nie było gorące. Z tą mocą 3,6 kW bym tak nie szalał. To jest moc maksymalna, ale nie ciągła. Przy ciągłej mocy maksymalnej, zwłaszcza jak jest podłączone pod kijowe gniazdko (już nie mówiąc o przedłużaczu) i załączaniu/wyłączaniu pod obciążeniem można się bardzo niemiło zdziwić. Co do załączania, to jest mniejszy problem. Większy to jest rozłączanie pod obciążeniem, szczególnie maksymalnym. Większość inteligentnych wtyczek tego nie lubi i po jakimś czasie (raz dłuższym, raz krótszym) się poddaje. Tak czy owak, moje zdanie jest takie, że 2 kW mocy ciągłej nie będzie problemem dla porządnej wtyczki o max. mocy 16A, jednak jeśli zamierzasz często sterować przy takiej mocy, to stycznik jest must have. Inaczej to kwestia czasu, a wyrzucisz na śmietnik wtyczkę. I jeszcze jedna ciekawostka - użytkownicy takich wtyczek, ale w wersji na Zigbee skarżą się, że przy ok 250V wtyczki przestają działać. O wifi nie czytałem jak dotąd o takich problemach - i w domu też nie mam takich napięć, żeby zweryfikować.
  22. W praktyce wychodzi to bardzo słabo. Losowo - to chyba odpowiednie słowo. Fora i grupy FB są pełne historii o problemach z automatyzacjami opartych o pobór mocy. Jest m.in. teoria, że to zależy od gniazdka. Co ciekawe, jest to problem związany wyłącznie z Tuya i jej serwerami, ponieważ monitorowanie mocy lokalnie przez HA/Domoticz działają bez zarzutu. Stycznik przy takich mocach zawsze na propsie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...