-pw-

Z twojego postu jasno wynika, że kocioł jednak działa prawidłowo jako dolno-spalający, a dziura ma sens. To, że się zatkała dodatkowo świadczy na korzyść dolnego spalania, bo gdyby nią ciągnęło to by się tak łatwo nie zalepiła. Dziękuję Ci za tą informację - jednak nie ma co przekreślać tego kotła.

http://www.sas.busko.pl Nie ma przekrojów, ale to coś podobnego do http://defro.pl/inside.php?id=814d1018db77df19aaf879741ec9c550 Jeżeli rysunek Optimy jest proporcjonalny, to dziura na górze może być większa niż u SASa NWT. No to jakie to spalanie?

Wszędzie wszyscy piszą z producentem na czele, że SAS NWT to kocioł z dolnym spalaniem, ale on w środku wygląda jak na schemacie Defro z dolnym spalaniem, który podobno tak naprawdę jest z górnym Mianowicie tylna ściana komory zasypowej w przekroju jest trójkątem prostokątnym, którego najkrótszy bok jest równoległy do sufitu, druga przyprostokątna jest pionowa, a przeciwprostokątna pochyla się nad paleniskiem. Jest kilkucentymetrowa szpara między sufitem, a tą ścianą. Na dole jest druga, duża dziura do przewałów. Mamy tutaj do czynienia z jakąś wielką ściemą Ktoś tutaj kłamie, bo wg wielu forumowiczów z tego co zrozumiałem czytając rózne posty, jaka kolwiek dziura na górze paleniska implikuje, że piec jest z górnym spalaniem. Jeżeli to prawda, to znaczy, że wielu producentów kotłów kłamie, niektórzy nawet umieszczając schematy na swoich stronach. Nie jestem znawcą tematu, a zwykłym klientem i jestem bardzo niezadowolony z takiej sytuacji. Nie wiem co tu jest grane. Czy naprawdę nie ma jednoznacznej definicji co jest dolnym, a co górnym spalaniem? Rozumiem, że użytkownicy mogą nie wiedzieć takich rzeczy, ale producenci? To już gruba przesada. Jest podział na jedynie dwa typy kotłów na paliwa stałe, a tutaj taki mętlik. Kto tu ściemnia?

Mam jeszcze jedno pytanie: jeżeli są do wyboru dwa podobne kotły o trzyciągowym układzie komór spalinowych, z tym że jeden ma komory pionowe, a drugi jedną pionową, a nad nią i nad komorą zasypową dwie mniej więcej poziome, to czy jedno z tych rozwiązań jest lepsze od drugiego? Np. czy oba przerdzewieją tak samo szybko?

Przez telefon co innego: 17kW na nieocieplone 150m2. Chyba jednak bardziej wiarygodne.

Dzięki wielkie. Przeczytałem tą informację na tym forum.: Początkowo nie zwróciłem na to większej uwagi, ale po znalezieniu kolejnych informacji o niedbałym wykonaniu kotła Fex postanowiłem zwrócić na to uwagę.

W katalogu i na WWW tak piszą ale np. Seko zaleca 17kW, a Ferrum 20kW. Czy przy dużym nie zużyje dużo więcej opału? Czy mógłbyś napisać ile opału na miesiąc spalasz w zimne miesiące? Masz pompę czy grawitacja? Byłbym wdzięczny. Skłaniam się powoli na SAS-a NWT.

Węglem głównie, może czasem trochę drzewa. Nie wie ktoś przypadkiem, czemu SAS w katalogu pisze, że 23kW na nieocieplone 120m2? Zgłupieli?

Czy tylko Kostrzewa ma takie coś w gwarancji?: Kostrzewa dalej robi kiepskie drzwiczki i psujące się klapki? Może się jeszcze ktoś, kto tego nie robił pochwalić ile spala w swoim kotle rocznie? Mam jeszcze nurtujące mnie pytanie: ile % więcej węgla spalę, jeśli kupię kocioł, który nie posiada takiej fajnej dyszy i komory wyłożonej ceramiką do dopalania gazu, a będę chciał mieć tak samo ciepło? Oraz ile spali średnio węgla idealny kocioł w zimnym miesiącu, by ogrzać nieocieplone 150m2 z kiepskimi oknam?

Rampa 3 metry ? Chyba metr.

Nie chodzi mi o urodę, a o jakość wykonania. Zastanawiam się, czy te spawy miały prawo pękać?

Proponuję pominąć tutaj kotły z górnym spalaniem (np. Defro), żeby nie mieszać i utworzyć dla nich osobny wątek. Swoją drogą Defro powinien dużo więcej palić od SAS-a w związku z typem konstrukcji. W czym się objawia pogorszona jakość SAS-ów?

Dzięki wielkie ghostt za podzielenie się. W Seko najbardziej niepokoi mnie gwarancja na blachy. SAS może być ciekawy (tylko małe drzwiczki, ale przeboleję ewentualnie), ale znalazłem dotąd tylko jeden opis z eksploatacji (jest na tym forum). Nigdzie nie mogę znaleźć przekroju SAS-a.

Mógłbyś podać model, moc, jakie ocieplenie domu, jaka powierzchnia i ile na sezon albo na miesiąc węgla? Dają chyba 4 lata gwarancji, trzeba coś wyjątkowego spełnić, żeby dostać tą gwarancję?

Liczyłem jednak na merytoryczną dyskusję. Robi się zimno. Odeprzyj zarzuty albo podaj linki. Nie tak łatwo sensownie wybrać kocioł żeby:

Dzięki. Byłbym wdzięczny, gdybyś napisał jaką powierzchnię i czy ocieploną grzejesz jaką ilością węgla w ciągu sezonu. Znalazłem też wypowiedź niezadowolonego forumowicza:

Witam Mam problem ze znalezieniem kotła z dolnym spalaniem <20kW za max 4000zł (lepiej mniej). Przeczytałem sporo postów na tym forum, ale niestety, nie znalazłem rozwiązania swojego problemu. Dużo jest tutaj pozytywnych opinii o Ferrum FEX Plus, ale nie odważę się raczej na jego zakup. Sama konstrukcja wygląda na raczej przemyślaną - może blacha 4mm, 5mm trochę za cienka oraz może kanały doprowadzające powietrze do spalania umieszczone w płaszczu wodnym skorodują szybko, ale kto to wie. Problem za to jest z wykonaniem, ponieważ dotarłem do trzech informacji, sugerujących, że może się trafić produkt badziewny: ktoś pisał, że w czasie transportu FEX spadł skądś i pękły spawy: nie powinny raczej, ktoś pisał, że blacha brzydko spasowana, ktoś na forum Ferrum wkleił zdjęcia koszmarnie pomalowanego kotła z poszczerbioną blachą przy mocowaniu czopucha. To wystarczy by trzymać się z daleka, bo wykonanie całości może być podobne. Dobre i markowe urządzenia zawsze z zewnątrz nie budzą takich zastrzeżeń. Buderusopodobne kotły odpadają, bo z przekroju wydaje się, że będą grzać komin, a nie wodę. Warmet SDS Ceramik trochę drogi, a jakiś użytkownik także marudził na jakość wykonania. HEF - przekrój nieznany, nie znalazłem rzeczowych opinii, jakieś badziewie do sterowania klapką, które się popsuje w ciągu roku - nie można więc sobie ustawić temperatury. SAS - małe drzwiczki i na przedniej ścianie - jak to załadować? Ratunku, czy jest jakiś powtarzalny, porządny kocioł do wyżej wymienionej kwoty? By długo żył, mało palił i nie był uciążliwy. Z góry dziękuję za wszelką pomoc. Opinie o HEF: jakość/budowa/ekonomia mile widziane.