Wiosna przyszła więc ... nadrabiamy zaległości. Pracy jest tyle , że nie ma kiedy dziennika uzupełnić. Postaram się w niedzielę wrzucić parę zdjęć, bo zaczynają być widoczne efekty pracy ekip wykończeniowych.
Pionowe odcinki instalacji idą w odpowiednich peszlach w warstwie izolacji termicznej. Schodzą do podtynkowej puszki a właściwie skrzynki , gdzie łączą się z bednarką. To połączenie jest zawsze dostępne przez zdejmowaną klapkę .
Uważam takie rozwiązanie za lepsze od tradycyjnych drutów mocowanych na elewacji.
Oczywiście też mam nadzieję , że w dom nigdy nic nie walnie i nie trzeba będzie weryfikować jakości instalacji odgromowej i szacować szkód na elewacji.
Witam! Z tym "chyleniem czoła" to przesada ale...dziękuję!
Na pewno nie "pójście na żywioł". Intuicja zawsze się przydaje ale tak serio to budowlanka nie jest mi obca teoretycznie i praktycznie. Pomysł budowania domów wpadł jakoś tak sam , przeanalizowałem wszystko , przygotowałem się solidnie i .... dalej już widać w dzienniku. Miałem spore rozeznanie rynku , bo jestem pośrednikiem obrotu nieruchomości. Wiedziałem czego i gdzie klienci szukają, jakich domów oczekują. Z racji pracy miałem też całkiem niezłe rozeznanie w wykonawcach , dostawcach itp.
Wsparcie fachowe oczywiście jest w osobie zaufanego kierownika budowy . Na wsparcie mentalne mogę natomiast zawsze liczyć u mojej zdecydowanie lepszej połowy !
Od początku chciałem zbudować domy energooszczędne i komfortowe więc rekuperator , odpowiednia izolacja termiczna , odkurzacz centralny , dobrze przemyślane instalacje i ogólnie dobrej jakości materiały były oczywistością. A stropy prefabrykowane , poza swoimi technicznymi zaletami , pozwoliły zaoszczędzić sporo czasu.
Bardzo poważnie zastanawiałem się nad legalett'em i ścianami z praefy. Bałem się jednak , czy to nie za odważne pomysły do domów na sprzedaż.
Na razie nie ma "spektakularnych" postępów więc na forum nie bardzo jest co wrzucać.
Dużo teraz działamy z ukształtowaniem terenu dookoła domów. Skarpy , górki , wypłaszczenia itp. Jak skończymy to oczywiście obfotografujemy.
Poddasze się kończy szpachlować. Elektryk kończy montować gniazdka. Jutro wstawiamy drzwi do kotłowni i zaczynamy kłaść w nich kafle.
Czyli :powoli do przodu.
Nazwa ulicy faktycznie sympatyczna. Sama ulica zresztą też coraz bardziej sympatyczna się robi. To znaczy panowie od spychaczy , wywrotek i walców czynią ją coraz bardziej przyjazną .
Na budowie "powoli do przodu". Szpachlowanie płyt G-K , obróbka okien dachowych , itp.
Panowie od drogi też działają. Wycinanie , karczowanie, wybieranie skarp . poszerzanie , korytowanie , utwardzanie , odwodnienie ... Jednym słowem - lada moment będzie autostrada ! .
Jesteśmy z sąsiadami bardzo szczęśliwi. Dziesiątki wniosków , setki telefonów , przegonienie po naszym błocku kilku radnych , członków komisji komunalnej , przewodniczącego rady gminy , wójta , sołtysa itd. . Prośby , groźby , pisma , wnioski , postulaty. Ponad rok intensywnych działań i w końcu udało się ruszyć urzędniczą maszynkę .
Droga zaczyna wyglądać jak droga .
Wygląda to coraz lepiej. Spokojnie mogę powiedzieć - SUKCES !