Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stanley

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    167
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Stanley

  1. Witam "100 lat" mnie nie było, ale takie czasy . Przepraszam wszystkich którzy czekali na informacje odemnie, widzę jednak że udalo się Wam dostac namiary Co do samych schodów, to po jakimś czasie na tralkach wyszły mi takie białe plamki, kolega znający się na drewnie, stwierdził że to prawopodobnie za blisko kory (na tym to ja się kompetnie nie znam, więc ślepo wierzę w co mówił) było brane i to jakiś rodzaj grzyba na drewnie. Telefonowałem do schodziarzy, sam proces umówienia sie na wizję lokalną oraz na wymianę tralek przeciągnoł się do ponad 6 miesięcy, co prawda jakoś tak nie naciskaliśmy z żonką na nich za bardzo, pozwalając biec czasowi, aż do dnia kiedy zaczeło nam zależeć i wtedy troszkę przycisnołem . Generalnie panowie przyjechali, wymienili wadliwe tralki, posprzątali po sobie, przeprosili i pojechali, czyli w sumie jesteśmy zadowoleni. Schody użytkujemy już prawie 8 miesięcy, nie widać na nich zmian typu pękające drewno na sklejeniach czy gdzie indziej,żadnych wykwitów słowem jak były piękne tak są. Wszyscy nam ich zazrdoszczą - to jedyna drewniana (jeśli nie liczyć jeszcze 2 par drzwi, też od tych samych gości) rzecz która się nam udała (podloga i sufit wyglada tragicznie, pomimo tego ze drzewo bylo z suszarni i sezonowane w pomieszczeniach dosc dlugo, po 2-gim sezonie grzewczym, właściwie wypadałoby je zdjąć i położyć od nowa) choć takie też ma swój urok. Reasumując, Nie wiem jak oni w tej chwili wyglądają cenowo, ale: 1. Jeśli chodzi o umówienie się z nimi to nie wygląda wesoło (było lepiej) ani na 1 wizytę ani na montaż (to po tralkach wymienianych widać najlepiej) 2. Końcowa ocena pracy na 5-, a materiału na 6. i nie jest to tylko moja opinia, lecz równiez wszystkich naszych znajomych tak ze z tego punktu widzenia dalej panow polecam Pozdrowienia dla Waszystkich i powodzenia !!!
  2. zima 2001 ściany tak jak podałes, ogrzewany kominkiem z rozprowadzonym powietrzem dzien palenia 4 dni przerwy i tak całą zimę, w sumie koszmar ale da się przeżyć tj. utrzymać + w domu
  3. można "pobawić" się droższym kosztem i przykleić na ściane tapetę z włókien szklanych, nie ścienną a sufitową taką zupełnie gładką wygląda jak 1 metrowa taśma do połączeń płyt GK. po pomalowaniu nie znać że na ścianie jest coś więcej niż tynk i święty spokój z pęknięciami. cenowo może być zabójcze
  4. dzięki chyba wybiorę sopsób z zaprawą pozdrawiam
  5. pitbul jakies przykłady zastosowania linki???
  6. dzięki za rady Helsim rozumiem że nie powinienem używać rodzjau męskiego a żenski przepraszam to przez te nicky obawiam się że z mebli mogą być nici bo jakoś nei mogę przekonac żony
  7. no właśnie dziś po południu zamierzam obłożyc kominek piaskowcem kamień kupiłem jakiś czas temu taki okładzinowy do elewacji. zastanawiam się tylko jak sobie poradzić z fugą? z czego ją zdobić a własciwie czym ją wypełnić? zaprawą do kamienia na którą będą piaskowiec przyklejał? ma ktoś jakies doświdczenia w tym względzie? jak szeroka fugę zrobić? myślałem o takiej 5 mm robionej przy użyciu listewek? proszę o rady
  8. sie rozpisałem gdybym miał porównywać tylko ceny w marketach to ranking byłby nastepujący: castorama, leroy, praktiker,obi oczywiście bez uwzględniania promocji i porównywania cen. trzeba pamiętac że w jednym sklepie kupi się tani młotek a w drugim gwoździe i czasem jeżdżenie kosztuje więcej niż oszczednośći ;-0
  9. i jeszcze o platformie zasłyszane z drugiej ręki od kolegi pojechał bo ma blisko powiedizał panience że właśnie rozpoczyna budowę domku i chce wszystkie materiłąy kupować u nich i dostał kartę choć firmą nie jest. namawiał i mnie ale jak dla mnie to platforma jest za daleko i transport zabiłby wszystkie oszczędności.
  10. teraz bedzie troche po wojskowemu generalnie trzeba uważać ma markety i promocje (na te ostatnie w szczególności) czesto jest tak, że towar na promocji w danym sklepie jest droższy od tego samego towaru w innym sklepie. jezeli macie w ręku gazetkę z obi praktikera czy LM i jakiś produkt z tej gazetki Was interesuje to jeżeli w Waszym miescie jest castorama warto tam się udać (uwaga zabrac ze sobą gazetkę konkurencji) castorama ma taką polityke że na tak zwane 1 artykuły musi miec najniższe ceny - to jest ich wewnętrzny wymóg. Castorama nie wydaje swoich gazetek - wykożystuje te konkurencji (wieszają je na drzwiach i na artykuły promocyjne w innych marketach mają jeszcze niższe ceny - czasem o 1 grosz ale niższe ) trzeba zabierac z sobą gazetkę bo jak cena dla castoramy jest nieosiągalna to np. potrafia jakiejś strony z gazetki konkurencji nie powiesić wtedy idzie się do gościa i pokazuje że np w obi to tyle a u was aż tyle - jak dotąd zawsze działa co do procedur- trudno klientowi znać wewnętrzne procedury marketu z tym się zgodzę, ale też pracownikowi który ma klapki (procedury) na oczach trudno jest uważać że jest inaczej tzn że klient nie wie (jeśli klient nie pyta). pracownik taki może domniemywać, iż klient decydując się na zakupy akceptuje równiez procedury. wiem że można się spierać na ten temat, że powinni byc elastyczni itd. itd. nie zmienia to faktu że nie są i trzeba na nich uważać. co do odpowiedniej osoby to najodpowiedniejszą będzie dyrektor marketu - tu powinni pomóc pracownicy w informacji - jeśli nie podada nazwiska tym lepiej mozna "przejechać" się równiez po nich. natomiast osobą w centrali będą Panowie z zarzadu wymienieni w stopce na fakturze. To sa niemieckie nazwiska, wnioskowac można zatem że zależy im na tym aby firma funkcjonowała tak jak powinna i raczej nie będą tolerować tego że ktoś wstał lewą nogą, pokłócił się z teściową rano przed pracą czy coś podobnego co sprawiło że "obsługiwał" klienta tak czy inaczej. To co pisałem o walce można załatwić w ciągu 1 wizyty, dać im czas max do następnego dnia a potem się wycofać i iść do konkurencji + pisemko do dyrekcji. Choć przyznam się u mnie zawsze to działa. Podzielę się jeszcze jedną ciekawostką - ceny na półkach Ile razy zdarzyło się Wam, że towar w kasie kosztował więcej niż widniało na półce? Mnie często. W takiej sytuacji nie nalezy za taki towar płacić, tylko podziękować Pani zabrać wszystko i iść na dział, wezwać sprzedawcę i zapytac dlaczego na półce coś kosztuje 70 zł a w kasie 130 (to taki mój przykład z zycia wzięty jak kupowałem kratkę do kominka) gość mi mówi że to cena za kratkę białą a nie mosiężną a ja na to dlaczego w takim razie stoja tu tyko mosiężne. On nie wie ale cena jest za białą i jest to napisane, a ja jestem daltonistą i widze tylko dużą cene 70 zł na co gość mówi że wystarczy porównac kod kreskowy z kratki (cyferki) i z karteczki z ceną - ale ja niestety nie widze z racji tego że jestem krótkowidzem tych cyferek tylko jakiś maczek za to widzę dużą cenę 70 zł. Poza tym to personel ma dbac o to aby na półkach była aktualna cena. 5 minut dyskusji - i gość wypisuje papierek na kratkę mosiężną w cenie 70 zł, idzie do przedstawiciela dyrekcji przedstawia sytuację dostaje podpis a ja mam w kieszenie 50 zł fakt straciłem chwilę czasu ale za to kupiłem towar za taką cene jaka widniała na półce- bo ta cena mnie jako klienta obowiązuje. trzeba się trochę pokłócić o to bo w takim przypadku ktoś wyciagnie od kierownika działu konsekwencjie że nie dopilnował porzątku na dziale potem oberwie się pracownikowi itd. reasumując - jesli mam rację walcze z nimi do upadłego - w końcu się poddają poza tym
  11. Przecież wyraźnie napisałem że "ja bym je ocenił tak:" Po prostu nie miałem przykrych doświadczeń z castoramą ani z praktikerem (ten na pozycji nr2 bo trzeba szukać pracowników) za to miałem z LM i OBi. A jeśli chodzi o rękojmię to ja nie widzę aby coś było nie tak. "Rękojmia jest odpowiedzialnością sprzedawcy za wady towaru. Wynika z kodeksu cywilnego, jest ustawowym zabezpieczeniem interesu klienta. Rękojmia trwa rok od daty zakupu. Powołując się na nią można żądać od sprzedawcy usunięcia każdej wady, nawet jeśli nie jest objęta gwarancją. Wada musi jednak powstać samoistnie, bez winy nabywcy. Trzeba ją zgłosić w ciągu 30 dni od jej ujawnienia. Jeśli wada jest istotna, a po naprawie wystąpi ponownie lub nie zostanie usunieta w ciągu 14 dni, nabywca ma prawo żądać od sprzedawcy zwrotu ceny, wymiany rzeczy na nową lub obniżki ceny." No właśnie po 14 dniach można dochodzić swego na całego Czyli gość teoretycznie miał rację. Pomijam brak uprzejmośći etc. bo to się zdarza szczególnie u ludzików obsługujących reklamacje Tak tak uprzedzając - nie pracuje tam, nie obsługuje reklamacji, nikogo nie bronię
  12. To teoria. A praktyka wygląda tak, że musiałbym zasuwać ok. 35 km z budowy do OBI i liczyć się z tym, że "pocałuję klamkę" albo usłyszę od dyrektora "przykro mi, nic się nie da zrobić". A czas leciał, bramę (taką, czy inną) trzeba było załatwić. Coż z Twojego postu wynika, iż byłes w obi przynajmniej 2 razy przed wizytą w praktikerze. Teoria którą podałem to działająca (stosowana) praktyka. A znasz adres centrali ? znjadziesz go na rachunku/paragonie/zapytaj w informacji w obi
  13. Świetnie i tak być powinno. Ale napiszę raz jeszcze skoro ktoś wymyslił procedurę to należy sie do niej stosować - to będzie punkt widzenia pracownika. Punkt widzenia klienta przedstawiłeś Ty i jest on OK. Natomiast wybierając sklep i decydując sie na zakupy w nim musisz respektowac jego zasady. Oczywiście można z tym walczyć tylko po co? Marketów budowlanych i temu podobnych sklepów jest na pęczki idziesz tam gdzie obsłużą Cię tak jak chcesz, nie tracąc czasu na walkę z wiatrakami.
  14. ano jeszcze tylko 35 minut i do roboty
  15. Nie pod względem pobierania opłaty za towar. Czy robiąc zakupy w marecie spożywczym bierzesz pod uwagę, iż mógłbyś za część tych zakupów zapłacić w domu? Wiem że może porównanie nie do końca trafione ale, chodzi o sam sposób działania sklepu. Decydując się na zakup w danycm sklepie zgadzasz się również stosować procedury jakie w nim występują- w tym przypadku towar opuszcza sklep po pełnej wpłacie. Z tym, że o tym powinienes zostać poinformowany przy składaniu zamówienia. Rozumiem że można domniemywać iż zapłata za towar bedzie mogła zostać zrealizowana przy jego odbiorze, kiedy składając zamówienie uzgadniasz jednocześnie transport towaru pod wskazany adres. W takim przypadku powinieneś zostać poinformowany o tym, że należy wpłacic 100% zaliczkę za towar + opłata za transport - tak to sobie wyobrażam. Czyli trzeba było walczyć udając się do wyższej instancji typu dyrekcja Sposób który podałem zwykle działa - naprawdę Nie chodzi o pisma a osobistą interwencję, wtedy łapiesz gościa za fraki i nie odpuszczasz a tak przeszedłeś drogę przez mękę. Wina marketu była ewidentna stąd widzę szansę na pozytywne załatwienie sprawy, nie bez walki ale widzę. Niestety taka jest polska marketowa rzeczywistość. co do jakości- podejrzewam, że jest to firmowy slogan o niemieckim rodowodzie. u nas rzecz przedstawia się tak, że markety prześcigają się w wyszukiwaniu ofert jak najtańszych co oczywiście pociąga za sobą spadek jakości. czasem zastanawiam się kto jest winien takiemu stanu rzeczy i wychodzi mi że to my klienci. market po prostu oferuje nam to czego chcemy. Choć w tym przypadku sam fakt tworzenia strony przez 3 lata juz o nich dobrze nie świadczy, choć link do niemieckiego obi nie działa, ale działa austyjackie i czeskie - wygladają tak samo stąd wnioskuję że to klon. Natomiast totalny ROTFL to tytuł polskiej strony OBI LIVE !!! wszystko to jednak nie zmienia faktu że możesz czuć się oszukany przez market. myślę, że powinieneś napisać piękne pisemko do dyrekcji tegoz marketu i wysłać je również do ich centrali. dobrze było by załączyć również kopie dokumentów i na pewno wymienić sprawców z imienia i nazwiska Może chociaż jakieś zadośćuczynienie za zszargane nerwy zastosują w ramach przeprosin i poprawy wizerunku firmy? Koniecznie napisz jak cała sprawa się zakończy A tak BTW może stworzymy na forum ranking marketów budowlanych? Stosując kryteria obsługa/jakość/cena? ja bym je ocenił tak: 1.castorama 2.praktiker 3.LM 4.OBI nie piszę o NOMI bo z tymi nie miałem styczności - poza tym że mają ciekawa stronę internetową i sklep internetowy. Dodam jeszcze, że markety mają tylko jedną zaletę, praktycznie wszystko dostępne pod jednym dachem. Słyszałem natomiast że PSB rozbudowuje swoje hurtownie o sklepy chyba to sie mrówka nmazywa w których mają mieć asortyment "nie budowlany" może to spowoduje poprawe na rynku? w koncu PSB jest około 400 jeśli mnie pamięć nie myli - a taka ilośc powinna mieć wpływ na rynek
  16. okropność niestety często spotykana. nie mogę jednak przyznać Ci racji w 1-nym punkcie- supermarket nie ma możliowści [technicznych] do pobrania pieniędzy za towar poza sklepem- taka jest filozofia ich działania i decydując się na zakup u nich trzeba się z tym liczyć o ile wiem historia do przeskoczenia, w takiej sytuacji nie trzeba rozmawiać ze sprzedawcą- to jest bezcelowe i prowadzi do straty czasu i nerwów. trzeba od razu walić do kierownika danego działu, a jak to nie pomaga to prosić kierownika o rozmowę z dyrektorem marketu. Jeśli dyrektora nie ma to zwykle jest osoba która pełni taką funkcję - przedstawiciel dyrekcji w formie kierownika działu - nie koniecznie "naszego" czasami pomocne jest jeśli zapytamy naszego rozmówcę o osobę która zajmuje się marketem w PIH Wpłacenie zaliczki i zamówienie jest jednoznaczne z zawarciem z marketem umowy kupna z której to market powinien się wywiązać, chyba, ze na dokumencie widnieją jakieś zastrzeżenia o możliwości niewywiązania się z takiej umowy, na które podpisując zamówienie się zgadzamy. I zasada podstawowa nie załatwiać niczego telefonicznie potem nigdy nie znajdzie się winnego Jeśli za bardzo kręcą lepiej zrezygnować na wstępie.
  17. Ponieważ wywołałem dyskusję z dużą ilością dobrych słów spiesze donieść, że wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na przeprowadzkę. manny z nieba się nie doczekam ale pogrążę się pewnie kredytowo już na amen - mam nadzieję że na chleb i mleko będzie mi zostawało decyzję podjęła żonka pogodzony już trochę z myślą o tym że trzeba będzie jeszcze poczekać jakoś tak na wszelki wypadek nie informowałem żonki o Waszych opiniach i tej dyskusji - strategia??? aż tu pewnego dnia wracm do domku po pracy, dostaje obiadek, żonka się przebiera wsazuje na budowlane ciuszki i wysyła (pod swoją opieką na budowę) i tak juz codziennie popołudniami od kilku dni + całą sobotę, w niedzielę (bo niedziela) tylko 8 godzin dziś z radością do pracy choć ledwo ruszam "rencamy i nogamy" a po pracy znów "do roboty" jak tak dalej będzie to w takim tępie pozapinam te swoje guziki i się przeprowadzę ach te kobiety ciekawe tylko czy wytrzymam to tępo. czy mówiłem Wam już że mam najlepszą żonę na świecie? pewnie tak bo wszystkim to powtarzam
  18. Helsim Czy jest gdzies jakaś strona o meblach i sposobach ich skręcania? jakiś poradnik gazeta cokolwiek? Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że wiesz o tym więcej niż trochę Jak wyglądają te konfirmaty ( się mi z konfiturą skojarzyło )? Czy jest to może takie cudo którego jedną część wkręca si w ściankę mebla potem wkłada jedno w drugie przekręca śrubokrętem i gotowe? Pewnie z tego mojego opisu nic nie wynika ale może jednak ? I jeszcze jedno pytanie (o konfirmaty) gdzie to kupić - i czy można gdzieś obejrzeć sposób zamocowania- jakaś ulotka? Jak poradziłeś sobie z płytą "zamykającą" szafki od tyłu- masz wyfrezowane boki szafek czy po prostu przybiłeś ją do prostych? Czy boki szafek mogą być z prostokątów czy powiny mieć taki uskok na dole na cokół? Czy są dostępne jakieś systemy do zabudowy lodówki dla zwykłych śmiertelników? Rozumiem że gotowe drzwiczki mają zamontowane zawiasy (ewentualnie już wycięte otwory pod zawiasy? I ostatnie pytanie te docelowe 3000 to jest za 20 szafek? Coraz bardziej dojrzewam do tego aby skonstrułować te meble samodzielnie. Ponieważ pisałeś o 2 wcześniejszych kuchniach i popełnionych błędach, czy mógłbyś przygotować listę swoich błędów, na co uważać szczególnie itd. itp.??? Z góry dziękuje za odpowiedź pozdrawiam Stanley
  19. moja żona już stuka się w czoło jak zaczynam a wiesz na forum to.... jak tak dalej będzie to bez tego forum już nic nie zrobię teraz stosuję nowy podział "życia budowlanego" na przed odkryciem forum i po i tak mnie dzis napadło coby podziękować tym którzy to cudo stworzyli jak również tym którzy się na nim udzielają
  20. nie wiem czy nie plotę bzdur ale skoro mozna prowadzić sieć komputerową rozprowadzać sygnał dla TV to dlaczego niby nie zrobić sobie instalacji 220 i 110 V? a jakbym chciał zrobić sobie 24 V? nie oszukujmy się że ktoś będzie to sprawdzał. i nie widze potrzeby umieszczania tego w projekcie. jezeli będą odpowiednie zabezpieczenia (uniemożliwiające wpiecia urządzeń do niewłasiwego gniazda z wyższym/niższym napieciem) nie widzę przeciwskazań.
  21. Nie wiem skąd jesteś ale jeśli z Wa-wy lub okolic, polecam wycieczkę na bartycką pawilon bodaj 166 sklep A-Z mają szeroki wybór kleju i lakierów. Co najważniejsze doradzają i to dobrze! wybór odpowiednich materiałów do odpowiednich desek. I najwazniejsze wcale nie musisz dokonac zakupu, po prostu wejdź i zapytaj o klej i co o nim myślą - ja jestem zadowolony Pozdrawiam PS. Tak BTW: Uwazaj na jesieon pod niektórymi lakierami (np. traffic) podobno potrafi się odbarwić na czerwono.
  22. Tak Sławku tylko jakie drewno? Pewnie sosna? Mnie nie bardzo pasuje, poza tym ma jedna wadę jak będzie źle poklejone to będzie pracować. teraz nikt nie zrobi porządnych mebli drewnianych tak jak dawniej. Ja sam szukałem mebli drewnianych do salonu. Już sie pogodziłem z myślą że za prostą witrynkę będę musiał zapłacić 3,6k. jakież było moje zdziwienie kiedy postanowiłem zobaczyć tył witryny. okazało sie że to derwno to fornir a tylko ramka drzwi była z drewna obok siebie stały dwie identyczne witryny z różnicą w cenie 3k a wykonaniem tylko różniły się owe ramki w jednych była płyta fornirowana a w dugich drewno. Ja zastanawiam się nad sklejką wodoodporną, ale tak jak pisałem mam obawy (nie bardzo wiem jak) o połączenia wszystkich elementów ze sobą. Może ktoś coś doradzi w tej kwestii??
  23. Oj nie trzeba było oferować tej pomocy nie trzeba Właśnie stoję przed dylematem co zrfobić? Potrzebuje mebli na wymiar ale jak mówię jakie (chodzi o głębokość 50 cm razem z blatem - dolne szafki) to cena od razu idzie do góry średnio o 50% Wygląda na to że te wszystkie "salony" uzywają gotowych formatek bo wszyscy mówią o obcinaniu. Właśnie myślałem o podobnym wyczynie- tj zamówieniu pociętej i oklejonej płyty i skręceniu szafek. Nie boje się majsterkowania (to mam we krwi) tyle że właściwie wiem nic na temat stosowanych połączeń. I tu pytanie do helsim w jaki sposób łączyłeś przygotowane formatki? Na kołki drewniane i klej?, na jakieś śruby specjalne? to jest to czego ja sam najbardziej się boję po prostu nie chciałbym czegoś zrobic nie tak jak powinno być
×
×
  • Dodaj nową pozycję...