Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

grzegorz_si

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 287
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez grzegorz_si

  1. [quote=Elfir;7687874 Dla właściciela wycięcie tych drzew (bo rozumiem że to spore egzemplarze) wiąże się z postępowaniem w urzędzie i uzyskaniem zgody. Małe sprostowanie: Teraz nie potrzebujemy zgody na wycięcie drzewa. Przed wycięciem zgłaszamy w urzędzie zamiar jego wycięcia i czekamy czy urzędnik nam tego nie zabroni. Jeżeli minie stosowny okres (nie pamiętam już jak długi, chyba dwa tygodnie) i urzędnik nie zaprotestuje to wycinamy. W praktyce to wygląda tak: zgłaszamy na piśmie chęć wycięcia drzewa (gdzie, jakie, jaki obwód). Przyjeżdża urzędnik, zrobi zdjęcia. Czekamy, wycinamy. Nie piszemy wniosków.
  2. Toście popłynęli z tym perzem i mniszkiem wgryzającym się w asfalt! Jeszcze mieszczuchy przeczytają, uwierzą i zacznie się tworzyć legenda roślin z widiowymi wiertłami zamiast korzeni
  3. Wersja dla leniwych: wytyczamy obrzeże, docinamy nożem do obrzeży, Wnętrze rabaty kosimy przy ustawionym nożu najniżej jak się da. Jak jest upał to można pozostawić na parę dni do wyschnięcia, sadzimy rośliny, resztę wykładamy gazetami/kartkami papieru po 3 - 4 warstwy, sypiemy na to korę. Jak się ma jakieś odpadki roślinne np. pocięte rozdrabniaczem do gałęzi suche trawy typu miskanty, gałęzie, itp to można to na te gazety wysypać jako pierwszą warstwę a na to korę. Oczywiście zakładam, że ukształtowanie terenu jest już takie jak powinno być i nic tam równać nie trzeba.
  4. Można wszystko, tylko po co? Jak Ci ten krawężnik się porozbija to łatwiej będzie Ci go zdemontować jak nie będzie tak związany z fundamentem. Druga sprawa oddzielny montaż na półsuchym betonie jest łatwiejszy. Jak zalejesz ten fundament betonem to ustawianie potem w tym betonie ciężkich krawężników nie będzie takie proste. Moim zdaniem bez sensu.
  5. Ja nie próbowałem, ale wierz mi: nic z tego nie będzie. Wynajmij sobie porządną maszynę.
  6. Ja kupiłem coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=NCNNSJ_ZQPY Kupiłem tutaj i jest jeszcze jeden za 1300 zł,: http://allegro.pl/rozdrabniacz-rozdrabniarka-bosch-axt-25-tc-i7170071015.html#thumb/5 Używałem na razie raz 3 dni temu. Pociąłem maliny, gałęzie z wierzby, klonu i lilaka. Z gałęziami o średnicy 4-5 cm radzi sobie i się nie zacina. Wsadzałem wyschnięte, więc miał jeszcze gorzej. Grubszych nie wciśniesz bo jest ograniczenie. Te na 5 to góra, ale trzeba dociskać. Cieńsze sam zjada. Dla mnie piękna sprawa, bo odpada palenie tego, kurzenie i smrodzenie ludziom dookoła. Aż żałuję, że nie kupiłem tego kilka lat wcześniej. Po oglądnięciu filmu pokazującego jak działa opisywana wcześniej Makita dodam, że w tym Boschu wciskacie całe gałęzie a nie tylko patyki, z gałęziami bocznymi i ten rozdrabniacz pochłania to w całości, tylko trzeba uważać, żeby gałęzią nie dostać po twarzy, bo ona dosłownie "tańczy" jak jest wciągana
  7. Mnid podoba się nawierzchnia z granitowej kostki tej drobnej. Kostka betonowa współczesna jest nic nie warta.
  8. On jest taki sobie. Adagio dużo ładniejszy.
  9. Witam Jak w temacie: potrzebuję kupić sadzonki tej jeżówki, ale w tym roku nigdzie nie mogę dostać. Może ktoś widział/słyszał i coś podpowie? Pozdrawiam
  10. Witam Może ktoś ma doświadczenie w tym temacie. Mam około 10 letniego klona royal red. Kiedyś zmuszony byłem obciąć jedną z grubszych gałęzi tuż przy pniu tego drzewa i niestety nie dopilnowałem. Okazuje się, że w miejscu cięcia drzewo zaczęło murszeć i przez kilka lat to postępowało. Dopiero teraz to zauważyłem: wydłubałem nożem z pnia zgniłe drewno, ale powstała w tym miejscu dziupla. Pytanie teraz jak to zabezpieczyć, bo mi drzewka szkoda a nie chciałbym go stracić. Pień jest jeszcze mały o obwodzie około 35 cm a dziupla wcina się w głąb na co najmniej 1/3 grubości tego pnia. Jedni radzą, żeby to zakleić np. pianką, drudzy, żeby zostawić i pryskać środkiem przeciw grzybom i może się to zasklepi, jeszcze inni radzą smarować wnętrze dziupli maścią ogrodniczą tą do szczepienia. Doradźcie proszę.
  11. Nie ma haczyka. Każdy impregnat do kostki to można o tyłek rozbić. Efekt jaki by nie był nie potrwa dłużej niż 3-6 miesięcy. Strata kasy dla naiwnych.
  12. Lepiej na trawniku, otoczakach, piasku a nie śmierdzącej gumie czy plastiku.
  13. W życiu bym nie chciał żeby moje dzieci bawiły się na czynś takim.
  14. W sumie o trawach to nie myślałem. Podobają mi się takie wielkie kępy hakonechloi z żółtym ulitnieniem, aureoli. Nawet mam dwie sadzonki, ale cholera jak to wolno rośnie.
  15. Witam Kiedyś na środku była lawenda, ale wszystkie zdechły po zimie. Rosły sobie chyba ze 4 lata po czym padły i mam już dość. Tzn. może ze 3-4 sztuki tutaj jeszcze bym wcisnął, ale nie więcej. Myślałem o jakimś wyraźniejszym akcencie na środku. Nie wiem, może sosnę negishi, albo coś w tym stylu a u dołu czymś podsadzić. Te dwie kulki to sosny Varella, obok róża okrywowa fairy dance wzdłuż murku mamy dzwonek dalmatyński i rozchodnik kamczacki. Pod glauca globosa rośnie jałowiec blue star. Ten dzwonek i rozchodnik jeszcze mogę przesadzić, ale reszty wolałbym już nie rujnować. Z lawendą wyglądało ładnie, ale jak mam znowu czekać 2 lata aż będzie duża, potem 2 lata się nią cieszyć, żeby znowu miała zdechnąć to mam dość.
  16. Czy to pieresza wersja Groszka z metrażem salonu takim jak w projekcie? Jeżeli tak to portuj informacją na temat mebli w salonie: jakie wymiary ta się udało wcisnąć? Ten narożnik i stół, ława? Bo my od 8 lat moeszkania jeszcze go nie uneblowaliśmy.
  17. Dzięki wielkie, padło na Yellow Fairy. Dlaczego? Nie wiem, może dlatego, że na zdjęciach w Internecie miała najbardziej żółty kolor Dzięki jeszcze raz, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...