Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Saskja

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    668
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Saskja

  1. Pieniążki wysłane, dzięki za to, że Wam sie niezmiennie chce robić takie rzeczy
  2. Miras, będzie dobrze, zobaczycie! Jak już kuleczka śniegowa ruszyła, to się ulepi wielka kula. Początek wykonany i teraz będzie już tylko lepiej!
  3. Dziękuję za miłe słowa, Jokka. Serce rośnie Psiska? Ależ proszę. To moja Joko najpiękniejsza (na tle tej reszty działki, która jeszcze jest dziewicza - tylko ałycza tam jest naszym dziełem): http://img585.imageshack.us/img585/2654/doprzsrbki.jpg A to Grzanusia, która była wtedy w ciaży. Niestety, poroniła, ale najważniejsze, że udało się ją uratować. Przy okazji widać balustrady na balkonie - Inwestorek popełnił http://img163.imageshack.us/img163/6951/1002855nl.jpg Tu portrecik mojej miłości - Dantego: http://img4.imageshack.us/img4/1663/dantehead.jpg I jeszcze szukam Saskji, mam gdzieś takie fajne, gdzie widać cały jej charakter - ale chyba najpierw muszę uporządkowac zdjecia, bo diabli wiedzą, gdzie to zapisałam... Gosiek, wiedziałabym i tak, bo strasznie po tym puchnie pysk, w ogóle pies jest strasznie zniekształcony... Ale czas gra tu ważną rolę, gdybym np. nie wyszła na podwórko w ciągu godziny, to mogłoby byc za późno. Młody narybek radzi sobie świetnie - najmłodszy jest przeszczęśliwy w przedszkolu, tyle że chorowac zaczął. Średni uczy się właśnie do olimpiady z przyrody, a najstraszego idę przepytac z angielskiego. Mamy w tym roku maturę, wiec się troszkę wzięliśmy do roboty
  4. Kociak, kociak! Ale fajny! Ciekawe, co też by zrobiły moje psy, gdybym takiego przyniosła do domu...
  5. No dobra, nie wytrzymałam, muszę pokazać lawendę i czosnki, bo po prostu za nimi zatęskniłam. http://img99.imageshack.us/img99/483/1002786m.jpg
  6. Pokażę moje ogródkowe wyczyny. Ogród to teraz jedna z moich największych miłości - nie sądziłam, że tak wpadnę po uszy Tak było za domem (od strony tarasu) półtora roku temu, w czerwcu 2011: http://img259.imageshack.us/img259/5597/zywopocik.jpg Wiosną 2012 postanowiłam to zmienić, bo było po prostu nieciekawie. Zaczęłam tak: http://img818.imageshack.us/img818/787/1009949.jpg I tu właśnie jest ten problem ze żwirkiem, bo sporo by go trzeba na taką powierzchnię, a to przecież tylko jedna rabatka z wielu. No i gadziny by mi się wygrzewały... Ostatecznie więc kora + roślinki i wyszło tak: w czerwcu: http://img593.imageshack.us/img593/9278/1001434b.jpg w lipcu: http://img99.imageshack.us/img99/2261/1002740v.jpg I wczesną jesienią: http://img716.imageshack.us/img716/3252/1003361b.jpg Oczywiście to nie jedyna rabatka, jest jeszcze maleńka lawendowo-czosnkowa (czosnek ozdobny i lawenda to moje miłości), a najnowszym nabytkiem sa wrzosy. Pokażę, ale później.
  7. Gosiek, żwirek odpada z dwóch powodów - chyba już gdzieś o tym pisalam: po pierwsze jest za drogi przy takich dużych powierzchniach (zaraz powklejam zdjęcia), a po drugie lubią go żmije. My w tym roku mieliśmy kolejne ratowanie psa, tym razem gadzina ukąsiła Grzankę na naszych oczach (w sensie, że widziałam to przez kuchenne okno), drasnęła też Joko, na szczęście już jadu nie miała, więc Joko nawet nie spuchła, ale Grzanulę trzeba było ratowac surowicą. Surowica jest potwornie droga (ok. 700 zł) i bardzo trudno ją zdobyć, nawet w 'ludzkich' placówkach nie ma. Wiola, oj tak, pomysłów nie brakuje
  8. Gosiek, widzę że Ty też ogrodowo jesteś szalona - uzależniona Pięknie tam u Ciebie!
  9. Hej, dawno mnie tu nie było, tak jak Ciebie z powrotem na forum przygnała mnie straszna wiadomość o Nelli. Pięknie Ci się porobiło w ogrodzie, nie martw się, wszystko porośnie i będzie super. Tylko widzę, że popełniasz ten sam błąd, co ja - czyli za gęsto sadzisz niektóre roślinki. Ja już po roku część musiałam przesadzać, a teraz będzie ich druga zima i już wiem, że znów wiosną się będą musiały przeprowadzać. Ale uważam, że to nie problem, taka zabawa w przemeblowanie, tylko na świeżym powietrzu Co do traw, to ja kupuję je przez internet i zawsze jestem bardzo zadowolona. Polecam dwa sklepy: www.ogrodytraw.eu (tylko teraz mają chyba przerwę, bo strona nie działa) oraz www.trawki.pl Kupowałam i tu, i tu, zawsze miałam sadzonki w swietnym stanie, a czasem nawet jakieś gratisy
  10. Nie nie, to nie tak jest. Ja jestem niepolująca, to mnie kompletnie nie kręci, ja nawet dużej muchy nie umiem zabić. Nasze psy nie polują i nie będą polować. Wyżły szkolę, aby móc ich użyć w hodowli, bo takie są wymogi - muszą mieć dyplom z prób polowych, czyli potwierdzenie, że są typowymi wyżłami, że mają stójkę (wiecie, to zastygnięcie z łapą w górze, gdy spotkają np. bażanta), instynkt łowiecki, lubią pływać, są posłuszne itd. Po próbach polowych szkolenie kończę, a na spacerach pozwalam psom szaleć, tylko od czasu do czasu przypominam im to, czego się nauczyły - naprowadzam na ptaki, każę przeszukiwać pole itd. Codziennie przypominam im też, co to znaczy posłuszeństwo, czyli siad, waruj, zostań, przychodzenie na gwizdek Szczenięta ode mnie czasami trafiają do myśliwych, ale to mniejszość. Większość trafia po prostu "do kochania" i są fantastycznymi przyjaciółmi rodziny. Ich ewentualne szkolenie to już nie moja robota. Gosiek, takich dębów to ja mam chyba z sześć. Wczoraj wybierałam liście spomiędzy roślin, tam gdzie jest kora i nie da się grabić. No po prostu rewelacja, wrrrrrrrrrrrrrr!
  11. Ale fajnie, że tu zajrzeliście Ptaszków na balkonie nie mam już, wypuściłam po zakończenia szkolenia Dantego. Fajnie było patrzec, jak odlatują. Mieszka się cudownie. Nie wiem, jak mogłam się kiedyś żyć bez moich dębów, bez ogrodu (albo tego, co kiedyś będzie ogrodem, gdy juz go założę - na razie czynię nieśmiałe kroczki), bez przestrzeni wokół. Zgodnie z tym, coście mi doradzali, Goście Mili, jakiś czas temu - nie zrobiliśmy elewacji, a za to zainwestowalismy w bramę, jako że to przy psach ważniejsze. Jeszcze murek niezafugowany, ale już widac, że będzie ładnie. Bramę i furtkę, nie chwaląc się, sama wymyśliłam (bo w katalogach były tylko takie fikuśne, z łukami, kwiatkami i spiralkami, a ja chciałam prostą). Murek buduje (bo jeszcze kończy) sam Pan Inwestorek. Te dechy takie różne i inne barykady to żeby Dante nie obsiurał tak od razu): A, i jeszcze zmiana zaszła w holu, cynamonowa sciana była już cała w tłuste łapki Jacusia, więc wróciłam do pomysłu pierwotnego - "kanadyjska jodła" Duluxa. To była ostatnia szansa, bo zdaje się, że ten kolor wycofali, a ja znalazłam jedno wiadereczko u nas w jakims markecie. Do tego czerwona szafka z Ikea i jest fajowo.
  12. Trochę własnoręcznych dekoracji: Tu własnoręczne są krzesła, jeszcze muszę "naprawić" stół:
  13. Sto lat chyba nie pisałam, okropność. Dla tych, co chcieliby wiedzieć: Konkursowy to super domek. Czy coś bym zmieniła? Powiększyłabym salon, tak jak to czynią niektórzy. Gdyby się dało, to zmniejszyłabym hol - bez sensu jest taki wielki. Podnisłabym ścianę kolankową i koombinowałabym, czy by nie powiekszyć dolnej łazienki. Ale pewnie się nie da. Aha, i nie wylewałabym takiego wielkiego tarasu. Po co? Niepotrzebny. Na wiosnę, gdy zaczną się prace tarasowe, pokażę na zdjęciach, o co mi chodzi. Tymczasem zaś dla dawnych forumowych odwiedzaczy - parę fotek wnętrz i ogródka. Zaczęłam się ostatnio bawić w decoupage, dzieki czemu pokoje zyskały nową twarz. Beżowe mebelki w salonie:
  14. Sto lat chyba nie pisałam, okropność. Dla tych, co chcieliby wiedzieć: Konkursowy to super domek. Czy coś bym zmieniła? Powiększyłabym salon, tak jak to czynią niektórzy. Gdyby się dało, to zmniejszyłabym hol - bez sensu jest taki wielki. Podnisłabym ścianę kolankową i koombinowałabym, czy by nie powiekszyć dolnej łazienki. Ale pewnie się nie da. Aha, i nie wylewałabym takiego wielkiego tarasu. Po co? Niepotrzebny. Na wiosnę, gdy zaczną się prace tarasowe, pokażę na zdjęciach, o co mi chodzi. Tymczasem zaś dla dawnych forumowych odwiedzaczy - parę fotek wnętrz i ogródka. Zaczęłam się ostatnio bawić w decoupage, dzieki czemu pokoje zyskały nową twarz Beżowe mebelki w salonie:
  15. To jest konto tylko do tego celu? czy może trza jakiś dopisek uczynić?
  16. Nela, nie znasz mnie, ale ja Cię znam, bo kochałam Twoją sypialnię i zegar, więc jestem prawie emocjonalnie spokrewniona. Trzymaj się, bo będzie jeszcze piękniej, niż było, tylko musicie jeszcze trochę powalczyć. Słuchajcie, ja myślę, że: 1) cudownie jest otrzymywac pomoc od dobrych ludzi, ale jednak takie rzeczy, jak buty, ciuszki itd., to nie ma to jak własne, na siebie kupione - dlatego pomoc przede wszystkim finansowa; 2) jako nastolatka miałam pożar w mieszkaniu i wiem, jak wszystko, co się dało uratować, potwornie śmierdzi jeszcze przez długie miesiące - dlatego niezależnie od szorowania większosć będzie trzeba kupić - czyli patrz pkt. 1) 3) jesteście WIELCY!
  17. Dziękuję Wam za gratulacje @ Moose - Psów mam cztery, trzy szare i jeden czarno-niebieski Dziewczyny, co do żmij, to u nas tego jest mnóstwo, ale ja naiwnie sądziłam, że na mojej działce nie bywają, bo przecież psy robią patataj cały dzień, a żmija nie powinna lubić drgań. U sąsiada były już w tym roku chyba cztery albo i więcej. Rok temu drugiego sąsiada - on nie mieszka, tylko działkę ma i konie tam czasem trzyma - ukąsiła w rękę. No a w tym roku naszą 'Sasię' biedną.
  18. No ja Cię kręcę, ale tu się dzieje, łazienkowe plytki cudne, a szara ściana najpiękniejsza - pasuje do moich psów!!
  19. Ale mnie tu dawno nie było. Byłam w Paryżu, Dante był 2., czyli ma nieoficjalny, bo nieistniejący, ale jakże miły dla ucha tytuł Młodzieżowego Vice Zwycięzcy Świata Saskję wczoraj ukąsiła żmija zygzakowata, ledwieśmy suńkę uratowali. Teraz boję się chodzić po działce, nie mówiąc o tym, że boję się puszczać dzieci nawet do zabawy w piachu. Ze spraw domowych - domek został pokryty styropianem i warstwą kleju czy jak to się zwie, natomiast na tynk nie wystarczyło ani czasu wakacyjnego, ani pieniądza (co ten Franek ze Szwajcarii wyprawia!!!). Ja osobiście na elewację (najchętniej oliwkową) to jeszcze bym mogła poczekać, ale baaardzo chciałabym już mieć cywilizowaną bramę i furtkę, bo zdarza sie, że Dantemu udaje się otworzyć to "tymczasowe" dziadostwo i zwiewa na "polowanie".
  20. Ależ masz pięknie w ogrodzie. Ja dopiero walczę o pierwsze źdźbła trawki.
  21. Klesia - na razie u mnie ałycza to same patyczki, to się sadzi mocno przycięte, aby rozkrzewilo się na boki. Takie sadzonki z gruntu to tylko wiosną, a jesienią możesz sadzic sadzonki z pojemników, ale to za drogo by wyszło na cały żywopłot. Weri, tak, będziemy w Paryżu z Dantem. O ile pamiętam, wystawiamy 10 lipca, a Ty?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...