Joasia
-
Liczba zawartości
1 066 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Joasia
-
No tak, tylko że ten kosz z pedałem kosztuje 1200,- ... No i go nie zamówiłam. Ale za to zamówiłam pod zlewem szufladę jak do tego kosza ze zdjęcia powyżej - z relingiem dookoła i przez środek. Wstawię tam kwadratowe kosze z Ikei i już. Tylko pedału nie będzie... A, i jeszcze mają zamontować taką drugą szufladę z dziurą w środku - na gąbki i zmywaki i tp. - będzie się wysuwać po wysunieciu tej glownej szuflady z koszem. Jak już kuchnia przyjedzie, to napiszę, czy się ten mój patent sprawdził. A z patentów to jeszcze mam taki: cała dolna zabudowa to moduły (głównie szuflady) po 80 cm. A zmywarka ma 60 cm. Więc do zmywarki mają przykrecic front 80 cm, i jak się go uchyli, to bedzie zmywarka plus dziura 20 cm - i tam będą stały proszek, nabłyszczacz i sól do zmywarki. Plus jakieś inne chemikalia.
-
Zamurujcie okna od zachodu (i od południa też...)
Joasia odpowiedział Joasia → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Nie no, dajcie spokój... Moje pytanie było ironiczne. Oczywiście że należy mieć okna od zachodu, i okna drewniane też. Znam naprawdę mnóstwo okien drewnianych, ktore NIE przeciekają, mimo, że są zamontowane od zachodu. Po prostu trafił mi się bubel. -
Witam, Od prawie 2-ch lat mamy okna Natury. Jeszcze nie mieszkamy. Miesiąc temu położyliśmy parkiety. Po ostatnich burzach znaleźliśmy ślady po zaciekach na świeżutkim parkiecie (już nie do wyczyszczenia, niestety) i kałużę na parapecie. Zaalarmowana Natura przysłała ekipę i - co się okazuje? Otóż nie jesteśmy jedyni, mają wiele takich interwencji. Bo okna są od zachodu, i okapniki nie nadążają z odbieraniem wody, gdy jest zacinający deszcz. Więc musimy do tego przywyknąć. Dokręcili jakieś śrubki i pojechali. No normalnie obłęd. W bloku, gdzie mieszkamy, jest okno 25-letnie od zachodu, jakość - jak to z czasów Jaruzela, beznadziejna - i nigdy nie przepuściło wody. A tu - cud techniki, jakość z TUVem i td. - i mam wodę w domu. Może po prostu nie należy mieć okien od zachodu? Joasia.
-
jj, podałam na priva.
-
Backdraft, to zależy, jaki parkiet chcesz kupić. Jeśli klepki jesion (jasny, ciemny lub mieszany) - albo deski dębowe lub jesionowe - to mogę z czystym sumieniem polecić stolarza, od którego kupiliśmy jesion. Jest to jesion select, gr. nietypowa: 20 mm (bo facet robi to z drewna, ktore pozyskuje jako odpad z forniru z Barlinka; taka łapa trzyma drewno do skrawania - i zostaje właśnie ta grubość). Nie bierze drogo: my kupiliśmy po 77,- za m kw. Deski miał po 120, dlugosc 0,8 - 1,2 m. Powiem tak: bałam się kupowac parkiet od stolarza, chciałam z dużej porządnej fabryki. Konieczność cięcia kosztów spowodowała, że kupiliśmy ten jesion na górę, a do salonu i hallu kupiliśmy porządny, "reprezentacyjny" dąb z Dąbexu. Po 3-ch tygodniach Dąbex się porozsychał - każda klepka otoczona szparami na 2 mm. Parkieciarz to poszpachlował i polakierował, ale rozsycha się nadal. Normalnie tragedia. Mokre drewno było i tyle. A jesion - jak leżal, tak leży i ani dychnie. To chyba dlatego, że to drewno na fornir jest pierwszego sortu i jeszcze parzone - i przez to bardzo stabilne. Tego stolarza znalazlam na targach jesienią na Prądzyńskiego. Namiar: 0-602-524470, 0-41-254-10-20. Pozdrawiam. Joasia.
-
Autorka wątku boi się parkietu robionego przez drobnych producentów. Ja też się bałam. Dlatego kupiłam go tylko na górę (po 77,- zł za m), a do części "reprezentacyjnej" (salon, hall, biblioteka) kupiłam parkiet renomowanego, dużego producenta, w I klasie (po 100,-). Po miesiącu - parkiet w salonie jest jak fugowany: każda klepka otoczona 2-3 mm szparami. A parkiet na piętrze i w sypialni na dole - leży jak leżał i ani drgnie. Dlatego - choć to na Forum nie popularne - polecam parkiet z małego zakładu. Tak naprawdę zakład nie jest taki mały - ale oczywiście nie umywa się do potentatów. A drewno na parkiet pozyskuje z odpadu od forniru: jak tną fornir, to taka łapa trzyma drewno, i wreszcie zostaje płat, którego już się nie skroi, o gr. 20 mm. Dlatego ten parkiet ma gr. 20 mm. A drewno - superanckie, bo na fornir biorą ekstra klasę, drewno z rdzenia, i jeszcze jest parzone - więc potem bardzo stabilne. Żeby nie być posądzona o niedozwoloną reklamę na Forum, namiar na producenta podam chętnym na priva. Nota bene znalazłam faceta na targach jesienią 2006 na Prądzyńskiego. Pozdrawiam. Joasia.
-
Odświeżam wątek i mam pytanie do tych osób, które już mają białe drewniane drzwi. Czy coś się z nimi dzieje? Stolarz mnie straszy, że przy krawędziach filongów (płycin) i przy zawiasach biała farba popęka, bo drzwi pracują - i będzie to wygladac brzydko. Czy tak rzeczywiście jest? Facet ze sklepu z farbami też tak uważa... A czy ewentualnie jest różnica, gdy się nie pomaluje białą farbą, tylko białą bejcą, a potem lakierem?
-
KozAnka, nadal szukam...
-
Być może, ale to rozwiązanie dobre chyba raczej do pomieszczeń o regularnym kształcie. A u nas salon to dwa przesunięte względem siebie kwadraty, a do tego dochodzi hall ze schodami i jeszcze z drugiej strony pokój... Jak tam zrobić ramkę? No, ale już, jak to mówią, po ptokach: parkiet przyklejony - i zrywać go nie będziemy . Zwłaszcza, że bardzo się nam podoba . Dziękuję wszystkim za rady i pozdrawiam. Joasia.
-
Boorg, Dlaczego technicznie niedoskonały? I dlaczego kwadratowy??? Nie chodzi mi o pasy krakowskie dworskie: http://www.mazurparkiet.com/images/wzory/w13.gif tylko o zwykłe, tradycyjne, jak na zdjęciu na górze wątku: http://www.mazurparkiet.com/images/wzory/w15.gif Reniu, te same miałam wątpliwości: no, bo jedne klepki idą tam wzdłuż, a drugie w poprzek... A gdzie o tym czytałaś? Czy to można znaleźć w necie albo w bibliotece?
-
A co to za system, te szafki? Jak się nazywa?
-
1. Parapety i kominek i lazienki i plytki wszelakie i wszystkie prace mokre typu różne podmurowania - na gotowo; i pierwsze malowanie - to wszystko możesz robić jednocześnie; 2. Górny stopien schodów i ew. deska dookola "dziury" na górze wokół schodów (jeśli masz otwartą klatkę schodową) - ale bez ostatniego lakierowania; 3. Parkiety - przyklejenie; 4. Futryny; 5. Parkiety - lakierowanie; 6. Schody - i ostatnie lakierowanie; 7. Malowanie. 8. Osprzęt elektryczny i kuchnia i montaż drzwi wewn. (skrzydeł) 9. Przeprowadzka. 10. A potem to już z górki... Chyba niczego nie pominęłam
-
Dzięki, Zeljko, za rady [Ale w tamtych powtórzonych wątkach nie mam w poście tego krzyżyka "Usuń"; są tylko "Cytuj" i Zmień" ] Żeby mieć takie klasyczne, staromodne wnętrze - to myślisz, że lepiej te pasy krakowskie, czy jodełkę? Bo w okrętówkę to raczej nowoczesny wzór, prawda?
-
W którą stronę należy ułożyć parkiet w pasy krakowskie, żeby optycznie poszerzyć prostokątny salon? Pasy przedzielające (potrójne) powinny biec wzdłuż dłuższego czy krótszego boku salonu? Bardzo proszę o pomoc. Joasia. http://www.parkiet.tarnow.cc/parkiet%20debowy_pliki/PARKIET_5.jpg
-
A co Ty chcesz od tej pierwszej kuchni? Normalna, ciepła - żadna zimna ani pusta. Niezamieszkana jeszcze po prostu - i tyle. Dojdą zasłonki lub rolety, opiekacz do grzanek, imbryk z herbatą, kubki, naklejki dzieciaków, rachunki i listy zakupów, recepty i lekarstwa - kolorów, drobiazgów i będzie aż za świat.
-
U nas też montował szambo Kucharski - polecił nam go nasz kierownik, bo szambo blisko domu i nie można było kopać dołu (żeby się fundamenty nie naruszyły), tylko trzeba było najpierws wbić w ziemię szalunek metalowy, potem wybrać ziemię, włożyć szambo i zasypać - wykonali wszystko świetnie. Poza tym byliśmy na styk z odległościami od granicy i od domu (dokładność do 3 cm) - i jest OK.
-
KrzysiekSw, dzięki za namiar
-
A z czego budujesz? To ważne, bo jeśli z ceramiki albo czegoś ciemnego, to nie sugeruj się obecnym wyglądem - będzie ciemno dopóki nie otynkujesz w środku ścian. A luksfery... Nie starzeją się ładnie. Moim zdaniem.
-
A moze ktos ma godnego polecenia stolarza - schodziarza? Mam schody betonowe do obłożenia drewnem.
-
KozAnka, i co? Znalazłaś stolarza do schodów? Czy mogłabyś podać - choć na priva - ile wołają za stopień? Mnie też czeka obłożenie betonowych schodów drewnem i zastanawiam się, ile na to trzeba przeznaczyć kasy.
-
Dzięki, będę czekać
-
Oxa, a mogłabyś wkleić zdjęcie? Trochę trudno mi sobie to wyobrazić tak z opisu
-
Soniczko, jesteś naprawdę kochana, że szukasz dla mnie balustrady - pomimo choroby. Bardzo Cię pozdrawiam i życzę szybkiego wyzdrowienia. Ale co do balustrady - no, to sama powiedz: czy te pionowe tralki nie wyglądają zawsze jak... więzienne kraty ? Sama już nie wiem, co robić. Podobają mi się te poziome, i już. Jak się nie da pionowo i nowocześnie, to może przemyśleć całą koncepcję wnętrz domu i zrobić to jednak na tradycyjno - rustykalnie? Dębowe schody, dębowa poręcz, białe lakierowane drewniane tralki? Do tego blblioteczka kremowa lakierowane drewno, troszkę podrzeźbiona... Kuchnia ecru w stylu angielskim (o matko, ile to kosztuje?!), kanapa z tapicerką w róże, ceglany wiejski kominek... Nie no, kurczę, jednak nie chcę mieszkać w muzeum Help!
-
-
U nas geberit - zadecydowała długość gwarancji. No, i ta szwajcarska precyzja