Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Żonka Artka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    307
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez Żonka Artka

  1. Żonka Artka
    I tym sposobem dotarliśmy do etapu kształtowania otworów okiennych na poddaszu.
     

    Kilka zdjęć.
     
     

    Fragment otworu okna balkonowego w naszej sypialni:
     

    ...od wewnątrz...
     
     

    http://images20.fotosik.pl/25/c4b94632f6a2afa6.jpg
     


    ...z zewnątrz...
     
     

    http://images20.fotosik.pl/25/ba72f6455f9a9b76.jpg
     


    ...i raz jeszcze od wewnątrz, ale już w całości...
     
     

    http://images20.fotosik.pl/25/cae57383fe3d9539.jpg
     


    ...oooo, proszę i inwestor załapał się na fotkę
  2. Żonka Artka
    Jeszcze tylko dorzucę zdjęcia dachóweczki dowiezionej nam po ciężkich bojach i przebojach...
     
     

    Oto nasz miedziany Roben...
     
     

    http://images11.fotosik.pl/47/dbdce228bc4c083a.jpg
     


    http://images20.fotosik.pl/25/07b7a8f44249670c.jpg
     


    Jeśli chodzi o system rynnowy, to wybraliśmy rynny stalowe ruuki, kolor - pural 750. Aktualnie zdjęć brak
     
     

    cdn.
  3. Żonka Artka
    Strop był gotowy, ściany na górze rosły, a my zaczęliśmy
     

    myśleć o dachu. Chyba trochę za póżno, ale u nas to typowe...
     

    i do dziś dnia nic w tej kwestii nie uległo zmianie.
     

    Wielokrotnie sami sobie fundowaliśmy i nadal fundujemy
     

    dodatkowe doznania i niekoniecznie porządane emocje,
     

    ale tacy jesteśmy... wszystko robimy na opak
     

    I w sumie ...chyba nie jest najgorzej
     
     

    Jak zawsze, tak i tym razem Artek wynalazł dostawcę.
     

    Tyle tylko, że w tym przypadku to był typowy "handlarz" ,
     

    naganiacz bez odrobiny profesjonalnego podejścia do klienta.
     

    Dla nas ten pan na zawsze jest SPALONY .
     

    Był on naszą jedyną dotychczasową pomyłką budowlaną.
     

    Tylko przez szacunek dla składu budowlanego i osób
     

    w nim pracujących, które póżniej nam pomogły,
     

    nie padnie tu żadna nazwa, ani niecenzuralne słowo.
     

    I pomyśleć, że jeden pracownik psuje wizerunek całej firmy...
     

    Wstyd Panie Jacku Wstyd
     
     

    Tak więc...zamówienie na dachówkę i kompletny system
     

    rynnowy złożyliśmy w połowie września. Wszystko było wybrane,
     

    dogadane i dograne...no, bynajmniej tak nam się wtedy wydawało...
     

    Zaliczka została wpłacona, a my zadowoleni z wyboru
     

    i takiego obrotu spraw wróciliśmy do normalności,
     

    przez kilka tygodni zachwycaliśmy się naszym "rosnącym" domkiem
     

    i noce przesypialiśmy spokojnie.
     

    Sielanka trwała do momentu daty realizacji dachowego zamówienia.
     

    I tu bomba wybuchła
     

    Musieliśy odwołać "dachowców", bo okazało się, że termin,
     

    który podał nam "handlarz" nijak miał się do rzeczywistości.
     

    Nasza dachówka jeszcze była na produkcji
     

    Serie telefonów, przekładania kolejnych terminów,
     

    nerwówka na całego!
     

    Ta "ciuciubabka" trwała przez 1,5 m-ca.
     

    Mieliśmy dość i nie mieliśmy wyjścia, gdzie teraz znależlibyśmy
     

    dachówkę, żeby pokryć dach przed zimą. Sytuacja była patowa,
     

    a my zdecydowanie za grzeczni !!!!!
  4. Żonka Artka
    Strop...
     
     

    W czasie gdy panowie uwijali się ze stemplowaniem przyjechały ackermany.
     

    Artek wynalazł producenta, złożył zamówienie
     

    i osobiście pojechał po odbiór do Hadykówki.
     

    W ogólnym rozliczeniu opłacało się
     

    "ściągać" je aż z Podkarpacia
     

    Ekipa do układania stropu: 2x2 lub 3x1,
     

    w zależności od potrzeb
     

    Majster z pomocnikiem układali pustaczki,
     

    a Artek z Teściem zabrali się za przygotowywanie zbrojenia;
     

    ewentualnie pan mąż kursował
     

    między wyginaniem prętów, formowaniem strzemion,
     

    a układaniem pustaków
     

    Teść tymczasowo wolał stąpać po pewnym gruncie
     
     

    Oto one tuż po rozładunku...
     
     

    http://images20.fotosik.pl/24/934b4f678e6ae13d.jpg
     


    ...a tu "brzegowe" w trakcie "zaślepiania"
     
     

    http://images11.fotosik.pl/47/ffae68e461fdab32.jpg
     


    ...układane na deskowaniu...
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/b0914ee2446ff360.jpg
     


    http://images20.fotosik.pl/16/ec0a967004a5c3a9.jpg
     


    http://images13.fotosik.pl/38/e0c889a3a4d1d1aa.jpg
     


    Potem tylko zazbrojono całość, zalano betonem
     

    i tak oto prezentował się produkt finalny...
     

    Tutaj już zdjęcia stropu ze ścianką kolankową,
     

    (widok na główną łazienkę)...
     
     

    http://images11.fotosik.pl/47/7b91dd479843add3.jpg
     


    Otwór "schodowy" ...
     
     

    http://images11.fotosik.pl/47/3d2fa2e6a967bdc6.jpg
     


    i widok na łazienkę przy naszej sypialni...
     
     

    http://images20.fotosik.pl/24/5c5670490bf7c676.jpg
  5. Żonka Artka
    Wrzesień 2006r.
     
     

    Kolejny etap budowy został zakończony, więc ... ..., chłopaki zrobili sobie dzień przerwy , a potem dzielnie zabrali się za podstemplowanie parteru.
     

    Oto kilka fotek
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/dde899b581f81b5e.jpg
     
     


    http://images20.fotosik.pl/16/05a928f67b58b70d.jpg
     
     


    http://images20.fotosik.pl/16/4c8b5244195d7356.jpg
  6. Żonka Artka
    Hm, ... ostatnie wsteczne zapiski zakończyłam na połowie sierpnia...
     
     

    Mury pięły się ku górze...
     
     

    ...my w pełnym szczęściu i spokoju "odwiedzaliśmy" naszą budowę
     

    zachwycając się tym ,że już mamy "okna"...
     
     

    http://images12.fotosik.pl/39/bb16393e066742cb.jpg
     


    ...kuchnię
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/ab9414b9d3945828.jpg
     


    ...jadalnię z wyjściem na taras (chwilowo dostępnym tylko w naszej wyobrażni)
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/5a2eb2178e70bb19.jpg
     


    ...salon z miejscem na kominek
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/71c01a82a2a40411.jpg
     


    ...zaczątek GARAŻU...
     
     

    http://images11.fotosik.pl/45/157b0788b1b744cc.jpg
     


    ...fragment komina
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/bf49a4252745821d.jpg
     


    Kolejne tygodnie mijały w oka mgnieniu, pogoda rozpieszczała wszystkich budujących, domu nam "przybywało". Zakończono murowanie wszystkich ścian parteru i w ostatnich dniach sierpnia nasz dobytek prezentował się następująco:
     
     

    ...od frontu
     
     

    http://images12.fotosik.pl/39/f228bdae5df528ab.jpg
     


    ...od strony przyszłego ogrodu
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/794b15a4876e179b.jpg
     


    ... "wejście" na taras
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/821fa8c7e038dd5a.jpg
     


    ..."wjazd" do garażu
     
     

    http://images13.fotosik.pl/38/09d491cf3eb9c0cf.jpg
     


    ...garaż z kotłownią w tle
     
     

    http://images12.fotosik.pl/39/4cc447636190a3f5.jpg
     


    ...fragment holu i kuchni
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/553af051b7b28d82.jpg
     


    ...jadalnia ze słynnym SŁUPEM ... Artek - wielkie dzięki
     
     

    http://images11.fotosik.pl/45/33407722d70293cc.jpg
     


    ...i tajemnicze przejścia
     
     

    http://images20.fotosik.pl/16/c374649e2fca4ad7.jpg
  7. Żonka Artka
    właśnie rozłączyło mnie kolejny raz z rzędu
     
     
     

    Obiecuję, że już nigdy nie napiszę "zaraz wracam"... tym razem trwało to dwa dni
     
     

    Ostatnimi czasy, w drodze powrotnej z pracy do domu, intensywnie rozmyślam nad naszym przedsięwzięciem noszącym tytuł: 'budowa domu" i dochodzę do wniosku, że chyba jesteśmy, a może byliśmy, bo odnosi się to do początków naszych działań, kompletnymi wariatami "budowlanymi" Wszystko zaczęliśmy w odwrotnej kolejności
     

    Czytając dzienniki forumowiczów, widzę jak rozsądnie ludzie podchodzą do sprawy. Zbroją swoje działeczki, starają się o własną wodę, własny prąd, itp., a my????...
     

    Cóż, my do dziś dnia nie mamy ani prądu, ani wody, ani gazu, papiery wciąż czekają na swoją kolejkę w starostwie, wodociagach i energetyce...a na działce stoi dom w stanie surowym prawie zamkniętym
     

    Udało się, ale nie pytajcie jak
  8. Żonka Artka
    Witam Wszystkich Czytających moje zapiski!


    I oto jestem ponownie, po długiej nieobecność i z masą zaległości ...
     
     
     

    Ufff!!!! To były dwa ciężkie tygodnie!
     

    Mnóstwo spraw do załatwienia, jeszcze więcej do udowodnienia...
     

    ...ale wkońcu MAMY KREDYT!!!!!!!
     

    "Gdzie diabeł nie może...tam babę pośle" - sprawdziło się i tym razem
     

    Sprawa był na ostrzu noża..., nie lubię być przypierana do muru i nie lubię jak ktoś wciska mi wierutne bzdety !!!
     

    Jeśli Komuś płacą za nieskuteczne działania i za posągową obecność za biurkiem, to jego szczęście. Krótkie cięcie... ja cenie sobie konkrety i efektywność, nie mamią mnie śliczne frazy. Dlatego jednemu Panu finansiście podziękowałam za współpracę. Jeśli ma sumienie, to powinno mu ono co jakiś czas przypominać o nas!!!
     

    Najważniejsze, że to co miało BYĆ, zostało skutecnie zrealizowane, a my odetchnęliśmy z ulgą...i możemy spać spokojnie.
  9. Żonka Artka
    Majra była równie szczęśliwa jak My...chociaż powody do tego szczęścia były dalece różne od naszych...
     
     


     
     

    http://images14.fotosik.pl/47/0e77381900e3bc3d.jpg
     



     
     

    http://images14.fotosik.pl/47/d3588d26c7560f2e.jpg
     



     
     

    http://images14.fotosik.pl/47/69eda6e6100e8fc6.jpg
     



     
     

    http://images14.fotosik.pl/47/c60ef975d0bf99c2.jpg
     


    CDN.
     
     

    ...a teraz pora pójść spać, bo rano na budowę trzeba wstać
  10. Żonka Artka
    Był już pierwszy pustak , pierwszy narożnik i pierwsza ścianka ...
     
     

    Hm...wczoraj nieco się rozczuliłam... :), ale miło sobie powspominać takie :) chwile :) ..........
     

    Zresztą...ten sentymentalny nastrój pozostał mi do dziś...
     
     

    Połowa sierpnia..., pogoda, jak sami wiecie rewelacyjna ... sprzyjała wszystkim budującym
     

    Z dnia na dzień owo mistyczne "COŚ" powstające z tych wszystkich, dotychczas niewiele mówiących, materiałów poskładanych
     

    w jedną całość zaczęło nabierać coraz realniejszych kształtów
     

    Prace postępowały w zastraszającym tempie ( w pozytwnym tego słowa znaczeniu :) )
     

    Nasza radość nie miała końca Mury rosły z dnia na dzień coraz wyżej i wyżej.
     

    Budował się Nasz DOM.
     
     

    Chciałabym wyjaśnić, że postępy czynione w pracach rejestrowne są w odstępach cotygodniowych. Tak sobie obmyśliliśmy z Artkiem,
     

    że w tym systemie łatwiej będzie porównywać wszelkie zachodzące w budowie zmiany.
     

    I...pomysł sie sprawdził
     
     

    Oto dokonania naszej ekipy budowlanej
     

    w składzie: Teść i P. Bolek w kolejnych tygodniach sierpnia...
     
     

    widok na kuchnię (a w zasadzie na okno kuchenne) z zewnątrz...
     
     

    http://images12.fotosik.pl/20/3628e609b4d33d4f.jpg
     


    i od wewnątrz :)
     
     

    http://images4.fotosik.pl/293/7e428c30ecb315b0.jpg
     


    fragment jadalni... :)
     
     

    http://images4.fotosik.pl/293/0013268f8f7eb1e9.jpg
     


    ...zaczątki kotłowni :)
     
     

    http://images14.fotosik.pl/47/bc86b0ce69efbef5.jpg
     


    tutaj fragment salonu ...i wyjazd z garażu :)
     
     

    http://images12.fotosik.pl/20/4e6ba630377baac2.jpg
     


    a tu ... wjazd do garażu
     
     

    http://images13.fotosik.pl/20/e4377b5cc38e0e07.jpg
  11. Żonka Artka
    Z okazji urzeczywistnienia się owego "lotniska"...
     
     

    http://images11.fotosik.pl/25/cd78f18ec9297ccb.jpg
     


    Oto, na planie pierwszym, fragmenty pracy P. Bolka...
     
     

    http://images4.fotosik.pl/291/d282512c78336669.jpg
     


    ...prezentacji ciąg dalszy...
     
     

    http://images14.fotosik.pl/40/157f340be4cd2bd9.jpg
     


    widok od frontu
     
     

    http://images12.fotosik.pl/18/4bf30ace28f6ba8c.jpg
     


    Z szybkim pojawieniem się pustaków na płycie wiąże się pewne zdarzenie
     

    O ile teraz dobrze pamiętam, "lotnisko" zalewane było w środę przed południem, natomiast pustaczki zaczęły pojawiać się na nim już w sobotę wczesnym rankiem...zatanawiałam się po co ten pośpiech ................................
     

    W efekcie, na urodziny, o których zapomniałam (18-te OCZYWIŚCIE! żeby nie było żadnych wątpiwości ) dostałam:
     
     

    pierwszy pustak...
     
     

    http://images13.fotosik.pl/19/e87d3efae46bb816.jpg
     


    pierwsze trzy pustaki...
     
     

    http://images13.fotosik.pl/19/eb799634bcadf060.jpg
     


    piewrszy narożnik i pierwszy fragment ściany mojego własnego domu
     
     

    http://images11.fotosik.pl/25/611aa0096584fae7.jpg
     


    Realizowało się moje życiowe marzenie...
     

    Taki oto prezent otrzymałam od losu i kochających mnie ludzi... :)
  12. Żonka Artka
    Tak szybko chcę przejść do tego, co aktualnie dzieje się na naszej budowie, że pominęłam zupełnie etap wywrotek ziemi, piasku, itp. krążących po naszej budowie w celu wypełnienia przestrzeni w prezentownych przeze mnie (kiedyś tam ) ścianach fundamentowych...
     

    ...no więc te autka tak sobie jeżdziły, zawsze coś przywoziły, a Artek z przedziwną maszynerią szlał między ścianami i ubijał ów nawieziony materiał ( w warstwach co 15 cm). Tak sobie ubijał i ubijał, aż doszedł do wniosku, że BASTA! Wtedy ułożono folię, zazbrojono teren, wylano beton i ...tak właśnie powstało lotnisko
     

    Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam...
     

    Jeśli tak, to wybaczcie
     

    Lecimy dalej!
  13. Żonka Artka
    Taaak...i minał kolejny dzień, kolejny budowlany dzień...
     

    Tylko pogoda jakaś taka mało budowlana była...
     
     

    Zasiadam do pisania...
     

    Komputerek wolny..., Artek wyekspediowany w objęcia Morfeusza...już słodko chrapie , tuż obok, pomlaskując uroczo przez sen, akompaniuje mu nasza Majra...
     

    ZGRANY DUECIK...
     
     

    Ostatnim razem zatrzymaliśmy się na zbrojeniu płyty...no więc...zbrojenie ukończono , a potem:
     

    * przyjechała "gruszka" z betonem,
     

    * rozpoczęto starania w kierunku wylania 14 cm płyty,
     

    * Artek pomykał z pompą w celu uzyskania pozorów równomierności,
     

    * nieoceniony Pan Bolek walczył z zasychająca w mgnieniu oka "mieszaniną"
     

    próbując zacierać wszystko do gładkości,
     

    * teść biegał z wiadrami pełnymi wody i polewał zasychajacą B20-tkę, aby
     

    ułatwić pracę Wyżej Wymienionemu :)
     

    * nasze rodzicielki stały i przyglądając się temu wszystkiemu drapały się po głowach dumając, czy aby chłopaki podołają i wygraja walkę z żarem lejącym się z nieba
     

    * ja już wyobrażałam sobie naszą piękna płytę... wierzyłam w NASZYCH CHŁOPAKÓW ,
     

    * a na koniec przytuptał sąsiad i pogratulował nam ślicznego...
     

    LOTNISKA ...
  14. Żonka Artka
    A niech tam...
     

    To nic, że ledwo patrzę na oczka...
     

    Dorzucam jeszcze zdjęciątka częściowo zazbrojonej płyty...
     
     

    http://images12.fotosik.pl/10/9948f9627978e100.jpg
     
     


    http://images14.fotosik.pl/9/96900fcfd9639858.jpg
     


    http://images11.fotosik.pl/17/8540ba694b3cd039.jpg
     


    ... i idę spać
  15. Żonka Artka
    Witam po kilkudniowej nieobecności
     
     

    Niefajnie jest pisać dziennik wstecz.
     

    Wiele spraw umyka...a szkoda W dodatku powstające wpisy nierzadko są chaotyczne . Człowiek chciałby pisac o tym co mu aktualnie kombinują na "placu boju" , ale bezlitosna przeszłość w tym wypadku jest nie do przeskoczenia
     


     

    Kilka dni temu, wracajac z pracy do domku, tak sobie myślałam , że w gruncie rzeczy, to dotychczas oszczędzone nam zostały większe problemy budowlane. :) Oby nadal tak się wiodło
     

    Nie twierdzę, że zawsze było idealnie, ale śledząc dzienniki forumowiczów, nie borykaliśmy się z niedokładnymi wykonawcami,
     

    z "samowolką" budowlaną w stylu otwory okienne za małe lub za duże, w złym miejscu, bądż przesunięte o -naście centymetrów ścianki...
     

    Dobra, na podsumowania jeszcze przyjdzie czas, a teraz trzeba się sprężyć i jak najszybciej dotrzeć do aktualnośći...
     
     

    Tym oto sposobem raczyliśmy dotrzeć do etapu pt.
     

    PŁYTA - zbrojenie i zalewanie.
     
     
     

    cdn.
  16. Żonka Artka
    W poniedziałek raniutko mój mężuś pojechał na budowę zrobić kilka zdjęć dla szanownego banku i wrócił (m.in.) z tym :
     
     
     


     
     

    http://images13.fotosik.pl/18/c8ce9524e58c8272.jpg
     


    to widoki z balkonu naszej sypialni ......
     
     

    http://images11.fotosik.pl/25/3f37c1ca83c373f0.jpg
     


    prawda,że cudne ?!
  17. Żonka Artka
    Zanim przejdę do kolejnego etapu budowy naszej chatki, chciałabym przedstawić wszystkim Nasze Najskuteczniejsze Lekarstwo na wszystkie bolączki i stresy.
     

    Oto MAJRA :) :) :)
     
     

    http://images14.fotosik.pl/17/a7c808f398de215c.jpg
     


    http://images14.fotosik.pl/17/45974532dffd755a.jpg
     


    http://images14.fotosik.pl/26/a57499deb1cd5cbf.jpg
     


    http://images14.fotosik.pl/26/4900980d55b38a67.jpg
     


    Pokochała Naszą działeczkę równie mocno jak My
     
     

    http://images14.fotosik.pl/27/e4722e85aa384e5f.jpg
     


    http://images11.fotosik.pl/21/d15bef1ce223d5d2.jpg
     


    http://images14.fotosik.pl/17/2f1af8d3008f3cd7.jpg
     


    http://images4.fotosik.pl/288/267550e0fed3995d.jpg
     



  18. Żonka Artka
    Nowy rok niesie same niespodzianki ... NIEMIŁE !!!! Dziś odwiedziłam Wydział Ksiąg Wieczystych. Okazało się, że do końca stycznia możemy pomarzyć o zaktualizowanym wypisie (dla słynnego banku). Milutka Pani oznajmiła równie milutkim głosem, że dostępne są tylko księgi od nr 1 do nr 20000.Powód - REMONT wydziału. Na moje psie szczęście nasza zaczyna się od nr 51tys. itd... . Sama radość!!!!!
     

    Niech ten tydzień się wreszcie skończy! Może następny będzie lepszy
  19. Żonka Artka
    Mamy problem : od dwóch tygodni nikt nie potrafi sensownie odnieść się do pierwotnej wyceny rzeczoznawcy odnośnie stanu zaawansowania naszej budowy. Ręce opadają !
     

    Ciekawa jestem, jak długo bank potrafi ciągnąć ten temat?
  20. Żonka Artka
    Niedawno rozmawiałam z Przemilutkim Panem z BANKU, tym od kredyciku i od ręki spaprał mi się humor!!!...
     

    DOŁEK
     


     

    Jestem wścieła i bezsilna! Umowa podpisana w minionym roku, ważna dwa miesiące, dziś jest 11 styczeń, a oni kombinują jak by tu człowiekowi umilić życie! Ciągle czegoś im brakuje
     

    A niech to...
  21. Żonka Artka
    Pierwsze dni sierpnia... zdjęto szalunki i nasze piękne oczęta ujrzały to:
     

    od frontu, z przewagą na kuchnię:
     

    http://images14.fotosik.pl/9/666ffaa6e426e6fc.jpg


    Ps. Pozdrowienia dla B i D Przygotujcie się, bo kiedyś podobnie będzie się działo w Nikielkowie
     
     

    A to zdjęcie na specjalne życzenie
     

    http://images4.fotosik.pl/287/e302675b7829e5af.jpg
     


    jadalnia i tarasik:
     

    http://images14.fotosik.pl/18/5094fbb5071174e8.jpg


    frontalnie, z przewagą na garaż:
     

    http://images14.fotosik.pl/9/d7ddf03a4f1ec654.jpg


    fragmencik salonu i taras
     

    http://images14.fotosik.pl/18/96c38d2a0014e82c.jpg


    garaż:
     

    http://images14.fotosik.pl/18/039a1c698e26570a.jpg


    kuchnia:
     

    http://images14.fotosik.pl/18/79df38c1b3014feb.jpg


    Wreszcie wyszliśmy z ziemi :) :) :) :) Wreszcie zaczęło być widać, że coś się dzieje Ściany fundamentowe Artek potraktował 2-krotnie Hydrostopem, potem zaczęto kłaść rury kanalizacyjne...
     

    http://images14.fotosik.pl/18/9466aa790e17b85d.jpg


    ...oraz "pociągnięto" tajemniczą niebieską rurkę...
     

    http://images14.fotosik.pl/18/2dd3a27c83ccd8b2.jpg


    cdn.
  22. Żonka Artka
    Kończył się lipiec 2006r....
    ...ściany fundamenowe dojrzewały w szalunkach, zamówiliśmy ziemię i piasek, po raz n-ty kupiliśmy stal, folie, rury do wody i kanalizacji.
    W tym samym czasie przyjechały pustaczki.
    W pierwotnym zamierzeniu domek miał powstać z "porothermów" wienerbergera, ale rzeczywistość sprowadziła nas na ziemię.
    Ostatecznie zdecydowaliśy się na ceramikę Jopka.
    Oto one (ściany zew. 44cm, nośne 25cm, działowe 12,5cm):
     
    http://images14.fotosik.pl/18/14ebfe00f9d47d42.jpg
     
    href="www.fotosik.pl" rel="">http://images12.fotosik.pl/13/73cb9f73c77cfbfd.jpg
     
    href="www.fotosik.pl" rel="">http://images14.fotosik.pl/18/73cdb239f1b3b8ff.jpg
  23. Żonka Artka
    Dotarły długo wyczekiwane szalunki i przyjechała następna "porcja" stali na zazbrojenie płyty. Zamówiliśmy tajemniczy preparat o przyjażnie brzmiącej nazwie: Hydrostop, (do zabezpieczenia przeciwilgociowego pożniejszych fundamentów). W międzyczasie zaliczyliśmy cudne weselisko, po którym ciężko było wracać do pracy
     

    Jakimś sposobem :) zakończono zbrojenie i założono szalunki...
     
     

    http://images4.fotosik.pl/286/5913498db76bbe33.jpg
     


    http://images11.fotosik.pl/19/1a54052195e96414.jpg
     


    http://images14.fotosik.pl/17/03057892b13d50c4.jpg


    tu widok na salon i kotłownię z garażem w tle :)
     
     

    http://images12.fotosik.pl/12/182222d717f38472.jpg


    tu na garaż i ścianę kominkową salonu
     
     

    http://images14.fotosik.pl/17/43266e599df5429c.jpg


    tutaj przedstawiam fragment wiatrołapu, hol oraz część kuchni
     

    ...jak sami widzicie na budowie przydaje się wszystko, nawet stary stół do gry w tenisa , tylko skąd on się tam wziął nie wiem do dziś
     
     

    http://images14.fotosik.pl/17/4ef765f800b24fa4.jpg


    salon raz jeszcze
     
     

    http://images12.fotosik.pl/12/13f5b00640ec8f9e.jpg


    a tutaj wejście
     
     

    Plac boju był gotów do dalszych zmagań, odwalono kawał roboty, nam serducha rosły i czekaliśmy, aż przybędą Panowie z C.........a...
     

    Jak się okazało punktualność nie jest ich mocną stroną, bo mając do pokonania max. 10 km, przybyli do nas spóżnieni prawie 1,5 godziny.
     

    Nawet nie silili się na jakiekolwiek wytłumaczenie Już wtedy wiedzieliśmy, że naszą dalszą współpracę w zakresie "budowa-betoniarnia" kontynuować będziemy z ekipą nr 1 - tą od podkładu z chudziaka.
     

    Chwila przygotowań...
     

    http://images13.fotosik.pl/12/46ee07c32a447034.jpg


    Zaczęli coś działać...
     

    http://images4.fotosik.pl/286/8540e9ebc77f3394.jpg


    Jedni jeszcze pracowali, inni pilnowali pracujących...
     

    http://images14.fotosik.pl/17/eaceb0d7ee155253.jpg


    a jeszcze inni "ucięli komarka"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...