Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hans Kloss

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    736
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Hans Kloss

  1. A ja na Twoje pytanie odpowiedziałem: "Trzeba zapytać "wujka google". Zakładam, że to jednak potrafisz:)". I co mam teraz powiedzieć? Że Cie przeceniłem i nie umiesz dowiedzieć się z netu o źródłach prądowych? Proszę, np. tu na hasło "prądowe źródło zasilania". http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%B9r%C3%B3d%C5%82o_pr%C4%85du Niżej linki do definicji źródła prądowego i napięciowego. Nie wiem, z czym tu chcesz dyskutować? Jakiegoś słowa Ci brakuje i chcesz się zająć semantyką? Chcesz zahaczyć o słówko "idealne"? Istota techniczna jest znana, udokumentowana i stosowana w praktyce. I chyba tylko przez złośliwość przepytujesz mnie i chcesz tu coś udowodnić. Oczywiście, że wziąłem pod uwagę. Jak ktoś instaluje PV, bo lubi PV, nie będę w ogóle dyskutował. Więc odpowiedz autorowi wątku, żeby instalował PV, bo to fajne, a nie sugeruj mu korzyści budowy PV jako zasilania awaryjnego. Koszty takiego rozwiązania to tysiące/dziesiątki tysięcy - nie żadne grosze. Oczywistych nie dla każdego - jesteś najlepszym przykładem:) Cieszy mnie też, że skłoniłem Cię do śmiechu, bo śmiech to zdrowie:) Czekam z niecierpliwością Przypomnę od razu co pisałem m.in. nt bezpośredniego zasilania silnika z PV: "Dlatego w 99,9% przypadków nie da się nimi (modułami PV) bezpośrednio i wydajnie zasilać typowych odbiorników energii, bo te wymagają na ogół napięciowych źródeł zasilania". Oraz tu: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?164927-Ma-kto%C5%9B-panele-fotowoltaiczne-Prosz%C4%99-o-opinie/page28&highlight=fotowoltaika w poście #543 wyłożyłem teorię, dlaczego to będzie pyrczeć, a nie pracować. Nikt się nie zgłosił wtedy, żeby coś tu zanegować.
  2. Bo Kowalski musi się zmienić. Dlaczego Kowalski ledwie 5 lat po upadku komuny wybrał na prezydenta komucha - i to na 2 kadencje? Dlaczego Kowalski po 4ech latach nic nie robienia rządu Tuska zaufał mu po raz kolejny (ściślej PO + PSL)? Ba, ufa mu nadal, patrząc na sondaże. Kowalski musi zacząć kojarzyć fakty i widzieć, że ktoś go robi w trąbę. Powiem tak - jeśli po 25ciu latach demokracji (przynajmniej przeważnie) mamy taką władzę, jaka mamy, to znaczy, że na taką zasługujemy. Ja jestem w wieku jeszcze dobrze pamiętającym komunę. Ustawki z maszynami w tle, dymiącymi kominami, dzieci witające wodza z odpowiednimi chorągiewkami, dobrze pamiętam. Mnie byle uśmiechnięta łachmyta łatwo nie oczaruje. OZE to m.in. sztandarowy przykład manipulowania.
  3. Słowotok, który tu wytoczyłeś ma mniej więcej taki sens, jak Twoje "pseudo dowody", które tu przytaczasz. Nie rozumiesz pojęć to lepiej się do nich nie odwołuj. O żadnym inwerterze nic nie pisałem, bo mowa była o zasilaniu silnika DC. Wizję napięć PV to miałeś Ty i przypomnę, że niesłychanie Cię zaskoczyło pojęcie prądowych źródeł zasilania. Pewnie do tej pory nie wierzysz, że istnieją i jak działają Zaiste, szukanie sensu w instalacji PV z akumulatorami po to, żeby od czasu do czasu sobie poświecić w ogrodzie lub w domu, jak nie będzie prądu, to szczyty analizy ekonomicznej. To już lepiej zajmij się tą elektryką, a ekonomię zostaw innym:) Naprawdę? Nie negujesz? To może Ty masz swoje drugie ego, którego tu na forum nie widać. Nie pamiętam, żebyś się z czymkolwiek ze mną zgodził. W zakresie PV mylisz, albo nie znasz elementarnych pojęć, ale dyskutujesz zawzięcie. Czyżbyś miał na myśli Twoje wychodzenie na arenę dyskusji? No nie przesadzaj. Ja Ciebie nie odbieram jak "nic dobrego":) Pozdrawiam:)
  4. Bardzo ciekawa argumentacja za tym, żeby sobie prywatnie wystawić za ciężkie pieniądze PV z akumulatorami po to, aby od czasu do czasu cieszyć się światłem w ogrodzie/domu, jak wyłączą prąd:) Takie powody to może mieć np. szpital, gdzie musi być ciągłość zasilania i to z powodów bezpieczeństwa, a nie żadnej ekonomii. W warunkach domowych argumentacja w 99% jest w zasadzie jedna - zgromadzić nadmiar energii PV (całość lub niewykorzystaną na bieżąco część) i potem (np. wieczorem) wykorzystać ją na własne potrzeby. Michal_Wawa, żeby Ci nie został mętlik w głowie z powodu dyskusji niekoniecznie na temat, o który pytałeś, to postaram się "łopatologicznie" wyjaśnić, dlaczego Twoja koncepcja jest nieopłacalna. Myślałeś zapewne o takim "perpetum mobile" - światłach w ogrodzie zasilanych tylko z energii PV. Będzie to nieopłacalne z dwóch powodów: 1. Zakładając nawet, że 100% energii PV najpierw zgromadzisz w akumulatorach, a potem w całości zużyjesz do oświetlenia ogrodu, to przy obecnych cenach całości instalacji, nie zwróci Ci się to w rozsądnym czasie. Akumulatory są drogie i dużo mniej trwałe, niż reszta instalacji. Na ten temat znajdziesz wątki na tym Forum i w wielu innych miejscach w necie. 2. Jeśli ograniczysz się wyłącznie do wykorzystania zgromadzonej energii PV dla oświetlenia ogrodu (i układ ma być samowystarczalny), jest pewne, że wykorzystasz zaledwie część tej energii i to jeszcze pogorszy opłacalność. Aby oświetlenie działało w zimie przez co najmniej 10godz., musisz dać odpowiednio dużo modułów PV tak, żeby w kiepskich zimowych warunkach nasłonecznienia zdołały one wytworzyć wystarczający zapas energii. Przy dobrym zaprojektowaniu bilansów energii, w zimie osiągnąłbyś powiedzmy rzeczywiście 100% energii PV na zasilanie oświetlenia. Ale co się będzie działo w lecie? Noce krótkie, więc oświetlenie będzie świecić poniżej 10godz w szczycie letnim. Za to dni długie i słoneczne - najwięcej energii PV. Okaże się, że tego potencjału "energii letniej" w ogóle nie potrzebujesz, nawet gdybyś miał odpowiednio dużo akumulatorów, żeby ją zgromadzić. Przecież Tobie wystarczy zaledwie taka ilość energii, jak w warunkach zimowych. Gdy postąpisz odwrotnie, dopasujesz instalację do letnich warunków energetycznych, to w zimie energii PV wystarczy może na 2-3 godz świecenia. Więc już nie będzie autonomii zasilania, bo musisz dobrać energię z innego źródła. Reasumując, jeśli kiedyś zdecydujesz się na system PV z akumulatorami to wykorzystuj tą energię do wszystkiego, co chodzi na prąd tak, żeby ją zużywać w 100%. Jak zabraknie już energii PV to pozostałą część dobierz z sieci energetycznej. Uzyskasz maksimum efektywności w wykorzystaniu energii PV. Są systemy do tego, ale jak już pisałem, wszystko to jest jeszcze za drogie.
  5. Udowodniłeś, nie pierwszy raz zresztą, że o PV masz blade pojęcie. Że przypomnę Twoje doradztwo nt zasilania wentylatora sporej mocy bezpośrednio z PV - dowód przeprowadzony przy pomocy przykładu chińskiego samochodziku-zabawki. W Twoim doradztwie w ostatnim poście nawet nie padło słowo panel PV i akumulator. Kolega Michał_Wwa usłyszał od Ciebie to, co wcześniej od nas. Z tego punktu widzenia i przy takich założeniach to oczywiście prawda. Proszę Cię tylko, żebyś bezczelnie nie manipulował wypowiedziami innych. Najpierw przekręciłeś pytanie autora wątku, teraz insynuujesz, jakobym doradzał instalacje DC 12V. Może tylko dla Ciebie istnieją instalacje DC 12V. Gdy dasz DC 48V (m.in. na takie napiecia mogą byc akumulatory do PV), to straty mocy na kablach będą już 16-krotnie mniejsze. Przy instalacji na kablach np. 2,5mm2 (jakieś ziemne kable AC, to chyba nie majątek i 2 żyły - przewód ochronny niekonieczny) może się już opłacać zaakceptować straty w kablach po to, żeby nie dopłacać za przetwornicę AC. Nie wiem, nie liczyłem tego, więc nie upieram się.
  6. Nie, drogi Kolego, autor się zapytał tak: "Takie pytanie od laika: jakich potrzeba paneli i ładowanych przez nie akumulatorów...?" Oczywiście bez danych odnośnie zasilania oświetlenia można wykonać wyłącznie analizę energetyczną, czyli określić, ile energii powinno być wytworzonej przez PV i gromadzonej w akumulatorach, żeby spełnić jego wymagania (10godz. pracy oświetlenia - w tym w zimie). Jeśli pominiemy straty, to fakt, czy zasilanie jest z AC, czy z DC nie ma oczywiście znaczenia. Wyobrażam sobie mniej więcej tak, jak przy zasilaniu AC 230V. Się tylko łączy plus do plusa i minus do minusa. I napięcia bezpieczne, nikogo nie popieści, jakby co:) Rozumiem, że doskonale orientujesz się w temacie, więc pomóż autorowi postu. Po co mnie przepytujesz, żebym dla Ciebie liczył akumulatory?
  7. Skoro człowiek pyta o rodzaj akumulatorów to chyba ma znaczenie, czy potrzebuje na wyjściu zasilania AC, czy DC. A jak DC to jakie napięcie. Pojemność energetyczną akumulatorów mierzy się w Ah i żeby policzyć ile to jest faktycznie energii, trzeba określić na jakie mają być napięcie. Bez tego nie przeliczysz energii z kWh na Ah akumulatorów. Poza tym chyba docelowo będzie istotne, czy tam potrzeba na wyjściu falownika (AC) czy np. w przypadku DC bezpośredniego zasilania z akumulatorów (to chyba niezdrowe dla akumulatorów - możliwość rozładowania do zera).
  8. To podrzucę link z gospodarskiej wizyty:) Tak właśnie obecna władza pracuje również nad OZE:)
  9. Jak nie bardzo wiesz, jakim napięciem zasilane są (mają być) te żarówki to rozważanie fotowoltaiki zostaw sobie na później:) Poza tym, jak napisał rwxw, ekonomicznie taka inwestycja na 99,9% okaże się kompletnie nieopłacalna.
  10. A jakim napięciem (AC czy DC i jaka wartość) zasilane są dane LEDy?
  11. Spokojnie, do jesieni mamy spokój. Wszak to rok wyborczy. Będą nas karmić bełkotem o gwarantowanych FiT i super turbo mega postępową nowelizacją gniota OZE, nad którym pracowano ostatnie 3 lata. A w praktyce będzie tak jak z obwodnicą Inowrocławia. Poszukajcie wideo z ustawką, o pardon, gospodarską wizytą Pą Prezidą na placu budowy obwodnicy - tej co to ją obiecał na początku kadencji. Toż to Bareja w szczytowej formie:) A jak gdzieś w mediach zobaczycie el Prezidente lub jakąś Kopacz (na metr wgląb) na tle wiatraków i paneli PV wspomnijcie J-23, który już teraz Wam donosi, jak się kiwa frajerów:) Chcecie OZE? Pogonić cwaniaków i następnych dobrze pilnować. Obecnej władzy naprawdę na nic więcej już nie stać.
  12. W poście 709 w tym wątku na symbolach i wzorkach opisałem, jak wyglądają rozliczenia wg nowego gniota OZE. Jak pisał mitch, przy instalacji produkującej netto mniej energii PV, niż zapotrzebowanie delikwenta, o quasi gwarantowanych FiT można sobie tylko pośnić. Oczywiście co innego wynika z propagandy szerzonej naokoło, jak to dobrzy posłowie, walcząc z przeciwnościami, załatwili nam fajne taryfy:)
  13. Tak w skrócie, bo szczegóły były wałkowane w tym wątku wcześniej i jest mnóstwo informacji gdzie indziej w necie. Jeśli energię PV bezpośrednio zużyjesz dla siebie, to masz oszczędności w rachunkach dokładnie w cenie, jaką masz na rachunkach (w 1 taryfie to coś ok. 52gr/kWh). Ale za energię oddaną do sieci w ramach tzw. net meteringu dostaniesz niespełna połowę tego czyli ok. 25gr/kWh. (Dla uproszczenia przyjmijmy, że Twoja instalacja PV wytworzy rocznie mniej energii, niż Ty sam zużywasz). Jasne więc, że im więcej zjesz PV bezpośrednio, tym więcej zyskasz. Jak mitch wszystko "co żyje" u siebie napędza prądem i zużycie dopasowuje do wydajności PV, to będzie miał ponad przeciętny udział własnego zużycia PV. Niemniej, chyba średnio rocznie raczej trudno wyciągnąć ponad 50%. W typowych warunkach to raczej 30%. Weź ołówek, kajecik, kalkulator lub excel i spróbuj sam policzyć dla Twojego przypadku. Będziesz wiedział czy i jak Ci się to opłaca.
  14. Tak tu jest pewna różnica. Sens odnawiania limitu widzę taki, że cyrkulacja pracuje w cyklach czasowych niezależnie od tego jak często wzbudzamy czujkę i odkręcamy wodę. Dopiero po dłuższej przerwie logicznie jest to traktowane jako brak zapotrzebowania na ciepłą wodę i zablokowanie pompy do czasu wzbudzenia czujki. QIM już o tym wspominał. To załatwi potrzeby Alessandro, ale cena chyba 200pln i trochę zabawy w programowanie. Słuchaj teoretyków to unikniesz praktykowania pomyłek w tym co chcesz, a co uzyskasz:) Aha, fakt, u Ciebie to już po herbacie, bo zamówiłeś "pudełko":)
  15. No to widzimy, że koncepcja jest do lamusa, chyba, że Alessandro wydłuży procedowanie w łazience o kolejne 30s:) To może zaproponuję coś, co Ci załatwi 99% (jak nie 100%) potrzeb. Znów wejdę w buty producenta, ale to mam i znam. Poza tym INSEL-CWU ma dość szczegółową instrukcję. Bierzesz sobie sterownik INSEL-CWU-01-kpl (ten kompletny), ale bez czujnika, skoro go nie zamierzasz używać. Pompę, zamiast ze stycznika zasilasz ze sterownika. Styki stycznika (wolne, bez żadnego zasilania) podpinasz do wejścia INIT sterownika. Jak wejdziesz do łazienki, czujka "cyknie", to aktywuje sterownik, który wystartuje natychmiast pompę i będzie cyklicznie ją załączał wg przedziałów czasowych, które sobie ustawisz w sterowniku. Gdy czujka przestanie cykać po wyjściu z łazienki, to nastąpi blokada sterownika po limicie czasu, który sobie w nim ustawisz (min. 30min). Zaleta - dopóki sterownik nie zablokuje pompy, masz we wszystkich kranach ciepłą wodę bez ceregieli i czekania. Tanim kosztem, bo cyrkulacja pracuje z dużymi postojami. Wada - sterownik będzie aktywny jeszcze przez ustawiony limit czasu po wyjściu z łazienki. Koszt wg mnie znikomy, ale dla super oszczędnych może ważny. Oceniam, że ten model sterowania da Ci dodatkowy komfort, ale wcale nie musi zwiększyć kosztów działania cyrkulacji. Dziś przecież te czujki ruchu załączają Ci cyrkulację na stałe. Nie pracuje ona z przerwami. Jak siedzisz w łazience 30min, to pompa wachluje też co najmniej 30min. Per saldo może wyjść na jedno. Brodowski, właśnie na tym schemacie pokazałeś to, co ja powyżej opisałem (mowa o części z czujką ruchu i pompą obiegową) Tylko na wejściu Bramki B1, zamiast zegara jest timer (limit czasowy w sterowniku odnawiany przez wzbudzenia czujki). To dokładnie tak logicznie działa:)
  16. Ok, rozumiem, że mówimy tu o Twoim modelu korzystania z cyrkulacji, a nie o znalezieniu alternatywnego rozwiązania, które może funkcjonować podobnie jak sterownik INSEL-CWU (bo o tym dyskusja jest z QIM). Jak do tego sterownika podłączysz swoje czujki ruchu? W instrukcji SP-04 napisali coś takiego: "Temperatura wyłączenia pompy regulowana jest potencjometrem (w zakresie 10 C - 90 C). Pompa załącza się jeżeli temperatura rzeczywista spadnie o 5 C poniżej temperatury zadanej (ustawianej potencjometrem). Załączenie i wyłączenie pompy następuje po około 30 sekundach. Zapobiega to ciągłemu przełączaniu się pompy w przypadku szybkich zmian temperatury." Czy aby przedostatnie zdanie (opóźnienie załączenia 30s) nie skilluje Twojej koncepcji? Czujka ruchu "cyknie" (włączy zasilanie sterownika?), i co? Czy nie... kolejna kicha, bo sterownik odczeka 30s zanim załączy pompę? BrodowskiG pewnie będzie wiedział, bo zna te sterowniki.
  17. Szukam w necie pod nazwą "pudełko". Powiedz, jaki model konkretnie Ty masz? https://www.google.pl/search?q=pude%C5%82ko&espv=2&biw=1280&bih=687&site=webhp&tbm=isch&imgil=WRJ8NJpeoqMc2M%3A%3Bc0h6cztwd2BEKM%3Bhttp%253A%252F%252Fopifex-ska.pl%252Fpl%252Fpudelko-na-herbate-nelly-8.html&source=iu&pf=m&fir=WRJ8NJpeoqMc2M%3A%2Cc0h6cztwd2BEKM%2C_&usg=__zpuf5_4vBq1Giwg1sA6ZwVFUGao=&ved=0CDIQyjc&ei=dYMvVbvlGYLkaL2XgJgJ#tbm=isch&q=pude%C5%82ko Albo może ustalmy, że Ty się będziesz cieszył z odkrycia, ale mnie daj znać, jak będziesz miał więcej haseł, niż "pudełko":) Z linkami do konkretnych pomp i innych sterowników nie miałeś problemów:) A jak przychodzi do "pudełka" to pokazujesz teledyski country i flaszki:) Pozdrawiam:)
  18. Cieszę się, że pomogłem:) Konkretność Twoich ostatnich wypowiedzi wskazuje jednak, że dostarczyli Ci "pudełko" już wcześniej, a w nim mniej więcej to, co zamieściłeś na obrazku w ostatnim poście:) Spokojnie, jeszcze parę takich "pudełek" eksploatowanych w rytm muzyki country, a czujki ruchu staną się zbędne, gdyż będziesz kontrolował cyrkulację siłą woli. Uważaj jednak, żeby Ci w "pudełku" nie podrzucali jakiejś siary - w końcu to coś za poniżej 100pln:)
  19. A możesz napisać, który tryb pracy sterownika powinien być wybrany (przekaźnik różnicowy?)? A jakie konkretnie ma mieć nastawy, żeby działało Tobie, mnie, Alessandro i innym? Jaki ma być algorytm jego działania? Co się dzieje z pracą cyrkulacji w dzień w czasie, gdy nikogo nie ma w domu? Jak sama nazwa mówi, to sterownik wielofunkcyjny, więc pytanie, jak ma pracować, żeby działał z taką funkcjonalnością, jak INSEL-CWU. Alessandro - nie wiem, co za pudełko masz na myśli (to samo co QIM?). Co ma konkretnie reagować na te cyknięcia czujki ruchu, o których piszesz?
  20. I tak właśnie udało się pogodzić i w dużej części potwierdzić teorię z praktyką Te % mocy przy przewymiarowaniu to był tak naprawdę skrót myślowy, bo przecież analizowaliśmy i punkt pracy inwertera (jego sprawność) i zakres napięć (produktywność) i momenty limitowania mocy przez inwerter (Przewas mi to uświadomił, którego serdecznie pozdrawiam:)). A w tle wszystkiego jest oczywiście ekonomika - jak najmniej zapłacić i jak najwięcej zyskać. Chyba możemy zaparkować ten temat i już nie zagłuszać innych szanownych forumowiczów. Ostatnio co któryś się odezwał, to znikał w powodzi naszych elaboratów:)
  21. Czas można ustawić od 0,5 do 2 godz. Tak jest, i żaden inny patent nie jest w stanie tego w 100% przeskoczyć, bo jak w 100% przewidzieć, kiedy dokładnie będzie ten pierwszy raz? () Żeby to obejść w tym sterowniku, wystarczy dodać programator czasowy za 10pln jak sam pisałeś. Nawet w sterowniku jest wejście specjalnie pod takie blokowanie/odblokowanie. A co załatwisz dodając czasówkę do sterownika różnicowego? Jak pisałem - nic. No i w ostateczności zawsze można wymusić obudzenie sterownika dowolną z opisywanych tutaj metod: włącznikiem, czujką, pilotem i.. odkręceniem wody jak w sterowniku różnicowym. Ale to tylko problem pierwszego razu po naprawdę dłuższej przerwie. Potem już nikt nie musi się ceregielić i coś naciskać, albo na coś czekać Tak jest, jest takie ryzyko:) I znowu je wyeliminuje tenże sam programator czasowy za 10pln:) Lub dyscyplina i nie odkręcanie kranu w nocy:) W końcu jeśli tu omawiamy rozwiązania stałego naciskania, odkręcania, czekania na obieg cyrkulacji itp. za każdym razem, to czymże jest pamiętanie/zapomnienie o ciepłej/zimnej wodzie w stanie zaspania w nocy? Ja na razie nie mam żadnych programatorów czasowych. Trudno, najwyżej czasem pochodzi na pusto. Jak stwierdzę, że to problem to dołożę jakiś właśnie najprymitywniejszy programator. Czy przy cenie tego sterownika plus najtańsza czasówka jesteś w stanie podać coś tak działającego i co nie powala ceną?
  22. Pytanie oczywiście, ile całość kosztuje. Czy 70pln to cały zestaw pilotów + sterownik, czy to tylko 1 pilot, jak czytać dosłownie. Jak widać, jest tu grono użytkowników cyrkulacji, którzy wszelkimi patentami organizują sobie ciepła wodę w kranie na "indywidualne żądanie". Rośnie katalog rozwiązań: przełącznik, pilot, czujka ruchu, wreszcie chwilowe odkręcanie kranu. Powiem tak, jeśli komuś cyrkulacja jest w stanie rozprowadzić ciepła wodę w czasie max 30s, to można się jeszcze tak bawić. Jak nie, to ja i moja rodzina naprawdę nie będziemy odprawiać modłów w kuchni i łazience, zanim odkręcimy kran. U mnie cyrkulacja rozprowadza ciepła wodę w ciągu 1,5-2min. Jak mam mocniej wychłodzoną wodę w obiegu (po dłuższym postoju przy blokadzie pompy) to jest to raczej 2min. U mnie cyrkulacja ma pracować z przerwami (dużo mniejsze wychładzanie CWU w zasobniku), ale ma być aktywna cały czas, jak się kręcę po domu i np. co najmniej raz na godzinę korzystam z CWU. A jak usnę albo wychodzę to mam wiedzieć, że w miarę szybko zablokuje się i nie będzie kręcić lub stać wg jakiegoś tam harmonogramu. Wg dokładnie takich kryteriów wybierałem rozwiązanie, bo kiedyś to mi załatwiało sterowanie z centralki alarmowej. Nie chcę prowokować dyskusji na ten temat, bo zanim kupiłem swój sterownik, pytałem i dyskutowałem tutaj (od postu 95): http://forum.muratordom.pl/showthread.php?222379-Cyrkulacja-CWU/page5&highlight=sterownik+pompy i tutaj (od postu 33): http://forum.muratordom.pl/showthread.php?173501-Elektroniczny-sterownik-do-cyrkulacyjnej-pompy-c-w-u-zna-to-kto%C5%9B/page2&highlight=sterownik+pompy Ale oczywiście każdy sam decyduje, co i jak mu pasuje:)
  23. No i sprowadziłeś Alesandro na manowce taką koncepcją Moim zdaniem Twoja koncepcja nie stanowi komfortowego rozwiązania. Kiedy sterownik różnicowy załączy pompę? Gdy już jest po ptokach, czyli jak odkręcisz wodę. No to wtedy nawet turbo cyrkulacja, nie dostarczy wody szybciej, niż Ty sam spuszczając ją z kranu. Ja oczywiście pomijam procedowanie w stylu: odkręc wodę na chwile, czekaj (np. siusiaj 1min), dopiero korzystaj z wody). Do tego nadaje się ten RPC-01. Kto chce odprawiać takie rytuały nad kranem, ok. Wszyscy dążymy do ideału - chcemy mieć ciepła wodą w kranie, jak go odkręcimy bez nadmiernego czekania i spuszczania (marnowania) chłodnej wody. Żeby to osiągnąć, cyrkulacja musi zakręcić wcześniej, niż my odkręcimy kran. Patent Alessandro z czujkami w łazienkach już częściowo "kupuje" trochę czasu "na wejściu do łazienki" (na moje potrzeby i tak za mało). Patent "ręcznych" przełączników gubika też daje taką szansę, choć możliwe, że może się skończyć ustawicznym zapominaniem naciśnięcia prztyczka odpowiednio wcześniej. Przy takiej, moim zdaniem, pseudo automatyce, dodatkowy zegar czasowy już chyba w ogóle się nie przydaje, bo niby co on miałby włączać/blokować tymi programami czasowymi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...