Witam,
Już od dłuższego czasu śledzę Wasz wątek na forum i z pewnymi obawami postanowiłem się przyłączyć .
Dlaczego te obawy? Otóż nie jestem „Melodiomanem” czystej krwi, ponieważ zamierzam wybudować dom wg „własnego” projektu, ale opartego na rozwiązaniach takich jak ma Melodia - mocno wzorowałem się na tym projekcie.
Projekt mam w tej chwili u architekta/konstruktora i niebawem zamierzam go dać na pozwolenie. Jeśli uda mi się zorganizować w miarę sprawnie media na działkę (en. elektryczna + woda) chciałbym w tym roku wybudować stan surowy otwarty, jeśli będą problemy to stan zerowy.
Dlaczego projekt indywidualny? Częściowo to wynik zmian, z których kluczowa to poszerzenie całej bryły budynku o blisko metr a częściowo wynik mizernej aczkolwiek zawsze jakiejś oszczędności. Ten architekt /konstruktor jest dobrym znajomym mojej żony (notabene pomysł o poszerzaniu bryły to też sprawka mojej żony). Niestety muszę się liczyć z każdą złotówką, jak pewnie większość budujących. O moich zmianach opiszę później, jeżeli będzie ktoś zainteresowany.
Tutaj chciałem zapytać właścicieli „oryginalnych” projektów, czy Waszym zdaniem nie popełniam błędu i nie powinienem jednak oprzeć się na oryginale, a dopiero później na jego podstawie zrobić przeróbki?
Jak oceniacie zawartość „oryginalnego” projektu?
Znajomy twierdził, że nie powinien mieć żadnych problemów z wykonaniem takiego opracowanie, ale boję się, żeby na starcie nie popełnić gafy.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie np. na co szczególnie uważać.
Pozdrawiam,