
statysta
Użytkownicy-
Liczba zawartości
81 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez statysta
-
Co lepsze do zabezpieczenia starych płyt falistych z eternitu na dachu (demontaż na razie nie wchodzi w rachubę): superflex fdf (Deitermann) czy folia dekarska (Dachermann)? Kto już to sprawdził? A może na rynku dostępne są podobne i tańsze środki typu płynna folia? Gdzie w Warszawie można kupić specjalne pędzle i wałki (do płyt falistych)?
-
Czym pomalować betonowy tarasik przy domku na działce? Tarasik wylany z betonu ("na gruncie") nie ma jednolitego koloru, bo łatany z powodu naprawy uszkodzeń. Padł pomysł - jako najtańsze rozwiązanie - aby pomalować farbą. Pytanie jaką, aby była odporna na deszcz, słońce, mróz,ścieranie od chodzenia, nie była śliska i łatwa w zmywaniu? A może inny pomysł na tanie wykończenie (odpada terakota)?
-
jest to kwadrat ca 25 m kw. i 4 duże drzewa. Dotychczas była tu duża rabata (z kwiatami cieniolubnymi), która została przeniesiona w inne miejsce. Przyznaję, ze mam już dosyć trawników i ciągłego koszenia, stąd moje pytanie - podpowiedzcie -z własnego doświadczenia - może jakieś niskie, różne całoroczne rośliny zadarniające (np. kwitnące w różnym czasie) i w miarę szybko rozrastające się.
-
mam szpaler 6-cio letnich żywotników zachodnich (być może jest to szmaragd) i osiągnęły pond 2 m. Kilka dni temu zostały przycięte do ca 2 m. Pozostały 30-50 cm końcówki. Czy można je jakoś w całości ukorzenić? Z tego co piszą to ukorzenić się mogą tylko małe gałązki z oderwaną piętką i najlepiej "moczone" w ukorzeniaczu. A jak "umoczę" w ukorzeniaczu (pieniek i dolne gałązki) te ścięte wierzchołki to "puszczą" się korzonki (np. na dolnych, przysypanych ziemią gałązkach)? I czy potrzebny ukorzeniacz? Czekam na opinie doświadczonych już praktyków w tej materii.
-
gdzie można "pogadać" na temat usterek telewizorów? Jest jakieś ogólnodostępne forum? Mam telewizor SONY (z papierów wynika, że z 1997 r. a myślałem, że jest młodszy ) i od pewnego czasu dosyć długo rozgrzewa się monitor (głos jest szybciej). Być może pada już kineskop . Chodzi mi o to, aby serwisant nie wcisnął ,że musi pół telewizora wymienić i nie policzył sobie za dużo, a po krótkim czasie i tak trzeba będzie go wyrzucić .
-
Od niedawna mam pralkę CANDY CTS 55 T ,która chyba za głośno wiruje (głośno słychać coś w rodzaju tarcia - czy to nie łożyska?).Podczas prania raczej jest cicha. Nie wiem jak głośno wirowała, gdy była nowa. Może ta głośna praca przy wirowaniu to normalne? (Ewentualnie na jakim forum pytać?)
-
jakim środkiem pomalować płytę falistą z eternitu na dachu do czasu wymiany jego pokrycia? Wiem, wiem - natychmiast wywalić, ale..... . Farba czy co coś innego (żeby też nie wpędzić się w koszty )? I czym lepiej to robić: pędzlem, walkiem? Ponieważ nie przewiduję chodzenia po dachu (eternicie) malować będę z drabiny .
-
gdzie w Warszawie (Praga Płn.), Ząbkach, ew. w Markach jest producent betonowych płyt ogrodzeniowych?
-
Teraz po każdym praniu wykręcam filtr, wypuszczam resztę wody i tak zostawiam do następnego prania, a ponadto do pustego bębna ...wrzucam skórki z cytrusów (nawet trochę pachnie). Jednak, gdy od razu nie wykręcę filtra tylko np. po 2 dniach, to ta woda trochę cuchnie. Wniosek-musi zachodzić (w przewodach ?) jakiś proces gnilny. Jeżeli te gumy i tworzywa potraktować nawet rozcieńczoną bielinką czy czymś ACE podobnym, to czy te elementy nie zostaną uszkodzone?
-
Mam 2 talerze (z dużego kompletu), które- niestety -mają pęknięcia (na razie ledwo widoczne) od brzegu talerza do połowy jego spodu.Wykonane są z porcelitu lub z porcelany (prod. Fabryka Porcelany Książ)- kupione były chyba pod koniec lat 70 lub na początku lat 80 (ubiegłego wieku -fajnie to dzisiaj brzmi). Zdaje się, że jest możliwość powstrzymania powiększania się pęknięć i wzmocnienia talerzy przez gotowanie w roztworze mąki ziemniaczanej. 1) Jak sprawdzić (bez ich rozbijania )z czego są wykonane? 2) Jest jakiś skuteczny sposób na to uszkodzenie i czy zna ktoś sprawdzoną metodę naprawy ? Próby znalezienia odpowiedzi na różnych internetowych forach nie przyniosły rezultatu.
-
jescze o ociepleniu/izolacji drewnianego stropu
statysta odpowiedział statysta → na topic → Przebudowy i remonty
oki, tak zamierzam zrobić, ale jak z tym styropianem pod strop proponujesz (patrz wcześniejsze pytania); myszek nie widać nawet białych (wszystkie otwory są raczej dobrze zabezpieczone) -
jescze o ociepleniu/izolacji drewnianego stropu
statysta odpowiedział statysta → na topic → Przebudowy i remonty
niestety piwniczka jest trochę zawilgocona (jestem w trakcie robienia kolejnych otworów wentylacyjnych - były 2, a planuję 4) i dlatego wybór padł na styropian (już go trochę mam). -
..nad piwniczką; konstrukcja: belki, na belkach dechy=podłoga parteru (domek nie jest użytkowany zimą). Chcę pomiędzy belkami umocować styropian do desek. Podpowiedzcie: 1) jak i czym najlepiej go umocować, 2) czy czymś go od spodu jeszcze zabezpieczyć (bez zabezpieczenia "utleni się"?), 3) czy dawać folię (jaką?) między styropian a deski - a może wsadzić styropian w worki foliowe i dopiero czymś przymocować do desek
-
wąż odprowadzający "popłuczyny" z pralki podłączony jest do syfonu umywalki (tak jak to powinno być). Czy inni forumowicze już sobie z tym nieprzyjemnym problemem ostatecznie poradzili?
-
czy to prawda i ktoś to sprawdził, że tam, gdzie posadzono rącznika to nie buszują krety ? Szkoda, że u nas ta "roślinka" jest jednoroczna (ale może dorosnąć też do sporych rozmiarów). [/i]
-
chciałem szybko, stąd ten lepik, a helikopter? też by się czasem przydał, ale można też sikawką dach czymś polać (ze strażackiej drabiny ), a tak poważnie to pytanie czym pomalować ? jest cały czas aktualne; znalazłem np. takie cuś http://sklep.matbud.pl/p,pl,4428,nylon+dekarski.html, ale tanie toto nie jest. Myślę, że z trudem, ale jakoś dałoby radę pomalować dach (połeć) o szer.(wys.) chyba ca 2,70 m z drabiny przy pomocy pędzla lub wałka (tak właśnie, trochę improwizując, zasmarowałem lepikiem podłużne pęknięcia - jaki efekt, to się okaże wiosną). Być może błąd popełniono, że od razu eternit (wyboru nie było)nie został czymś pomalowany (chociaż po 28 latach też chyba by było widać pęknięcia a nawet farba by zlazła?). Kiedyś po tym dachu, kładąc dechy, nawet trzeba było chodzić, ale dzisiaj jest to raczej chyba już niemożliwe (chyba, aby go tylko zwalić). Miło podyskutować - dzięki ,a podpowiedzi można zawsze w ten, czy inny sposób wykorzystać. Nadal czekam na kolejne rozwiązania (najchętniej na już sprawdzone)
-
jeżeli wybór padnie na pomalowanie eternitu to mam pytania (zakładam, że nikt na dach nie będzie wchodził) : 1. czym wcześniej najlepiej zabezpieczyć kilka zarysowań i widocznych już pęknięć (jak na razie była próba zasmarowania tego lepikiem na zimno), 2. czym i w jaki sposób oczyścić (przypominam - tylko z drabiny) dach? 3. jakim środkiem malować eternit i czym (wałkiem?)? Jeżeli będą nowe pęknięcia - sprawdzę to po zimie - to z pewnością będziemy zmuszeni do wymiany pokrycia. Czy jest coś równie praktycznego, ale tańszego niż ta blacha?
-
z tą kastrą to pomysł chyba trafiony, warto też pooglądać inne bardzo duże (ale tanie) "pojemniki" z tworzywa; na pewno trzeba jednak sprytnie podziurawić (tylko dno czy też boki i dno?), tak aby nie powychodziły korzenie (a kto to już spraktykował?). Ponawiam pytanie: czy są u nas odmiany paproci ogrodowych, które nie będą się rozłaziły?
-
jak głęboko zabezpieczyć (kręgi betonowe odpadają) i czym, aby się nie rozłaziły po całej działce? Czy jednak: mieć albo nie mieć - oto jest pytanie. A może są jakieś ładne paprocie bez rozłogów?
-
Dla informacji - dach jest 2-spadowy. Biorąc pod uwagę, że każde nowe pokrycie to jednak spory wydatek (a nie wiadomo, jak dotychczasowa konstrukcja wytrzyma wymianę pokrycia) rozważam jeszcze jako ostateczność oczyszczenie płyt z mchu, zabezpieczenie pęknięć i pomalowanie go jakimś środkiem (ale jakim?). To można jeszcze zrobić małym nakładem kosztów i na jakiś czas starczy (tzn. do czasu zebrania większej kasy lub likwidacji ROD-ów - wszystko teraz jest możliwe). Może jednak lepiej pytać o to na innym forum? Jakim?
-
Domek na działkach ROD (d. pracownicze) w Wwie na Pradze. W 1980 r. dach domku (ca 35 m2) został pokryty eterniternitem (zaczyna już pękać!), w wielu miejscach ma jakieś "wykwity" i mech - trzeba go pilnie wymienić; PROBLEMY: 1. jak pozbyć się eternitu (demontaż i wywózka)- na razie nie ma chętnych do wspólnego działania, 2. Czym pokryć (najtańsze rozwiązanie) - dach nie ocieplony, nie ma deskowania, eternit przymocowany jest do łat (poddasze jest b. małe i służy jako składzik, w domku nie śpi się), 3. i oczywista oczywistość - sprawa kosztów (oby do przełknięcia).
-
tak i na innych forach. Np. ocet, ale ile litrów? Czy ta mieszanka ma długo zostać w pralce, czy ma to być normalny cykl prania? Dotychczasowe próby z "praniem" w 60-tce z sodą (1 mała torebka), a potem jeszcze raz to samo, ale z 0,5l octu i... NIC !! dalej cuchnie. Może trzeba to jednak robić na zmianę kilka razy? Może zmieszać ocet z sodą i tą mieszanką potraktować (znam takich co to pili) - ale ile czego , w jakiej temperaturze i jak długo? Mam obawy co do ACE , Domestosa, "krecików"- czy przypadkiem nie uszkodzą elementów gumowych i z tworzywa? Czy zdecydowanie może pomóc użycie calgonitu i temu podobne lub np. specjalnych środków do zmywarek? Tu raczej powinni wypowiedzieć się serwisanci, a najlepiej producenci (i odpowiedzieć na pytanie DLACZEGO tak śmierdzi po kilku latach używania (winne proszki, płyny do płukania?).
-
wiedziałem, wiedziałem, że na forumowiczów można liczyć; właśnie stoję pod ścianą (w kuchni): rodzina chce nową lodówko-zamrażarkę (podobne gabaryty do 15M) a toto już tyle lat chodzi i chłodzi, "żre te energie", no trochę widać już jej wiek i zużycie zwłaszcza moralne; czytanie różnych opinii na forach może doprowadzić do ..obłędu , electrolux, liebherr, simens, bosh (innych już nie wymieniam) - czy wszystko już zeszło na psy? to może wykupić gwarancję na 5 lat? a co potem - złom i nowa? czy trzeba tylko liczyć na szczęście??