Moi Kochani czas zmienić miejsce, przenoszę się do Galerii, o właśnie http://forum.muratordom.pl/post2520631.htm#2520631" rel="external nofollow">TUTAJ :)
Kolejny dzień, z którego jestem zadowolona :) Oby tak dalej.
Spotkaliśmy się ze stolarzem żeby zmierzył naszą kuchnię i wybraliśmy fronty i blaty. Pokazałam co bym jeszcze chciała z mebli, rozrysowal wszystko i teraz czekam na wycenę. A dokładnie ma zrobić szafki pod umywalki do łazienek, szafę suwaną i komody do naszej sypialni.
Poza tym dokonaliśmy kolejnego zakupu. A mianowicie kupiliśmy wykładziny do naszej sypialni
Byliśmy wczoraj w firmie Zielski gdzie sprzedają te drzwi i już miałam zamawiać i nie mogłam sobie poprzypominać wymiarów drzwi, bo guła sobie nie zapisałam :) Pojechalismy potem na budowę, a tu te wymiary siakieś takie nie bardzo równe. Więc najlepiej jak przedstawiciel przyjedzie i sam wymierzy, żeby nie było, że coś potem będzie źle.
W sobotę zamówilismy płytki do garażu i kotłowni. Mają być w tym tygodniu. Kafelkarz teoretycznie ma wejść 26 maja, a kiedy wejdzie to się okaże
W niedzielę oglądaliśmy wykładziny do dwóch sypialni. Do naszej będzie beż z dłuższym włosem i u Zuzi też z dłuższym włosem, ale w kolorze brudny róż. I chyba w tym tygodniu pojedziemy je kupić, bo cena jest "ładna", a i w ich magazynie może leżeć.
Dzisiaj dokonaliśmy pierwszych zakupów. Normalnie się zmęczyłam podczas dokonywania wyborów. A przy ostatecznym rachunku trochę mi się słabiej zrobiło
Obkupiliśmy dwie łazienki. Tak jak było w planie zdecydowaliśmy się na Bambusa i Alabastrino Bambus jest dostępny od zaraz, ale na Alabastrino musimy poczekać do końca maja. Wtedy wszystko w komplecie dojedzie na naszą budowę. Ceny płytek były niewiele wyższe od tych które oglądałam w necie. No i transport gratis. Także jesteśmy zadowoleni :)
Wybraliśmy też parkiet do salonu. Będzie finishparkiet jesion termo bursztyn, zdjęcie będzie kiedy indziej, coś mi fotosik nie działa :/
Pochodziliśmy też po sklepach z drzwiami wewnętrznymi. Spodobały nam się jedne drzwi z Wołomina. Jutro idziemy jeszcze pooglądać DRE. Zobaczymy co wyjdzie cenowo korzystniej. A w ogóle jak patrzę na te wszystkie drzwi to mam wrażenie, że wszyscy robią to samo. Normalnie nie ma z czego wybierać No i termin oczekiwania na drzwi też jest sympatyczny - 6 tygodni
Pragnę zakomunikować wszem i wobec, że dzisiaj tj. w czwartek 15 maja 2008 roku mieszkanie nasze zostało sprzedane. No i zaczęła sie walka z czasem. Jeszcze chwila i poczuję oddech nowego właściciela na swoich plecach Termin wyprowadzki 31 lipiec 2008r., a chałupa w stanie surowym zamkniętym i nie ruszona od nie wiem kiedy. No trza pogonić ekipę, nooo
Myślę, że w tym tygodniu pojedziemy jeszcze do sklepu i zobaczymy jak się sprawy mają i ile trzeba czekać.
Póki co to my czekamy na wykonawcę, który dostał dzisiaj ode mnie przez telefon zjebki. Ehhhh, aż szkoda słów na niektórych ludzi. No i wracając do tematu wejścia ekipy, która będzie wykańczać nasz dom jak i zapewne nas, to mają się zjawić...uwagaaa... ok 10 czerwca To nic, że miało to być po weekendzie majowym To nic poczekamy, nie spieszy nam się przecież
I żeby nie było, że w weekend majowy siedzieliśmy bezczynnie w domu :) W tym roku nawiedziliśmy naszą rodzinkę w Kołobrzegu, tutaj serdecznie pozdrowienia dla nich :)
A oto namiastka fotek
Zuzia i Maksiu, a Maksiu to synek mojej Kuzynki Ani
Ale żeby nie było, że my ciagle imprezujemy to powiem, że za kilka dni zaczynamy ocieplenie poddasza. I już nie ma zmiłuj się, bo termin wyprowadzki na koniec lipca. Zacznie się dopiero wtedy impreza z wykończeniówką :)
No to kolejna sprawa odfajkowana :) Mianowicie pod naszym domem zaparkował mixokret i zajął się posadzkami. Trwało to krótko, bo chyba 1,5 dnia i posadzki gotowe Oto efekt:
Tynki już mamy :), po malutku sobie wysychają. Przyszedł czas na kolejny etap robót. No to zjawił się pan hydraulik - błyskawica żeby zrobić CO. Zrobił rury doprowadzające do grzejników, pieca no i podłogówkę. Grzejniki i piec w terminie późniejszym sie zakupią
Czas na pokazanie naszych salonów po przejściu ekipy od tynków. Chłopaki cudnie się sprawdzili, jesteśmy baaardzo zadowoleni. Same ochy i achy w ich kierunku posyłam :) Tynki gładziutkie jak pupcia niemowlaczka :)
W czwartek zaczęły się przygotowania do tynkowania. Panowie zwieźli sprzęt w postaci worków Knaufa i listew. Zrobili ściany na zielono trochę szpitalnie założyli trochę listewek i w środę mają zacząć mazaje na scianach Ilośc worów mnie zabiła
Muszę się pochwalić moim ostatnim projektem. Zaprojektowałam dolną łazienkę. Zdecydowałam się płytki Bambus Pradyża. W pierwotnej wersji miały być w górnej łazience, ale chyba wylądują jednak na dole. Tylko teraz jest mały kłopot, co tu wziąć do góry?
Wczoraj dokonaliśmy pierwszego zakupu płytkowego. Ale się cieszę. Zrobiliśmy sobie wycieczkę do Bydgoszczy, bo w Toruniu nie mieli takiej ilości jaką potrzebowaliśmy. Kupiliśmy niecałe 25m2 gresu polerowanego do wiatrołapu, holu i kuchni. Jeszcze muszę się porozglądać za ozdobnikami. Zdjęć nie mam, a raczej mam, ale beznadziejne i sobię daruję ich wklejanie. Próbowałam coś wczoraj popstykać, ale to co wyszlo ma się nijak do koloru rzeczywistego. Musze pstryknąć w świetle dziennym :)
Trochę się wkurzyliśmy, ale możemy mieć tylko do siebie pretensje. Chodziliśmy za płytkami do kuchni, i chodziliśmy i tak długo chodziliśmy, że nam wykupili A najlepsze z tego jest to, że już ich nie dostaną Chyba się ugryzę w ...
Elektryka już skończona. Teraz można wieczorem pojechać, swiatło włączyć i bez problemu oglądać. A nie tak jak kiedyś strach był, że zęby można zgubić chodząc po zmroku po schodach
Koszt wykonania elektryki z materiałem to 6 600 zł. Wszystko zrobione jak chcieliśmy, jesteśmy zadowoleni
No to wkleję moją kuchnię. Sama ją sobie zaprojektowałam, bo te projekty od stolarzy to do niczego nie były podobne. Żaden nie zrobił jak chciałam więc postanowiłam spłodzić sama. I proszę bardzo o to moje płody:
Szafki nie będą na nózkach tylko na cokołach. Fronty szafek w kolorze Fino Bronze, zauroczył mnie A uchwyty będą relingowe. Już dostałam nawet wycenę i wyszło wg mnie chyba nieźle. Koszt 9 300zł z montażem, bez agd oczywiście. W cenie spowalniacze do szuflad hettich, oświetlenie halogenowe podszafkowe, kosz obrotowy w szafce narożnej, kosz cargo w szafce dolnej. Szafki wiszące w w ramie aluminiowej, cokół alu pcv z uszczelką. Blat kuchenny o grubości 38mm. A na ścianach zamiast płytek postanowiliśmy, że zrobimy płytę w kolorze frontów.
Zbieramy gdzie i od kogo się da namiary na fachowców. Najwięcej mamy namiarów na kafelkarzy, ceny ich usług kształtują sie w przedziale 40-55zł/ m2. Gorzej jest z ocieplaniem poddasza, mamy jeden namiar, a Ci co byli to jakoś nie wzbudzili mojego zaufania Szukamy dalej, ale niedługo będzie trzeba na kogoś sie zdecydować, bo w lutym chcemy dalej ruszyć o ile pogoda nam na to pozwoli.
Spotkaliśmy się też ze stolarzem co będzie robił meble do kuchni. Powiedzieliśmy o co nam chodzi, facet ma zrobić projekt kuchni. Poza kuchnią będziemy robić jeszcze komody do salonu, meble łazienkowe na dół i na górę, no i wyposażenie naszej sypialni (łóżko, szafki, komody, szafa wnękowa). No ciekawa jestem ile nam to wszystko wyjdzie. Teraz tylko muszę się zastanowić na kolorystyką frontów No niełatwe to zadanie :)
Płytki na podłogę mamy już wstępnie wybrane. Takie same będą w wiatrołapie, w holu, w kuchni i przy kominku. Bedzie to gres polerowany w kolorze piasku o wymiarach 60x60.
Zastanawiamy sie nad pewnymi płytkami do łazienki, co to je widzieliśmy, ale trochę sceptycznie do nich podchodzę, bo jakoś do matowych nie mam przekonania Ale podobają nam się i dekory są fajowe.
Dzieciaki z rodziny się nudziły i znalazły sobie zabawę w wycinanie obicia właśnie w tym dniu co po nie pojechaliśmy Cholibka i mam takie niewyjściowe te drzwi, i jak tu zaprosić gości???
A tu nasza brama garażowa umiejętnie ocieplona styropianem przez mojego małża :)
Pisałam ostatnio, że dekarz wydelegowany z hurtowni mial przyjechać na naszą budowę żeby wymienić dachówki szczytowe. No i...przyjechał. Powymieniał to co miał wymienić, zajęło mu to cały piątek. Teraz możemy dopiero powiedzieć, że mamy gotowy dach. Zbiorowej radości nie było końca.
A oto nasz domek w całej krasie :) Nasze orzechowe okna i orzechowa brama. Niestety "orzechowych" drzwi nie widać. Krzysiek zamiast je zamknąć do zdjęcia, żeby pokazać ich niewątpliwą urodę to je otworzył i ich nie widać Następnym razem uwiecznimy je na zdjęciu!
Dzisiaj według zapewnień Pana z hurtowni ich dekarz ma wymieniać nasze dachówki szczytowe. Ma ich być dwóch i drabina Nie wyobrażam sobie tych akrobacji cyrkowych na drabinie Mąż po pracy ma jechać na plac boju zobaczyć co tam w ogóle się dzieje czy Oni w ogóle przyszli Bo jak nie przyszli to dopiero się wkurzy ale będzie jaazdaaa