Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gkwiatkowski

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    41
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gkwiatkowski

  1. Nie napotkałem nigdzie na porównanie dwóch systemów konstrukcji i funkcjonowania kotłów c.o.-Moderatora z Hajnówki z kotłem typu Vigas czy Atmos.Moderator jest znacznie tańszy, Vigas sprawia wrażenie technologicznie bardziej zaawansowanego.Jakie są ich wady i zalety? Czy ich sprawność i funkcjonalność są porównywalne ?
  2. A ja powiadam - z dubeltówki, panie dziejaszku.Drobnym śrutem.Do mnie nikt na razie nie przyszedł,bo mieszkam zbyt blisko budowy i jednocześnie unikam składowania czegokolwiek.
  3. Przepraszam, czy masz mnie na myśli pisząc o Warszawie? Pseudostradą nazywam A4 pomiędzy Wrocławiem a granicą z Rzeszą. Kto nią jeżdzi, wie dlaczego.Ale tak się składa, że w Borach Dolnośląskich osiedliliśmy się 14 lat temu.Jestem warszawiakiem od pokoleń, tylko jakoś tak się wyrodziłem. W mieście nie ma życia, przynajmniej dla mnie.Ahoj!
  4. Przepraszam, czy masz mnie na myśli pisząc o Warszawie? Pseudostradą nazywam A4 pomiędzy Wrocławiem a granicą z Rzeszą. Kto nią jeżdzi, wie dlaczego.Ale tak się składa, że w Borach Dolnośląskich osiedliliśmy się 14 lat temu.Jestem warszawiakiem od pokoleń, tylko jakoś tak się wyrodziłem. W mieście nie ma życia, przynajmniej dla mnie.Ahoj!
  5. Mam niewypowiedzianą przyjemność zagospodarowywać 2,63 ha.Wybudowałem stawik (ponad 400 m2 ),drzew posadziłem tyle ,że nie zliczę.Zacząłem sadzić przed odrodzeniem terenu i przed rozpoczęciem budowy. W efekcie najsmaczniejsze drzewka zostały zjedzone przez jelenie, koziołek sprawdzając ostrość parostków (to jest to co nosi na głowie ) okrzesał srebrny świerk.Jałowce poszły sobie na dwóch nogach,mimo że mieszkam 200 m od tego terenu.Ten etap mam już za sobą, na ogrodzoną posesję nikt się nie pcha.Od czerwca do listopada zrobiliśmy stan surowy otwarty (budynek mieszkalny i gospodarczy ).Jak słusznie ktoś zauważył, nie wolno dać się zwariować alergiami, chyba że ktoś jest bardzo uczulony. Jeśli chodzi o szerszenie, uwielbiają owoce.Co roku mamy wątpliwości, kto pierwszy zbierze plony. Nie przeszkadza nam to jednak na nowym terenoe zakładać nowego sadu przydomowego.Przyroda nie gryzie i nie kopie, jeśli człowiek nauczy się żyć na jej łonie.I to by było na tyle barrakudowych dygresji.Ukłony!
  6. Z przyjemnością Was czytam.Ja mam do Wrocławia 150 km pseudostradą, to dla mnie żadna odległość.Chętnie się podłączę,jeśli tylko będę miał czas.Pozdrowienia z kniei dla Grupy Wrocławskiej.
  7. Z przyjemnością Was czytam.Ja mam do Wrocławia 150 km pseudostradą, to dla mnie żadna odległość.Chętnie się podłączę,jeśli tylko będę miał czas.Pozdrowienia z kniei dla Grupy Wrocławskiej.
  8. Popieram zadrzewienia! Sam posadziłem ca. 2000 szt. jako las i jako ozdobne kompozycje.Osłoniłem się od sąsiadów.Można zaoszczędzić kilka % energii dzięki osłonie od wiatru. Dopóki nie ogrodziłem terenu, jelenie miały świetne poletko zgryzowe.
  9. I jeszcze na temat adresów szkółek: prawie każde nadleśnictwo ma własną, polecam tę w Radogoszczy koło Lubania Śl.tel.075/7217576.
  10. Grab wymaga dobrej gleby.Warunki przyrodnicze to podstawowa sprawa, którą trzeba wziąć pod uwagę wybierając roślinę.Ja buduję w sercu Borów Dolnośląskich na terenie 2,63 ha.Mam 850 mb ogrodzenia.Żeby nie pójść z torbami, a jednocześnie zachować charakter terenu, ogrodziłem siatką leśną na słupach akacjowych i obsadzam krzewami.Chcę stworzyć mur zieleni z ukrytą siatką wewnątrz.Gleba licha- poniosłem klęskę z ałyczą,której mnóstwo wypadło , a reszta nie chce rosnąć.Znakomity jest świerk pospolity- niewymagający,można go przyciąć na wymaganej wysokości,tworzy zwarty mur.Wada - po kilkunastu latach trochę wyłysieje od spodu.Będę jeszcze sadził tarninę, głóg i berberys.
  11. Jeśli na Twoim terenie nie ma niższego miejsca lub jakiegoś rowu odprowadzającego wodę,bądź jest ,ale za daleko i brakuje spadku by woda odpłynęła grawitacyjnie,można zastosować studzienkę zbierającą wodę z opaski wokół budynku.W niej można umieścić pompę z włącznikiem pływakowym i podłączyć rurociąg prowadzący wypompowaną wodę do jakiegoś rowu lub piwnicy sąsiadów. Jeśli chodzi o jaja komarów, to tak się składa że są składane do wody, więc nie ma potrzeby ich dodatkowo nawadniać. Problem komarów świetnie rozwiążą ryby,zjadając ich rozwijające się w wodzie larwy.Staw, w którym udało się stworzyć równowagę biologiczną nie wymaga specjalnych zabiegów, chyba że trzeba zmienić odczyn wody bądź zlikwidować zakwit- ale to już jest "wyższa sztuka gotowania na gazie".Taki staw może trzeba będzie raz na kilka lat odszlamować tzn. usunąć odłożone na dnie martwe szczątki organiczne.
  12. O ile pamiętam, pobór wody z rowu melioracynego przebiegającego przez własny teren nie wymaga przeprowadzania rozprawy wodno - prawnej dotyczącej szczególnego korzystania z wód dla rybactwa. Wymaga natomiast pozwolenia na budowę stawu w którym piętrzona jest woda. Przy wysokości piętrzenia do 1 m zezwolenie takie wydaje starostwo.Z całą pewnością w takim obiekcie ryby stanowią własność uprawnionego do rybactwa, Skarbowi Państwa nic do tego. Zamiast basenu kąpielowego polecam stawik - opisywane to było onegdaj w Muratorze. Ja wykopałem taki staw - na tyle głęboko, by korzystać z wody gruntowej, wpuściłem kilka ryb ozdobnych by była w nim równowaga biologiczna ( a nie wylęgarnia komarów ). Moje 400 m2 lustra wody daje całej rodzinie i gościom mnóstwo radości.
  13. Panie Ziutku ! Muszę poszperać w mojej bibliotece, tyle że od pewnego czasu nie zajmuję się zawodowo chowem ryb i literaturę fachową wyniosłem na strych. Proszę zadzwonić 075/7321816 wieczorem i powiedzieć dokładnie w czym problem i jakiej wiedzy Pan potrzebuje.
  14. Szanowny Ziutku ! 1.Jeśli chodzi o pozwolenie na budowę stawu bezodpływowego na terenie rolnym, to chyba jednak nie potrzeba pozwolenia, ale może nie jestem na bieżąco. 2.Z komarami nie będzie problemów, jeśli w stawie będą ryby - one zjedzą ich larwy i nie dojdzie do wylęgu. 3.Staw piętrzący wodę - miałem na myśli typowy staw hodowlany ( karpiowy ).Do jego budowy jest niezbędne sprzyjające ukształtowanie terenu - lekki spadek - oraz jakiś ciek wodny, który się spiętrza w celu napełnienia stawu wodą. Do tego już trzeba uzyskać pozwolenie ( przy piętrzeniu wody do wys. 1 m. - ze starostwa, powyżej - z województwa )chyba.Proponuję poczytać książkę pt. Budownictwo stawowe.
  15. Jeśli na Twoim terenie poziom wód gruntowych jest bardzo wysoki, możesz wykopać staw "studnię" - pamiętaj jednak o tym, że poziom wód gruntowych może się wahać . Jeśli woda gruntowa jest za głęboko, staw musisz wyłożyć folią. Zgody na budowę stawu tego typu ( bezodpływowy ) chyba nie trzeba uzyskiwać. Jeśli zaś masz możliwość budowy stawu piętrzącego wodę, to jest zupełnie inny temat - chętnie doradzę.
  16. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że minimalna odległość pomiędzy drenami rozsączającymi oczyszczone ścieki a poziomem wód gruntowych wynosi 1,5 m.Gdy ta odległość jest mniejsza, należy zastosować studzienkę z pompą i podwyższone pole rozsączające. Dlaczego ? Będę budował taką oczyszczalnię, a odległość o której mowa na moim terenie wynosi 0,5 - o,7 m. Czy wydłużenie ciągu rozsączającego nie wystarczy? Czy wzmiankowana odległość jest podyktowana względami ochrony środowiska, czy też jest to niezbędne do prawidłowego funkcjonowania oczyszczalni?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...